Dzisiaj wreszcie mogłem zająć się zawartością srebrnego kuferka.
Poszedłem na całość i zrobiłem setup z GeekVape SS Fused Clapton 26GA*2+30GA 5 zwoi, 2,5mm.
Identyczny mam aktualnie w K5.
Wrażenia:
Trochę ciężej przykręcić claptona do taifunowych śrubek. Wymyka się skubaniec. Smak lekko inny. Z początku wydawało mi się, że słabszy ale to nie to. TGT III wyciąga jakby trochę inne nuty z liquidu.
Był też lekki problem z transportem ale tylko na początku. Winą tu obarczam raczej zbyt duże podkręcenie mocy.
Tak jak na K5 taki setup sprawuje mi się najlepiej na 50W tak w przypadku TGT III musiałem obniżyć moc do 40W.
Przewiew większy można ustawić na Taifunie co mi akurat bardzo odpowiada. Na wszystkie dziurki jest zdecydowanie zbyt duży. Ja ustawiłem na 2x2 największe. W K5 miałem zawsze na największy ustawiony a i tak był leciutko zbyt mały.
Wychmurzyłem już prawie cały baniak i Taifun nie uronił ani kropli, żadnych skroplin czy pocenia się.
Napewno dużym plusem jest też możliwość bardzo łatwego całkowitego rozebrania parownika o czym już pisałem wcześniej.
Pierścienia do regulacji powietrza nie da się ruszyć po dokręceniu do Triade. Nie wiem czemu Busardo narzekał, że chodzi zbyt luźno.
Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.
Muszę tylko się odgrypić (no niestety dopadło mnie) i zalać go jakimś fajniejszym płynem. Wziąłem taki mało ciekawy płyn tylko dlatego, że identyczny wlałem wcześniej do K5 a chciałem mieć dobre porównanie obu parowników.