Nie wytrzymałem i stwierdziłem "Ja muszę mieć!"
Jako, że do tanków sentyment mam i chyba je poznałem dość dobrze zaryzykowałem zakup wersji B. W końcu całkiem niewielkie pieniądze
Udało mi się opanować ciekawość i wiedząc już o co chodzi nie rozkręciłem go na dzień dobry...
Napięcie 3,4 - mizernie. Przy grzałce "fabrycznej" 2ohm chmurzenie dość smaczne, ale jakieś takie bez jaja, którego się spodziewałem.
Podkręciłem do 4V. Nooo... lepiej! Pamiętając, że to tank i futrzak czyha za rogiem po każdym buszku puszek pusty na nasączenie sznurka. Dymi ładnie!
Jedziemy na 4,5. Lokomotywę da się wpędzić w kompleksy
Smak bez zastrzeżeń, dym jak się patrzy. Tylko kontrola bobra wysoce wskazana i bezwzględnie należy pamiętać o pustym przebiegu
Moją 6-kę czuję jakbym buchał 11-kę. Fajna zabawka, tylko z Twistem 900 prezentuje się jako model zaczepno-obronny. Ale czego się nie robi, żeby miło pochmurzyć
Oj korciło, że na Twiście jeszcze skali zostało. 4,8V i... przestałem widzieć monitor. Bóbr - nieobecny. Nonono, toście drogi Ogrodniku mi frajdę zrobili
Nadal 4,8V. Zapomniałem o przedbuchaniu i futrzak przemknął jak strzała. Dwa przedbuszki i jest dobrze, a co najciekawsze przy tak wysokiej mocy grzewczej (11,5W!) smak oddaje rewelacyjnie. Softtipy przy takim napięciu już mi nie smakują.
Jedyna wada - metalowa tuleja służąca za maskownicę gwintu ego jest jakaś krótka. Po przykręceniu parownika tak, żeby pewnie załapał jest grzechotka jak cholera. Pomaga pierścień do smyczy i mocniejsze dokręcenie, ale i tak jest luźno. Dobrym pomysłem byłaby tuleja nagwintowana z jednej strony pod gwint ego. Załatwiłoby to grzechotnika na amen.
Ja polecam. Póki co
PS. Póki co najlepiej mi się chmurzy na 4,2V. Smak i chmurka wysoce zadowalające... Załapałem rytm - chmurzyć, dwa szybkie buchy na pusto, poczekać e da capo al fine