- 07 mar 2017, 17:53
#1762978
Cześć,
Mam na imię Dawid pochodzę z Ostródy a obecnie mieszkam wraz z narzeczoną i pracuję w Tarnowie. Swą przygodę jak to nazywała moją narzeczona z tymi "skur...mi" zakończyłem po 10 latach nałogowego palenia, paliłem nawet ponad paczkę analogów dziennie. Moja luba to wróg numer jeden odnośnie papierosów,nigdy większego nie spotkałem, mimo to wytrzymała ze mną 3 lata non stop mówiąc jak śmierdzę, nie mogłem się do niej przytulić, pocałować po prostu normalnie żyć, bo cały czas od niej to słyszałem. Było mi za każdym razem tak głupio, że szok mimo tego przy każdej nadarzającej się sytuacji brałem w mordę tego śmierdziela aż w końcu postanowiłem wziąć się za siebie, chyba odgórnie było to spowodowane bo spodziewamy się dziecka, nie wyobrażam sobie teraz jakbym palił i jakie byłyby między nami relację chociażby z tego względu, że Jej nawet zapach mięsa czy wędliny teraz przeszkadza nie mówiąc juz o pieniądzach które przepalałem a teraz mogę odłożyć dla maluszka. To tak po krótce choć i tak się rozpisałem. E-palę od 10 października 2016r i od tamtej pory analoga miałem w ustach w Sylwestra ale dałem radę tylko pół wypalić, jakiego miałem kapcia to sam nie mogę pojąć ile trzeba włożyc wysiłku w to by się uzależnić od papierosów. Pozdrawiam