By mail1 - 03 lip 2009, 22:21
Posty: 53
Rejestracja: 03 lip 2009, 22:10
Posty: 53
Rejestracja: 03 lip 2009, 22:10
- 03 lip 2009, 22:21
#25787
Ludzie!
Wdychacie bliżej nieokreśloną chemię prosto z chińskiej fabryki tłumacząc się przed samym sobą trującymi papierosami (analogami), chemią w kaszance i trującym powietrzem.
Oczywiście można sobie opowiadać bajeczki o glicerynie, dodatkach etc. wszystko czyste i piękne bo przecież masowa produkcja gwarantuje jakość (prosta naklejka z nazwą aromatu na plastykowej ampułce kolejnym gwarantem dobrego samopoczucia).
Dopóki, nazywając rzecz po imieniu, taka głupota będzie mieć miejsce nikt nie będzie legalizował i badał formalnie składu tego syfu, bo ciemny lud i tak to kupuje.
Pomyślcie trochę co ładujecie bezpośrednio do krwiobiegu i mózgu, póki jeszcze macie czas.
Nawet krótkotrwałe wziewy "ciekawych substacji" potrafią być dużo bardziej wyniszczające i rakotwórcze niż wieloletnie palenie śmierdzieli analogowych.
Albo aktywny lobbing na rzecz legalizacji liquidów, albo przestańcie ćpać ten syf, bo renty/odszkodowania za głupotę nikt nie wypłaci.
Zacznijcie myśleć.
PS. mam DSE, kupiłem conieco liquidów, "paliłem" elektronicznie jakiś czas... niestety dostałem nieoficjalne wyniki składu moich e-liquidów, w każdym zawartość poszczególnych pierwiastków z tablicy mendelejewa całkowicie dowolna.
judge: upominam kolege aby dokładniej określał tytuł tematu, poprawione
Wdychacie bliżej nieokreśloną chemię prosto z chińskiej fabryki tłumacząc się przed samym sobą trującymi papierosami (analogami), chemią w kaszance i trującym powietrzem.
Oczywiście można sobie opowiadać bajeczki o glicerynie, dodatkach etc. wszystko czyste i piękne bo przecież masowa produkcja gwarantuje jakość (prosta naklejka z nazwą aromatu na plastykowej ampułce kolejnym gwarantem dobrego samopoczucia).
Dopóki, nazywając rzecz po imieniu, taka głupota będzie mieć miejsce nikt nie będzie legalizował i badał formalnie składu tego syfu, bo ciemny lud i tak to kupuje.
Pomyślcie trochę co ładujecie bezpośrednio do krwiobiegu i mózgu, póki jeszcze macie czas.
Nawet krótkotrwałe wziewy "ciekawych substacji" potrafią być dużo bardziej wyniszczające i rakotwórcze niż wieloletnie palenie śmierdzieli analogowych.
Albo aktywny lobbing na rzecz legalizacji liquidów, albo przestańcie ćpać ten syf, bo renty/odszkodowania za głupotę nikt nie wypłaci.
Zacznijcie myśleć.
PS. mam DSE, kupiłem conieco liquidów, "paliłem" elektronicznie jakiś czas... niestety dostałem nieoficjalne wyniki składu moich e-liquidów, w każdym zawartość poszczególnych pierwiastków z tablicy mendelejewa całkowicie dowolna.
judge: upominam kolege aby dokładniej określał tytuł tematu, poprawione