- 24 cze 2013, 21:12
#793809
Przeglądając wątki w tym dziale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie od niedawna pytanie. Czy tak na prawdę redukujemy ilość "obcych i złych" substancji jakie dostarczmy naszemu organizmowi. Zaniepokoił mnie mianowicie osad jaki pojawia się na dripie po całym dniu wapowania. Co to jest? Twarde, jak swego rodzaju skorupa. Niepokoi mnie a w zasadzie ciekawi, ile takiej warstwy pozostaje w naszym organizmie. Wszyscy mówią, o tym, że analogi "zaklejają" oskrzela i pęcherzyki płucne, A to co mamy na ustniku? Na pewno zostaje sporo na zębach, a co dalej? Czy ktoś z forumowiczów wie coś na ten temat?