EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
By mail1
#26064
gentillo: przeczytałeś i nic nie zrozumiałeś. Nadal domagasz się ode mnie dowodów dlaczego JA odstawiłem efajkę. Nie rozumiesz tekstu pisanego. Fajnie masz i ja na to nic nie poradzę.

lesmie pisze:
mail1 pisze:PS. mam DSE, kupiłem conieco liquidów, "paliłem" elektronicznie jakiś czas... niestety dostałem nieoficjalne wyniki składu moich e-liquidów, w każdym zawartość poszczególnych pierwiastków z tablicy mendelejewa całkowicie dowolna.

No to może faktycznie napisz skąd są te e liquidy i co to za pierwiastki tam są i ile, nikt tam nie kupi, po to mamy przecież forum żeby między innymi ostrzegać się nawzajem o zagrożeniach. Jak nie napiszesz to nikt Ci nie uwierzy i tylko będą pretensje że siejesz ferment.


Rozumiem, że jak w butelkach od chemika znalazło się to co znalazło to nie był ferment, tylko zwyczajne myślenie o tym co się pali. Chęć dowiedzenia się co jest w buteleczkach BEZ ŻADNYCH oznaczeń (ok TOBACCO HIGH to jest jakieś oznaczenie :) ) jakich masa jest na naszym rynku to jest ferment. Jestem trochę w szoku :)
Dodam, że w ostatniej partii liquidów jakie kupiłem (zanim poznałem wyniki badań poprzednich - leżą cały czas w lodówce) w każdej ampułce jest inna objętość liquidu (10% różnicy!). Sprzedawca zapewniał, że nic nie rozlewa a na miejscu a całość to pełny import z Chin. Jak można to wyłumaczyć, na pewno nie sterylną i precyzyjną produkcją.
Nie wierzę, że nikt się z tym nie spotkał, ciekaw jestem jak to sobie możemy tłumaczyć (ostatnia ampułka z wielkiego zbiornika :) i nie weszło do pełna :) ?).
By mail1
#26069
Tamtą partię kupowałem daaawno temu (chyba lato zeszłego roku). W ramach fascynacji - esmokingiem - odbiór osobisty, umówiłem się ze sprzedawcą na telefon na ten sam dzień - nawet bez kup teraz - nie przypomnę sobie od kogo.
Fajnie by było kogoś teraz błotem ochlapać w ramach rewanżu, ale ja widzę problem gdzie indziej.
Partię z różną zawartością płynów mam nadal (wydymiłem jedną ampułkę - była super) dostałem od znajomego, który dzięki ecigom rzucił w ogóle palenie i oddał mi swoją kolekcję.
Mogę się dowiedzieć gdzie/od kogo ją kupił, aczkolwiek wolałbym nie kierować oskarżeń bo co tej partii nie mam żadnych badań a i wrażenia były pozytywne (poza tą różnicą w objętości).
Awatar użytkownika
By lesmie
#26070
Różna obiętość e liquidu o niczym strasznym jeszcze nie świadczy, napisz chociaż jakie były tam pierwiastki i ile jak nie chcesz napisać skąd one były.
By mail1
#26074
Nie świadczy o niczym poza nieprecyzyjnej aparaturze :) Chyba, że rozlewanie odbywa się "na oko" :(
Pytanie czy mieszanie to precyzyjna, nieprecyzyjna czy aparatura "na oko".

Tak jak napisałem w pierwszym poście dostałem nieoficjalne wyniki (a raczej opinię "dla laika", ale skonsultowaną z deklarowanym składem liquidu na podstawie powszechnie dostępnych materiałów które im dostarczyłem), a nie oficjalny wykaz składu liquidów. Dużym problemem były również rozbieżności pomiędzy różnymi ampułkami.
Nie mam żadnych powodów aby uznać je za niewiarygodne, jak również nie zmuszam nikogo do traktowania powodu mojego odstawienia efajek na półkę jako czynu do naśladowania.
Piszę to cały czas :( Nie wiem dlaczego traktowane jest to jako tania sensacja.

Oczywiście można się nadal skupiać na dyskredytowaniu mojej decyzji (podkreślałem już kilka razy, że prywatnej i nie chce by na podstawie tych badań ktokolwiek wyrabiał sobie jakąś skrajną opinię), można pozostać przy rzeczywistym problemie.
Awatar użytkownika
By lesmie
#26082
mail1 pisze:
PS. mam DSE, kupiłem conieco liquidów, "paliłem" elektronicznie jakiś czas... niestety dostałem nieoficjalne wyniki składu moich e-liquidów, w każdym zawartość poszczególnych pierwiastków z tablicy mendelejewa całkowicie dowolna.


judge: upominam kolege aby dokładniej określał tytuł tematu, poprawione


No ale dalej nie wiemy jakie to pierwiatki tam były i ile, był tam np ołów, kadm czy rtęć ? Coś jeszcze ?
By mail1
#26083
Ołów, kadm i rtęć. I coś jeszcze.
Nie przedstawię dowodów. Nie mam ich i nigdy nie mówiłem, że mam (typu "mam ale nie powiem" :) ). W tym momencie nie mają one żadnego znaczenia (chyba, że w kwestii przypisywania mi w jakimś dziwnym celu wiarygodności lub jej braku).

Chcę wiedzieć, co jest w liquidzie który kupuję. Ty wolisz wiedzieć dlaczego ja zawiesiłem epalenie. Chcesz zrobić ze mnie osobę niewiarygodną, rozumiem.

Czy możesz odpowiedzieć jeszcze na kwestię fermentu i acetonu (?) w "czystym" roztworze od chemika?
Awatar użytkownika
By lesmie
#26087
Co do chemika to zrobił nam przykrą niespodziankę i dlatego nie kupujemy już od niego roztworu.
Szkoda że nie możesz przedstawić żadnego dowodu, bo to jest jednak ważne, każdy może napisać że robił jakieś badania które wykazały obecność szkodliwych substancji w e liquidzie, jeśli się nie ma dowodów to lepiej takich rzeczy jednak nie pisać, bo tylko sieją niepotrzebną panikę.
By mail1
#26091
lesmie
przykra niespodzianka wyszła tylko dlatego, że roztwór nie "opakowany" kilknastoma(dziesięcioma) aromatami.

Wierze, że rozumiesz że w przypadku buteleczek oznakowanych "tobacco high" nie żadnych szans na wykrycie (tym bardziej bezwonnych) "uszlachetniaczy".

O badaniach napisałem w "PS", trochę żałuję że o tym wspomniałem - ale to było tylko uzasadnienie dlaczego w ogóle podnoszę ten temat, nie istota sprawy (tym bardziej, że precyzyjnym wynikiem zasiałbym panikę ze względu na brak nazwy handlarza). Skupmy się proszę na myśleniu teraźniejszym i w przyszłość - z jaką gwarancją chcemy kupować liquidy.

Nadal podtrzymuję, że jutro skontaktuję się z POCH (ale raczej to będzie mail z informacją, że zostanie przedstawiony szerszemu gronu, a nie niezobowiązująca rozmowa telefoniczna) i mam szczerze nadzieję, że wynik tego będzie pozytywny.
Zarzut faworyzowania jednego dostawcy będzie dość chybiony, chyba, że POCH ma umowę na wyłączność z jednym dystrybutorem :) Aczkolwiek podobnych instytucji jest w Polsce więcej.
A to, że to będzie trzeba za to zapłacić? Wolę droższy, ale pewniejszy liquid - trudno :)
Gorzej jak informacja zwrotna nie będzie dla epalacza pozytywna, ale coś trzeba zacząć w tym kierunku robić.
Awatar użytkownika
By lesmie
#26105
Zamieszanie zrobiłeś niezłe, teraz nie wiemy w końcu czy są w obiegu jakieś e liquidy z zawartością metali ciężkich i z jaką ich ilością, czy ich nie ma ? Miałeś takie przebadane e liquidy z zawartością metali ciężkich i nie wiesz, nie zapamiętałeś skąd pochodziły ? Zwłaszcza właśnie że były w nich te wysoce szkodliwe, rakotwórcze metale ciężkie i coś jeszcze i z tego powodu odstawiłeś e palenie na rzecz analogów ? Dziwna sprawa, jaką mają teraz wartość te badania jak nie wiadomo jak dojść do dostawcy czy ewentualnie żródła ich pochodzenia, po co było je w ogóle robić jak nie można zrobić z nich żadnego użytku ? Może też je kupujemy od tego dostawcy i nie wiemy że są bardzo niebezpieczne ? Jak można było nie zapamiętać tego.
By mail1
#26110
lesmie (ale w zasadzie to pytania do wszystkich), czy jesteś w stanie mi zagwarantować, że w buteleczce, który kupię od Twojego sprawdzonego sprzedawcy (pomijam tego, którego towar POCH testuje na obecność okoliczność metali ciężkich) NIE BĘDZIE metali ciężkich?
Czy jest w stanie mi to ZAGWARANTOWAĆ lokalny dostawca? Czy zgodzi się podpisać papier, że sprzedawany przez niego płyn nie był gdzieś w czasie produkcji "racjonalizowany" glikolem etylenowym? Czy wypłaci mi odszkodowanie za utraty na zdrowiu? A może zacznie profilaktycznie pisać na ampułce "trucizna" (tak jak falą roszczeń zostali do tego zmuszone koncerny tytoniowe), produkt kolekcjonerski (tak jak robią to dystrybutorzy popularnych "dopalaczy")?
Czy jeżeli ja bym ZAGWARANTOWAŁ, że moja próbka była niebezpieczna dla zdrowia, pochodziła od dostawcy XXX, to czy się ucieszysz, bo nie kupowałeś od niego, ale od YYY? Czy to jakoś zagwarantuje Ci, że YYY nie miał/nie będzie w przyszłości jakiejś felernej partii?
Nie, bo to wszystko opiera się "dobrej wierze", my wierzymy sprzedawcy, sprzedawca wierzy swojemu dostawcy którego znalazł na "giełdzie" ofert chińskich fabryk w internecie. Przedstawiane są wyniki badań próbek, gdzie wierzymy że nasz liquid ma skład zgodny z badaną próbką.
Wiara czyni cuda, ale czy to wystarczy aby bezpiecznie inhalować? Kwestia wyboru.
"Paliłem" przebadane próbki i nie zaobserwowałem jakiś skrajnych efektów ubocznych, ale czy gdybym palił tą samą partię przez rok to też by tak było? A może kolejna partia byłaby OK? Dopiero jak ktoś się boleśnie przytruje to zaczniemy myśleć, czy ktoś tego nie powinien badać?
Analogi zawierają tysiące trujących substancji i zabijają bardzo powoli. Średnio zapewne przez jakieś 20-40 lat.
Nikt nie mówi tutaj o ładunku w rodzaju jedno zaciągnięcie "brudnym" liquidem i zgon, tak jak jeden papieros raczej nikogo nie zabije. Czy to, że niewiele ludzi umiera na skutek palenia tytoniu przez raptem kilka lat oznacza, że analogowe papierosy nie zabijają?
Skórka za wyprawkę?

Nie za dużo pytań? :) Nie chcą mi wyjść z głowy, więc się nimi dzielę.

Wolę mieć choćby minimalną pewność, że jest tam to co w płynach gruntownie przebadanych w Nowej Zelandii (przez naukowca, który ma autorytet nieco większy niż sprzedawca z allegro, czy też fabryka która dziś produkuje liquidy a za pół roku lakiery). A tą minimalną pewność dadzą mi badania przeprowadzane przez niezależne krajowe (czy też unijne) instytucje. Nie muszą (póki co) dawać dopuszczenia do inhalacji (chociaż z tego co wiem to we Włoszech takowe chyba są), niech będzie potwierdzona zgodność składu i brak dodatkowych "bajerów".

(i znowu ferment i rozbijanie społeczności)
Awatar użytkownika
By lesmie
#26115
Pewnie że nie ma takiej 100% gwarancji dobrej jakości e liquidu, ale jakieś jednak duże prawdopodobieństwo tej dobrej jakości jest jak kupuję od np. od "Janty", a to że nie zapamiętałeś dostawcy e liquidu z ołowiem, kadmem, rtęcią i czegoś tam jeszcze, to duży niewybaczalny błąd, bo miałbym wtedy 100 procentową pewność że kupując od tego dostawcy jego e liquidy są szkodliwe, czy wręcz trujące.

Cyt.
"Czy jeżeli ja bym ZAGWARANTOWAŁ, że moja próbka była niebezpieczna dla zdrowia, pochodziła od dostawcy XXX, to czy się ucieszysz, bo nie kupowałeś od niego, ale od YYY? Czy to jakoś zagwarantuje Ci, że YYY nie miał/nie będzie w przyszłości jakiejś felernej partii?"

Pewnie że bym się bardzo ucieszył że nie kupowałem od XXX na 100% szkodliwego e liquidu, tylko u inngo dostawcy YYY gdzie to prawdopodobieństwo szkodliwego e liquidu byłoby jednak o wiele mniejsze, bo nie ma podstaw by sądzić że u tego innego dostawcy również na 100% jest szkodliwy e liquid.
By mail1
#26119
Nie zrozum mnie źle, ale jaka jest gwarancja? 90%? 50%? A może 5%? A może nie ma żadnej tylko trzeba sobie ufać?
Z drugiej strony - kupujesz markowy Janty, ale w sprzedaży są setki ofert i nie każdy musi się orientować, który towar ma "renomę" pewnego, a który nie. Idąc dalej, nie weźmiesz odpowiedzialności za to, że każdy Janty (podróbki, ale czy koniecznie podróbki?) jest pewny. Dostawcy też mogą oszukiwani bo bez badań nie mają żadnego pola manewru i szansy udowodnienia kantu. Niestety wielu z nich zależy na maksymalnym zysku a nie zysku i pewności co do towaru który sprzedają. O samoróbkach na masowy handel robionych w piwnicy "na oko" nie wspomnę.
A możemy wiele w tym zmienić. Wymuśmy na dostawcach badanie towaru i promujmy tych, którzy na to przystaną. Wiadomo, że marże na liquidzie potrafią sięgać i kilkaset procent (zwłaszcza przy handlu "wkładami"), więc argument o kosmicznych kosztach jest po prostu słaby. A jeżeli ktoś nie chce zainwestować w budowę swojej pozycji na małym póki co rynku to przecież nikt go do tego nie zmusza (ani do badania składu ani do handlu liquidem). Jeżeli dystrybutor C. może wyłożyć kasę na przynajmniej wykrycie podstawowych metali, to dlaczego inni nie mogą? Zawsze można zmienić branże na mniej spożywczą.

lesmie pisze:Pewnie że bym się bardzo ucieszył że nie kupowałem na 100% szkodliwego e liquidu, tylko u inngo dostawcy gdzie to prawdopodobieństwo byłoby o wiele mniejsze, bo nie ma podstaw by sadzić że u tego innego dostawcy również na 100% jest szkodliwy e liquid.

No właśnie ja bym wolał nie ryzykować takiego prawdopodobieństwa mniejsze/większe. Dla mnie to za mało, ale masz sporo racji - na bezrybiu i rak ryba...

(trochę za dużo przysłow :) )
By adse
#26121
Niby wszystko racja, ale tak sobie myślę, jaki skład chemiczny mają analogi? czytałem o 600 substancjach chemicznych dodawanych do analogów, raczej nie po to, żeby papierosy były zdrowsze.
Kupowało się markowe, czy tam lighty, licząc na to, że są choćby ciut mniej szkodliwe. Badania składu chemicznego dopuszczające analogi do sprzedaży? Może wtedy nie byłyby dopuszczone te z 600 substancjami...

Jakie teraz palisz Mail1? I czy nie wdychasz dzięki analogom ołowiu, kadmu, rtęci?
Awatar użytkownika
By lesmie
#26123
Ja tu nie widzę jednak dużego problemu, już niedługo będzie coraz więcej dostawców z przebadanymi e liquidami i "te inne" po prostu przestaniemy kupować, a na razie niech nasz patron Niebiański Czajniczek *CZAJNICZEK* ma nas w swojej opiece.

PS

A dla tych co jednak nie chcą ryzykować, jest już jeden dostawca z przebadanymi e liquidami i można ograniczyć się do kupowania tylko od niego i znacznie zmniejszyć ryzyko kupna szkodliwego e liquidu, zwłaszcza że są też chwalone za dobry smak, a już niedługo ma mieć duży wybór smaków.
By mail1
#26124
Widzisz, ja nie sugeruję, że zasyfiony liquid jest bardziej szkodliwy niż analogi.
Po prostu chcę mieć trochę *pewności*, że jest *sporo* mniej szkodliwy (na nieszkodliwość nie liczę, tak jak nie liczę że BigMac wzmacnia kości).

Analogi są dopuszczone do sprzedaży jako silnie uzależniająca trucizna, mająca jedną magiczną zaletę - cudowną akcyzę łatającą dziurę budżetową.
Zahaczając o małą teorię spiskową, przedłuża również agonię pewnego bankruta - systemu emerytalnego, palacz żyje krócej - mniej ciągnie kasy z ZUSu (którą notabene wcześniej wpłacił w ilości n razy więcej niż by wypłacił nie paląc). Jednym słowem - same plusy.

Palę bardzo popularne szlugi. Wdycham ten syf (a w zasadzie jeszcze sporo innych substancji), gdybym nie chciał tego zmienić to bym nie zaczynał tego wątku. Nie zbawiam ludzkości, na bezpiecznym liquidzie zyskamy wszyscy :)

Dobranoc
Awatar użytkownika
By lesmie
#26126
Te trochę pewności mniejszej szkodliwości e papierosów jednak jest, zwłaszcza jak się kupuję ten przebadany e liquid. Nie znamy jeszcze dokładnego wieloletniego działania e palenia na organizm i co będzie jak okaże się że e papierosy nie tylko są o wiele mniej szkodliwe dla zdrowia od palenia tytoniu, a wręcz mają jakieś nieznane jeszcze dobroczynne działanie ? Np co będzie jak okaże się że zatrzymują proces starzenia się i będziemy żyli o wiele dłużej *CZAJNICZEK* ? Ja właśnie jakoś tak czuję się młodszy po półtora roku e palenia, a co będzie za kilka, kilkanaście lat ? Oczywiście prawdopodobieństwo takiego przypadku jest bliskie zeru, ale jeśli jednak ? Wykończymy wtedy nie tylko budżet, ale i ZUS, tragedia.

PS

Gdzie jest Dexter ?
By Dexter
#26129
mail1 pisze:Widzisz, ja nie sugeruję, że zasyfiony liquid jest bardziej szkodliwy niż analogi.
Po prostu chcę mieć trochę *pewności*, że jest *sporo* mniej szkodliwy (na nieszkodliwość nie liczę, tak jak nie liczę że BigMac wzmacnia kości).

Analogi są dopuszczone do sprzedaży jako silnie uzależniająca trucizna, mająca jedną magiczną zaletę - cudowną akcyzę łatającą dziurę budżetową.
Zahaczając o małą teorię spiskową, przedłuża również agonię pewnego bankruta - systemu emerytalnego, palacz żyje krócej - mniej ciągnie kasy z ZUSu (którą notabene wcześniej wpłacił w ilości n razy więcej niż by wypłacił nie paląc). Jednym słowem - same plusy.

Palę bardzo popularne szlugi. Wdycham ten syf (a w zasadzie jeszcze sporo innych substancji), gdybym nie chciał tego zmienić to bym nie zaczynał tego wątku. Nie zbawiam ludzkości, na bezpiecznym liquidzie zyskamy wszyscy :)

Dobranoc

Panu z (niech zgadnę... może dział black PR pewnego koncernu tytoniowego) się nie znudziło :O ?
Czysty negativ PR, wręcz podręcznikowe zastosowanie ;]
By Dexter
#26130
lesmie pisze:Co do chemika to zrobił nam przykrą niespodziankę i dlatego nie kupujemy już od niego roztworu.
Szkoda że nie możesz przedstawić żadnego dowodu, bo to jest jednak ważne, każdy może napisać że robił jakieś badania które wykazały obecność szkodliwych substancji w e liquidzie, jeśli się nie ma dowodów to lepiej takich rzeczy jednak nie pisać, bo tylko sieją niepotrzebną panikę.

Nie zrobił niespodzianki - za takie coś jest hasło współudział w obrocie materiałem niebezpiecznym.

Roztwór nikotyny w acetonie nie problem i gościa można śmiało zrozumieć - proszku nikt nie sprzeda - kwestia rozdzielenia roztworu (czyli coś co rozpuszcza nikotynę ale się nie miesza z acetonem lub odparować aceton w próżni etc klimaty) nieco zabawy i po kłopocie. Przydałby się tutaj (alkaloidy roślinne i szczegóły obróbki przy środkach para-medycznych) farmaceuta, ale ogólnie to nikotyna... załatwić worek liści tytoniu i ekstrakcja oraz seria operacji wykluczających (by oczyścić do nikotyny).
Farsee sądząc po składzie Regular'a poszło tą drogą (czyli przerób liści na surowce, potem selekcja składu i ponowne łączenie w liquid po dodaniu subst. czynnej / nikotyna, nośnika / glikol i FX / gliceryna do dymu).

Szkodliwość... Normalnie że prawie cały mendelejew - kwestia kluczowa to ilość - nawet w wodzie destylowanej ma prawo znaleść sie rozpuszczone złoto (np. z drobinki pyłu - 1 na miliardy atomów wody ale normalna sprawa chyba że w atmosferze ochronnej itp warunki pro) - masz przykład: w powietrzu w okolicach pewnych akademików unosi się kokaina. Wystarczy tam mieszkać by mieć już ślady kokainy w organizmie - podobnie z ołowiem itp czym straszysz.
Ale co innego lanie izopropanolu, alkoholu, wszelakiego ssyfu (wit C która natychmiast ulega rozkładowi !!!) i wzmacniaczy smakowych by tworzyć frankenstein-liquid o super smaku ale zabójczo smaczny a co innego produkt bez smaku ale aptekarski wręcz / sterylny... Popieram że powinno wprowadzić się pewne regulacje odnośnie składu (bo jak widzę skład chemiczny liquidu to wręcz przypomina mi się sprawa chleba z gipsem i włosami <rotfl2>).
Ostatnio zmieniony 06 lip 2009, 03:04 przez Dexter, łącznie zmieniany 1 raz.
By Dexter
#26131
lesmie pisze:Kurde, Dexter, dopiero teraz piszesz że wiesz jak wydobyć nikotynę z tytoniu ? Możesz być naszym SKARBEM jak przyjdą trudne czasy gdyby wprowadzili jakieś zakazy sprzedaży. Napisz coś więcej na temat wydobycia nikotyny z tytoniu np.
1. Na ile czystą nikotynę można uzyskać ?
2. Jak bardzo trudny jest to proces ?
3. Co jest do tego potrzebne i ile kosztuje ?
4. Jaki byłby koszt uzyskanej nikotyny ?
5. Jak długo to trwa ?

Nikotyny masz w bród w lesie itp (skrzyp i inne rośliny) kwestia stężenia i skali przerobu - jak masz dostęp do laboru to nie jest to duży problem by wytrącić jako jakąś sól i potem mozna kombinowac dalej jak z powrotem na czystą wyprowadzić. Problem może wystąpić jeśli pojawi się podejrzenie o produkcję narkotyków (nikotyna to też alkaloid a laik nie odróżni białego proszku z napisem trucizna wychodzącego z amatorskiej fabryczki od fabryczki amfetaminy itp kłopoty z zamawianiem chemikalii i sprzętu jak przy koce, opiatach itp ssyfie [a pytań w stylu 'A na co obywatelowi kilo nikotyny bez dokumentów pochodzenia ?' nikomu nie życzę :D, szczególnie w epoce wąglika w kopercie i psychozy lękiem przed terrorystami :D]).

Koszt ? nie wiem, dawno w tym (chemia organiczna itp) nie siedziałem, mnie e-papieros kusi... rwaniem jak szalony żarnowca zamiast dalej się nikotynką raczyć ;] Za to farmaceuta powinien to wiedzieć wręcz z pamięci.

czemu ? Moje (od kilku lat )marzenie jedno ma imię :D
"Cytyzyna (TABEX)
Cytyzyna działa pobudzająco na autonomiczny układ nerwowy, głównie na ośrodek oddechowy. Pobudza również ośrodek naczynioruchowy, zwiększa wydzielanie adrenaliny przez rdzeń nadnerczy i powoduje podwyższenie ciśnienia krwi. Spożycie większych dawek, np. nasion czy kwiatów złotokapu powoduje objawy zatrucia takie jak: ślinotok, drgawki, zaburzenia oddychania. Powoduje także miejscowe podrażnienia śluzówki układu pokarmowego, pieczenie w jamie ustnej i gardle, wymioty. Przy spożyciu niewielkich ilości rośliny, szybko występujące wymioty z reguły zapobiegają wchłanianiu cytyzyny i rozwinięciu się zatrucia.

Ze względu na podobieństwo sposobu działania do nikotyny stosuje się ją w niewielkich ilościach jako substytut nikotyny w leczeniu objawów głodu nikotynowego. Jest sprzedawana w tabletkach po 1,5 mg pod nazwą handlową Tabex." (z http://talk.hyperreal.info/post/474180 )

Czyli wyprzeć nikotynę (przerabiając e-papierosa na cytyzynę) tak jak metadonem wypierasz herę a potem móc spokojnie stopić zgrzewarką na 100 A e-papierosa by sobie wisiorek na pamiątkę nałogu zrobić ;]

Co do samej nikotyny - jakby pokątnie zdobyć worek lub dwa liści tytoniu to można by pokombinować (mixer by przerobić na papkę, a następnie maź tytoniowa na przerób od razu) i mogłoby tego co nieco wychodzić ale do tego trzeba sprzętu i jakiegoś sensownego opakowania (by pro-monopol się nie doczepił za produkcję od-tytoniowych środków odurzających :D jak to e-liquid można na desperata podciągnąć).
Ostatnio zmieniony 06 lip 2009, 03:10 przez Dexter, łącznie zmieniany 3 razy.
By Dexter
#26132
lesmie pisze:A może jak zrobić dobry aromat tytoniowy też ?

Z aromatem jest łatwiej - można spróbować metodami jakimi w PRL wyrabiano naturalne perfumy / destylacja ziela itp, kwestia prób i błędów ale aromat jest najprościej wydobyć, kwestia :D worków tytoniu.

lesmie pisze:póki co przez e palenie nikt nie doznał jeszcze uszczerbku na zdrowiu, ja po prawie półtora roku e palenia czuję się doskonale, o wiele lepiej niż jak paliłem tytoniowe, jakbym był o parę lat młodszy.

Nie byłbym taki pewien, istnieje pewien dokument w którym jak byk pisze że e-papieros do roku czasu jest bezpieczny później też wywołuje niepożądane zmiany i też można od niego raka dostać.
Problem polega na ciągłym podraznieniu błon śluzowych i zbyt wysokiej temp atomizera (rozkład termiczny składników e-liquidu na grzałce).
Nie ma róży bez kolców, ale na pompę nikotynową (odpowiednik insulinówki w formie implant) nas jeszcze nie stać :D
By Dexter
#26133
Nikotyna C10H14N2

Jest to alkaloid również pochodzenia roślinnego znajdujący się w liściach oraz korzeniach tytoniu. Nikotynę otrzymuje się przez destylację tytoniu prowadzoną z mlekiem wapiennym, a następnie ekstrakcję eterem. Jest to substancja bardzo trująca, powodująca porażenie ośrodkowego układu nerwowego. Stosuje się ją głównie w medycynie czy garbarstwie, a także do produkcji środków owadobójczych, występuje w palonych mieszankach tytoniowych.

Właściwości nikotyny zostały zestawione w tabeli:
Trwałość na powietrzu
brunatnieje pod wpływem powietrza

Temperatura topnienia
-10°C

Temperatura wrzenia
246°C

Rozpuszczalność
* Rozpuszcza się w wodzie bez ograniczeń przy temperaturze
poniżej 64°C i powyżej 205°C

* łatwo rozpuszcza się w eterze, alkoholu
(może się komuś przyda - cyt. za: http://www.bryk.pl/teksty/liceum/chemia ... 3%B3w.html)
Ale nie przyjmuję reklamacji za podpowiedź jak ktoś pół okolicy wyludni (lub uwali oczyszczalnię ścieków po wylaniu chemi do kanalizacji) jak coś nie tak przy destylacji pójdzie albo wiatr na bloki powieje z kotła pełnego tytoniu *ROFL* że o zrobieniu liquidu typu 100 albo 300 nie wspomnę :D
By Dexter
#26134
mail1 pisze:Analogi są dopuszczone do sprzedaży jako silnie uzależniająca trucizna, mająca jedną magiczną zaletę - cudowną akcyzę łatającą dziurę budżetową.

Druga magiczna zaleta o której mało osób dziwnym trafem pamięta - średnica papierosa a średnica nabojów... Dlatego są to zakłady szczególnego nadzoru - zamiast tytoniu nasypmy prochu i dołóżmy maszynę by doczepiała pocisk i... wojskowy sekret monopolu zdradzony :D
Awatar użytkownika
By lesmie
#26183
Ale się rozpisałeś na kilka postów, a mnie chodziło tylko o to jak uzyskać domowym sposobem bardzo niewielką ilość, tylko dla swoich potrzeb nikotyny, a nie na jakąś większą skalę.
Awatar użytkownika
By lesmie
#26209
Ja też wolę, ale chodzi o nabycie umiejętności uzyskania nikotyny z tytoniu na wypadek jakby zakazano sprzedaży e liquidów.
Awatar użytkownika
By Glazo
#26266
komedyjka pisze:Na ulotce liquidu ColinsS czytamy: "Wyprodukowano w Chinach, rozlano w POCH S.A. Gliwice, badania Pb, Hg, Cd, drobnoustroje POCH S.A. Gliwice."


To oznacza tylko tyle, że zbadano czy obecny jest ołów, rtęć, kadm i bakterie. W sumie zawsze coś, ale i tak niewiele. Czekam aż ktoś zrobi rozkład na spektrometrze i porządnie go zanalizuje pod kątem ewentualnych zagrożeń. Z drugiej strony e fabryki chińskie robiące liquidy mają certyfikat GMP, a to jest w pewnym sensie gwarantem właściwych praktyk. Trzeba spełniać naprawdę rygorystyczne wymagania, żeby go dostać.
By mail1
#26277
Glazo, szkoda tylko że większość allegrowych liquidów nie żadnej informacji o fabryce, która je wyprodukowała.

Z aktualności - nie zniknąłem (co by pewnie ucieszyło handlarzy mających nieco do ukrycia) niestety nie rozmawiałem jeszcze z POCH ani nie wysłałem do nich zapytania. Praca w działach PR kilku koncernów tytoniowych i jednym e-cigowym pochłania zbyt wiele czasu. *BOR*

W związku z tym bardzo proszę o pomoc w zbudowaniu takiego pisma - (pół)oficjalnego, co by z jednej strony nie wystraszyć póki co jedynej "pewnej" rozlewni w Polsce, ale również uzyskać konkretną informację czy to badanie różni się czymś od badania lakieru do paznkoci. Własne pytania mile widziane, lepszy jeden mail niż wystraszenie ich serią korespondencji (patrz: chemik) od różnych ludzi :)
Awatar użytkownika
By Grzegorz
#26291
[quote="mail1"]

Z aktualności - nie zniknąłem (co by pewnie ucieszyło handlarzy mających nieco do ukrycia) niestety nie rozmawiałem jeszcze z POCH ani nie wysłałem do nich zapytania. Praca w działach PR kilku koncernów tytoniowych i jednym e-cigowym pochłania zbyt wiele czasu. *BOR*

Za kogo ty się masz? Nie tak dawno odżegnywałeś się od związku z lobby tytoniowym lub znanej firmy X a tu proszę.
Największym oszustem jesteś sam bo nie miałeś odwagi przyznać się że pisząc masz pod względem konkretną firmę.
Muszę Cię rozczarować narobiłeś im więcej szkody niż pożytku bo lobbując "w imieniu" e palaczy tak naprawdę idziesz w kierunku nakłonienia ludzi do kupowania jedynego i"sprawdzonego" płynu. Z pewnością niedługo dowiemy się że firma X podniesie ceny na płyny(oczywiście w interesie e-palaczy) a ty jako głos "wołającego na puszczy" będziesz potakiwał.
Ponownie PRZEMYŚL!!! tę kampanię bo to co robisz to kopanie dołków pod sobą,a nie "dobro" ogółu.
I nie przestanę dręczyć nieuczciwego konkurenta bo takim jesteś, zgodnie z tym co sam napisałeś.
Proszę Adminów o zajęcie stanowiska,nie tak dawno rozmawialiśmy o nieuczciwych praktykach niektórych dostawców,myślę że to sztandarowy przykład.
Awatar użytkownika
By lesmie
#26299
Można wywierać jakiś nacisk na dostawców aby podawali żródło pochodzenia sprzedawanego e liquidu ( niektórzy je podają ) tak jak kiedyś wywieraliśmy nacisk na dostawców aby podawali skład e liquidu, a nie zasłaniali się tajemnicą handlową i większość dostawców podaje już ten skład, tyle że nie wiadomo czy to wszystko jest zgodne z prawdą, ten skład i żródło pochodzenia e liquidu. Mail1, może masz jakiś pomysł jak dostawcy mieliby udokumentować pochodzenie i skład e liquidu ? Zresztą sam już nie wiem i forumowicze niech się wypowiedzą czy mamy od nich tego wymagać, czy idziemy na pełne zaufanie do naszych dostawców ?
By mail1
#26300
Szanowny Handlarzu Grzegorzu,
po pierwsze to już tyle razy się żegnałeś :) a po drugie, to gratuluję, wyobrazić sobie pracownika równocześnie kilku koncernów tytoniowych (konkurujących ze sobą) i dostawcy e-papierosów (konkurującego z kliką tytoniową) jest niezłym wyczynem. Serio! Zmień liquid, z tym jest coś nie-halo!
Nie dręczysz mnie, epalacze chcą wiedzieć więcej o liquidzie a nie mieć zadowolonego Handlarza Grzegorza. Pozdrawiam, mi również przykro mi jeżeli ten fakt sprawia Ci problem.

Przepraszam za offtopic


lesmie: mi wystarczy, że POCH czy inna znana/solidna firma chemiczna potwierdzi, że liquid ma skład taki sam jak deklarowany przez producenta i nie posiada zanieczyszczeń (o metalach ciężkich nie wspomnę). Nie potrzebuję badania szkodliwości PG, wystarczy mi że to PG będzie takie jak powinno być (a nie z chłodnicy :) ), tutaj mogę opierać się na światowych badań.
Awatar użytkownika
By lesmie
#26301
Mail1, napisz konkretnie co masz do zarzucenia naszemu dostawcy Grzegorzowi, którego e liquidy są bardzo cenione przez naszych forumowiczów.
Awatar użytkownika
By Grzegorz
#26302
Odpowiem w skrócie na dwa powyższe posty koszt badań na skład to kilka tysięcy zł za każdy,przy założeniu że płyn przyjeżdża do "rozlewni" bo badanie każdej buteleczki to gwóźdź do trumny dystrybutora( bierze się pod uwagę nie ilość płynu ale ilość opakowań) Zakładając że krajowy rynek generuje 10 000 zamówień jest to średnia ok 50ml na klienta to płyn musiałby kosztować cirka 5 zł za ml.I do tego dojdzie ,bo niestety lobbing idzie w tym kierunku. Jako człowiek znający przełożenie kosztów na cenę detaliczną to mogę stwierdzić że wyeliminowanie nas z rynku będzie was kosztowało ok 2 zł za ml więcej w sumie 7 zł za ml. Macie teraz obraz tego działania,idziecie za Firmą X i PŁACICIE prawie te same pieniądze co za analogi albo nie dacie się zwariować pseudobadaniami które tak naprawdę nic nie wnoszą.
Miało być w skrócie i chyba tak jest.
By mail1
#26303
Nie znam Grzegorza (ani jego produktów) z innej strony niż bezpardonowe ataki na mój apel o badanie liquidów. To nie ja zacząłem ofensywę, za to osoba która kwestionuje zasadność badań liquidów jest dla mnie niewiarygodna. Jeżeli ktoś nie ma nic do ukrycia to z pewnością nie zachowuje się w tak agresywny sposób.

Grzegorz, poproszę o podanie szczegółów (firma, oferta) odnośnie takiej a nie innej wyceny liquidu. Zarzucano mi brak wiarygodności, ze względu na brak szczegółów odnośnie moich badań. Zapłaciłem (i nadal płacę) za to frycowe.
Podziel się z nami skąd wziąłeś tak precyzyjny kosztorys dla końcowego klienta.

Badanie każdej pojedyńczej buteleczki uważam za słaby dowcip. Badając każdą kroplę z osobna koszty wzrosną jeszcze bardziej :)

Uważam, że jeżeli ktoś nie ma pieniędzy na bezpieczne wprowadzenie tak specyficznego produktu na rynek to nie powinien się za to zabierać. To nie są buty na bazarze od których noga się odparzy i rozpadną się po tygodniu!
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#26306
Tak się składa, że zgadzam się z opinią Grzegorza co do skutków przeprowadzenia badań. Może nie "pseudo" jak je nazwał, ale w każdym razie badań. W życiu codziennym spotykamy się z różnymi płynami których zawartość gwarantuje producent, bo posiada wszelkie badania, zgody, dopuszczenia, atesty, certyfikaty. Jak świat światem będą podróby. Choćby alkohol, perfumy, nawet leki. Mail1, napisz od razu, że chcesz by wszyscy sprzedający zaprzestali reklamowania, zachęcania i sprzedaży e-liquidów. Bo odnoszę wrażenie, że o to Tobie chyba chodzi.
Sądzę, że najpierw należy stworzyć coś, co nazywa się normą, krajową, europejską czy inną. Dopiero wtedy robić badania i sprawdzać czy dany preparat ją spełnia, czy nie. Co mi z tego, że ktoś napisze: nie ma ołowiu, kadmu i czegoś tam jeszcze, jak nie będę wiedział co tam jest. Co z tego, że ktoś zbada i napisze: nie ma "trucizn", jaka gwarancja, że mi z jakiegoś powodu nie wyjdą włosy pod pachami?
Kolego mail1, drążysz temat od paru dni nie wnosząc nic konstruktywnego. Nie proponujesz rozwiązań, unormowań, nie sugerujesz nawet co należy zbadać, jakie wymagania postawić. Tylko jedno hasło: zmusić handlarzy do badań. Jakich??? Co proponujesz by pokazali w swoich kwitach?
Jestem e-palaczem od paru miesięcy i też chciałbym mieć pewność, że któregoś dnia nie nawdycham się świństwa. Ale do jej uzyskania (pewności) na razie droga daleka. Na chwilę obecną jedynym certyfikatem i badaniem jest dla mnie to forum właśnie i opinie jego użytkowników.
A tak się składa, że jest tu paru sprzedawców których darzymy zaufaniem. Między innymi Grzegorza. Ty zaś mail1 w sposób dość wyszukany czasem, mniej niekiedy, starasz się ich zdyskredytować. Jak na razie, mało skutecznie.
By mail1
#26307
Mareckimt, proszę o szczerą odpowiedź, aby kupić okulary udajesz się na bazar (przecież sprzedawca na bazarze nie chcę nas oślepić!) czy do optyka? Jeżeli badania, etc. są niepotrzebne to odpowiedź wydaje się jasna. Dlaczego chińscy producenci liquidu tak czy siak robią badania?
Piszesz, że nie proponuję rozwiązań, ograniczam się do nawoływania.
A czym jest ciągle pisanie o badaniu ZGODNOŚCI SKŁADU Z DEKLAROWANYM? Czym jest pisanie, że NIE OCZEKUJĘ magicznego papieru, który powie mi że e-palenie jest 100% zdrowe? Czy zbadanie zgodności składu to jest to samo co wieloletnie i kosztowne badanie wpływu liquidu na organizm?!
Pojawia się pytanie, kto/kogo/co od początku stara się zdyskredytować?
Ja dyskredytuję anonimowe, podpisane przez "TOBACCO HIGH" ampułki. Grzegorz dyskredytuje mnie. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.
Awatar użytkownika
By Grzegorz
#26308
mail1 pisze:Nie znam Grzegorza (ani jego produktów) z innej strony niż bezpardonowe ataki na mój apel o badanie liquidów. To nie ja zacząłem ofensywę, za to osoba która kwestionuje zasadność badań liquidów jest dla mnie niewiarygodna. Jeżeli ktoś nie ma nic do ukrycia to z pewnością nie zachowuje się w tak agresywny sposób.

Grzegorz, poproszę o podanie szczegółów (firma, oferta) odnośnie takiej a nie innej wyceny liquidu. Zarzucano mi brak wiarygodności, ze względu na brak szczegółów odnośnie moich badań. Zapłaciłem (i nadal płacę) za to frycowe.
Podziel się z nami skąd wziąłeś tak precyzyjny kosztorys dla końcowego klienta.

Badanie każdej pojedyńczej buteleczki uważam za słaby dowcip. Badając każdą kroplę z osobna koszty wzrosną jeszcze bardziej :)

Uważam, że jeżeli ktoś nie ma pieniędzy na bezpieczne wprowadzenie tak specyficznego produktu na rynek to nie powinien się za to zabierać. To nie są buty na bazarze od których noga się odparzy i rozpadną się po tygodniu!



Nie kwestionuję konieczności badań, Ja KWESTIONUJĘ TWOJĄ UCZCIWOŚĆ!!!
Nie masz pojęcia o kosztach badań(zielonego) To nie buty na bazarze,które można poddać skróconym badaniom.
Lobbujesz w imieniu firmy a nie masz cywilnej odwagi podać jej nazwy ani swojego nazwiska.
Ja jestem znany i z imienia i z nazwiska .Jak obliczyć koszty *LOL* wybacz to nie forum ekonomiczne,20 lat praktyki
i pytania przed odpowiedzią to źródło mojej wiedzy.
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#26309
mail1 pisze:...aby kupić okulary udajesz się na bazar (przecież sprzedawca na bazarze nie chcę nas oślepić!) czy do optyka
...

Zły przykład - odpowiedź brzmi: tu i tu.
mail1 pisze:...Ja dyskredytuję anonimowe, podpisane przez "TOBACCO HIGH" ampułki...

Skoro zadowoli Cię ładna nalepka na buteleczce, to też mało wymagasz.
By mail1
#26310
Jeżeli zły przykład, to sprecyzuję że nie chodzi o okulary przeciwsłoneczne.

Nalepka nie ma być ładna, tylko wiarygodna. Z numerem serii i nazwą instytucji odpowiedzialnej. Podróbkowiczom groziłby prokurator (za fałszerstwo). Ty możesz wybrać anonimową butelkę, ja wybiorę taką za którą ktoś bierze taką a nie inną odpowiedzialność.
Dzisiaj każdy może nalać syfu do liquidu i poza negatywami na allegro oraz utratą klienteli nic innego mu nie grozi. Skoro liquid nie posiada definicji prawnej, a skład liquidu w danej buteleczce nie jest potwierdzony z deklarowanym to jakie w ogóle można mieć pretensje do sprzedawcy?
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#26311
mail1 pisze:...Skoro liquid nie posiada definicji prawnej, a skład liquidu w danej buteleczce nie jest potwierdzony z deklarowanym to jakie w ogóle można mieć pretensje do sprzedawcy?...

No właśnie. To o co Tobie w końcu chodzi???
By mail1
#26312
Proszę Cię. Nie potrafisz przeczytać więcej niż jednego zdania w krótkim tekście?
O to, żeby skład by POTWIERDZONY, a nie "miejmy nadzieje zgodny" - tak jak jest teraz w wielu przypadkach.
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#26313
No to na chwilę obecną nie mamy żadnego dostawcy e-liquidu, którego "papiery" spełniają Twoje oczekiwania. ŻADNEGO
Co teraz wg Ciebie powinniśmy zrobić?
1. Odstawić e-papierosy, próbować uporać się całkowicie z nałogiem.
2. Wrócić do palenia tytoniu.
3. ......
Oczekuję konstruktywnych propozycji. Co proponujesz poza wykonaniem badań na tzw. zgodność?
Co chciałbyś widzieć na ulotce dołączonej do buteleczki? Bo domyślam się, że skład. Skład półproduktów czy substancji po zmieszaniu? Wykaz przeprowadzonych analiz na obecność czego? I jeszcze potwierdzenie przez instytucję jakiej rangi?
Bądźże konkretny i przestań używać ogólników.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2009, 20:51 przez Mareckimt, łącznie zmieniany 2 razy.
By mail1
#26314
Proszę, przeczytaj przynajmniej mój pierwszy post z dzisiaj (jest na poprzedniej stronie - jakoś pod jej koniec). Z góry dziękuję i liczę na zrozumienie.
Przepraszam, jeżeli powyższe brzmi pretensjonalnie, ale jestem trochę zmęczony takimi przepychankami :)


Dzięki, że już przeczytałeś.

Co teraz wg Ciebie powinniśmy zrobić?
1. Odstawić e-papierosy, próbować uporać się całkowicie z nałogiem.
2. Wrócić do palenia tytoniu.
3. ......
Oczekuję konstruktywnych propozycji.

Pierwszy punkt brzmi rewelacyjnie, ale np. dla mnie jest bardzo trudny. Punkt drugi niewiele zmieni (i jak już to pewnie na niekorzyść). OK? :)
O dążeniu do konstruktywnych propozycji/konstruktywnych propozycjach możesz się dowiedzieć zapoznając się z pełną treścią niniejszego wątku. Pierwszą jest... nie, ile można się powtarzać.

Co proponujesz poza wykonaniem badań na tzw. zgodność?

To jest w tym momencie najważniejsze, nikt tego nie robi, a Ty pytasz co dalej. Nie rozumiem.
Jak ktoś już tu słusznie zauważył - nie od razu Kraków zbudowano.

Co chciałbyś widzieć na ulotce dołączonej do buteleczki? Bo domyślam się, że skład. Skład półproduktów czy substancji po zmieszaniu? Wykaż przeprowadzonych analiz na obecność czego?

Nie jestem specjalistą (ani nawet hobbystą) badań chemicznych, więc nie potrafię precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie (aczkolwiek założenia przewijają się przez cały wątek). Na tym forum jest wielu ludzi całkiem biegłych (przynajmniej z mojego punktu widzenia) w tego typu zagadnienia i one potrafiłyby sprecyzować jak szczegółowa informacja byłaby OK dla epalacza.

I jeszcze potwierdzenie przez instytucję jakiej rangi?

O insytucję rangi wyższej niż handel detaliczny liquidami na allegro nie jest aż tak trudno w naszym kraju / UE :)
Rozczaruje Cię (albo i nie), to nie jest akcja PZH albo śmierć.

Bądźże konkretny i przestań używać ogólników.

"a najlepiej prowadź wzorcowe badanie kilku partii liquidów, wskaż napotkane anomalie, powiedz gdzie badałeś, przedstaw dowody, pieczątki, skalę i metodologię badań, wskaż którzy handlarze/producenci (przedstaw namiary na nich) sprzedają syf a którzy porządny liquid i wszyscy będziemy zadowoleni"...

:)
Ostatnio zmieniony 07 lip 2009, 21:07 przez mail1, łącznie zmieniany 1 raz.
By PalaczA
#26315
Mareckimt, wg kolegi mail1 powinniśmy mu pomóc. Pokrętne te kolegi mail1'a uwagi i nasączone liquidem złości i pretensji.
Kolego mail1, nawet pisemka do POCH nie sklecisz a ponoć w HR robisz.
A może ćwiczysz na nas metody zarządzania :)? Nadal bardzo nie podoba mi się agresywny styl (treści w tym pretensjowaniu maila1 wogóle żadnych nie znajduję). Razi mnie że ktoś nazywa kogoś handlarzem. Panie mail , sam na pewno handlujesz sobą w tej swojej tajemniczej pracy. Pomimo że podzielam wątpliwości piszących w tym temacie nie zamierzam pomagać tak negatywnie nastawionym do tematu osobom.
I kolego "m" nie trudź się analizą moich zdań bo się kompromitujesz, to nie forum polonistów.
Do rzeczy, mam wrażenie że nasz drogi mail1 tylko nas prowokuje (i ma w tym praktykę) , mam nadzieję że nie skończy się na dzieleniu ostrzeżeniami. Post raczej do wywałki . Sorry za offtop.
By mail1
#26316
*BIJĘ GŁOWĄ W TWARDY MUR* HR to nie jest to samo co PR...
Zresztą, kolejny bystry, no aż szkoda czytać :( I tak bardzo na temat.


Grzegorz pisze:Nie kwestionuję konieczności badań

Super! Dziękuję! I po co było to wszystko.

Ja KWESTIONUJĘ TWOJĄ UCZCIWOŚĆ!!!

Masz do tego prawo, tyle, że to nie ma nic wspólnego z tematem.

Nie masz pojęcia o kosztach badań(zielonego) To nie buty na bazarze,które można poddać skróconym badaniom.

Przedstaw w takim razie koszty badań. Prosiłem Cie już o to, ale widzę że zamiast przedstawić ofertę jednej z firmy wykonujących takie badania wolisz przekonywać, że ja nie mam o tym pojęcia. Ja wcale nie twierdzę, że mam niezielone! Albo niebieskie. Albo inne :)

Lobbujesz w imieniu firmy a nie masz cywilnej odwagi podać jej nazwy ani swojego nazwiska.

Nie zauważyłem, żeby na tym forum obowiązywało przedstawianie się z imienia i nazwiska. Jeżeli jestem w błędzie to proszę o informację - narazie nie widzę związku z odwagą cywilną.
Natomiast jeżeli masz odwagę cywilną to warto byś napisał o jaką firmę chodzi. Proszę - zrób to - to kwestia wiarygodności :)

Ja jestem znany i z imienia i z nazwiska .

Nie znam Cię z nazwiska. I mam złą wiadomość - nie jestem nim w ogóle zainteresowany :(

Jak obliczyć koszty wybacz to nie forum ekonomiczne,20 lat praktyki
i pytania przed odpowiedzią to źródło mojej wiedzy.

Handlarz Grzegorz od 20 lat oblicza koszty badania liquidu... Robi się coraz ciekawiej (nawet groteskowo), ALE KABARET TO NIE TEN TEMAT!
Ostatnio zmieniony 07 lip 2009, 21:19 przez mail1, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#26317
mail1 pisze:...ale jestem trochę zmęczony takimi przepychankami...

Ja podobnie. Ale zabrałem głos, bo wqrza mnie tak prowadzona przez Ciebie nagonka na jednego sprzedającego, który podjął dyskusję. Reszta podwinęła ogony i nie odzywa się, a jest dokładnie w takim samym miejscu jak Grzegorz. A nazywanie kogoś "handlarzem mającym coś do ukrycia" to nie tylko brak kultury, lecz i oszczerstwo jeśli nie posiada się dowodów na matactwo. Wyluzuj kolego, bądź oszczędniejszy w inwektywach, podejmij merytoryczną dyskusję, nie naśladuj przekupki na targu.
Dla jasności: u Grzegorza kupiłem raz, jestem zadowolony. U innych kupowałem częściej. Grzegorz "doli mi nie odpala".
By mail1
#26319
Może lepiej poczytaj kto rozpoczął nagonkę, proszę. Trochę rzucasz we mnie teraz błotem, ale i ja trochę Cię rozumiem, inaczej patrzy się na wyczyny znajomej osoby a inaczej nieznajomej.
Problem z paleniem w OXVA slim pro.

Siema, Mam dość irytujący problem z OXVA slim pro[…]

Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.