- 10 kwie 2015, 18:15
#1357713
Witajcie
Pewnego słonecznego dnia, wychodząc z samochodu upuściłem moją Hanię. Ta doznała lekkiego szoku i przestała pokazywać co czuje. Była tylko chińską kopią więc rzuciłem ją, a znalazłem prawdziwą Amerykankę z polskimi korzeniami.
4 godziny z lutownicą w ręku i 2 piwka póżniej Amerykanka pokazała swoje oblicze i tak oto powstała DziadoHania.
W środku siedzi oryginalna elektronika DNA 40 ze sklepu ego2. Za pudło posłużyły zwłoki klona.
Przerobiłem klapkę na magnesy bo wkurzało mnie ciągłe odkręcanie śrubek.
Nie jest może tak idealnie jak boksy innych kolegów z forum, ale satysfakcja że zrobiło się coś samemu jest ogromna.
Jedyne co wypadało by zmienić to przyciski, ale to w przyszłości.
Obudowa delikatnie wypolerowana, ale nie na super połysk. Niedługo i tak trzeba będzie poprawić trochę polerkę.
Pali przyzwoicie, nie ma porównania do klona który żył własnym życiem.
Oceńcie sami jak mi to wyszło.
Pewnego słonecznego dnia, wychodząc z samochodu upuściłem moją Hanię. Ta doznała lekkiego szoku i przestała pokazywać co czuje. Była tylko chińską kopią więc rzuciłem ją, a znalazłem prawdziwą Amerykankę z polskimi korzeniami.
4 godziny z lutownicą w ręku i 2 piwka póżniej Amerykanka pokazała swoje oblicze i tak oto powstała DziadoHania.
W środku siedzi oryginalna elektronika DNA 40 ze sklepu ego2. Za pudło posłużyły zwłoki klona.
Przerobiłem klapkę na magnesy bo wkurzało mnie ciągłe odkręcanie śrubek.
Nie jest może tak idealnie jak boksy innych kolegów z forum, ale satysfakcja że zrobiło się coś samemu jest ogromna.
Jedyne co wypadało by zmienić to przyciski, ale to w przyszłości.
Obudowa delikatnie wypolerowana, ale nie na super połysk. Niedługo i tak trzeba będzie poprawić trochę polerkę.
Pali przyzwoicie, nie ma porównania do klona który żył własnym życiem.
Oceńcie sami jak mi to wyszło.