By gurumis - 28 maja 2015, 19:37
Posty: 34
Rejestracja: 21 lis 2012, 12:43
Posty: 34
Rejestracja: 21 lis 2012, 12:43
- 28 maja 2015, 19:37
#1391013
Witam, od około 2 miesięcy mam straszny problem z przepalaniem się grzałek.
Chodzą dzień, góra dwa i umierają. Już po kilku godzinach wapowania dają coraz słabszy dym, az przestają działać całkowicie.
Problem pojawia się zarówno na klirku P1, więc zmieniłam na volish C10 bodajże, ale jest to samo.
Baterie wymieniłam, dwie nowe, jedna milda , jedna provog w kratke fioletowa.
Wcześniej miałam jeszcze baterie p1, ale potrafiła przepalić grzałkę po kilku minutach...
wapuję liquidy provoga lub dr. jack.
Przyznam, że straciłam już siły bo codzienne kupowanie grzałek jest jednak irytujące.... A nie mam pojęcia co może być tego powodem.... nigdy nie miałam takich problemów, grzałka przy regularnym czyszczeniu starczała mi na około miesiąc...
Chodzą dzień, góra dwa i umierają. Już po kilku godzinach wapowania dają coraz słabszy dym, az przestają działać całkowicie.
Problem pojawia się zarówno na klirku P1, więc zmieniłam na volish C10 bodajże, ale jest to samo.
Baterie wymieniłam, dwie nowe, jedna milda , jedna provog w kratke fioletowa.
Wcześniej miałam jeszcze baterie p1, ale potrafiła przepalić grzałkę po kilku minutach...
wapuję liquidy provoga lub dr. jack.
Przyznam, że straciłam już siły bo codzienne kupowanie grzałek jest jednak irytujące.... A nie mam pojęcia co może być tego powodem.... nigdy nie miałam takich problemów, grzałka przy regularnym czyszczeniu starczała mi na około miesiąc...