EPF
By jaceka
#53329
20 zł to może nie, ale...

W 2010 r. akcyza na papierosy wzrośnie o 5,19 proc., a nie 2,57 proc., jak wcześniej szacowano. Oznacza to, że za paczkę papierosów trzeba będzie zapłacić średnio o 33 gr. więcej, a nie o 16 gr., jak wskazywały wcześniejsze prognozy - wynika z projektu nowelizacji ustawy o akcyzie, opublikowanego przez Ministerstwo Finansów.
Najnowsza wersja projektu rozporządzenia MF dotyczącego podatku akcyzowego przewiduje wyższy wzrost akcyzy na papierosy w stosunku do planów z września tego roku. Wynika on z przyjętego do obliczenia akcyzy tzw. referencyjnego kursu wymiany walut Europejskiego Banku Centralnego w 2010 r., opublikowanego 1 października br. Zgodnie z nim kurs euro wyniósł 4,245 zł.

Resort finansów przewiduje, że średnia cena detaliczna paczki papierosów wyniesie 8,09 zł, co oznacza wzrost o ok. 33 gr. w stosunku do obecnego roku. - Szacuje się, iż zmiana stawki akcyzy na papierosy, zakładając spowodowany zmianą cen spadek wielkości ich sprzedaży o ok. 1,5 proc., przyczyni się do wzrostu wpływów z akcyzy z tego tytułu o ok. 530 mln zł w skali roku - czytamy w uzasadnieniu do projektu. Wcześniej szacowano, że podwyżki przyniosłyby budżetowi ok. 300 mln zł.


i przy okazji..
(…)
W związku z dostosowaniem stawek akcyzy do kursu euro i minimów unijnych, wzrosną także stawki podatku na inne wyroby akcyzowe. Podskoczy akcyza na paliwa do silników odrzutowych (z 1072 zł na 1401 zł za 1000 litrów), oleje opałowe nie podlegające obowiązkowi barwienia (z 60 zł na 64 zł za tonę), gaz ziemny przeznaczony do napędu silników spalinowych (ze 100 zł za tonę do ok. 521 zł za tonę), węgiel i koks oraz gaz ziemny przeznaczone do celów opałowych (z 1,18 zł do 1,28 zł za gigadżul)
finanse.wp.pl
By Szczyps
#53347
Palenie hybrydowe nie jest takie tragiczne! :P
Sam tak zaczynałem, po krótkim czasie przerzuciłem się na e-p, pomimo że nadal mnie ciągnęło trochę do zwykłych fajek (takie głupie przyzwyczajenie) to jeden analog po tygodniowej przerwie załatwił sprawę definitywnie :)
Zgodzę się tu z opinią którą parę osób poruszyło wcześniej że z penem jednak jest łatwiej, myślę że jak by moim pierwszym e-p był pen to szybciej by poszło. Jeśli chodzi o e-p typu mini dla początkujących e-palaczy, to coś z kartomizerem powinno załatwić sprawę.
Moim zdaniem zwykłe mini z atomizerami są dobre dla dojrzałych e-palaczy :D Chociaż to oczywiście zależy też od charakteru palacza.
Awatar użytkownika
By Tomba
#53631
dduban pisze:Właśnie spuściłem paczkę LM w kibelku. Znalazłem w plecaku...Aż mi szkoda było :(:(:(

No DDuban. BRAWO !!! Ale Ty mi tera Chłopie zaimponowałeś. Śmiała decyzja. I nie masz czego żałować.
Awatar użytkownika
By dubanek
#53634
no w sumie nie mam. i pomyslec ze kiedys dziennie tyle siana na te jajca wydawałem :) A wszystko dzięki mojej Lubej :D:D:D
By krris
#55355
Palę analogi od niemal 20 lat (ok 1,5 p/dz) dziś min dzięki Tusi przesiadłem się na e-p. Nie wziąłem analoga od 3 godzin łatwo nie jest ale to oczywiste rączki mi się trzęsą ale chyba wytrwam do końca dnia *BOR*
Awatar użytkownika
By Tusia
#55360
Wytrwaj :)
Jednak nie męcz się jeśli będzie Ci bardzo smutno i źle..., zapal wtedy tego wstrętnego, śmierdzącego i zabójczego analoga :mrgreen: , jutro będzie lepiej :wink:
Z naszych forumowiczów jedni przerzucili się od razu inni potrzebowali więcej czasu ale i im się udało :D
To łatwe i bezbolesne, bezbolesne jak wizyty u stomatologa w obecnych czasach :wink:
Awatar użytkownika
By scob
#55361
jak Ci się łapki trzęsą - to za słaby płyn albo za mały papierosek :D Ja zacząłem od strucia się nikotyną na starcie - i później już z górki, żadnych ciągot do analoga
Awatar użytkownika
By gentillo
#55385
To może zaskoczę większość, ale ja po roku palenia e-fajek nadal w 100% nie pożegnałem się z analogami. Niestety, czasami coś mnie tak najdzie i kupię sobie paczkę malborków złotych. Co najgorsze wcale mnie nie od nich nie odrzuca. Wprost przeciwnie, po takiej dłuższej przerwie smakują mi znakomicie. Czasami bywa tak, że nawet przez kilka dni jadę hybrydowo. I niestety nie potrafię się całkowicie przestawić. Ale z tego co czytam jestem raczej odosobnionym przypadkiem:)
By krris
#55590
eeeee tam Tusia na razie miniak daje świetnie radę :D

Przeżyłem jakoś wczoraj do spania a dziś już tak bardzo mi się nie chciało analoga mimo to po 24godz bez zwykłego (mój osobisty rekord od 19 lat czegoś takiego nie wykonałem) wypaliłem 1 ale spokojnie tylko 1 i jak na razie jest ok :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Lobo
#58138
gentillo pisze:To może zaskoczę większość, ale ja po roku palenia e-fajek nadal w 100% nie pożegnałem się z analogami. Niestety, czasami coś mnie tak najdzie i kupię sobie paczkę malborków złotych. Co najgorsze wcale mnie nie od nich nie odrzuca. Wprost przeciwnie, po takiej dłuższej przerwie smakują mi znakomicie. Czasami bywa tak, że nawet przez kilka dni jadę hybrydowo. I niestety nie potrafię się całkowicie przestawić. Ale z tego co czytam jestem raczej odosobnionym przypadkiem:)


Gentillo nie jesteś odosobniony w powrotach do analoga, jestem z Tobą bo mi też niestety się zdaży kupić analogi i zasmrodzić swoje ubranie ale jakoś tak ten tlenek węgla mnie wtedy omamia. Silna wola i co najważniejsze dobry zapas liquidu i osprzętu elektronicznego to podstawa....ach szkoda że nie ma jeszcze bezawaryjnego e-palenia.
Awatar użytkownika
By Tomba
#58146
Lobo pisze: ach szkoda że nie ma jeszcze bezawaryjnego e-palenia.

Ale analogi też są awaryjne. Ile razy były połamane, porozklejane itp.
Broń mnie Panie przed analogami.
Już wolę problemy z e-p, niż ten smród od analogów.
Teraz analogowców wyczuwam z 10 metrów.
Awatar użytkownika
By gentillo
#58182
Lobo pisze:
gentillo pisze:To może zaskoczę większość, ale ja po roku palenia e-fajek nadal w 100% nie pożegnałem się z analogami. Niestety, czasami coś mnie tak najdzie i kupię sobie paczkę malborków złotych. Co najgorsze wcale mnie nie od nich nie odrzuca. Wprost przeciwnie, po takiej dłuższej przerwie smakują mi znakomicie. Czasami bywa tak, że nawet przez kilka dni jadę hybrydowo. I niestety nie potrafię się całkowicie przestawić. Ale z tego co czytam jestem raczej odosobnionym przypadkiem:)


Gentillo nie jesteś odosobniony w powrotach do analoga, jestem z Tobą bo mi też niestety się zdaży kupić analogi i zasmrodzić swoje ubranie ale jakoś tak ten tlenek węgla mnie wtedy omamia. Silna wola i co najważniejsze dobry zapas liquidu i osprzętu elektronicznego to podstawa....ach szkoda że nie ma jeszcze bezawaryjnego e-palenia.


No właśnie. Jak dla mnie nawet nie awaryjność jest największym problemem. Najbardziej wkurzają mnie fochy mojego sprzętu. Ciągła walka z watkami, padające baterie, zalane atomizery, gryzące atomizery itp. itd. Posiadam niezłą kolekcję sprzętu, a czasami jest tak, że żadnym moim e-fajkiem nie jestem w stanie się napalić. Po początkowym okresie, kiedy radość sprawiało mi wyszukiwanie optymalnych rozwiązań, teraz po prostu chciałbym mieć działający fajek. Co prawda w ostatnim czasie Bfree na kabelku działa prawie bez fochów, ale wkurza mnie sam kabelek niestety. Jakoś odbiera mi ostatnią namiastkę "analogowości"
Awatar użytkownika
By Tomba
#58189
Gentillo - sprawa jest prosta. Wracaj do analogów. Żegnam, choć szkoda.
PS.
Teraz sprawdziłem, od kiedy jesteś zarejestrowany. Szacunek z tego tytułu, ale jak Ci nie pasuję, no to tak jak wyżej.
Awatar użytkownika
By gentillo
#58217
Wiesz co Tomba, już któryś raz widzę jak się kogoś czepiasz. Nie wiem o co Ci chodzi, ale wydaje mi się że swoisty mesjanizm chyba za bardzo uderzył Ci do głowy. Jeśli gdzieś w moim poście wyczytałeś, że chcę wrócić do analogów to gratulacje. Rozumiem, że jak Tomba powiedział: fe analogom i paleniu hybrydowemu to już padajcie narody.
By maniak
#58230
Niestety muszę przyznać trochę racji gentillo. Szczególnie, że też strasznie mnie denerwuje jak sprzęt ma "humory"...
A piszę "niestety" bo tombę lubię, o czym on (mam nadzieję) dobrze wie. Ale żeby być szczerym muszę przyznać, że mi się powyższa wypowiedź skierowana do gentillo nie podobała. On też ma prawo do swojej opinii i nie można go piętnować z tego powodu (a trochę to tak wyglądało).
I przykro mi, że tak napisałeś do kolegi, tomba.
Niepotrzebne to było moim zdaniem.
Awatar użytkownika
By Andmat
#58243
Ja dopiero 2 miesiące nie palę analogów..Póki co nie miałem problemów z e-p. Albo mam szczęście albo....? W każdym bądź razie jestem tolerancyjny w stosunku do otoczenia. Zona w dalszym ciągu pali analogi i póki co zbytnio mi to nie przeszkadza (może dlatego ,że pali niewiele)
Awatar użytkownika
By Tusia
#58275
Eee tam, Tomba po męsku próbuje doprowadzić Gentillo do porządku :wink:
Czyli taka motywacja zbaczającego z jedynie słusznej drogi... :wink:

Ja też nie lubię jak ktoś mając takie narzędzie i znając jego zalety (poza wadami) biesi się z analogami - potworami :?

To tak, jakby korzystać z usług prostytutki wiedząc, że ma AIDS...
Awatar użytkownika
By ubs
#58281
Tusia pisze:
To tak, jakby korzystać z usług prostytutki wiedząc, że ma AIDS...


Nie wnikajac w cale meritum ale porownanie extra :mrgreen:
Awatar użytkownika
By gentillo
#58284
Wiesz co Tusia, mimo tego całego strzelania oczkami, trochę załamał mnie Twój post. Tak po prostu. Zaczyna się tu tworzyć Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. My jesteśmy lepsi. My e-palimy. Smutne to. Niestety.
Awatar użytkownika
By Quasimodo
#58294
Eee... To i ja powiem :D Podczas wielu moich awarii (oj, było ich kilka) w sumie popaliłem z 2-3 paczki "analagów". I przyznam - OK, są beznadziejne śmierdzą etc... ALE gdyby nie to, że MOGĘ do nich wrócić, jak mam ochotę i następnego dnia znowu e-palić, w życiu bym nie zapalił... Ja patrzę na to w ten sposób: do starego diesla możesz nalać kujawskiego czy olej tranzystorowy (?) - pojechać pojedziesz, ale po co? Nie dość że zanieczyszczasz silnik (płuca) to jeszcze śmierdzi frytkami (!), dlatego wymyślono OLEJ NAPĘDOWY (e-papierosy). Wstając rano mówię sobie: to dzisiaj tankujemy kujawskiego - OK! przecież pojadę... TYLKO PO CO? :) IMO nie ma tak, że e-p i koniec nic innego. A co to? Kto mi broni? Jest adoracja i owszem - bo e-p jest zaje...fajne :) ale jak mam ochotę to sobie i na tym kujawskim analogowym pojeżdżę, bo why not?:)
Awatar użytkownika
By Tomba
#58307
gentillo pisze:Wiesz co Tomba, już któryś raz widzę jak się kogoś czepiasz.

Kolego, a cóż to za czepianie się Ciebie?
Jasno przedstawiłem swoje zdanie.
No ale jeżeli za ostro, to z pochyloną głową bardzo Cie przepraszam. Może też i źle zrozumiałem Twoje intencje w tym temacie.
A co do czepiania się innych (tylko dwa przypadki o ile pomiatam), to wyłącznie wymiana poglądów. Jak się nie zgadzam z czyjąś opinią, to też mam prawo do wyrażenia dezaprobaty.
Z reguły te wymiany zdań kończą się bezkrwawo :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Tusia
#58328
Jakie strzelanie oczkami Gentillo :?:
Mój dorobek w dziedzinie e-p jest nieco większy niż tylko trud "strzelania oczkami" jak to podsumowałeś...
Przyznaj się, że wymiękasz i tak naprawdę Ci wstyd... ale dorabiasz ideologię.
Nie cierpię uzależnionych, którzy mają szansę na wyjście z tego co złe a wracają do tego bagna (dotyczy to wszystkich uzależnień choć nikotynizm poza zabijaniem nikotynisty (i bliskich w jego otoczeniu poprzez bierne palenie) nie czyni takich spustoszeń jak alko czy narkotyki)
Palenie analogów jest złe, zabójcze, rakotwórcze i kosztowne, zamienia nasze ciężko zarobione pieniądze w popiół i toksyczny dym...!
Nie popieram dopalania i powrotów ! Albo e-p albo nic... już teraz w moim przypadku.
Coś zobaczyłam..., zrozumiałam... i to się już nie zmieni (mam nadzieję). Jeśli się kiedyś poddam to znaczy, że jestem GŁUPIA !!!
Ale to jest moje zdanie... a do takiego mam prawo i mam prawo to wypowiedzieć tak jak i każdy ma prawo wypowiedzieć swoje...
Wściekłeś się na Tombę... wiesz dlaczego :?: Wyzwolił u Ciebie poczucie winy, zabrał Ci komfort palenia... a tego się nie lubi...
By PanStarszy
#58332
Pragnę zwrócić uwagę, że epalenie jest również nałogiem. Jak szkodliwym i na jakiej płaszczyźnie, trudno jeszcze ocenić.
Widać jednak po systematycznym zmniejszaniu się tolerancji do 'innych' , że proces uzależnienia działa u niektórych osób dość destrukcyjnie na psychikę. Podobnie dzieje się w przypadkach uzależniających działań dla sekt.
Radzę nabrać trochę dystansu do sprawy epalenia. Bo zamiast być wolnym, wyhodujemy w sobie nowego potwora.
Awatar użytkownika
By Tomba
#58336
gentillo pisze:Zaczyna się tu tworzyć Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. My jesteśmy lepsi. My e-palimy. Smutne to. Niestety.

No to Tusia dowaliła, a ja już łagodniej odniosę się do tego cytatu.
Tak, tworzy się Towarzystwo Wzajemnej Adoracji i to dobrze. To nie powinien być zarzut.
To nie jest smutne, ale wręcz odwrotnie - RADOSNE :)
To forum zbliża przecież nasz wszystkich. Ja do Ciebie nic nie mam. Przedstawiłeś swoja opinię i OK.
W każdym bądź razie, jak dasz radę, to zapraszam do naszego TWA.
Awatar użytkownika
By Tusia
#58345
PanStarszy pisze:Pragnę zwrócić uwagę, że epalenie jest również nałogiem. Jak szkodliwym i na jakiej płaszczyźnie, trudno jeszcze ocenić.
Widać jednak po systematycznym zmniejszaniu się tolerancji do 'innych' , że proces uzależnienia działa u niektórych osób dość destrukcyjnie na psychikę. Podobnie dzieje się w przypadkach uzależniających działań dla sekt.
Radzę nabrać trochę dystansu do sprawy epalenia. Bo zamiast być wolnym, wyhodujemy w sobie nowego potwora.


... jest kontynuacją nałogu już istniejącego, ale pozwala zmniejszyć jego skutki.

Docelowo po oczyszczeniu organizmu z uzależniającej chemii zawartej w analogach powinno być łatwiej rzucić to wszystko, jak już człowiek będzie gotowy i będzie miał dość nawet e-p.
Przynajmniej ja mam taką nadzieję. Dopalanie opóźnia ten proces.

To forum ma jakiś cel... : edukacja, pomoc i krytyka jeśli przyjdzie taka potrzeba.
Wszystko po to, aby ludzie byli zdrowsi i nie śmierdzieli :wink: :)
Uzależnieni nie lubią wymagających terapeutów, oj nie lubią... :wink:

Jednak podstawą jest, że trzeba samemu chcieć a nie być zmuszanym. Może takie ostre czasami słowa pomogą...

Wytworzenie poczucia winy u uzależnionego to pierwszy krok w terapii...
By PanStarszy
#58346
Tusia pisze:Wytworzenie poczucia winy u uzależnionego to pierwszy krok w terapii...


Więc, ja właśnie terapeutycznie chciałem u Ciebie wytworzyć nieco poczucia winy.... jesteś przeciez osobą uzależnioną ;-)
By maniak
#58353
No to teraz musimy jeszcze założyć forum dla uzależnionych od ... forum.
Awatar użytkownika
By Tomba
#58356
maniak pisze:No to teraz musimy jeszcze założyć forum dla uzależnionych od ... forum.

No, ja mam chyba takie objawy, więc się piszę :)
PS. Dzięki za dobre rady. Wiesz, że ja nie jestem uparty jak osioł :).
Awatar użytkownika
By Tusia
#58357
Dopóki chodzimy do pracy i pracujemy , zajmujemy się bliskimi, obowiązkami domowymi i w razie czego mamy poczucie winy, które powoduje, że jednak odchodzimy czasem od forum to nie jest tak źle.
Może to nie uzależnienie a pasja. Ja np. nie oglądam prawie TV, wszystko w domu zapięte na ostatni guzik, praca - zawsze można na mnie liczyć.
Choć, czasami myślę... czy aby nie jestem uzależniona... :?:
Jednak zbaczamy z tematu i myślę, że jeśli dyskusja będzie potrzebna to trzeba założyć nowy wątek.
By maniak
#58358
Tusia pisze:Jednak zbaczamy z tematu i myślę, że jeśli dyskusja będzie potrzebna to trzeba założyć nowy wątek.

Nie uważasz, że zakładanie nowego wątku w którym będziemy pisać na forum o uzależnieniu od forum jest delikatnie rzecz ujmując, dyskusyjne?
To trochę tak jakby się alkoholicy spotykali "na wódeczce" porozmawiać o swoim nałogu...
Awatar użytkownika
By Tusia
#58361
maniak pisze:
Tusia pisze:Jednak zbaczamy z tematu i myślę, że jeśli dyskusja będzie potrzebna to trzeba założyć nowy wątek.

Nie uważasz, że zakładanie nowego wątku w którym będziemy pisać na forum o uzależnieniu od forum jest delikatnie rzecz ujmując, dyskusyjne?
To trochę tak jakby się alkoholicy spotykali "na wódeczce" porozmawiać o swoim nałogu...


Tak ale jeśli ktoś będzie chciał dalej rozmawiać na ten temat uzależnienia od forum to nie w wątku o paleniu hybrydowym przecież...
By jaceka
#58367
gentillo pisze:
Lobo pisze:
gentillo pisze:To może zaskoczę większość, ale ja po roku palenia e-fajek nadal w 100% nie pożegnałem się z analogami. Niestety, czasami coś mnie tak najdzie i kupię sobie paczkę malborków złotych. Co najgorsze wcale mnie nie od nich nie odrzuca. Wprost przeciwnie, po takiej dłuższej przerwie smakują mi znakomicie. Czasami bywa tak, że nawet przez kilka dni jadę hybrydowo. I niestety nie potrafię się całkowicie przestawić. Ale z tego co czytam jestem raczej odosobnionym przypadkiem:)


Gentillo nie jesteś odosobniony w powrotach do analoga, jestem z Tobą bo mi też niestety się zdaży kupić analogi i zasmrodzić swoje ubranie ale jakoś tak ten tlenek węgla mnie wtedy omamia. Silna wola i co najważniejsze dobry zapas liquidu i osprzętu elektronicznego to podstawa....ach szkoda że nie ma jeszcze bezawaryjnego e-palenia.


No właśnie. Jak dla mnie nawet nie awaryjność jest największym problemem. Najbardziej wkurzają mnie fochy mojego sprzętu. Ciągła walka z watkami, padające baterie, zalane atomizery, gryzące atomizery itp. itd. Posiadam niezłą kolekcję sprzętu, a czasami jest tak, że żadnym moim e-fajkiem nie jestem w stanie się napalić. Po początkowym okresie, kiedy radość sprawiało mi wyszukiwanie optymalnych rozwiązań, teraz po prostu chciałbym mieć działający fajek. Co prawda w ostatnim czasie Bfree na kabelku działa prawie bez fochów, ale wkurza mnie sam kabelek niestety. Jakoś odbiera mi ostatnią namiastkę "analogowości"
Wiele razy pisałem tu na forum, że nie dzieje sie nic strasznego kiedy zapalimy "analoga" Naprawdę NIC. Ja, sam kiedy moja kolekcja źle działa, nie mogę się napalić etc..mam ochotę na swoją tytoniową fajeczkę. Nie zapalam ją tylko dlatego, że kiedyś na początku mojego spotkania z ep spróbowałem i okropnie mi nie smakowała. Wręcz mnie odrzuciło. Teraz kiedy przypomnę sobie tamtą chwilę wstrząsa mną. Z jednej strony "mani" mi się fajeczka z drugiej brrrr. Ale to nie znaczy, że inni mają mieć podobnie!
gentillo pisze: Tak po prostu. Zaczyna się tu tworzyć Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. My jesteśmy lepsi. My e-palimy. Smutne to. Niestety.
Ja, też czasami mam takie odczucia. Ale powiedziałem sobie, pewnie tak musi być, tak zapewne jest na wielu forach i ja mam to w nosie. Piszę swoje posty i są to posty raczej "ekstremalne" do słodkawo-mdławego tonu forum. Ale piszę je nie dladego, że chce wrzucić łyżkę dziegciu do tych słodkosci ale dlatego, że tak myślę, tak czuje, takie mam doświadczenia.
Ale z drugiej strony forum to kopalnia wiedzy, to swoista grupa wsparcia dla tych którzy chcą przejść na e-palenie.
TO FORUM JEST POTRZEBNE!

Tusia pisze:Przyznaj się, że wymiękasz i tak naprawdę Ci wstyd... ale dorabiasz ideologię.
Nie cierpię uzależnionych, którzy mają szansę na wyjście z tego co złe a wracają do tego bagna (dotyczy to wszystkich uzależnień choć nikotynizm poza zabijaniem nikotynisty (i bliskich w jego otoczeniu poprzez bierne palenie) nie czyni takich spustoszeń jak alko czy narkotyki)
Palenie analogów jest złe, zabójcze, rakotwórcze i kosztowne, zamienia nasze ciężko zarobione pieniądze w popiół i toksyczny dym...!
Nie popieram dopalania i powrotów ! Albo e-p albo nic... już teraz w moim przypadku.
Coś zobaczyłam..., zrozumiałam... i to się już nie zmieni (mam nadzieję). Jeśli się kiedyś poddam to znaczy, że jestem GŁUPIA !!!
Ale to jest moje zdanie... a do takiego mam prawo i mam prawo to wypowiedzieć tak jak i każdy ma prawo wypowiedzieć swoje...
Wściekłeś się na Tombę... wiesz dlaczego :?: Wyzwolił u Ciebie poczucie winy, zabrał Ci komfort palenia... a tego się nie lubi...
Przykro to się czyta bo mim zdaniem nie rozumiesz istoty uzależnienia. Nawet mi się nie chce pisać dlaczego. Po prostu ręce mi opadły.
Napiszę tylko, że śmiać mi się chce, jak ludziska piszą, że im ep pomaga lub, że chcą rzucić palenie ( w tym e-palenie) całkowicie, po czym kupują coraz to nowe efajki by mieć komfort palenia a po to by przestać palić?
Szukają zawzięcie swojego smaku płynów, próbując rożne eLiquidy po tylko by rzucić palenie/e-palenie?
Palenie zerówek to w dalszym ciągu palenie (choć zdrowsze)
Nie oszukujmy się sami przed sobą. To Ja już wole, kiedy ktoś napisze prawdę, o tym, że zapalił "analoga" lub, że bardzo chce zapalić! To jest uczciwsze podejście.
Wściekłeś się na Tombę... wiesz dlaczego :?: Wyzwolił u Ciebie poczucie winy, zabrał Ci komfort palenia... a tego się nie lubi...
Tak, to może być prawdą. To jest bardzo dobre zdanie.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
By zzz3
#58386
gentillo pisze:
Lobo pisze:
gentillo pisze:To może zaskoczę większość, ale ja po roku palenia e-fajek nadal w 100% nie pożegnałem się z analogami. Niestety, czasami coś mnie tak najdzie i kupię sobie paczkę malborków złotych. Co najgorsze wcale mnie nie od nich nie odrzuca. Wprost przeciwnie, po takiej dłuższej przerwie smakują mi znakomicie. Czasami bywa tak, że nawet przez kilka dni jadę hybrydowo. I niestety nie potrafię się całkowicie przestawić. Ale z tego co czytam jestem raczej odosobnionym przypadkiem:)


Gentillo nie jesteś odosobniony w powrotach do analoga, jestem z Tobą bo mi też niestety się zdaży kupić analogi i zasmrodzić swoje ubranie ale jakoś tak ten tlenek węgla mnie wtedy omamia. Silna wola i co najważniejsze dobry zapas liquidu i osprzętu elektronicznego to podstawa....ach szkoda że nie ma jeszcze bezawaryjnego e-palenia.


No właśnie. Jak dla mnie nawet nie awaryjność jest największym problemem. Najbardziej wkurzają mnie fochy mojego sprzętu. Ciągła walka z watkami, padające baterie, zalane atomizery, gryzące atomizery itp. itd. Posiadam niezłą kolekcję sprzętu, a czasami jest tak, że żadnym moim e-fajkiem nie jestem w stanie się napalić. Po początkowym okresie, kiedy radość sprawiało mi wyszukiwanie optymalnych rozwiązań, teraz po prostu chciałbym mieć działający fajek. Co prawda w ostatnim czasie Bfree na kabelku działa prawie bez fochów, ale wkurza mnie sam kabelek niestety. Jakoś odbiera mi ostatnią namiastkę "analogowości"

Gentillo dobrze Ciebie rozumiem - tak miałem w styczniu br.Ciągłe te poprawki,przeróbki nie możność napalenia się - cuda na kiju wyprawiałem żeby znaleźć odpowiednie zasilanie i w końcu dałem sobie z tym spokój - wróciłem do "śmierdzieli".Jak przekroczyłem paczkę dziennie (wcześniej paliłem 50-60 dziennie) pomyślałem żeby to przerwać(lepiej późno niż wcale).To jest moje drugie podejście do e-palenia.Zaglądałem często na forum żeby być w temacie jak pojawi się lepszy sprzęt.Tym razem padło na kartomizery(DPV9-chyba to samo co Bfree).Wg. mnie na dzień dzisiejszy najlepsze rozwiązanie.Tym razem żadnych baterii - zasilanie usb, przejsciówka w samochodzie.Ma być tanio i skutecznie. 2-3 godz. jestem w stanie wytrzymać bez palenia - w tym czasie trafi się na dostęp do gniazdka lub samochodu.Baterie to dla mnie koszmar. Też tak jak Ty chcę mieć po prostu działający fajek.Moim zdaniem palenie e-p i przepalanie choćby od czasu do czasu "śmierdzieli" nie ma sensu.Jak również trzymanie ich w domu - kusi.W ten sposób nie da się skończyć z analogami - a o to chyba chodzi.Trzeba się też odpowiednio nastawić psychicznie - nie palę "śmierdzieli" - powtarzam sobie to często, żeby nie zapomnieć po co palę e-p.Równo z chwilą zakupu e-p przestałem palić zwykłe.Przeszło to bez żadnego "bólu".Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych ciągotek do analogów.Nie wiem z jakim to wszystko będzie skutkiem - wiem że dzisiaj nie palę analogów - a w tym wszystkim o to mi chodzi.
Życzę powodzenia
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Tomba
#58412
jaceka pisze:Piszę swoje posty i są to posty raczej "ekstremalne" do słodkawo-mdławego tonu forum.
Jakie ekstremalne? Wyważone, stonowane, rozważne. Przyjemnie się je czyta :)
No i skąd te wrażenie o słodkawo-mdławym tonie?

jaceka pisze: Nie oszukujmy się sami przed sobą. To Ja już wole, kiedy ktoś napisze prawdę, o tym, że zapalił "analoga" lub, że bardzo chce zapalić! To jest uczciwsze podejście.
A od czego to niby jest bardziej uczciwe? Od tego, że ja piszę, iż nie mam kompletnie ochoty na analoga? Czyżbym się oszukiwał?
Może powinienem sobie walnąć w płuco z grubej rury (czytaj analoga), to będzie niektórym raźniej na duszy.
Nie, nie walnę, bo z analogami skończyłem i tyle. I powtórzę, że wszyscy moi najbliżsi przyjaciele, którzy palili hybrydowo odłożyli e-p.
I może dobrze zrobili, bo przynajmniej kolyns ma mniej problemów z reklamacjami.

PS. Maniak, poprawiłem, aby było w zgodzie z prawdą.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2009, 16:49 przez Tomba, łącznie zmieniany 1 raz.
By maniak
#58413
tomba pisze:I powtórzę, że wszyscy moi znajomi, którzy palili hybrydowo odłożyli e-p.

Mam wrażenie, że się powtarzam tomba ale śmiem twierdzić, że nie wszyscy...
By jaceka
#58435
Kolego Tomba ja nie o Tobie!
Wiesz przecież, że forumowicze dzielą się na tych którzy e-palenie traktują jako alternatywę (W tym również ja) palenia oraz na tych którzy mówią, że ep to droga do rzucenia palenia pod każdą postacią. Ci dzielą się na tych którzy faktycznie (jest ich niewielu) chcą i rzucają oraz na tych którzy szukają komfortu epalenia twierdząc przy tym, że ...rzucają ;-)
No i skąd te wrażenie o słodkawo-mdławym tonie?
eee daja spokój przecież nie będę cytował ;-)
Od tego, że ja piszę, iż nie mam kompletnie ochoty na analoga? Czyżbym się oszukiwał?
Może powinienem sobie walnąć w płuco z grubej rury (czytaj analoga), to będzie niektórym raźniej na duszy.
aaa jeżeli to do mnie to to, to jest nieprawdą. Bardzo się cieszę jeżeli ktoś ( w tym przypadku Tomba) nie wraca do "analogów"!!!!
Ja też nie palę hybrydowo. I też nie uważam, żebym się oszukiwał. No, ale jakby to wyglądało gdybym pisał, że epetek ma mi pomóc rzucić palenie i kupowałbym kolejne epapierosy, poszukiwał odpowiedniego smaku płynu .... po to by sprawić sobie lepszy komfort palenia a nie po to by rzucić. Prawda?
Jakie ekstremalne? Wyważone, stonowane, rozważne. Przyjemnie się je czyta :)
A to dziękuje. Miło mi ;-)

P.S.
I powtórzę, że wszyscy moi najbliżsi przyjaciele, którzy palili hybrydowo odłożyli e-p.
Pewnie też jest różnica pomiędzy paleniem hybrydowym a zapaleniem od czasu-do czasu. Zapewne też, nie każdemu podejdzie epalenie. To taka natura ludzka ;-)
Awatar użytkownika
By Tomba
#58440
Jejku, Jaceka, aż się bałem czytać Twojego posa, bo myślałem, że mi się kolejny raz oberwie :mrgreen:
Po przeczytaniu jest mi słodkawo, ale nie mdławo :mrgreen:
By bodzio102
#58441
No zostawić Was na parę godzin samych :evil:
Poczytałem posty i stwierdzam (zgodnie z wątkiem) co następuje:
1). Palenie papierosów jest do bani (najgorsze)
2). Palenie hybrydowe jest do bani (ale lepiej tak niż 1)
3). E-palenie jest do bani (jednak zdecydowanie lepiej tak niż 1 i 2)
4). Najlepiej jest w ogóle nie palić (inhalować)
Pozostaje tylko pytanie co zamiast 3) ? Nie każdego stać na zerwanie z nałogiem, dlatego powstało to forum. I bardzo dobrze, dla takich jak my zbiorowa terapia jest niezwykle potrzebna. Powtarzam się z pewnością (parę postów już temu poświęciłem), ale ludzie gotowi poświęcać swoje zdrowie i życie dla kilku machów mają trochę pokręconą psychikę. Każdy z nas ma swoje własne powody dla których nie reaguje na oczywiste fakty mówiące o szkodliwości substancji inhalowanych. Stworzyliśmy więc własną społeczność, Towarzystwo Wzajemnej Adoracji (oczywiście powstały w nim i osobne TWA, ale każdy ma prawo kogoś lubić lub nie), kompletnie niezrozumiałą dla otoczenia! Kogo obchodzą nasze problemy z e-p, bicie rekordów bez analoga? Niepalący nadal traktują nas jako nałogowców!
Jest nas wielu, o wielu więcej niż nam się wydaje. Różnice zdań będą się pojawiać, bo przekrój społeczny a zwłaszcza wiekowy sprawia, że patrzymy na ten sam problem z różnej perspektywy. Dla starszych wiekowo alternatywa pomiędzy analogiem i e-p jest znacznie ograniczona: to już jest decyzja o powrocie nie do śmierdzącego świata analogów, ale do choroby organizmu. Z biegiem czasu ludzie na forum odkrywają się, czytając wątki spod maski avatara wyłania się historia czyjegoś życia. Czy Poziomka ma przed sobą możliwość powrotu do papierosów (nawet "tylko" hybrydowo)? Dla mnie też ponowne palenie jak kiedyś oznacza "na dzień dobry" nawrót kaszlu, gorsze samopoczucie... Niektórzy nie mają alternatywy... Młodsi mogą sobie pozwolić na rujnowanie zdrowia - objawy przyjdą znacznie później.
Nie szukam w e-p chmur dymu i powalających "kopów w płuco" - to bajer (oczywiście wspaniały), ale tylko bajer. Mnie służy "to prop up my mortal remains" (to z "The Wall" Pink Floyd). Czasami zapalę analoga, ale nie dla przyjemności, lecz by zmierzyć się z tą częścią mojego mózgu, która pamięta dawne czasy. To mój problem, moja walka... Nie czuję się hybrydowcem, ale nie czuję się także kimś lepszym od kogoś kto wybrał taki sposób walki z nałogiem. Zżywam się z tymi, którzy chcą podjąć walkę, by palić tylko e-p - to rodzaj empatii. I jak u wielu na tym forum coś we mnie buntuje się, gdy ktoś próbuje doszukać się czegoś wartościowego w paleniu analogów. Ale może do tego trzeba "dojść" z czasem, gdy organizm da sygnał, że to już ten moment...
P.S. Proszę nie traktować mojego tekstu jako skierowanego do kogokolwiek bezpośrednio. Nie znam nikogo na tyle, aby mieć prawo go oceniać.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 18
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.