EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
Awatar użytkownika
By LogerM
#1835921
Obrazek

Półfabrykaty, prefabrykaty, produkty wyłącznie do płynów CBD, produkty do wyrobów beznikotynowych. To seria idiotycznych pomysłów, wydawałoby się storpedowanych jeszcze w 2014. Okazuje się jednak, że produkty te coraz częściej pojawiają się na rynku. Blisko miesiąc temu przez jednego ze sprzedawców zostałem poproszony o przedstawienie swojego zdania na temat oferty jaką otrzymał od swojego hurtownika. Hurtownik ten twierdząc, że posiada odpowiednie interpretacje Inspekcji Handlowej, gwarantuje, iż sprzedaż tych produktów jest w pełni legalna. Oczywiście interpretację załączył do oferty. Wielu mniej zorientowanych sprzedawców dało się na to nabrać. Na szczęście nie wszyscy.

Interpretacja wydawana jest dla ściśle określonego stanu przedstawionego szczegółowo w zapytaniu. Stan z zapytania musi być w pełni zgodny z stenem faktycznym, w przeciwnym razie interpretacja jest nieważna. Nie możemy wprowadzać w błąd urzędnika który wydaje opinię, nie możemy też zatajać faktów. Ta interpretacja wydawała mi się na tyle nielogiczna, że postanowiłem podrążyć temat. Dzięki uprzejmości małej armii ludzi dotarłem wreszcie do pisma z zapytaniem i co się okazało? W zapytaniu tym czytamy:
Czy produkt będący jedynie częścią zamienną, nie posiadający elektroniki ani systemów grzewczych może być wprowadzony do obrotu bez konieczności zgłoszenia jeżeli zostanie opatrzony informacją o treści: "Półfabrykat przeznaczony do wyrobów beznikotynowych. Nie zawiera elektroniki ani systemów grzewczych."?

Wszystko by się zgadzało ale dalej jest przydługawy wywód o tym, że atomizer bez elektroniki i systemu grzewczego jest całkowicie pozbawiony jego walorów użytkowych itd. który zajmuje kolejne pół strony. Biorąc pod uwagę takie przedstawienie sprawy urzędnik wydał (słuszną) decyzję iż produkt taki nie wymaga zgłoszenia i może być sprzedawany jako część zamienna zestawu.

Problem w tym, że gdy rozmawiamy o współczesnych atomizerach, które są stworzone aby właśnie używać własnych grzałek nie możemy twierdzić, że wymontowanie grzałki jest równoznaczne z pozbawieniem go walorów użytkowych. To tak samo jak twierdzić, że pistolet bez naboi jest wyrobem kolekcjonerskim możliwym do zakupu bez zezwolenia. Nierzetelne przedstawienie sprawy przez hurtownika powoduje, że interpretacja którą się chwali jest warta tyle co papier na którym została sporządzona i nic ponadto.

Wszystkich sprzedawców przestrzegam przed wchodzeniem w takie szemrane interesy, to Wy jesteście odpowiedzialni za to co macie na półkach, nie hurtownik. Interpretacja którą pokazuje hurtownik, nie jest dla Was wykładnią. Jeśli chcecie mieć pewność sformułujcie zapytanie zgodne ze stanem faktycznym i prześlijcie je niezwłocznie do lokalnej Inspekcji Handlowej. Pamiętajcie, że ryzykujecie ogromnymi karami które będą się za wami ciągnęły przez wiele lat, jeśli nie do końca życia.

Zanim pojawią się pytania:
Nie, nie udostępnię danych hurtownika. Sprzedawca który zadał mi pytanie jest zobowiązany zapisami umowy do zachowania w tajemnicy oferty hurtownika. Również moje źródła dostępu do samego zapytania mogłyby mocno oberwać po tyłku.

https://www.facebook.com/forumepapieros ... 1912837819
Awatar użytkownika
By LogerM
#1835922
Poprzedni wpis najwyraźniej dał niektórym sprzedawcom do myślenia (szkoda, że tak późno), pojawiły się więc dodatkowe pytania. Na najważniejsze odpowiem publicznie.

Co grozi przedsiębiorcy (hurtownikowi) za sprzedaż "prefabrykatów"?
Tak naprawdę to nic, ustawa o ochronie zdrowia zabrania wprowadzania do obrotu czyli udostępniania wyrobów, konsumentom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, za opłatą lub nieodpłatnie. 100% odpowiedzialności przerzucone jest więc na sprzedającego (detalistę). Hurtownik ma ręce czyste. Oczywiście jeżeli sprzedawca posiada dowody na to, że został wprowadzony w błąd może domagać się odpowiedniego zadośćuczynienia w sądzie, będą to również okoliczności łagodzące, jednakże kara administracyjna będzie na niego nałożona "od ręki" tak czy owak, a ewentualne zadośćuczynienie otrzyma po, zapewne kilkuletniej, batalii sądowej. Oczywiście pod warunkiem, że z hurtownika będzie się coś dało ściągnąć (w co wątpię; bo zazwyczaj majątek firmy powoli rozmywa się wraz z biegiem postępowania).

Co grozi przedsiębiorcy (detaliście) za sprzedaż "prefabrykatów"?
Wynika to wprost z zapisów ustawy i jest to kara w wysokości do 200.000 PLN. Czy tak wysoka kara zostanie nałożona nie wiadomo, będzie to zapewne uzależnione od wolumenu sprzedaży. Zapewne zostaną sprawdzone księgi firmy, zostanie sprawdzone czy proceder trwa długo czy też był to jakiś jednorazowy wybryk przedsiębiorcy. Czynników wpływających na wysokość kary będzie wiele (z humorem kontrolującego włącznie) ale z pewnością kara będzie przekraczać koszt zakupu nowego samochodu osobowego niezłej klasy.

Co grozi sprzedawcy (pracownikowi) za sprzedaż "prefabrykatów"?
Tutaj sytuacja jest bardziej skomplikowana. Pracownik nie ma obowiązku powiadomienia organów ścigania o procederze niewymienionym w art. 240 kodeksu karnego. Jednakże jego świadomy w nim udział może zostać potraktowany jako pomocnictwo lub nawet współsprawstwo (w zależności od relacji). Jeśli więc pracownik np. sam przygotowuje zatowarowanie punktu może się wpakować w większe lub mniejsze problemy w zależności od widzimisię kontrolujących, tym bardziej jeżeli bierze czynny i udokumentowany udział w np. wybieraniu i zamawianiu "nowości". Wszystko będzie zależało od tego co widnieje w dokumentach i co zostanie zeznane; pracodawca może na przykład twierdzić że nie był w pełni świadomy jakie produkty wprowadził pracownik na stan. Tutaj zapewne będzie sprawdzane czy pracownik był świadomy tego co robi, zapewne jego telefon i komputer zostaną sprawdzone pod kątem historii aktywności w sieci. Nawet jeżeli wyjdzie ostatecznie, że pracownik nie był świadomy co robi to zapewne nie będzie to przyjemna procedura.

Czy kontrola będzie obejmowała również okresy wstecz?
Oczywiście, że tak. Zostanie sprawdzony rejestr kas, zostaną sprawdzone faktury. Jeżeli na paragonach sprzedawca nabija "Atomizer", "Akcesorja" (to drugie to nie żart, ani literówka otrzymałem taki paragon od jednego z pytających pracowników) zamiast jego pełnej nazwy wzbudzi to podejrzenia kontrolujących i tym bardziej szczegółowa będzie kontrola. Pamiętać musimy, że paragon fiskalny zawiera m. in. „nazwę towaru lub usługi pozwalającą na jednoznaczną ich identyfikację”. Nie jest to żadna nowość, przepisy w tej materii obowiązują od pięciu lat, nie będzie więc głupich tłumaczeń. Kara za takie paragony to kolejne 42.000 które należy więc dodać do sumy kar (dwudziestokrotność minimalnego wynagrodzenia). Jeżeli w toku postępowania wyjdzie, że firma zakupiła "prefabrykaty", a nie będzie ich w odpowiedniej ilości na stanie (co będzie oznaczało, że zostały sprzedane) będzie to już łącznie 242.000PLN.

Czy mogę zażądać zwrotu od nieuczciwego hurtownika?
Jeżeli zostałeś wprowadzony w błąd i masz na to niezbite dowody to zażądaj natychmiastowego odkupienia od Ciebie towarów po cenie nabycia i zmień dostawcę, ten z pewnością wpakuje Cię wkrótce na kolejną minę. Jeśli hurtownik nie zgadza się na odkup/zwrot bezwzględnie udaj się do kancelarii prawnej i poproś o sformułowanie odpowiedniego żądania, a w przypadku niespełnienia Twoich roszczeń wejdź na drogę postępowania sądowego póki firma jest ściągalna. Jeśli jednak kupiłeś towary świadomie, to jest to wybitnie Twój prywatny problem. Bezwzględnie wycofaj je z półek i poszukaj kontrahenta który zgłosił te towary (nie koniecznie w Polsce) jeśli zaoferujesz odpowiednią cenę (przyjdzie Ci zapewne stracić "parę groszy") dystrybutor odkupi od Ciebie towar. Jeżeli dystrybutor był z Polski, możesz ponownie ten towar zakupić (już jako zgłoszony produkt) i po usunięciu tych idiotycznych naklejek (jestem ciekaw który debil wpadł na to aby jeszcze wyraźniej oznakować nielegalne produkty) sprzedawać towar już legalnie. Nie zdejmie to z Ciebie widma kary przez najbliższe 5 lat podatkowych, jednakże będzie to z pewnością okoliczność łagodząca. Jeżeli nie masz gdzie go sprzedać zgłoś produkty i odczekaj pół roku, a jeżeli wartość produktów jest niewielka to je zutylizuj (pamiętaj o posiadaniu odpowiedniej dokumentacji - utylizacja na papierze nie wystarczy).

I najważniejsze: czytaj, ucz się, włącz myślenie. Nie idź na rzeź jak owca tylko dlatego, że przedstawiciel handlowy pocisnął Ci marketingowy bajer. Ty odpowiadasz za swoje przedsiębiorstwo. Ty poniesiesz odpowiedzialność za błędy. To Twoja rodzina będzie ponosić konsekwencje Twojego postępowania. Dzieci bardzo nie lubią gdy komornik wynosi im XBOX'a tylko dlatego, że tatuś okazał się kretynem. Myśl!

https://www.facebook.com/forumepapieros ... 2896003054
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.