By cckk - 25 wrz 2014, 02:16
Posty: 33
Rejestracja: 11 kwie 2014, 00:02
Posty: 33
Rejestracja: 11 kwie 2014, 00:02
- 25 wrz 2014, 02:16
#1177111
W niniejszej recenzji opisuję ładowarkę Efest LUC w wersji na dwa akumulatory, którą kupiłem w maju ubiegłego roku w ego2. Nowsze wersje tej ładowarki mogą różnić się od opisanej przeze mnie i nie mieć wad, o których wspominam. Posiadaczy nowo zakupionych Efestów LUC proszę o komentarze. Ładowarka ta występuje obecnie też w wersji na cztery akumulatory.
Model: Efest LUC (v2 – na dwa akumulatory i v4 – na cztery akumulatory)
Wyjścia ładowania: 2 lub 4 × DC 4,2 V, 500/1000 mA oraz USB DC 5 V, 1000 mA
Zasilanie: DC 12 V, 1000 mA, 50–60 Hz (zasilacz w komplecie)
Długość: 129 mm
Szerokość: 67 mm
Wysokość: 30 mm
Kolor: czarny
Do kupienia w:
ego2.pl
e-dym.pl
Udane zakupy
Właściwości:
1. Obsługa akumulatorów litowo-jonowych i litowo-manganowych: 10440, 16340, 14500, 14650, 17500, 17670, 18350, 18500, 18650, 18700 oraz 26650.
2. Dwa niezależne kanały ładowania.
3. Zabezpieczenie na wypadek odwrotnego włożenia akumulatora.
4. Zabezpieczenie przeciwzwarciowe i przeciwprzepięciowe.
5. Łagodny start zabezpieczający przed zbyt dużym prądem ładowania.
6. Algorytm dobierający prąd ładowania 500 mA lub 1000 mA.
7. Wyświetlacz LCD pokazujący stan akumulatorów w czasie rzeczywistym.
8. Zabezpieczenie przed przeładowaniem akumulatorów.
9. Wznowienie ładowania, gdy napięcie akumulatora spadnie poniżej 3,9 V.
10. Ładowarka dostępna w dwóch wersjach v2 oraz v4 (możliwość ładowania odpowiednio dwóch lub czterech akumulatorów jednocześnie).
Zdjęcia
Efest LUC v2:
Efest LUC v4:
(Zdjęcie z Internetu).
Dwie ciekawostki
Moja ładowarka Efest LUC zawyża raportowaną wartość napięcia akumulatora o 0,2 V. Jeżeli, dajmy na to, wkładam do niej rozładowany akumulator i pokazuje ona 4,0 V, to akumulator ten daje w rzeczywistości napięcie 3,8 V. Co ciekawe, maksymalne napięcie akumulatora wykazywane przez tę ładowarkę jest ustawione na sztywno i wynosi 4,2 V. Z rzadka zdarza się, że naładuje ona akumulator powyżej limitu i multimetr pokazuje napięcie 4,3 V, a tymczasem ładowarka raportuje 4,2 V. Wnioski: Efest LUC zaniża zmierzone napięcie akumulatora o 0,2 V, ale ma na sztywno zaprogramowany górny próg raportowanego naładowania na 4,2 V.
Kiedy akumulator jest znacznie rozładowany – na przykład po włożeniu go do ładowarki raportuje ona 3,3 V, czyli faktyczne napięcie oferowane przez ten akumulator wynosi 3,1 V – nie uda się naładować go do pełna, lecz, dajmy na to, do 3,8 V raportowane przez ładowarkę, czyli do rzeczywistego 3,6 V. W takiej sytuacji pomaga prosty trick. Wystarczy wyjąć ten akumulator na chwilę z ładowarki i zaraz potem włożyć go na nowo. W efekcie ładowarka podejmuje pracę na nowo i ładuje akumulator do 4,2 V.
Mam trzy akumulatory Panasonic NCR18650B i używam ich od ponad roku. Używam grzałek 1,8–1,9 Ω. Na jednym akumulatorze wapuję 1,5 ml płynu, a zużywam dziennie 6 ml. Czyli, teoretycznie, w ciągu miesiąca każdy mój akumulator zalicza 40 cykli naładowanie-rozładowanie, a w ciągu roku – 480 cykli. Ponieważ używam akumulatorów oszczędnie, są one w dobrej kondycji. Ponieważ używam ich od ponad roku, mogą one być już zużyte. Wspomniany trick muszę czasami zastosować od niedawna. Wcześniej problem z nadmiernym rozładowaniem akumulatorów i z ich niepełnym naładowaniem nie występował.
Teraz kupiłem nowy zestaw takich samych akumulatorów. Gdybym zaczął ładować je w Efest LUC, problem ten zapewne by ustąpił.
Poniższa tabela pokazuje rezultaty przeprowadzonych przeze mnie testów:
Użyłem trzech akumulatorów Panasonic NCR18650B z płaskim stykiem dodatnim – oznaczam je literami A, B i C. Każdy z nich ładowałem ładowarką Efest LUC, a później rozładowywałem, wapując po ok. 1,5 ml płynu na modzie mechanicznym z grzałką o oporze 1,8 Ω.
Zaszarzone kolumny pokazują napięcia raportowane przez ładowarkę, a białe kolumny – napięcia wykazywane przez dokładny multimetr. Ładowarka zawyża zgłaszane napięcie. W przypadku rozładowanych akumulatorów – zazwyczaj o ponad 0,2 V; w przypadku naładowanych – najwyżej o 0,1 V.
Zastanawia mnie pierwszy pomiar multimetrem naładowanego akumulatora A. Wynik 4,21 V odstaje od innych rezultatów dla tego akumulatora. Prawdopodobnie popełniłem czeski błąd i zamiast 4,12 V wpisałem 4,21 V.
Czwarty rząd danych, wyróżniony na czerwono, pokazuje efekt zastosowania omówionego wyżej tricku. Po naładowaniu każdego akumulatora, tak jak to pokazuje trzeci rząd danych, wyjmowałem go z ładowarki, mierzyłem napięcie, po czym wkładałem go na powrót do ładowarki, a ona podejmowała pracę. Szczególnie spektakularny efekt dało to w przypadku akumulatora C.
Powyżej napisałem, że kupiłem dwukanałowy Efest LUC ponad rok temu w ego2.pl. Nowe ładowarki tego typu mogą mieć opisaną tu cechę lub jej nie mieć.
Mocne sprężyny
Efest LUC, który posiadam, miał na początku bardzo twarde sprężyny, a używane przeze mnie akumulatory Panasonic NCR18650B z płaskim stykiem dodatnim mają te styki dość delikatne. W efekcie moja ładowarka sukcesywnie je wgniatała. Teraz są głębokie jak Żuławy. Właśnie przyszedł do mnie nowy komplet Panasoników NCR18650B. Po krótkim rozważeniu zdecydowałem, że nie włożę ich do mojego Efesta LUC v2. Kupię moim nowym akumulatorom ładowarkę Nitecore D2.
Panasonic NCR18650B ze stykiem wgniecionym przez Efest LUC:
Model: Efest LUC (v2 – na dwa akumulatory i v4 – na cztery akumulatory)
Wyjścia ładowania: 2 lub 4 × DC 4,2 V, 500/1000 mA oraz USB DC 5 V, 1000 mA
Zasilanie: DC 12 V, 1000 mA, 50–60 Hz (zasilacz w komplecie)
Długość: 129 mm
Szerokość: 67 mm
Wysokość: 30 mm
Kolor: czarny
Do kupienia w:
ego2.pl
e-dym.pl
Udane zakupy
Właściwości:
1. Obsługa akumulatorów litowo-jonowych i litowo-manganowych: 10440, 16340, 14500, 14650, 17500, 17670, 18350, 18500, 18650, 18700 oraz 26650.
2. Dwa niezależne kanały ładowania.
3. Zabezpieczenie na wypadek odwrotnego włożenia akumulatora.
4. Zabezpieczenie przeciwzwarciowe i przeciwprzepięciowe.
5. Łagodny start zabezpieczający przed zbyt dużym prądem ładowania.
6. Algorytm dobierający prąd ładowania 500 mA lub 1000 mA.
7. Wyświetlacz LCD pokazujący stan akumulatorów w czasie rzeczywistym.
8. Zabezpieczenie przed przeładowaniem akumulatorów.
9. Wznowienie ładowania, gdy napięcie akumulatora spadnie poniżej 3,9 V.
10. Ładowarka dostępna w dwóch wersjach v2 oraz v4 (możliwość ładowania odpowiednio dwóch lub czterech akumulatorów jednocześnie).
Zdjęcia
Efest LUC v2:
Efest LUC v4:
(Zdjęcie z Internetu).
Dwie ciekawostki
Moja ładowarka Efest LUC zawyża raportowaną wartość napięcia akumulatora o 0,2 V. Jeżeli, dajmy na to, wkładam do niej rozładowany akumulator i pokazuje ona 4,0 V, to akumulator ten daje w rzeczywistości napięcie 3,8 V. Co ciekawe, maksymalne napięcie akumulatora wykazywane przez tę ładowarkę jest ustawione na sztywno i wynosi 4,2 V. Z rzadka zdarza się, że naładuje ona akumulator powyżej limitu i multimetr pokazuje napięcie 4,3 V, a tymczasem ładowarka raportuje 4,2 V. Wnioski: Efest LUC zaniża zmierzone napięcie akumulatora o 0,2 V, ale ma na sztywno zaprogramowany górny próg raportowanego naładowania na 4,2 V.
Kiedy akumulator jest znacznie rozładowany – na przykład po włożeniu go do ładowarki raportuje ona 3,3 V, czyli faktyczne napięcie oferowane przez ten akumulator wynosi 3,1 V – nie uda się naładować go do pełna, lecz, dajmy na to, do 3,8 V raportowane przez ładowarkę, czyli do rzeczywistego 3,6 V. W takiej sytuacji pomaga prosty trick. Wystarczy wyjąć ten akumulator na chwilę z ładowarki i zaraz potem włożyć go na nowo. W efekcie ładowarka podejmuje pracę na nowo i ładuje akumulator do 4,2 V.
Mam trzy akumulatory Panasonic NCR18650B i używam ich od ponad roku. Używam grzałek 1,8–1,9 Ω. Na jednym akumulatorze wapuję 1,5 ml płynu, a zużywam dziennie 6 ml. Czyli, teoretycznie, w ciągu miesiąca każdy mój akumulator zalicza 40 cykli naładowanie-rozładowanie, a w ciągu roku – 480 cykli. Ponieważ używam akumulatorów oszczędnie, są one w dobrej kondycji. Ponieważ używam ich od ponad roku, mogą one być już zużyte. Wspomniany trick muszę czasami zastosować od niedawna. Wcześniej problem z nadmiernym rozładowaniem akumulatorów i z ich niepełnym naładowaniem nie występował.
Teraz kupiłem nowy zestaw takich samych akumulatorów. Gdybym zaczął ładować je w Efest LUC, problem ten zapewne by ustąpił.
Poniższa tabela pokazuje rezultaty przeprowadzonych przeze mnie testów:
Użyłem trzech akumulatorów Panasonic NCR18650B z płaskim stykiem dodatnim – oznaczam je literami A, B i C. Każdy z nich ładowałem ładowarką Efest LUC, a później rozładowywałem, wapując po ok. 1,5 ml płynu na modzie mechanicznym z grzałką o oporze 1,8 Ω.
Zaszarzone kolumny pokazują napięcia raportowane przez ładowarkę, a białe kolumny – napięcia wykazywane przez dokładny multimetr. Ładowarka zawyża zgłaszane napięcie. W przypadku rozładowanych akumulatorów – zazwyczaj o ponad 0,2 V; w przypadku naładowanych – najwyżej o 0,1 V.
Zastanawia mnie pierwszy pomiar multimetrem naładowanego akumulatora A. Wynik 4,21 V odstaje od innych rezultatów dla tego akumulatora. Prawdopodobnie popełniłem czeski błąd i zamiast 4,12 V wpisałem 4,21 V.
Czwarty rząd danych, wyróżniony na czerwono, pokazuje efekt zastosowania omówionego wyżej tricku. Po naładowaniu każdego akumulatora, tak jak to pokazuje trzeci rząd danych, wyjmowałem go z ładowarki, mierzyłem napięcie, po czym wkładałem go na powrót do ładowarki, a ona podejmowała pracę. Szczególnie spektakularny efekt dało to w przypadku akumulatora C.
Powyżej napisałem, że kupiłem dwukanałowy Efest LUC ponad rok temu w ego2.pl. Nowe ładowarki tego typu mogą mieć opisaną tu cechę lub jej nie mieć.
Mocne sprężyny
Efest LUC, który posiadam, miał na początku bardzo twarde sprężyny, a używane przeze mnie akumulatory Panasonic NCR18650B z płaskim stykiem dodatnim mają te styki dość delikatne. W efekcie moja ładowarka sukcesywnie je wgniatała. Teraz są głębokie jak Żuławy. Właśnie przyszedł do mnie nowy komplet Panasoników NCR18650B. Po krótkim rozważeniu zdecydowałem, że nie włożę ich do mojego Efesta LUC v2. Kupię moim nowym akumulatorom ładowarkę Nitecore D2.
Panasonic NCR18650B ze stykiem wgniecionym przez Efest LUC: