Moim skromnym zdaniem:
- zakaz palenia w miejscach publicznych - TAK - i tak nie palę tam, gdzie nie zapaliłbym analoga
- zakaz reklamy - dopóki nie będzie dokumentów potwierdzających skuteczność EP w walce z uzależnieniem od tytoniu; ewentualnie reklamy po 22, tak jak w przypadku piwa (milczeniem pominę reklamy typu "sponsorem programy jest producent/właściciel marki...")
- większa kontrola nad liquidami - jak najbardziej, nawet z wpływem na cenę końcową produktu - wykruszą się bimbrownicy z a*****o, a kto chce, będzie pędził sam dla siebie
- zakaz sprzedaży sprzętu EP - NIE, a jeśli tak, to zakazać również sprzedaży zapalniczek, papierośnic, popielniczek, lufek, strzykawek/igieł, kieliszków etc.
- sprzedaż LQ osobom powyżej 18 lat - jak najbardziej, w zasadzie już teraz widać poprawę, ale do pełni brakuje właśnie oficjalnego zakazu i "bata" na sprzedawców w postaci mandatów
- sprzedaż sprzętu EP osobom powyżej 18 lat - tutaj mam dylemat, bo przy kupnie zapalniczki/kieliszków nikt o dowód nie pyta, a jednak innego przeznaczenia dla dla tego nie widzę...
- podatki/akcyza - tutaj byłbym skłonny poczekać na rozwinięcie się rynku EP, potem akcyza zależna od mocy 'trunku', jak w przypadku alkoholu
Wniosek - potraktować EP jako legalną używkę, stosując taryfę ulgową celem rozwinięcia się rynku (analogi też kiedyś kosztowały 2,4 PLN/paczka) i popularyzacji. Przy rozsądnym potraktowaniu EP Państwo mogło by czerpać korzyści, a Obywatele byli by "mniej chorzy" (nie mylić ze "zdrowsi", bo na to 100% dowodów jeszcze nie mamy, jak będą, patrz 2'gi myślnik).
To jest moje zdanie i tylko moje...