Recenzja Złoty liść i Bosman
Przede wszystkim, mam nieodparte wrażenie graniczące z pewnością - że wszystkie tytoniówki z nowej linii czyli złoty liść, bosman, tabakiera - bazują na tym samym smaku, który jest również bazą smaku "tytoń mocny". Wspólna baza smakowa, a różnią się, rzecz jasna intensywnością owej bazy i dodatkami nadającymi im indywidualny charakter. Najbardziej intensywny i sugestywnie, w przyjemny sposób papierosowy jest rzecz jasna tytoń mocny, wzbogacony o charakterystyczny zapach zadymionej, tonącej w siwej mgle knajpie z dawnych lat.
Złoty liść jest znacznie łagodniejszy, jak dla mnie jest to tytoń mocny w wersji light, pozbawiony tej knajpianej atmosfery. Zalecane 3% to dla mnie odrobinę za mało, nieco brakuje mi zdecydowania w tym aromacie. Za to, można go spokojnie określić jako delikatny, nienachalny tytoń, do całodziennego wapowania, bez specjalnych uniesień czy delektowania się drugimi i trzecimi planami. Myślę że znakomicie nadaje się jako baza do miksów tytoniowych. Z rzeczy negatywnych - odbiór zapachu przez postronnych jest raczej nie bardzo, testy wymagały intensywnych wietrzeń ale to się tyczy całej linii(i tytoniu mocnego, rzecz jasna, też).
Bosman jest "z rodziny", nazwa sugeruje że będzie to jakaś odmiana tytoniu aromatyzowanego, coś w stronę "pipe". I rzeczywiście - w porównaniu ze złotym liściem jest tu dodany słodkawy aromat, który gładko wkomponował się w całość i stworzył jeden smak z wyżej wspomnianą bazą. Bardzo dobrze zbalansowane i przyznam że miałem nielichy kłopot, żeby sobie uzmysłowić co to jest.
trochę sam się wpuściłem w kanał bo doszukiwałem się typowych dobawiaczy do tytoni fajkowych: śliwki, wanilii, wiśni. A tu ich nie ma(no chyba że odrobinka wanilii albo czegoś dosładzającego), ale jest "coś".
Ostatecznie wyniuchałem że jest to truskawka.
Liquid bardzo smaczny, podobnie jak "złoty" mogę go określić jako (w stężeniu 3%) lekką tytoniówkę z akcentami owocowymi, do całodziennego wapowania.
testowane na wotofo conqeror i morph, lemo2 i zephyrus na bazie 60/40(pg/vg)
W kolejce czeka tabakiera, co prawda już zdążyłem wywapczyć 20ml ale bez specjalnego wnikania. A ona już ma bardziej tajemnicze "coś" w sobie