By David_Nor - 17 lis 2017, 21:43
Posty: 13
Rejestracja: 17 lis 2017, 21:26
Posty: 13
Rejestracja: 17 lis 2017, 21:26
- 17 lis 2017, 21:43
#1819238
Witam,
Moje imię David. Chcialbym podziękować całemu forum za wszystkie posty oraz tematy związane z rzucaniem palenia na rzecz e-palenia. Muszę powiedzieć ze gdybym nie natknął się na to forum, nie wiem czy kiedykolwiek bym spróbował. Próbowałem różnych rzeczy. Od tabletek po gumy ale była to tylko udręka dla psychiki.
Palacz ze stażem około 12 lat. Zacząłem w wieku 14 lat i tak jakoś leciało. Skończyło się na 1-1,5 paczki papierosów. Doszła do tego arytmia oraz duszności ale zawsw próbowałem sobie to jakoś tłumaczyć (Boże jaki ja głupi). Ale tak już człowiek zbudowany iż mózg zawsze szuka drogi ucieczki byle by zaspokoić swoje potrzeby. Pewnego pięknego dnia (około tydzień temu) całkowicie przypadkowo natknąłem się na to forum. Po przeczytaniu dziesiątek wątków oraz histori ludzi, doszedłem do wniosku iż jeśli ludzie ze stażem +30 potrafili rzucić to świństwo, to dlaczego nie ja. Zakupiłem Aspire Nautilus Mini, kilka płynów o smaku miętowym i zacząłem o godzinie 19 w środę wypalając ostatniego papierosa miętowego z paczki. Powiem wam iż jak narazie idzie świetnie. Oczywiście przyzwyczajenie psychiki po tylu latach robi swoje (poranna kawka z papieroskiem) lecz muszę przyznać iż e-palenie jest dla mnie zbawienne. Organizm dostaje wciąż odpowiednia dawkę nikotyny oraz nadal mogę pic poranna kawkę delektując się dymkiem
Pierwszy dzień mija, dziś poszły już dwa piwka a jak wiadomo , wtedy najbardziej ciągnie do analogów a ja sobie siedzę, oglądam film popijając piwko i puszczając dymek
Bardzo chciałbym za to wam wszystkim podziękować bo choć to mój pierwszy post , to dzięki wszystkim wam udało mi się przelamac i czuje iż w końcu mogę rzucić to cholerstwo. Brak smrodu, konieczności wychodzenia na balkon, jeżdżenia specjalnie po dodatkowe fajki , szukania wieczne zapalniczki. Same plusy. Są oczywiście myśli aby moze jednego ale za każdym razem staram się włączyć forum i obejrzeć kilka wcześniejszych tematów i pomyśleć o tym ze jednak można jeśli się chce. Tym bardziej iż gdy człowiek ma rodzine, są wtedy ważniejsze rzeczy niż tylko „ja”.
Szybkie pytanie - czy większy dymek to większa szkodliwość dla zdrowia ? W sensie iż ustawiam na 4.3 V i na ostatnia „dziurkę” wtedy jest jakby większy „kop”. Staram się po prostu na początku, te kilka dni, choć troszkę oszukac siebie samego lecz boje się iż to będzie szkodliwe dla mojego organizmu.
Dziękuje i pozdrawiam wszyskich.
Moje imię David. Chcialbym podziękować całemu forum za wszystkie posty oraz tematy związane z rzucaniem palenia na rzecz e-palenia. Muszę powiedzieć ze gdybym nie natknął się na to forum, nie wiem czy kiedykolwiek bym spróbował. Próbowałem różnych rzeczy. Od tabletek po gumy ale była to tylko udręka dla psychiki.
Palacz ze stażem około 12 lat. Zacząłem w wieku 14 lat i tak jakoś leciało. Skończyło się na 1-1,5 paczki papierosów. Doszła do tego arytmia oraz duszności ale zawsw próbowałem sobie to jakoś tłumaczyć (Boże jaki ja głupi). Ale tak już człowiek zbudowany iż mózg zawsze szuka drogi ucieczki byle by zaspokoić swoje potrzeby. Pewnego pięknego dnia (około tydzień temu) całkowicie przypadkowo natknąłem się na to forum. Po przeczytaniu dziesiątek wątków oraz histori ludzi, doszedłem do wniosku iż jeśli ludzie ze stażem +30 potrafili rzucić to świństwo, to dlaczego nie ja. Zakupiłem Aspire Nautilus Mini, kilka płynów o smaku miętowym i zacząłem o godzinie 19 w środę wypalając ostatniego papierosa miętowego z paczki. Powiem wam iż jak narazie idzie świetnie. Oczywiście przyzwyczajenie psychiki po tylu latach robi swoje (poranna kawka z papieroskiem) lecz muszę przyznać iż e-palenie jest dla mnie zbawienne. Organizm dostaje wciąż odpowiednia dawkę nikotyny oraz nadal mogę pic poranna kawkę delektując się dymkiem
Pierwszy dzień mija, dziś poszły już dwa piwka a jak wiadomo , wtedy najbardziej ciągnie do analogów a ja sobie siedzę, oglądam film popijając piwko i puszczając dymek
Bardzo chciałbym za to wam wszystkim podziękować bo choć to mój pierwszy post , to dzięki wszystkim wam udało mi się przelamac i czuje iż w końcu mogę rzucić to cholerstwo. Brak smrodu, konieczności wychodzenia na balkon, jeżdżenia specjalnie po dodatkowe fajki , szukania wieczne zapalniczki. Same plusy. Są oczywiście myśli aby moze jednego ale za każdym razem staram się włączyć forum i obejrzeć kilka wcześniejszych tematów i pomyśleć o tym ze jednak można jeśli się chce. Tym bardziej iż gdy człowiek ma rodzine, są wtedy ważniejsze rzeczy niż tylko „ja”.
Szybkie pytanie - czy większy dymek to większa szkodliwość dla zdrowia ? W sensie iż ustawiam na 4.3 V i na ostatnia „dziurkę” wtedy jest jakby większy „kop”. Staram się po prostu na początku, te kilka dni, choć troszkę oszukac siebie samego lecz boje się iż to będzie szkodliwe dla mojego organizmu.
Dziękuje i pozdrawiam wszyskich.