EPF
By crayka
#1498768
Czytam wypowiedzi na tym forum od prawie 5 lat (z ogromnym zainteresowaniem i często uznaniem , a nawet podziwem). Wtedy po raz n-ty próbowałam przestać palić, tym razem używając e-p. Wiele tych prób było, bo paliłam ponad 45 lat - tak, tak, stara jestem - większość Autorów postów na tym forum nie ma tyle lat ile ja paliłam. Po pierwszym w życiu zaciągnięciu się stwierdziłam: 12 lat na to czekałam! I paliłam, czasem tylko przerywając (podczas ciąż nie paliłam - odrzucało mnie, więc żadna moja zasługa). Niestety, sprzęt miałam wtedy marny - nie dawał tyle dymu, ile potrzebowałam. Inna sprawa, że nie umiałam z niego korzystać: policzki mi się zapadały, tak mocno się zaciągałam. I paliłam hybrydowo prawie przez rok, a potem wróciłam do analogów. W ubiegłym roku postanowiłam spróbować znowu. Kupiłam lepszy sprzęt, dzięki temu forum wiedziałam już co kupić i jak używać e-p. Od 12 maja ubiegłego roku nie miałam analoga w ustach (ale cały czas trzymam otwarte 2 paczki analogów - nadal nie potrafię znieść sytuacji, że nie mam co palić). Nie palę nie dlatego, że nie mam co palić, tylko za każdym razem mówię sobie: wybieram e-p, jak nie wystarczy, to zapalę analoga.
Podsumowując: tzw. palenie hybrydowe jest do ... bani. Moim zdaniem trzeba się przygotować merytorycznie (poczytać to forum), zainwestować w sensowny sprzęt (co najmniej 2, a lepiej 3 zasilania, kilka parowników, kilka liquidów o różnej mocy - żeby niczego nie zabrakło!!!) i wapować ile wlezie, szczególnie, jak się strasznie chce palić. Im bardziej się chce, tym więcej wapować - zaczynałam od 18 mg, teraz mam góra 6, często 3 i mniej (mieszam i nie przywiązuję już wagi do ilości nikotyny). Przepraszam, że tak się rozpisałam - mam nadzieję, że opis moich doświadczeń przyda się komuś tak, jak wpisy na tym forum mi pomogły - za co dziękuję :-)
Awatar użytkownika
By bofh
#1498773
I fragment posta powyżej pozwolę sobie zacytować w punktach dla tych, którzy ciągle walczą:
crayka pisze:<...>Podsumowując: tzw. palenie hybrydowe jest do ... bani.

1. Moim zdaniem trzeba się przygotować merytorycznie (poczytać to forum),

2. zainwestować w sensowny sprzęt (co najmniej 2, a lepiej 3 zasilania, kilka parowników, kilka liquidów o różnej mocy - żeby niczego nie zabrakło!!!) i

3. wapować ile wlezie, szczególnie, jak się strasznie chce palić. Im bardziej się chce, tym więcej wapować - zaczynałam od 18 mg, teraz mam góra 6, często 3 i mniej (mieszam i nie przywiązuję już wagi do ilości nikotyny). <...>

Mała uwaga: Powyższe dotyczy sprzętu tzw. "klasycznego". Subohmy itp. sprzęt dedykowany do wapowania na dużych mocach zasilania wymaga odpowiedniego przeliczenia mocy nikotyny, żeby uniknąć ryzyka przedawkowania.

Dzięki @crayka za budującą wypowiedź! Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
Awatar użytkownika
By Gaju
#1519880
Ja już po miesiącu miałem sytuację kryzysową. Alkohol, wyładowana bateria w ep, więc sobie pomyslałem: e tam, już rzuciłem, jak jednego analoga sobie zapale jakiegoś sępionego superlighta to w sumie spoko. Jeden buch i... nie. Jakoś ciężko się to ciągnie, śmierdzi sianem, może gdyby analogi smakowały jak ry4 to by to miało sens. Na sylwestra planowałem cygarko + jeden papieros, ale nie wiem czy papieros będzie konieczny.
Awatar użytkownika
By ToJaMleko
#1519957
Muszę się przyznać i ze spowiadać, po przerzuceniu się na mody juz pare lat temu to od ostatnich 4mc paliłem hybrydowo :cry:

Niby to mało bo paczka na tydzień razem z dziewczyną, ale jakoś mi z tym źle. Juz 2 tyg temu kupiłem "ostatnią paczkę" niestety ostatnia nie była.

Dlatego chcę powiedzieć, że z tym koniec, nie dam się manipulować mojemu nałogowi, oddałem fajki koledze (ostatnie 4) pisze o tym na forum by mieć dodatkową motywację.
Trzymajcie kciuki *SMOKEKING*

Za 2 tygodnie dam znać co u mnie :)
Awatar użytkownika
By Gaju
#1519964
bofh pisze:Mała uwaga: Powyższe dotyczy sprzętu tzw. "klasycznego". Subohmy itp. sprzęt dedykowany do wapowania na dużych mocach zasilania wymaga odpowiedniego przeliczenia mocy nikotyny, żeby uniknąć ryzyka przedawkowania.


Na subohmowym sprzęcie trudno jest być nieświadomym, że za dużą moc się chmurzy. Przy testowaniu setupów zakropiłem raz watę jakąś starą 18-tką, zamiast standardową 6-ką, bo mi było szkoda liquidu. A że setup mi wyszedł, to już nie robiłem od nowa. Zanim mi ta 18-tka nie znikła z waty, to co bucha płakałem.
Awatar użytkownika
By Tomba
#1520043
ToJaMleko pisze:Muszę się przyznać i ze spowiadać

No to ja też . Żadnego analoga w paszczy od maja 2009 ale nie liczę dżointów :mrgreen: oczywista, że tylko dla zdrowotności :lol: :beer:
By namor
#1521595
Witam Społeczność raz jeszcze,
@crayka- też uważam, że chmurzenie hybrydowe jest do .. bani. Ale nic, tak bardzo mi nie smakuje przy spotkaniach z Jasiem Wędrowniczkiem jak stado żółtych wielbłądów.
Na stosowanie substytutów zdrowotności, proponowanych przez Kolegę Tomba chyba jestem za stary gość.
Na co dzień- pędzę, kręcę, zalewam i chmurzę. Ostatnio odświeżam znajomość z BT804 Dream. ktoś jeszcze pamięta?
Pozdrawiam!
By Dacjan
#1528590
Również nie uznaję mieszania analogów z e-papierosami. Wychodzę z założenia, że albo jedno albo drugie. Tylko jaki jest sens palić analogi jak można e-palić :D
Awatar użytkownika
By Guzek
#1569017
Moja przygoda z e-papierosem zaczęła się w lutym 2015r. Kupiłem sobie chińskiego e-papierosa, żeby spróbować, pomimo tego, że moi znajomi odradzali mi, mówili że to bardziej szkodi. Paliłem wtedy ok. 5 papierosów i dopalałem e-p. Uważam, że to i tak był wielki postęp, ponieważ wcześniej paliłem paczkę dziennie. Po jakimś czasie rozstałem się z analogami, kupiłem milda light potem milda Em i w końcu Volisz ego 4. Wapowałem na voliszu dwa miesiące, aż pewnego razu, gdy obudziłem się rano po imprezie nie mogłem znaleźć mojego e-peta , byłem pewien, że go zgubiłem. Od tego momentu znowu zacząłem palić analogi. W grudni 2015r. Dostałem prezent od żony, a mianowicie Milda EM odrazu zalałem go moim ulubionym liquidem, i rozstałem się z analogami. Gdy mój Mild nie dawał mi już satysfakcji, pozbyłem się go, i kupiłem Ijust2. Pewnego razu pod podczas wymiany łóżka w sypialni, Okazało się, że mój Volisz leżał cały czas pod łóżkiem. Odrazu go wyczyściłem i wymieniłem parownik i okazało się, że jest owiele lepszy od Ijusta2, który robi kłęby dymu. Dziś praktycznie się z nim nie rozstaje, a ajdżasta używam sporadycznie przy piwie. Dla mnie palenie hybrydowe było etapem przejściowym i wcale nie wróciłem do palenia analogów, a wręcz przeciwnie stopniowo zmniejszałem te śmierdziele. Nie jest to jakaś niezwykła historia, ale tak mnie naszło, żeby napisać swoją hiatorię. Od 26 grudnia 0 analogów.
By mirasek60
#1646235
... No i fajnie! Zacząłem od Collinsa Pena jeszcze w ubiegłym 10-cio leciu, nie mogłem wtedy porzucić papierosków .. sprzęt zdecydowanie na to nie pozwalał (bo na luzie paliłem 2 paczki dziennie), następnie po krótkiej przerwie odkryłem EGO 2 od Volisha, kolega prosił abym pojechał z nim do sklepu i pomógł mu coś wybrać i wybrałem i ja :). Ten sprzęcik troszkę bardziej mnie zmotywował lecz przy zmianie pracy niestety znów śmierdziuchy (łatwość obsługi). Światełko w tunelu zobaczyłem jak nabyłem Control 2 także Volischa, komputerek mnie zachwycił a parownik Viva Nowa już zaczął coraz bardziej przypominać chmurkę papierosową. Po awarii sprzętu przyszedł czas na Box-a i Ego One Mega było znacznie lepiej a awaria mechaniczna tego parownika spowodowała nabycie Zefirka v2, tu chmurka na tyle "mięsista", że już zapalam papieroska od "wielkiego dzwonu" ze 2-4 szt. tygodniowo jak przy spotkaniu z kolegą. Nadmieniam, że moja motywacja do e-parowania nie była spowodowana kategorycznym postanowieniem rzucenia nałogu papierosowego. Zawsze uważałem, że powodem rzucenia nałogu w moim przypadku będzie nastraszenie mnie przez lekarza, oczywiście pod warunkiem, że mu uwierzę. Złudzeń nie mam, poza powietrzem na morskiej plaży i w wysokich górach nic co wdychamy zdrowe nie jest. Ale zdecydowanie fajniej oddycha mi się po zmianie hobby, na razie pilnuję się co by nie popaść w "zbieractwo" sprzętu .... bo takie zjawisko dostrzegam u niektórych bywalców tego forum.
Awatar użytkownika
By e_sat
#1646297
Mirasek60, Ty natomiast odkrywasz nagle sprawy, które są znane od lat i nie tylko w sferze e-papierosów, jesteśmy zbieraczami ( wyłączam siebie z tego ) telefonów komórkowych, e-papierosów, samochodów atrakcyjniejszych niże ten nasz stary tłuk, tv itp. itd.
Masz jeszcze kilka dni na takie rozprawianie na te tematy :lol: , a potem hulaj duszo - piekła nie ma. Za kilka tygodni pożegnasz to forum...
Awatar użytkownika
By adzem44
#1646341
Po tobie odrazu widać że jestes przemądrzały. zbieractwo? dobre. wiadomo chyba że jak się zaczynało na sprzętach wtedy dobrych to z biegiem czasu wypuszcza się rzeczy lepsze i na nich łatwiej jest przestać palić czy zaspokoić głód nikotynowy. każdy robi to co mu pasuje, jest taki wybór sprzętu więc czemu nie korzystać?
By mirasek60
#1646377
No cóż?! nie chodziło mi o to, że przesiadamy się na lepsze sprzęty, sam tak robię i ogólnie cały czas czekam na lepsze i lepsze. bardziej miałem na myśli posiadanie kilkanaście sprzętów o identycznych parametrach. co w zasadzie też nie potępiam/choć braw też bł nie będę, a to, że sam nie chcę popaść w to do czego mam skłonności bom "gadżeciarz" to mam do tego prawo, a nikogo nie obraziłem wiec po co te strachy?! "...pożegnasz to forum" ....... znaczy wywalą mnie?! czy co? bez forum też da się żyć ... uwierzcie!
Awatar użytkownika
By e_sat
#1646477
mirasek60 pisze:a nikogo nie obraziłem wiec po co te strachy?! "...pożegnasz to forum" ....... znaczy wywalą mnie?! czy co? bez forum też da się żyć ... uwierzcie!


To forum wraz z wejściem dyrektywy tytoniowej, może zniknąć...choć mam iskierkę nadziei, że tak nie będzie.
Awatar użytkownika
By Goldi
#1646478
Administracja już pisała, że forum nie zniknie a jedynie bardzo się zmieni. A jak bardzo to się okaże. :D
By mirasek60
#1646523
e_sat pisze:
mirasek60 pisze:a nikogo nie obraziłem wiec po co te strachy?! "...pożegnasz to forum" ....... znaczy wywalą mnie?! czy co? bez forum też da się żyć ... uwierzcie!


To forum wraz z wejściem dyrektywy tytoniowej, może zniknąć...choć mam iskierkę nadziei, że tak nie będzie.



A To przepraszam! że się uniosłem :D
I też sądzę, że aż tak źle nie będzie, a jakby co do konspiry mamy zdolności narodowe więc jakoś się handel/wymianę zakoduje.
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1683529
Przechodzę niestety kryzys. Moje liquidy, oprócz kilku nielicznych nie podchodzą mi. Narobiłem owocówek - i przestały mnie cieszyć, wręcz brzydzą. Ratują jeszcze smrody z Aqua i Earl grey. Zacząłem podkradać żonie niebieskie ścierwo typu L&M - do kilku sztuk dziennie, a dzisiaj zapodałem pierwszy raz ramkę czerwonych Marllboro. I tak - rano palę 2 analogi do kawy, do 16 wapuję, po pracy spalam do 5. analogów naprzemiennie wapując. Bieda, bieda...
Słabowicie.
Awatar użytkownika
By marki51
#1683568
Herrwolf pisze:Przechodzę niestety kryzys. Moje liquidy, oprócz kilku nielicznych nie podchodzą mi. Narobiłem owocówek - i przestały mnie cieszyć, wręcz brzydzą. Ratują jeszcze smrody z Aqua i Earl grey. Zacząłem podkradać żonie niebieskie ścierwo typu L&M - do kilku sztuk dziennie, a dzisiaj zapodałem pierwszy raz ramkę czerwonych Marllboro. I tak - rano palę 2 analogi do kawy, do 16 wapuję, po pracy spalam do 5. analogów naprzemiennie wapując. Bieda, bieda...
Słabowicie.


Nie wiem, jak Ci to może smakować. Moja żona też się wyłamała i pali analogi wspomagając się nautilusem. Jej palenie paradoksalnie umacnia mnie w moim niepaleniu(tak żeby było śmiesznie). Za każdym razem kiedy wraca po papierosku przypomina mi czemu ja to rzuciłem. Ten smród jest nie do zniesienia. Jak pomyślę, że takimi wyziewami częstowałem swoje dzieci to wymiękam. Masz kupę fajnego sprzętu, więc broń masz - nie dawaj się śmierdzielom. Paliłem ponad 20 lat do 2 paczek dziennie - i zaraz będzie 5 miesiąc jak nie palę, więc idzie. Nie wiem ile najdłużej wytrzymałeś, ja rzucałem parę razy, najdłużej wytrzymałem miesiąc. Pierwszy tydzień to była dla mnie katorga, tym bardziej, że dzień zaczynałem nie od mycia, a od papierosa. Po tygodniu zaczęło się poprawiać, ale jak mi 5 letnia córka powiedziała - "tatuś nie śmierdzisz" to zrozumiałem, że nie wezmę tego więcej do ust. U mnie (chyba)jest to uzależnienie bardziej od czynności palenia niż nikotyny z mocą od 18 do 6 zszedłem z dnia na dzień. Zakupię jeszcze bazę na dalsze zejście z nikotyny, docelowo do zera, ale wapować na pewno nie przestanę. Daj trochę od siebie i przestań śmierdzieć( jakkolwiek to zabrzmi) :mrgreen:
Pozdrawiam
By Burton
#1689053
Wapowanie zacząłem w 2011/12- cholera, nie pamiętam.
Ale Pamiętam moment, w którym padła mi bateria w ego. Jechałem wtedy autem, brak nikotyny, wpadłem w panikę ;)
Wcześniej paliłem ponad dwie paczki dziennie analogów, czyli mogłem trochę marudzić!
W schowku miałem ostatniego analoga. Takiego na czarną godzinę.
Zapaliłem analoga pierwszy raz, od ponad miesiąca.
Szybki zjazd na pobocze w celu pozbycia się nadmiaru mdłości ;)

Od tamtej pory nic nie paliłem, zacząłem kupować coraz to nowsze wynalazki, utopiłem eVica płynąc kajakiem ( boże, on kosztował wtedy 400zł... ) ale nie korciło mnie, żeby zapalić normalnego!
Wrócił smak, apetyt, wszystko inaczej pachnie, nie śmierdzisz jak popielniczka wśród znajomych...

Jakieś pół roku temu kupiłem sobie zestaw subtank mini a do tego Vision inow 40w używane, bo używane ;)
Byłem zmuszony do tego ruchu, ponieważ zostawiłem w sklepie Spinnera II z jakimś tam tankiem(skleroooza) na ladzie. Jak wróciłem dwie minuty później, to już go nie było.

Odczucia z wapowania kompletnie inne niż na małych tankach, nie dostajesz żylaków za uszami, schodzisz do mocy 3mg...
Ale niedawno miałem jakiś słabszy dzień, spotkałem się ze znajomymi.
Potrzebowałem czegoś mocniejszego, więc poczęstowali mnie analogiem. Odpaliłem, zaciągnąłem się, poczułem się jak za czasów liceum (połączenie smaku papierosa i gumy miętowej.) Puściłem dymka i podświadomie chciałem sprawdzić co jest nie tak, bo po takim machu na grzałce 0.4/0.5ohm i 25W nie było nic widać w promieniu metra ;D
Za mało dymu, za bardzo śmierdzi, jest za drogie i wszyscy Ciebie "obsępiają"

-ooo poczęstuj papierosem
-proszę.
-a dla brata mogę ?
-Tak jasne, częstuj się.
-A dla szwagra ?

Za to lubię patrzeć, jak palacz analogów nie ma co palić i prosi mnie, żebym dał mu złapać kilka "maszków"
Najlepszy do tego jest zestaw tfv4 z Claptonem 0.4ohm na 30W... "Zimny" niepozorny dymek i ksztuszenie się przez dobre trzy minuty delikwenta ;D
Aż mi się morda cieszy...

Nie chcę już więcej palić analogów! Ty też tego nie rób.


PS. Widziałem kiedyś Głąba, tak głąba, bo inaczej nie można go nazwać, który wapował a jednocześnie palił analoga.
Mało tego. Stwierdził, że zna "fajny patent" na smakowego papierosa.
Polał analoga liquidem.......... :shock:
Podsunąłem mu pomysł, żeby sobie zakroplił na język. Wtedy schabowy będzie smakował kaktusem.

Pozdrawiam! ;)
By michal199
#1690954
No jak zapalisz analoga, to się zniechęcasz i wracasz do zwykłych tak pewnie mają osoby które lubią liczyć ile już nie palą, dlatego jak zdarzy mi się po pijaku zapalić analoga to sobie myślę, dupa tam i tak wole e papierosa a nie analogi a, że był już tydzień bez analogów to trudno. Pale na imprezie raz na tydzień tak mniej więcej pół fajki bo i tak mi nie smakują, do piw nawet wolę e papierosa co nie zmienia faktu, że ta fajka się pojawia niestety. Więc palenie hybrydowe moim zdaniem jest w porządku, no chyba, że tu chodzi o 10 fajek zwykłych dziennie plus do tego e papieros no to nie xd
Awatar użytkownika
By pikaczu
#1694535
michal199 pisze:No jak zapalisz analoga, to się zniechęcasz i wracasz do zwykłych tak pewnie mają osoby które lubią liczyć ile już nie palą, dlatego jak zdarzy mi się po pijaku zapalić analoga to sobie myślę, dupa tam i tak wole e papierosa a nie analogi a, że był już tydzień bez analogów to trudno. Pale na imprezie raz na tydzień tak mniej więcej pół fajki bo i tak mi nie smakują, do piw nawet wolę e papierosa co nie zmienia faktu, że ta fajka się pojawia niestety. Więc palenie hybrydowe moim zdaniem jest w porządku, no chyba, że tu chodzi o 10 fajek zwykłych dziennie plus do tego e papieros no to nie xd


Przy ostatnich dwóch próbach też tak mówiłam, że to tylko na imprezie, że przecież epalenie bardziej smakuje a analogi takie fuj. Skończyło się tak, że na imprezę kupowałam analogi bo wygodniej, potem gdy bateria się rozładuje to przecież jest analog, a jeden nie zaszkodzi. Skończyło się na prawie paczce dziennie. Teraz też zaczynałam od hybrydy, mówiłam sobie jeden dziennie nie zaszkodzi, nagle były trzy. Teraz od tygodnia wcale i oby tak dalej.
By michal199
#1695982
Wiem, znam to niestety, parę dni temu miałem podobnie. Jednego chciałem bo mi się ładował a zrobiło się tak, że zacząłem je palić cały dzień + e papierosa. Tak więc zmieniam zdanie i stwierdzam, że palenie hybrydowe jest do bani i to bardzo ;/ dlatego musimy ostatecznie się przerzucić na epapierosy bo inaczej zawsze będzie jakieś ryzyko powrotu do zwykłych fajek. Trzymam kciuki za Ciebie, napisz jak Ci tam idzie, dalej nie palisz? ;P ja już 4 dni bez analogów i chociażby nie wiem co nie zapalę zwykłej xd pozdrawiam
Awatar użytkownika
By JoahimBimbrownik
#1696053
Mnie było cholernie ciężko przerzucić się na samego e-papierosa, można powiedzieć, że hybrydowe palenie stało się początkiem "kuracji". Najgorzej odzwyczaić się od śmierdziucha z rana, dopiero kiedy przyszła zima, a ja zamiast zakładać kurtkę, by wyjść zapalić zalewałem baniaczek liquidem i spoglądałem na marznących znajomych męczących się z zapalniczką w rękawiczkach poczułem ulgę i wydawało mi się, że jestem blisko do całkowitego porzucenia analogów. Jedyny problem jaki pozostał to wysoko procentowe imprezy na które czasami strach wziąć moda, bo to przecież kolejna rzecz do pilnowania. Wtedy coś we mnie pęka i nie mogę się powstrzymać przed zakupem paczki, chociaż wiem, że jestem już naprawdę bliski rzucenia. /:
By michal199
#1696489
Dokładnie, pierwszy raz jak udało mi się nie zapalić z rana śmierdziela to myślałem, udało się :D Akurat takiego problemu odnośnie imprez to nie mam ale może to kwestia ceny mojego e papierosa, może i ja będę miał taki problem jak w końcu kupie jakiegoś porządnego ep xd xd ale na Twoim miejscu nosiłbym go na smyczy na szyi jak się boisz, że go zgubisz.
A paliłeś kiedyś po pijaku e papierosa? Bo mi się po prostu wtedy wydaje za słaby i dlatego sięgam po fajkę. Brakuje tego analogowego dymu w płucach który jest jakby bardziej odczuwany ;d

Ja już jestem tak zdesperowany, żeby nie palić śmierdzieli, że w sumie od przedwczoraj chmurzę ep nawet z smakiem spalenizny ;/ mam nadzieje, że to tylko grzałka. Ale nie mam narazie możliwości dojazdu do sklepu więc jeszcze parę dni będę musiał go takiego palić xD
Awatar użytkownika
By pikaczu
#1696514
michal199 pisze:A paliłeś kiedyś po pijaku e papierosa? Bo mi się po prostu wtedy wydaje za słaby i dlatego sięgam po fajkę. Brakuje tego analogowego dymu w płucach który jest jakby bardziej odczuwany ;d


na imprezy zalewaj sobie mocniejszy liquid niż na co dzień masz, powinno być i lepiej.

i błagam, nie vapuj na spalonej grzałce :x

Trzymam kciuki za Ciebie, napisz jak Ci tam idzie, dalej nie palisz?


dalej, nie palę i nie ciągnie jakoś. Też trzymam kciuki ;)
Awatar użytkownika
By JoahimBimbrownik
#1696696
W sumie to nie tylko moc ale i smak robi dla mnie różnice podczas wapowania i picia, nie jestem w stanie wymęczyć żadnej owocówki z piwem, to prawie jakbym dolał sobie soku do kufla, a za tym osobiście nie przepadam. Także jakaś dobrze wyważona tytoniówka i szansę, że sięgnę po analoga podczas rekreacyjnego piwka jest dużo mniejsza.
By michal199
#1698648
Mocniejszego już nie mogę, palę i 36 mg i 18 mg czasami ale częściej 36 ;p a co do smaku to i tak palę bezsmakowe ewentualnie będę próbował kiedyś jak mi się znudzi coś kwaśnego limonki, zielone herbaty i takie tam bo inne mi nie wchodzą. Już się naprawił smak mimo, że jeszcze nie zmieniłem grzałki, nie wiem o co chodziło xd no już jutro będzie 10 dni więc jakoś idzie. Dzięki. Owocówek też sobie jakoś nie wyobrażam, chyba bym pawia puścił, chociaż tytoniowe z kolei są za słodkie zazwyczaj chyba, że znalazłeś coś ciekawego, słyszałem o np. tytoniówce western ale nie paliłem nigdy.
By Szym87
#1698895
Witajcie
Mam pytanko ( od razu nie zaznaczam, że nie czytałem całego wątku ). Od dwóch dni jestem na e papierosie ( ijust 2), miałem wcześniej jakieś dwa no name i jakoś dopiero ten mnie przekonał do e palenia. Jednak nie wiem czemu, ale jakoś do piwka wieczorem muszę wypalić parę analogów ( przez cały dzień tylko e papieros ). Nie paliłem strasznie dużo, około paczki dziennie. Teraz na wieczór mi około 4 - 5 analogów schodzi. Mieliście też podobne problemy. No jakoś za chol.... nie umiem do piwka się e papierosa napalić, choćbym co ciągnął cały czas.

PS. Wiem, że można by zrezygnować z piwka, ale jednak to mój drugi nałóg :)

PS2. Palę 3mg/1ml - na moim e fajku jakoś mocniejszych nie umiem

Pozdrawiam
By olekte
#1698945
Szym87 pisze:PS2. Palę 3mg/1ml - na moim e fajku jakoś mocniejszych nie umiem
Pozdrawiam


Moc na poczatek 12 mg raczej ... zmniejsz moc W podawana na grzalke, nikotyny bedzie wiecej ale dasz rade.

Chyba że mądrzejsi się wypowiedzą inaczej, ale musisz podpowiedziec co to za efajek.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
By Vause
#1698980
Szym87 pisze:Witajcie
Mam pytanko ( od razu nie zaznaczam, że nie czytałem całego wątku ). Od dwóch dni jestem na e papierosie ( ijust 2), miałem wcześniej jakieś dwa no name i jakoś dopiero ten mnie przekonał do e palenia. Jednak nie wiem czemu, ale jakoś do piwka wieczorem muszę wypalić parę analogów ( przez cały dzień tylko e papieros ). Nie paliłem strasznie dużo, około paczki dziennie. Teraz na wieczór mi około 4 - 5 analogów schodzi. Mieliście też podobne problemy. No jakoś za chol.... nie umiem do piwka się e papierosa napalić, choćbym co ciągnął cały czas.

PS. Wiem, że można by zrezygnować z piwka, ale jednak to mój drugi nałóg :)

PS2. Palę 3mg/1ml - na moim e fajku jakoś mocniejszych nie umiem

Pozdrawiam

Właściwie to się nie dziwię, że nie możesz. IJust generuje takie ilości dymu, że sama się niecałą "trójką" dusiłam, wapując bezproblemowo nawet dwunastki. Miałam ten sam problem, na ogół nie ruszałam analogów, ale piwa bez normalnego papierosa sobie nie wyobrażałam z kwestii smakowych. Tutaj większą rolę odgrywa psychika niż moc liquidu, jeżeli jest ona dla Ciebie wystarczająca na co dzień. Możesz spróbować zrobić ciut mocniejszy liquid na właśnie takie wieczorne wypady, ale radzę się po prostu powoli przestawiać psychicznie, wapowanie do większej ilości alkoholu lepiej wychodzi rano, ten przysłowiowy "kapeć" od wypalonych analogów to nic zachęcającego.
By Szym87
#1699462
Vause pisze:
Szym87 pisze:Witajcie
Mam pytanko ( od razu nie zaznaczam, że nie czytałem całego wątku ). Od dwóch dni jestem na e papierosie ( ijust 2), miałem wcześniej jakieś dwa no name i jakoś dopiero ten mnie przekonał do e palenia. Jednak nie wiem czemu, ale jakoś do piwka wieczorem muszę wypalić parę analogów ( przez cały dzień tylko e papieros ). Nie paliłem strasznie dużo, około paczki dziennie. Teraz na wieczór mi około 4 - 5 analogów schodzi. Mieliście też podobne problemy. No jakoś za chol.... nie umiem do piwka się e papierosa napalić, choćbym co ciągnął cały czas.

PS. Wiem, że można by zrezygnować z piwka, ale jednak to mój drugi nałóg :)

PS2. Palę 3mg/1ml - na moim e fajku jakoś mocniejszych nie umiem

Pozdrawiam

Właściwie to się nie dziwię, że nie możesz. IJust generuje takie ilości dymu, że sama się niecałą "trójką" dusiłam, wapując bezproblemowo nawet dwunastki. Miałam ten sam problem, na ogół nie ruszałam analogów, ale piwa bez normalnego papierosa sobie nie wyobrażałam z kwestii smakowych. Tutaj większą rolę odgrywa psychika niż moc liquidu, jeżeli jest ona dla Ciebie wystarczająca na co dzień. Możesz spróbować zrobić ciut mocniejszy liquid na właśnie takie wieczorne wypady, ale radzę się po prostu powoli przestawiać psychicznie, wapowanie do większej ilości alkoholu lepiej wychodzi rano, ten przysłowiowy "kapeć" od wypalonych analogów to nic zachęcającego.


Tylko jest ten problem, że właśnie tylko ten fajek dostarcza mi ilość dymu jaka mnie zadowala. Będę próbował pomieszać 3 z 6 mg i zobaczymy, może starczy.
Dzięki za odpowiedź
Awatar użytkownika
By Nocna Sowa
#1701749
Szym, ja rzuciłem od razu, ale przez kilka miesięcy przy piwku bardzo ciągnęło mnie do papierosa. Po kilku miesiącach, wdrożony w e-palenie, spokojnie mogłem się przy piwie napalić e-papierosem. To kwestia "odwyknięcia" od śmierdzieli. No cóż, palenie nie rzuca się samo - trzeba włożyć nieco wysiłku.
Spróbuj z mocniejszym liquidem. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Awatar użytkownika
By hosekk
#1702861
Ja nigdy nie miałem problemu z przejściem z analogów na elektroniczne.
Za każdym razem (a już 5 razy przechodziłem na E) około godz. 18.00 (może przypadek ale to dla mnie najlepsza pora na zmiany :) od pierwszego zaciągnięcia nie wracam do analogów.

Pije bardzo dużo kawy, czasem jakieś piwo - i nigdy mnie nie ciągnie do analogów.

Za to mam inny problem.
Po ok. 6 miesiącach sam z siebie zapalę 1, 2 potem hybrydowo i potem znów analogi. Nie wiem dlaczego. Chyba nudzą mi się wszystkie smaki LQ - bo po pół roku zaczynają smakować tak samo - mimo że są zupełnie inne. Za każdym razem mam nadzieję, że już nie wrócę do analogów. Teraz też mam taką nadzieję :)
Awatar użytkownika
By Zepsulo
#1707135
Chleję dużo piwska w barze. Barman częstuje, klienci/koledzy częstują bo sobie przy piwku itd...
Powiem tak. Żadnej spiny, nie chcę i nie ciągnie mnie na trzeźwo. Po pijaku - tak dla towarzystwa, bo wszyscy idą, a to ja tez "daj fajkę".
Zapalę papierosa, czasem nawet chętnie, ale mógłbym nie zapalić. Nikt by się nie obraził, gdybym odmówił.
Nie jestem na papierosowym odwyku, jestem na dymowym odwyku, bo to ten oszałamiający dymek uzależnia. I ten etap bardzo trudno mi było przejść.
Nie chodzi o nikotynę, ale dym, tlenek węgla i odurzenie dymem - tego brakowało mi w e-papierosach.
Wcale nie ciągnie mnie do papierosów, mogę sobie czasem wypalić jednego albo 10 przy grubszym posiedzeniu w pubie, a mogę i nie. I przez 3 tygodnie nie zapalę, bo po co? Wcale nie chce mi się palić tytoniu, ale nie wyparłem się do końca. Po prostu stał się zbędny, jedynie w celach towarzyskich, tak jak pisałem. Czy mi ten papieros pomaga? Na pewno nie, ale czuję się jak "swojak" wśród "swojaków", a nie jak dziwadło z działem mechanicznym i parownikiem TGTII.

Kiedyś wypalałem 40-50 papierosów własnego wyrobu z mocnego tytoniu i nie dało się od tego odkleić. Wszyscy wiedzieli, że Tomek ma zawsze papieros w palcach lub ustach, zawsze dymi i zawsze poczęstuje, bo zawsze wielki zapas w kieszeni. Echhh..

A jeszcze ciekawostka.
Zamieniłem papierosy na fajkę. Tak, taką po dziadku :) Kop niesamowity, tego wszystkiego syfu na kilogramy. Wieczorem gdy czyściłem fajkę, to widziałem co dostaje się do moich płuc. Fajnie :monkey:
Ale powiem wam, że zerowa satysfakcja. Nie byłem zadowolony i zaspokojony fajką. Pomimo wielkiej dawki dymu, kopa w płuca, niby tej uzależniającej nikotyny i 3000 innych świństw, czułem się obco wśród swojaków. A i ja też zero zadowolenia i... no chciałbym normalnego papierosa.
Człowiek ma pewne wypracowane zachowania i nałóg papierosowy (bo tak ja to nazywam, byłem uzależniony od papierosów, nie nikotyny i palenia tytoniu) ciężko pokonać, ale da się :)
Dziś zapalę papierosa do piwa, albo czasem w pracy przy obgadywaniu ;) Ale żebym musiał i koniecznie potrzebował - nie.
Zupełnie mnie nie ciągnie po 3 latach z EIN
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1712695
Wracam jako syn marnotrawny po ponad miesiącu całkowitej hybrydowości z przewagą analogiczną.
Doszło do tego, że kupowałem paczkę dziennie regularnie, a gdy zbrakło kradłem żonie.
To wina lenistwa, zaniedbania. Moja wina, moja wina.... I tak jak pisze Zepsulo, dym, tlenek węgla odurzenie...
Pozytyw taki, że przeszkadza mi papierosowy smród z palców i smak w paszczy. Są wyrzuty sumienia.
Jest też chęć i postanowienie reaktywacji. Nie wyobrażam sobie dłużej tego ciągnąć.
Dzisiaj powiedziałem dość i pieczołowicie zasysam z kajtka na mechaniku podrasowany trzydziestkąszóstką absynth.
Mam mrożonki na kilka lat i dużo sprzętu. Muszę zrobić remanent - wszystko ładnie poukładać, wyczyścić, zrobić mieszanki.
Z przykrością, smutkiem patrzę, co ustawa do forum wniosła (usunęła). Strach będzie coś napisać, albo się jakaś grypsera rozwinie.
Awatar użytkownika
By HALF and HALF
#1781974
Ciekawy wątek. Taka trochę spowiedź :) Bez ironii a za to z jak zawsze brakiem czasu, stwierdzę, że kiedyś przeczytam go w całości. Dziś mea culpa.

Kilka lat temu, jak ktoś pisał o paleniu (niech będzie, bo sam chyba też to tak nazywałem) hybrydowym, zostałby zlinczowany. Dziś wiemy, że e-smoking teoretycznie i częściowo, powinien neutralizować wynikające z nałogu szkody. Stuprocentowego potwierdzenia (lub nie) tej racji, będzie można szukać w naszych kościach. Jest takie stwierdzenie "nałóg obroni się sam". Tak też i jest z analogiem. Bo na piwo i szkoda zgubić, bo niewygodnie i baterię zaraz na pewno szlag trafi, bo to wystawianie własnej osoby na świecznik i listę tłumaczeń komuś, z kim nie koniecznie masz ochotę iść w debaty itd.

Teoretycznie, ta historia nie ma happy endu, ale…. Kiedyś paliłem tak +/- dwie paczki i nie było opcji, nie mieć papierosów. Widząc kilka sztuk w paczce, o północy musiałem zrobić wycieczkę. Dziś... Dziś, to po części sprawa genetyki, po części nałogu nikotynowego, alkoholowe zabawy ograniczone do totalnego minimum, bo tabletki i zdrowie, ale i tak analog w wielu kwestiach wygrywa. Są dni, ze potrafię papierosa ograniczyć do dwóch/czterech sztuk, gdzie osobiście i tak widzę ogromny sukces. Widziałbym go nawet, wapujac tylko w domu. Kawy pije dużo, herbatę lubię mocną. W co mocno też wierzę, za niedługi czasokres i za sprawą ekonomii wygra e-smoking, bo dobierając odpowiednio lq i sprzęt tragedii nie ma tu dużej i można z tym walczyć. Zabawne w tym wszystkim, że ekonomia to tylko pozory, ale i tak cieszy. Sprzęt kupujesz, kiedy chcesz, nikt nie zmusza iść w kierunku hobbystycznym tej zabawy (chociaz to miły akcent i trąca z lekka fajczanymi klimatami :D ), liquidy można a nawet trzeba na zapas, papierosy niestety wymuszają rytm każdego kolejnego dnia z dokładnością jak w zegarku. Tłusty, klejący syf z zasłon, ubrania, wszystkiego naokoło i oczywiście na płucach, wisienką na torcie.

Pozdrowił Wościesz
By Baryua
#1794850
Moje czajniczki parują już prawie rok i nie ma opcji, żeby kiedykolwiek przestały - po prostu lubię "palić", ale nie ma opcji, żebym wrócił do codziennych analogów, nawet w ilości 2-3. Niestety bywają sytuacje, że sięgam po śmierdziuchy, jednak zdarza się to na tyle rzadko, że nie mam z tego powodu jakichś wielkich wyrzutów sumienia i nie kajam się przed samym sobą (no ok - czasem mi głupio w duchu). Nieodparta chęć na smołę w płucach nachodzi mnie głównie przy alkoholu i nijak nie mogę tego przeskoczyć. Ostatnio na spotkania towarzyskie, które mogą się połączyć z ewentualną popijawą zabieram drugi tank zalany mocną tytoniówką o sile 12mg/ml (największa jaką jestem w stanie przyjąć), ale to zaledwie odwleka zapalenie papierosa o maksymalnie 1 piwo/2 kieliszki itd. W zasadzie już się z tym pogodziłem, bo i tak jestem bardzo zadowolony z ograniczenia spalanego tytoniu do prawie zera :)
No i drugi główny rodzaj sytuacji - po dłuższym :sex też czasem ciśnie, żeby osmolić płucka, więc jeśli partnerka pali analogi to z jednego zawsze skorzystam *SMOKE*
By gourmet
#1868091
Mam nadzieję, że wracam na lepszą stronę. Po pięciu latach z e-p nastało półtora roku hybrydowania. Winien był remont w domu, ekipy palące, szefie zapalimy?? etc. Wczoraj skończyły się bibułki (tytoń + bibułka + filtr = papieros), nie chciało mi się iść do sklepu, odstawiłem resztę akcesoriów, popielniczkę umyłem i schowałem. Próbowałem wcześniej zakończyć hybrydowanie, podwyższyłem zawartość nikotyny, bez efektu, a nawet gorzej. Liquidy przestały smakować i gryzły. Rozrobiłem na 3 mg i na razie pasuje. Wcześniej byłem na poziomie 1 mg i z czasem dojdę ponownie.
Wypiłem dzisiaj już 6 kubków korzennej herbaty, jak nigdy, czyżby szło w parze?
  • 1
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.