EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
Awatar użytkownika
By e_sat
#1201659
Przez 40 lat pałiłem, ostatnie lata po 50sztuk dziennie. Rzuciłem niespełna rok temu, kupując zestaw dwóch e-p. Nie ciągnie mnie do zwykłych papierosów, na przestrzeni roku spróbowałem pociągnąć trzy lub cztery razy, za każdym razem było to tylko utwierdzenie, że mi to już nie smakuje.
Awatar użytkownika
By slaviop
#1201677
Zdarzało się że wypaliłem 2 a nawet 3 paczki fajek dziennie. Zaczynałem od mentoli a później to już z górki.
Klubowe , fajranty i wszystko co dało się odpalić. Oby tylko było co zajarać. Rzucałem kilkakrotnie z różnym efektem.
Kiedyś nie paliłem ponad dwa lata. E papieros uratował mi budżet - tak mi się wydaje...
Sprzęt kosztuje a na rynku coraz lepsze zabawki.
Teraz to już hobby.
Najbardziej ssie mnie za analogiem przy kawie , ale jak na razie wytrzymuję i dobrze mi z tym co mam...
Zmiany są wielkie. Kaszelek o poranku minął , kaska w portfelu zawsze się jakaś znajdzie (dużo szło na szlugi) i oczywiście nie ma smrodu w domu...
By wojkra4900
#1201731
Paliłem 40 lat średnio 50 szt dzień w dzień, a przy gorzale poszło i 80 szt. I przyszedł taki dzień wziąłem do
mordy EP, spojrzałem w lustro i zobaczyłem uśmiechniętą gładką buzię. Inhaluję 6 mg/ml. 7ml na dzień a
analogi to jest syf. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By aszer
#1201746
Paliłem 60 sztuk dziennie a na imprezach to już nawet nie zliczoną ilość.
Jak brakowało to potrafiłem wstać i jechać kilka kilometrów po fajki na stację lub wstać i szukać nocnego w okolicy.
Od 6 miesięcy wapuję i jak do tej pory zapaliłem kilka sztuk analogów ale jakoś do palenia nie wróciłem a wręcz przeciwnie upewniłem się iż dokonałem słusznego wyboru.
Wszyscy znajomi którzy mnie znali i widzieli ile pochłaniam fajek nie wierzyli że dam radę a jednak na przekór oraz dla własnego zdrowia trwam w swoim postanowieniu do dzisiaj.
Od tamtej pory nie czuje kapcia w ustach, nie chowam żółtych palców ze wstydu, czuje sie dobrze a moje wyniki znacząco sie poprawiły.
Dodatkowo okazało sie że epalenie stało sie moja drugą pasją i wciągnąłem się na całego piękno tworzonych modów i parowników.
Reasumując jak ktoś chce i ma odrobinę chęci oraz zastanowi sie ile krzywdy sobie robił da radę wytrzymać.
Jedna rada to to że ja bardzo szybko z zestawu dwóch aspire przesiadłem sie na mody ponieważ nie wystarczała mi moc co polecam ponieważ wiele osob może zrezygnować już na początku przygody.
Drugą sprawą jest odpowiedni dobór liquidu i tu polecam kolegów bimbrowników którzy chętnie doradza na forum.
Awatar użytkownika
By se55ba
#1201859
@aszer ty to chyba bogato urodzony jak tyle se z dymem puszczałeś dziennie :D Jeśli się tylko dowiem, że wrociłeś do analoga to cię znajdę i... ;)
Ja aż 40 analogów nie dawałem rady, ale do wódeczki to wiadomo jak jest. Fajczyłem ponad póltorej ramki R1 naprzemienie z Mocnymi, jedne i drugie to moja świętość była :D

Tąpniętne z centrum dowodzenia wszechświatem
Awatar użytkownika
By aszer
#1201871
Poszło z dymem poszło.Wrócić już nie wrócę ze względu na pasję którą znalazłem w modach.Myśle że to też jest sposób kręcenie grzałek, zalewanie drippera i takie tam masz co z rękami zrobić.
A jeżeli chodzi o wagę to zamiast przytyć schudłem 6 kilo tak mnie denerwowało jak mi kaytki wylewały i nie tam :)
Awatar użytkownika
By mariuszm102
#1201897
40 szt. czerwonych Marl.... dziennie. W jednej ręce kanapka, w drugiej- papieros! Do pierwszej kawy 5 szt. Do drugiej niewiele mniej.
Od ponad 700 dni ani jednego analoga w ustach!!!
Jedyny minus, jeśli można to tak nazwać, to że nie mogę zejść z nikotyną poniżej 18mg, ale pracuję nad tym...
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1203007
Jakie mody bym miał za przepalone pieniądze. Kilka Vicious Antów napewno.
I tak jest nieźle. Człowiek głupi był.
Jak penetrowałem emigracyjne klimaty to wziąłem ze sobą worki najtańszego tytoniu. Mieszałem to z obierkami od jabłek by jakoś dało się palić.
Poźniej fałszywe Mboro rozpoznawałem rzutem oka na akcyzę. Ciekawe czy ktoś tu trafił na to scierwo, które swego czasu zalało Londyn. W sumie dzięki tym przejściom zacząłem kupować legalne fajki. Ponad 10GBP na dobę. Super było ;)
Zdecydowanie wolę tak jak jest teraz.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Awatar użytkownika
By Smokey69
#1203280
32 lata palenia Cameli (żółte) i Marlboro (czerwone), 2-3 paczki dziennie. Ostatniego zapaliłem 22.09.2014 o 4:30 rano :) Od tej daty tylko ep. Da się - dużo łatwiej niż się spodziewałem.

Drobne (a może też i "dobre") rady dla próbujących - z własnego doświadczenia i podpowiedziane przez kolegów z forum:

1. Kup dobry sprzęt. Od samego początku. Wydasz równowartość kilku paczek analogów więcej niż za g.... (chyba, że mowa o g.... z brandem Volish, to wtedy zaoszczędzisz kupując dobry sprzęt ;) ), ale smak będzie lepszy i mniej problemów z obsługą.

2. Czytaj forum. Zgłębiaj tajniki.

3. Zrób sobie z tego hobby. Bądź dumny z bycia vaperem. Poczuj się lepszy, wyróżniony, silniejszy, bardziej sexy. Bo takim się właśnie staniesz jak zostawisz analogi *1st*

4. Nie zdziw się, jeśli na początku (kilka-kilkanaście dni):

a) nie będzie Ci smakował żaden (serio: ŻADEN) liquid
b) będziesz kasłać po głębszym zaciągnięciu się ep

To normalne. Organizm musi nauczyć się wdychania innej substancji niż dotychczas. Im dłużej będziesz palić hybrydowo (analogi na zmianę z ep), tym dłużej ten proces będzie trwał. Kilka, kilkanaście dni po odstawieniu analogów wszystko się poukłada, a Tobie zaczną smakować liquidy. Niektórzy twierdzą, że już po miesiącu od przejścia zapalenie analoga wywołuje obrzydzenie - nie wiem, nie próbowałem :D

4. Nie spiesz się ze schodzeniem z zawartością nikotyny - chmurz 18mg, musisz dać organizmowi odpowiednią dawkę narkotyku.

5. Odnotowuj każde sukcesy na polu powrotu do zdrowia i sprawności fizycznej - brak porannego kaszlu, głębszy oddech, większa wydolność. Ale nie szalej i nie zapisuj się do startu w maratonie.

Powodzenia!!!!!!
By hersylia
#1209166
Ja paliłam jak smok. 2 paczki dziennie minimum, wstyd mi już było w okolicznych sklepach - miałam rozpiskę gdzie kiedy kupić, Dzisiaj przeglądając forum znalazłam takie coś:

JimmyB napisał(a):
Paląc analogi czułem paniczny strach, gdy zostawały mi 3 fajki, była 22 i nie miałbym gdzie kupić fajek - jakie to wszystko było chore !

Świetnie to ująłeś , właśnie sobie uświadomiłem, że takie uczucie towarzyszyło mi codziennie...starczy czy dokupić? To faktycznie było chore Heh ;)

Tak, ten paniczny strach.....i taka ulga teraz. Jeśli nie padnie mi bateria, to palenie mam zapewnione chyba na rok przy tych zapasach. I ten komfort sprawia, że nie muszę się zaciągać tak często, wystarczy mi świadomość możliwości i epetek w ręku.....bo wciąż szukam wytłumaczenia faktu, że jakieś 10 dni temu nie wyobrażałam sobie życia bez papierosa.
Zużywam jakiś 1 ml liquidu 3 mg dziennie. Oby tamten koszmar nigdy nie wrócił.
I oby epalenie mi służyło - bo dla mnie to nie nałóg a nawyk. A na myśl o śmierdzielach robi mi się słabo, ale wiem, że do nich wrócę, jeśli z e coś pójdzie nie tak.
Awatar użytkownika
By Landy
#1209171
hersylia pisze:JimmyB napisał(a):
Paląc analogi czułem paniczny strach, gdy zostawały mi 3 fajki, była 22 i nie miałbym gdzie kupić fajek - jakie to wszystko było chore !

Teraz czuję ten strach. Przymuliło mnie i nie kupiłem liquidu. Zostało mi na jedno napełnienie, a schodzą mi dwa :shock: :wink:
Awatar użytkownika
By nemo730
#1209181
Landy pisze:
hersylia pisze:JimmyB napisał(a):
Paląc analogi czułem paniczny strach, gdy zostawały mi 3 fajki, była 22 i nie miałbym gdzie kupić fajek - jakie to wszystko było chore !

Teraz czuję ten strach. Przymuliło mnie i nie kupiłem liquidu. Zostało mi na jedno napełnienie, a schodzą mi dwa :shock: :wink:

Ja osobiście noszę zawszę ze sobą takie wświechtane pół paczki analogów
Fajki posiadam lecz ognia już nie(to taki zawór bezpieczeństwa)
A co do zapasu liquidu to mam go zawsze w domu ,,,,w pracy,,,a nawet w samochodzie,,,i to jest dopiero chore:P
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By nemo730
#1209202
Landy pisze:
nemo730 pisze:... to mam go zawsze w domu ,,,,w pracy,,,a nawet w samochodzie,,,i to jest dopiero chore:P
Pozdrawiam

To jak kochankę w każdym porcie :zakrecony

Lepiej mieć kochankę w każdym porcie niż problemy z hormonami
A uwierz mi,,,,trochę po świecie pływałem :lol:
Awatar użytkownika
By Hiszpanu
#1211387
Smokey69 pisze:32 lata palenia Cameli (żółte) i Marlboro (czerwone), 2-3 paczki dziennie. Ostatniego zapaliłem 22.09.2014 o 4:30 rano :) Od tej daty tylko ep. Da się - dużo łatwiej niż się spodziewałem.

Drobne (a może też i "dobre") rady dla próbujących - z własnego doświadczenia i podpowiedziane przez kolegów z forum:

1. Kup dobry sprzęt. Od samego początku. Wydasz równowartość kilku paczek analogów więcej niż za g.... (chyba, że mowa o g.... z brandem Volish, to wtedy zaoszczędzisz kupując dobry sprzęt ;) ), ale smak będzie lepszy i mniej problemów z obsługą.

2. Czytaj forum. Zgłębiaj tajniki.

3. Zrób sobie z tego hobby. Bądź dumny z bycia vaperem. Poczuj się lepszy, wyróżniony, silniejszy, bardziej sexy. Bo takim się właśnie staniesz jak zostawisz analogi *1st*

4. Nie zdziw się, jeśli na początku (kilka-kilkanaście dni):

a) nie będzie Ci smakował żaden (serio: ŻADEN) liquid
b) będziesz kasłać po głębszym zaciągnięciu się ep

To normalne. Organizm musi nauczyć się wdychania innej substancji niż dotychczas. Im dłużej będziesz palić hybrydowo (analogi na zmianę z ep), tym dłużej ten proces będzie trwał. Kilka, kilkanaście dni po odstawieniu analogów wszystko się poukłada, a Tobie zaczną smakować liquidy. Niektórzy twierdzą, że już po miesiącu od przejścia zapalenie analoga wywołuje obrzydzenie - nie wiem, nie próbowałem :D

4. Nie spiesz się ze schodzeniem z zawartością nikotyny - chmurz 18mg, musisz dać organizmowi odpowiednią dawkę narkotyku.

5. Odnotowuj każde sukcesy na polu powrotu do zdrowia i sprawności fizycznej - brak porannego kaszlu, głębszy oddech, większa wydolność. Ale nie szalej i nie zapisuj się do startu w maratonie.

Powodzenia!!!!!!



właśnie mnie podniosłeś trochę na duchu tym postem bo miałem kilka pytań na temat przejścia na e-peta (bo próbowałem zawsze hybrydowo) i mi na nie odpowiedziałeś, na wszystkie :)
Awatar użytkownika
By Smokey69
#1211579
Hiszpanu pisze:
właśnie mnie podniosłeś trochę na duchu tym postem bo miałem kilka pytań na temat przejścia na e-peta (bo próbowałem zawsze hybrydowo) i mi na nie odpowiedziałeś, na wszystkie :)


Cieszę się i życzę powodzenia! Będzie dobrze - ep to kapryśna dziewczyna, ale jak już ulegnie... *SERCE*
Awatar użytkownika
By toska
#1211973
Kiedyś paniczny strach że zbraknie analogów a dziś kiedy mi Nautilus trzepnął o podłogę byłam bliska zawału , jak zobaczyłam że jest w 2 częściach . Bałam się po niego schylić , a ze strachu zapomniałam o oddychaniu .
Buteleczki z liquidem mam w torebce , plaszczu i 2 swetrach bo nie wiadomo w czym wyjdę i czy będę pamiętać o zapasie , grzałki też mam w torebce i aucie o swetrach nie wspomnę .
W święto zmarłych wyjazd na 8 godzin a ja w torebkę 2 akumulatory , dla pewności zapasowy spinner i parownik oraz liquid , choć akurat miałam w płaszczu jeden a drugi w torebce . Mąż się pukał w głowę patrząc jak się pakuję .
Czasami postawie gdzieś moda i cała rodzina lata szuka bo ja spanikowana że zgubiłam a że mam aż 53m2 to cięzko znaleźć :D
Ciężko powiedzieć czy przy analogach bardziej panowałam nad sobą czy przy e-papierosie , ale wiem który strach zdrowszy .

Wiem że jestem miękka i jak by zabrakło e-papierosa sięgnęła bym po analoga :(
Awatar użytkownika
By magda.k
#1212309
Toska, to minie za jakiś czas.

Na początku robiłam dokładnie to samo co Ty. Zapasy w każdym możliwym miejscu najpierw analogów potem liquidów. Uważałam, że dwie sztuki ep to zdecydowanie za mało, bo jeden może się zepsuć a drugiego zgubię lub gdzieś zostawię. Bez przerwy ściskałam je w garści, bo nie daj Boże gdzieś się zawieruszy i co wtedy pocznę? Systematycznie dokupowałam sprzęt, a nawet jeden zrobiłam z latarki, bo wciąż wydawało mi się że nie jestem dostatecznie zabezpieczona. Stanęło na stosie akumulatorów różnej maści i rozmiaru, dwóch ładowarkach do nich, bo jedna to się zepsuć może w święta, pięciu zasilaniach i kilkunastu parownikach.

Teraz pierwsze odpalenie grzałki robię w samochodzie, półtorej godziny od przebudzenia, bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Często, po kilku godzinach w pracy szukam fajki i okazuje się, że jeszcze jej nie wyjęłam z torebki. Moje samogony zawierają 0,5 mg/ml nikotyny, czyli tyle co kot napłakał. Cały czas noszę ten złom przy sobie, bo dwadzieścia parę lat nikotynizmu zrobiło swoje, ale co raz częściej myślę, że to jest jednak przesada i garba oraz przepukliny mogę się dorabiać w inny sposób, nie koniecznie od papierosów .

Na razie rób zapasy. Za jakiś czas przestaną Ci być potrzebne. :wink:

Ps. Problem gubienia ep w domu rozwiązałam w ten sposób, że w każdym pomieszczeniu mam jedno miejsce (stojak na przykład) gdzie go odkładam. W pałacu o stu komnatach nie mieszkam, więc poszukiwania trwają tylko parę chwil.
By humbak9999
#1224751
Ja paczka dziennie lmów superlajtów od jakiś 3 lat a ostatnie 6 miesięcy to samoróbki pety kręcone maszynką śmierdziele jednym słowem. Na e jade juz jakieś 1.5 miesiąca zero analogów przy tym. Na początku hybrydowo potem stopniowo a teraz tylko e. Początkowo nosiłem ze sobą paczke analogów teraz juz w ogóle - to już jest duży krok jak ktoś zaczyna. Co jak co ale jakość sprzętu ma znaczenie zaczynałem od eciga za 40 zeta z allegro potem nautilus mini na spinnerze 2, teraz na mechaniku z różnymi tankami. Jak miałbym coś konkretnego komuś doradzić to bym napisał żeby sobie na 1ego eciga kupił zestaw nautilus mini albo atlantis z baterią vision spinner 2. Te za 40 zeta z allegro może i cos tam daja ale dla początkującego może być to za mało i może się zrazić - mało dymu jest jak to paliłem to na 3 buchy 1 i 2 na rozpał a z 3 dopiero sztah szedł. My we dwóch w pracy zaczynaliśmy epalenie i ja wytrwałem a kolega dalej jedzie na śmierdzielach rozlał mu sie epet na koszule jak prowadził samochód, ciągłe jajca z baterią itp. = rzucił to w cholere. Najśmieszniejsze jest to ze dzięki niemu sie przerzuciłem bo on zaproponował epety zeby zamówić na allegro. Ja o tym nie myślałem w ogóle. I nie jest tak że się samo bezwolnie zmienia na epeta - ja potrzebowałem trochę samokontroli i "przymuszenia" ale to tak z pierwsze 2 tygodnie. Potem wszystkie nawyki związane z analogami odpalanie, strząsanie popiołu itp. bzdety idą w zapomnienie. Nie ma mocnych - czas robi swoje. Co do spożycia to pale 12mg/ml tak z 2-3ml dziennie. Na początku to świrowałem bo nie wiedziałem jak to palić tzn. chciałem to palić jak analoga tj. raz na jakiś czas po 10-15 buchów. Teraz pale non-stop tzn. raz 2-3 buchy raz 20 - nie ma reguły. Inaczej się to pali niż analogi i błędem jest próbowanie palić tego jak analogi ale ta wiedza/doświadczenie/wyczucie samo wam przyjdzie jak już ktoś zacznie. WYTRWAŁOŚCI !!!
P.S. Do tej pory jeszcze gdzieś w domu leży z 200 skręconych śmierdzieil.
By jaro19591
#1224784
Ja dymiłem dwie paki dziennie. Początkowo dość długo paliłem hybrydowo, równy rok temu przeszedłem na e-fajki. W styczniu na imprezie wydymiłem na imprezie jednego analoga, nie powiem, nawet mi smakował. Niestety, a może i na szczęście, przez dwie godziny miałem taki syf w paszczy, że nawet zacny trunek nie mógł mi go spłukać! Na dzisiaj, nie ruszam się z domu bez 2 kompletów do dymienia, zapasu akumulatorów i liquidu. W domu też muszę mieć zapasik, zazwyczaj kupuję po dwa parowniki jednego rodzaju, posiadam obecnie 5 modów, z 10 parowników, ponad 20 akumulatorów. Jak to mówią, Przezorny Zawsze Ubezpieczony.
Awatar użytkownika
By agregat76
#1224802
Paliłem analogi od ponad 20 lat, a wapuję od lutego tego roku. Może i nie wypalałem 2-3 paczek (ostatnimi czasy ok. 1 dziennie), ale też miałem nerwówkę jak mi się fajki kończyły czy też w zapalniczce zabrakło gazu ;) Wapowanie zacząłem od gotowych liquidów 12mg/ml, ale bardzo szybko przeszedłem na samoróbki. Teraz wapuję o mocy 2,5-3 mg/ml, ale już mam nowe mieszanki bez zawartości nikotyny :D Będę wapował na zmianę. Jak gdzieś na chwilę wychodzę to już nawet nie biorę e-fajka :), ale na dłuższe wyjazdy podręczny zestaw serwisowy zawsze zabieram ze sobą :mrgreen: :lol:


Jeśli chodzi o mnie, jedynym minusem wapowania jest to, że wpadłem w zbieractwo i zakupoholizm :zakrecony A miała być (oprócz poprawy zdrowia) oszczędność... Pozdrawiam :beer:
Awatar użytkownika
By sirion
#1231950
W domu pół paczki mi wystarczało ale poszedłem do pracy na 12 godz i 2 paczki czasami było za mało.Po przejściu na ep 18 mg/ml i po roku zszedłem na 12 mg/ml a na dripperze to 0mg/ml bo jak zalałem 6mg/ml to myślałem że płuca wypluje;)
By Herteer
#1232151
Paliłem 2x30 czerwonych Spajków + jeszcze paczka jak była imprezka zakrapiana. Później skręty z mocnych tytoni "dla zdrowia". Optymistycznie sądziłem, że w trakcie jazdy samochodem skrętów palił nie będę do nie zdąże sobie nakręcić.
Pomyłka - wszędzie w samochodzie pełno narozwalanego tytoniu a i tak nakręcałem sobie "na droge".
Od ponad 2 lat elektryki - pierwszy dostałem od żony w prezencie na urodziny. Od tego czasu wypaliłem może 2 paczki.
Czyli doświadczenia podobne jak wielu przedmówców.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1240253
Analogi odrzucają. Co tam macać? Cycki można pomacać a nie bibułkę z sianem. ;)
Awatar użytkownika
By Smokey69
#1311214
Małe wsparcie dla wszystkich hardcore'owych palaczy analogów. Po 32 latach jarania po 2-3 paczki dziennie własnie stuknął mi 150 dzień wapowania. To żaden wynik w kontekście bardziej zaawansowanych kolegów i koleżanek, ale dla mnie - zatwardziałego tytoniarza - to duży wyczyn.

Raz śniły mi się Camele - i, co ciekawe, we śnie czułem, że nie powinienem się złamać i zapalić analoga.

Dzięki wszystkim za wsparcie, którego niniejszym ja udzielam wszystkim tym, którzy jeszcze w szponach Big Tobacco :) Dacie radę!!!
Awatar użytkownika
By milkaas
#1311302
Ja palilam jakies 12lat moze troche wiecej.. na dzien dzisiejszy analogi tak mi smierdza.. i sa takie feee ze nawet nie mysle o powrocie do nalogu..

Bylam takim nalogowcem i zalowalam kasy wiec zaczelam sama krecic papierosy.. ma dzien dzisiejszy mam skrzynke tytoniu ktorego nie uzywam :)
Awatar użytkownika
By Mutango
#1321467
Smokey69 pisze:Raz śniły mi się Camele - i, co ciekawe, we śnie czułem, że nie powinienem się złamać i zapalić analoga.

Mnie się po dwóch latach nie palenia nagle zaczęło śnić po nocach, że jaram jednego za drugim. Niestety, gdzieś to głęboko w nas tkwi, i chyba już nigdy całkiem nie wyjdzie. Na szczęście, na jawie nie ciągnie do palenia nic a nic. Budzę się i ulga, że to był tylko sen.
Awatar użytkownika
By pyskaty
#1321630
milkaas pisze:Ja palilam jakies 12lat moze troche wiecej.. na dzien dzisiejszy analogi tak mi smierdza.. i sa takie feee ze nawet nie mysle o powrocie do nalogu..

Bylam takim nalogowcem i zalowalam kasy wiec zaczelam sama krecic papierosy.. ma dzien dzisiejszy mam skrzynke tytoniu ktorego nie uzywam :)

Oddaj potrzebującym panom pod jakimś sklepem :-)
Awatar użytkownika
By Jagna
#1325209
Ja paliłam do paczki, ale napiszę w imieniu mojego nie-męża. Ten jarał dwie paczki dziennie. Jak mu sprezentowałam e-fajka, to powiem szczerze, że nie do końca wierzyłam, że się przerzuci. A ten, skubaniec z dnia na dzień (!) i tak już od ponad dwóch lat. Nie chce słyszeć o analogach a z nikotyny schodzi konsekwentniej niż ja :oops: Ostatnio namówił swoją Mamę, która może nie paliła tak dużo, ale za to długo, bo pewnie z pół wieku. Też z dnia na dzień się przestawiła (genetyczne to mają, czy co?), ale nawet na e-fajka wychodzi sobie przed dom, zasiada na ławeczce i wapuje z lubością :D
Awatar użytkownika
By Abb
#1328453
Hej :)

Jeszcze tydzień temu jarałam "bite" dwie paczki dziennie, bez których wytrzymać nie mogłam. Aż przyszła niedziela i okazało się, że w portfelu pusto, a fajek brak... Dramat... po przeszukaniu kieszeni i kupieniu najtańszych fajek, poprzedzonemu histerią podjęłam decyzję, że koniec z tym. W poniedziałek, jak już portfel był pełny ;) z niedowierzaniem i lekkim grymasem na twarzy kupiłam efajka. Zanim go w ogóle rozpakowałam wyjarałam na zapas kilka fajek ale jak spróbowałam "elektryka" to od razu pożałowałam, że tak długo grymasiłam i wolałam analogi :D Jeszcze tylko we wtorek (dopiero wieczorem) zapaliłam zwykłego i od tamtej pory śmierdziuchów już nie ruszyłam. Nie sądziłam, że to w ogóle możliwe, nie miałam pojęcia, że tak łatwo uda mi się przestawić. Jestem zachwycona i choć siedzi we mnie chęć na analoga (ciągle rozglądam się za popielniczką) to ani myślę tknąć śmierdziucha ;)

Super sprawa.

No... to się wygadałam ;)
Awatar użytkownika
By Hunka
#1328461
Ja przez pierwsze dni odkładałam e-p na popielniczkę bo mi się wydawało że coś spalę gdy odłożę byle gdzie.
Potem nawyk zaczął się wygaszać a popielniczki pochowałam definitywnie chyba dopiero po miesiącu..

ps. Też puszczałam z dymem dwie paczki dziennie :wink:
Awatar użytkownika
By Abb
#1328470
:D

Ja swoje wczoraj schowałam ;) ale i tak za każdym razem gdy mam ochotę na dymka to się rozglądam i po chwili sama z siebie się śmieję ;) Ogólnie jestem zachwycona. Puszczałam z dymem mnóstwo kasy :/ Próbowałam więc plastrów, gum i innych takich, też tabexu (jak zaczął działać to go odstawiłam :D) i nie mogłam się rozstać z fajami, a tu taka niespodzianka.

Teraz muszę jeszcze swoją mamę przekonać do efajek, bo ma już wstawiony stent, a dalej jara jak lokomotywa :(
Awatar użytkownika
By Abb
#1328485
Nigdy mnie z papierosem nie widziała, chociaż wie, że palę :lol: Tutaj chyba nie ma nawet co dawać przykładu - mam zamiar ją i jej pracownicę postawić przed faktem dokonanym - dostaną po efajce i opiernicz za palenie analogów po takim zabiegu mamy :twisted:
Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

https://i.ibb.co/Q6VVz26/freemax-gal[…]

JBL SMOKE BOX (JBL GO E-PAPIEROS)

Witam forumowiczów. Jest to mój pierwszy post w[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.