- 20 maja 2016, 17:29
#1657231
Witam,
jestem nowym palaczem e-papierosów, a przynajmniej staram się. Palę zwykłe papierosy (LM niebieskie) od ~8 lat i parę miesięcy temu uznałem, że czas na zmianę i kupiłem sobie Mild EM. Oczywiście jednak problemy musiały być - kupiłem sobie do niego 2 liquidy (Mild gentleman i Liqua blackberry jack). Jednak mam problemy z paleniem go - zaciągam się jakieś 5-6 sekund i liquid mi tak drażni gardło, że nie mogę się powstrzymać od kaszlu. Gdzieś widziałem temat na forum i ludzie radzili, żeby popróbować różnych liquidów - próbowałem Liqueen, P1, Mild, Liqua (i parę innych, których nazw nie pamiętam). Najlepiej mi wchodził Liqua blackberry jack, ale i on nie był idealny. Próbowałem liquidów z różną zawartością nikotyny - 6, 9, 11, 12. Bez różnicy. Któregoś dnia ktoś mi doradził, żebym grzałkę wymienił, bo może jest do kitu. No, ale pomyślałem sobie - kij z tym, Mild jest do kitu jak dają wybrakowany sprzęt, to kupię sobie innego epapierosa.
No i kupiłem sobie Volish Carbon V2 - przyszedł mi wczoraj. Pełen nadziei, napełniłem go liquidem zgodnie z instrukcją, odpaliłem i co? Kicha. Praktycznie momentalnie w momencie naciśnięcia przycisku płyn zaczyna bulgotać/trzeszczeć (to samo działo się w Mild, ale po ~7-8 sekundach), po 1,5 sekundy ustnik jest tak gorący, że parzy mnie w usta, a po 2 sekundach mam już płuca pełne dymu. I mam wrażenie, że liquid schodzi zdecydowanie za szybko.
Głównie chciałem się przerzucić na e-papierosa z powodu finansów, ale póki co to ja mocno dopłacam do tego interesu, a efektów nie ma. Powoli już tracę nadzieję, że uda mi się przerzucić na e.
Macie może jakiś pomysł - czy ja coś robię źle, czy miałem po prostu wyjątkowego pecha do towaru?
jestem nowym palaczem e-papierosów, a przynajmniej staram się. Palę zwykłe papierosy (LM niebieskie) od ~8 lat i parę miesięcy temu uznałem, że czas na zmianę i kupiłem sobie Mild EM. Oczywiście jednak problemy musiały być - kupiłem sobie do niego 2 liquidy (Mild gentleman i Liqua blackberry jack). Jednak mam problemy z paleniem go - zaciągam się jakieś 5-6 sekund i liquid mi tak drażni gardło, że nie mogę się powstrzymać od kaszlu. Gdzieś widziałem temat na forum i ludzie radzili, żeby popróbować różnych liquidów - próbowałem Liqueen, P1, Mild, Liqua (i parę innych, których nazw nie pamiętam). Najlepiej mi wchodził Liqua blackberry jack, ale i on nie był idealny. Próbowałem liquidów z różną zawartością nikotyny - 6, 9, 11, 12. Bez różnicy. Któregoś dnia ktoś mi doradził, żebym grzałkę wymienił, bo może jest do kitu. No, ale pomyślałem sobie - kij z tym, Mild jest do kitu jak dają wybrakowany sprzęt, to kupię sobie innego epapierosa.
No i kupiłem sobie Volish Carbon V2 - przyszedł mi wczoraj. Pełen nadziei, napełniłem go liquidem zgodnie z instrukcją, odpaliłem i co? Kicha. Praktycznie momentalnie w momencie naciśnięcia przycisku płyn zaczyna bulgotać/trzeszczeć (to samo działo się w Mild, ale po ~7-8 sekundach), po 1,5 sekundy ustnik jest tak gorący, że parzy mnie w usta, a po 2 sekundach mam już płuca pełne dymu. I mam wrażenie, że liquid schodzi zdecydowanie za szybko.
Głównie chciałem się przerzucić na e-papierosa z powodu finansów, ale póki co to ja mocno dopłacam do tego interesu, a efektów nie ma. Powoli już tracę nadzieję, że uda mi się przerzucić na e.
Macie może jakiś pomysł - czy ja coś robię źle, czy miałem po prostu wyjątkowego pecha do towaru?
