EPF
Dział dot. gotowych płynów z nikotyną lub bez ze sklepowych półek.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1534787
MGK pisze:Ruskie czerwone "marlboro" z zapachem palonych włosów, no to musi być liquid dla prawdziwych koneserów *BOJE SIE* :lol:


Big Spirit jest doskonałym liquidem. 66 opinii, średnia ocena 4,5 na 5 możliwych ;) Kilka przykładowych :
"his Juice is amazing!!
I was looking for a non sweet tobacco. I have been vaping off and on for the last 2 years I have spent a small fortune on trying different flavors from a lot of companies. Then one day about a month ago or so. I came across NET LLC
I was looking for a tobacco flavor that was more like the taste of a cigarette or the closest you could get with a e juice. OMG this one is it Big Spirit I love this juice.."

"First off, this is one of my favorite tobacco juices of all time. It is very rare in the vaping world to stumble upon a tobacco juice that actually tastes like tobacco. Most of the time they come across too floral or with an unfriendly bite. This is the closest thing I have had to a cig since I quit smoking. "

"Excellent cigarette flavor. Really helped me quit smoking. If you are looking for a cigarette flavor, give it a try! My all day vape."

Również próbowałem i z równie pozytywnymi odczuciami ;) Oczywiście, o odczuciach, które są ze swej natury bardzo subiektywne trudno dyskutować. Mi pozostaje wyłącznie współczuć :twisted:

Pozdrawiam
Grzegorz

PS. Włosy z przegrzanej suszarki ? :mrgreen: Może zaryzykuj i rzuć się na głęboką wodę - zmień/nakręć nową grzałkę, spróbuj na innym nośniku, no nie wiem ... :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
By ArchDelux
#1534791
Spokojnie, to tylko opinia (nawet nie negatywna, pomimo tych ekscesów smakowych w moim przypadku), nie dyskutuję z rzeszą waperów, a do tego wcale go nie przekreślam, może będzie inaczej na innym parowniku ;)
Awatar użytkownika
By pablo22081
#1535282
Wypowiem się o Speaking Spirit,
rewelacyjnie oddany smak analog ów, głęboki, delikatny, poprostu smaczny, nie wapowałem nic bardziej zbliżonego smakowo do śmierdziela, co nie jest wadą, odkąd przeszedłem na jasną stronę mocy. Chętnie nabyłbym więcej tej mieszaniny, ale ta przesyłka...

Wysłane z mojego XT1068 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Rafik77
#1540247
:bry swingersi,
Szykuje się jakiś kolejny gruppen sex na NETy.
Jestem po degustacji sampla The Minister, którego dostałem od @Haze i..., jestem wniebowzięty :)

Full flavor



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By ArchDelux
#1540950
Tym razem próbowałem Natural Cavendish - w mojej opinii dużo łagodniej oddaje smak od testowanego poprzednika (Big Spirit), jest to pomimo to b. dobrze wyczuwalny, szorstki analog. To jest to *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1541122
ArchDelux pisze:Tym razem próbowałem Natural Cavendish - w mojej opinii dużo łagodniej oddaje smak od testowanego poprzednika (Big Spirit), jest to pomimo to b. dobrze wyczuwalny, szorstki analog. To jest to *CZAJNICZEK*


Cieszę się, że smaczy. Koniecznie spróbuj Choctaw Perique ;) Dla mnie to taki sztandarowy LQ od NET *CZAJNICZEK*

Pozdrawiam
Grzegorz
Awatar użytkownika
By saradonin
#1545499
Po blisko dwudziestu dniach w końcu odebrałem wczoraj paczuszczkę - jest co próbować! - prócz multum zamówionych buteleczek dostałem też w prezencie płócienny woreczek z dodatkowymi próbkami :D
Opinie będą spływać powolutku - nie lubię się śpieszyć z takimi smakami, nie jaram ich cały dzień, raczej wieczorkiem się delektuję w dripku do filmu, kolacji, ewentualnie lampki czegoś dobrego ;)

Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i już wczorajszego wieczorku musiałem popróbować jednej nowości - padło na hybrydę (ostatnią flaszeczkę perique skończyłem z miesiąc temu, więc chciałem stopniowo wgryźć się w temat).

Coconut Cavendish - ciemnobursztynowy płyn, smak fajkowego tytoniu jest raczej zaokrąglony - subtelny i niezbyt szorstki. Surowa ziemista dymność przyjemnie zbalansowana została charakterystyczną dla virginii słodyczą (już wiem, że chcę więcej samego cavendisha), bardzo delikatne i trudne do uchwycenia nuty whisky, wanilii, cukrowe majaczą gdzieś w tle. Całości dopełnia niezbyt nachalny, stanowiący bardziej dodatek niż wiodącą linię smakową i wyczuwalny wyraźniej przy wydechu smak ... miąższu kokosowego - otóż to! nie suchych wiórek, a soczystego miąższu dodanego do nabitej fajeczki (co nie ma sensu, mokry nie chciałby się palić).

Pierwsze wrażenie zatem lekko zaskakujące, acz bardzo pozytywne - yep, *skinąłem głową z aprobatą* to tytoń, nie zupa, nie maggi czy inne pomyje zwane tytoniówką przez kogoś, kto dawniej chyba majeranek palił. Z przyjemnością przystąpię do stopniowej degustacji reszty smaków.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1545573
*PIWKO*

Dobry opis, "stara szkoła" opisu "myśli i wrażeń" *ISH*

Czekam z cierpliwością ( :mrgreen: ) na dalsze odcinki filmu "Tytoniowy saloon" by saradonin ;)


Pozdrawiam
Grzegorz
Awatar użytkownika
By saradonin
#1546432
Gwido67 pisze:[...] "Tytoniowy saloon" [...]
Saloon powiadasz, niech będzie saloon ... 8)

Obrazek
Jak tylko uzbiera się minimalna przyzwota do publikacji liczba smaków czyli ... soon .... :D
Awatar użytkownika
By saradonin
#1550330
Niech więc będzie saloonowo...


***

Drzwi cicho poskrzypywały na chłodnym wietrze, rozganiającym rozrzedzające się z każdą chwilą siwe obłoki po zadymionym wnętrzu. Ściany saloonu świeciły już pustkami wraz ze zbliżającym się coraz pewniejszymi krokami świtem. Oszołomieni wizją bogactwa poszukiwacze złota wierzyli, że mocny, wsparty podłego gatunku kukurydzianą whiskey, sen jest najlepszym sprzymierzeńcem nieuchronnie czyhającego sukcesu zamaskowanego jak skrytobójca pod postacią rzecznego samorodka połyskującego optymizmem w porannym brzasku.

Wtem donośne szkrzypnięcie odbijające się echem niczym złowieszczy skrzek wron wybudziło zmęczonego dniem właściciela saloonu z zadumy towarzyszącej mechanicznie wykonywanym ruchom ścierki polerującej szklanki - czynność tę zawsze wykonywał sam, nie dlatego, że nie ufał rzetelności pomocnika, którego odesłał do domu zaraz po uprzątnięciu przesiąkniętej brudem, krwią i rozlanym trunkiem podłogi; po prostu świadomość powtarzalności, stałości, pewności dnia następnego działała na niego kojąco. Muszę w końcu nasmarować zawiasy - pomyślał, odwracając się leniwie w kierunku przybysza, który jakiś sposobem znalazł się już przy ladzie, błyskawicznie, bezszelestnie, bez słowa. Ręka barmana bezwiednie sięgnęła po zaczętą butelkę szkockiej, gdy przybysz zza płowego, zniszczonego płaszcza z namaszczeniem wyciągnął zaskakująco czystą zamszową sakiewkę skrywającą starą wrzoścową fajkę. Barman skrzywił się ledwo zauważalnie w grymasie, który stali bywalcy saloonu słusznie odbierali za niezgrabną próbę uśmiechu i skierował się ku niewielkiemu, narożnemu kredensowi. Ledwie zdołał uchylić drzwiczki, gdy nozdrza przepełniła przywodząca miłe wspomnienia, szlachetna woń tytoniu ...


***


Wszystkie liquidy: PG/VG 50/50; 14mg/ml; wysycenie podstawowe; w większości heat extracted
Wapowane na: HF v1 i HF UFO top hole; Muji lub Cellucotton; kanthal; na oko 0,8-0,9 oma; prąd bez regulacji.


The Raven
Zdecydowanie ciemne cygaro i to nie byle jakie: długo fermentowane, ciemnobrunatne, o prawie czarnym chropowatym typu Maduro/Oscuro. Eleganckie połączenie głębokiego smaku ciemnego tytoniu z nienachalną słodyczą i suchą drzewną nutą dopełniającą ogólnego wrażenia jak dobrze dobrana poszetka. Bardzo przyjemnie zbalansowany płyn, mimo ciemnego charakteru nie jest ostentacyjne i nie przytłacza, raczej intryguje i cieszy nowym doznaniem przy każdym buchu.

Enigma
Dominuje przede wszystkim żurawina tak w smaku jak i w zapachu, która to w połączeniu z bliżej nieokreślonym miodowo-chlebowym aromatem daje miksturę dziwną, kojarzącą mi się z nielubianym syropem dla dzieci z początku lat 90-tych (kinder biovital czy coś w tym stylu). Ten słodki, owocowy syrop niestety tłumi dość delikatny i również charakterystycznie słodkawy smak Virginii, dając w efekcie twór mdławy i ulepkowaty. Nie moja bajka.

Red Virginia
To nie jest Virginia jaką znam - grzeczna i delikatna, którą polubić łatwo, lecz zapomnieć się w niej nigdy nie potrafiłem. Oj nie - Red jest zdecydowanie ciemniejsza, bardziej agresywna i bogatsza w doznania, z intrygująco pikantnym posmakiem na wydechu. Mi takie oblicze Virginii bardzo pasuje.

7th Cut
Cygaro, znów pełne, choć bardziej subtelne niż The Raven. Mam problem z jednoznacznym umiejscowieniem go w rzeczywistości, pewnie w znacznej mierze dlatego, że mój kontakt z cygarami był zawierał się gdzieś pomiędzy “od święta” a “na specjalne okazje”. Z jednej strony znów mam wrażenie mrocznej głębi brunatnego Maduro, z drugiej wydaje się stosunkowo lekkie i łagodne. Podejrzewam Colorado Maduro, ale czy to naprawdę ważne, skoro jest przepysznie?

Golden Apple
Jasna linia tytoniowa połączona z zielonym w moim odczuciu jabłkiem. Nie sposób uniknąć porównań z Edenem, choć mimo podobnego założenia w końcowym rozrachunku są to dwa różne liquidy - tytoniowy motyw przewodni Golden Apple jest wyrazistszy i pełniejszy, a jabłuszko nieco bardziej schowane i kwaskowate, co świetnie kontrastuje ze słodyczą złotej Virginii.

Black Currant
Początkowo - rozczarowanie. Po wszystkich bardzo prawdziwie smakujących liquidach miałem swoje oczekiwania - liczyłem na soczystą, przyjemnie cierpką porzeczkę. Black Currant okazał się jednak słodką, biszkoptową konfiturą porzeczkową podaną na średnio wysyconej, lekko wytrawnej mieszance tytoniowej, której nie potrafię bliżej zidentyfikować, a która nie narzuca się, a raczej akompaniuje głównej linii smakowej. Jest w nim coś z babcinego kruchego porzeczkowego placka na domowej konfiturze, dlatego też, mimo wstępnej niechęci, trudno mi się od niego oderwać.

Balkan
Oho, brutal. Mocny, głęboki, charakterystycznie dymny smak kojarzący mi się z Latakią, tureckim tytoniem fajkowym lub niektórymi markami czerwonych papierosów, bez filtra, wraz z całą paletą bardzo realnych analogowych wrażeń - jest dużo dymu, jest pieprzna nuta, jest nawet niesmak/posmak/kapeć jak tuż po paleniu. Dla mnie na dłuższą metę zbyt hardkorowy, ale widzę go jako świetną przyprawę do mieszanek bazujących na Virginii czy kawie.

Deep Caramel Pipe
Lekkie zaskoczenie, po nazwie spodziewałem się czegoś nieco innego. “Deep” w tym przypadku nie stanowi “głęboko wysycony” raczej “głęboko ukryty”. Zdecydowanie fajkowy tytoń aromatyzowany w angielskim stylu z lekkimi nutami waniliowymi, whisky, korzenną, dodatkowo wzbogacony aromatem … karmelu? moim zdaniem - nie - raczej brązowego cukru trzcinowego. Efekt końcowy - nieprzesadnie słodka tytoniówka, trochę kojarząca mi się z typem RY4, tylko nie takim zwykłym cukierkowo-warzywkowym, a głębszym, naturalnym, prawdziwszym.

Dark-Fired #2
Czerwony mocny papieros, tym razem z filtrem. Mocny, dymny tytoń, choć nie tak bezkompromisowy jak Balkan, to bardzo wyrazisty, zwieńczony pikantnym posmakiem.

Sapphyre
Tu mam zagwozdkę. Próbka z serii cygarowej, ja zaś cygara tu nie wyczuwam, nic a nic. Więc co? No właśnie nie wiem. Smak jest bardzo świeży, jakiś jasny, lekki tytoń, z nutą cynamonową i rześkim posmakiem jakby ... kaktusa, ale głowy nie dam. Nie wiem co to jest, może się pomylili, ale to jest świetne!


***

c.d.n.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1550339
Dwa słowa apropos tego "saloon" ;) :
- kiedyś, w tzw. młodych i durnych latach zaczytywałem się W. Łysiakiem (wtedy to był normalny człowiek, i ponad przeciętny pisarz ;) ) ,
- jedna z jego książek zmusiła mnie niejako do zakochania się w USA. Mowa oczywiście o książce "Asfaltowy salon" *CZAJNICZEK* ,
- jako, że N.E.T. są również z tej krainy to...takie luźne skojarzenie z "tytoniowym saloon"

A za opisy bardzo serdeczne dzięki *CZAJNICZEK* *CZAJNICZEK*


Pozdrawiam
Grzegorz
Awatar użytkownika
By saradonin
#1551277
@Haze, do Choctawa jeszcze nie dotarłem (oczywiście mam, zachęcony opinią zarówno Twoją jak i kolegi Gwido), nie znając jeszcze smaków strzelam je losowo nie zawsze z pożądanym skutkiem (o tym poniżej).

Ad. Sapphyre
Muszę się nieco poprawić :oops: coś tam jednak z cygara znalazłem, nie ciemnego jednakże jak w poprzednich przypadkach (a tym właśnie kierunku uderza większość napotkanych cygarowych płynów), raczej takiego gładkiego, słomkowego claro o subtelnym i dość trudno uchwytnym sucho-drzewnym posmaku - najwyraźniej słabo dobrałem i liquid był zbyt delikatny w połączeniu z żeberkami i dość mocno wysuszającym kubki argentyńskim cabarnet towarzyszącym mi tego wieczoru.
Awatar użytkownika
By nester
#1551569
No to jak zwykle narobiliście ochoty :) Chyba się skuszę na 15ml random sample paka, jeżeli to w jakikolwiek sposób jest podobne do ciężkich tytoni eltoro i nie syfi grzałki po 0.25ml to grzech nie spróbować :mrgreen:



edit:

Jako, że przesyłka faktycznie skandalicznie droga, to wziąłem 3 samplerki po 15ml jeden Random, czyli licze na może jakieś cygarko ewentualnie papierosiany smak, i dwa "liście" czyli :
- Choctaw (bo polecaliście)
-virginia flue cured (jako fanatyk virginii)
-Sun cured turkish
-Red virginia
-Natural Cavendish
-Air cured Burley


Jak są tak dobre jak piszecie, to następnym razem wezmę ekstrakty :mrgreen:
Awatar użytkownika
By saradonin
#1555852
c.d.

Bombay
Kolejny liquid solidnie “okopcony” Latakią, jednak mniej bezkompromisowy niż Balkan (który stał się już jakby punktem odniesienia), znacznie bardziej złożony: jest tu miejsce i na słodycz i na dodatkowe posmaki z suchym drzewnym wykończeniem.

Anthony B’s Rum Rebellion
Kimkolwiek jest tytułowy Anthony B. jego imieniem opatrzono fantastyczną kompozycję. Szorstki wytrawny tytoń fajkowy połączony został z aromatami rumowymi, korzennymi, cukrowymi dając niepowtarzalną i niezwykle przyjemną mieszankę o świetnym wyważeniu pomiędzy obydwoma tematami: nie jest ani zbyt surowo, ani zbyt słodko, nic tu nie przytłacza, nie wychyla się nazbyt wyraźnie, wszystkie posmaki połączone zostały z wyczuciem.

Lemon Virginia
Na pierwszy, szybki buch - jasny, słodkawy, nieco słomiany tytoń - typowa Virginia...

...ale, no właśnie, to chyba dobre miejsce na małą dygresję. Otóż takich liqdów nie wapuje się łapczywie, jak papierosa, nie mówiąc już o dopłucnym - jak ktoś tak preferuje, to niech NETy odpuści. Kto bogatemu zabroni? Oczywiście nikt, ale uważam że to marnotrawstwo porównywalne ze schlaniem mordy dwudziestoletnim single maltem. Tymczasem aby docenić smak zarówno tego jak i większości dobrych tytoniowych liquidów (szczególnie cygarowych) należy się nim delektować w sposób nieco zbliżony jak analogowym cygarem - napełniamy jamę ustną aerozolem, po czym do płuc wciągamy tylko część jego objętości, reszcie zaś pozwalamy zawirować w zakamarkach gardła, połechtać podniebienie i dostać się do nozdrzy - dopiero wtedy, przy powolnym wydechu, swobodnie zgarniającym chmurkę z jam poczujemy prawdziwą głębię aromatu. Ten liquid jest ewidentnym przykładem tego typu tytoniówek - przy wydechu doświadczenie się zmienia - słodycz gdzieś zanika, robi się sucho, liściasto i lekko wytrawnie. Tytułowej cytryny jednakże nie zaobserwowałem.

Yester Year
Ciemne, mocno fermentowane i zarazem charakterystycznie słodkie cygaro. Bardzo podobne do Guevary z HoL, równie bogate, mroczne, równie wciągające.

Chris’ Blend
Kompozycja tytoniowa z pozoru oczywista - stanowi łatwe do uchwycenia połączenie słodkawej złotej Virginii i typowo fajkowego Cavendisha. Aby jednak nie było tak banalnie, to całość została doprawiona odrobinę wędzonką (naprawdę odrobinę, nie jest to taka intensywna wędzonka jak Balkan): Latakią lub mieszanką tytoni tureckich nadając tym samym wyrazistości i surowości. Ekstremalnie bezlitosny dla grzałek.

The Ruins
Cygaro, znów Maduro. W zasadzie mógłbym pójść na łatwizne i stwierdzić, że mamy tu do czynienia z czymś dokładnie pośrodku pomiędzy The Raven i 7th Cut (patrz kilka postów wstecz). Psikus w tym, że całości dopełnia coś co daje, w moim odczuciu, lekko papierosowy posmak.

Framboises et Vanille
Ładnie zaokrąglony smak fajkowego tytoniu o wyraźnie wytrawnym charakterze z delikatnymi nutami waniliowymi, korzennymi, trzcinowymi typowy Cavendish, można by rzec, jednak w tym wypadku wykończony delikatnym, nie od razu wyczuwalnym posmakiem malin. Rewelka! Taka powinna być Enigma.

c.d.n.
Awatar użytkownika
By donjohn
#1555871
Gwido67 pisze:Czy Pan jest kontent, Mr saradonin ? :twisted: :hat_low:

Fantastyczne "opowiastki" *CZAJNICZEK*


Pozdrawiam
Grzegorz


Genialne :D
Zbieram kasiorkę i zamawiam :mrgreen:
Po takich opisach gęba się cieszy :beer:
Awatar użytkownika
By saradonin
#1560143
Berry Baile
Owoce leśne połączone z ciemnym cygarowym tytoniem. Mimo iż całość jest wyraźnie słodka, to zachowano przyjemny układ pomiędzy poszczególnymi składowymi - intensywność ułożona jest jakoś tak warstwowo - na pierwszy plan wybija się słodkawo-cierpka jagoda (chyba?), następnie pełne w smaku cygarowe wypełnienie, a dopiero potem daje się wyczuć coś w rodzaju kremu malinowego.

Chocktaw Perique
Fajkowa ekstraklasa - charakterystycznie ziemisty tytoń Perique łączący surową wędzonkę z subtelną słodyczą. Delikatniejszy i słodszy niż Perique z HoL.

Coventry
Bardzo burleyowy (w moim mniemaniu tytoń nijaki) liquid o nieco słodkawym posmaku.

E=mc2
Mam mieszane uczucia - z jednej strony słodkie cukrowe nuty, z drugiej dymna wędzonka Latakii, która trochę zniechęca mnie do zagłębienia się w zaułki tego smaku.

Mystique
Cygaro, ale dość nietypowe tzn. trudno w nim szukać tej ciężkiej liściastej słodyczy tak charakterystycznej dla nikaraguańskiego ciemnego fermentowanego tytoniu. Jest raczej delikatnie, a całości dopełnia coś o świeżym przyjemnym posmaku.

***

@Gwido67, generalnie tak.
Część smaków okazała się zupełnie nie dla mnie, w szczególności te "wędzonki" o wysokim wysyceniu Latakią (Balkan, Bombay, E-mc2) - choć i te zapewne znajdą swoich zwolenników wśród tych, którzy chcą czegoś naprawdę dymnego, papierosowego. Ja na nie jestem za cienki, albo po prostu nie czuję tęsknoty do podmokłych torfowisk. Cygara (tu na wyróżnienie zasłużyły 7th Cut i Raven) w zdecydowanej większości trzymają bardzo wysoki poziom w sposób, który uwielbiam - za każdym razem odkrywają nową, skrytą przyjemność, jakiś posmak, który wcześniej był nieuchwytny. Miłym zaskoczeniem (poza Enigmą, którą uważam za kompletną pomyłkę) okazały się hybrydy, w szczególności fenomenalne mieszanki Anthony B’s Rum Rebellion i Framboises et Vanille. Żałuję tylko, że nie wziąłem Cavendisha, bo w mieszankach wypada świetnie. Póki prawo na to pozwala, to na pewno będę chciał więcej tych smaków, które trafiły w mój zmanierowany i wybredny gust.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1560157
Dzięki ;)

"Podmokłe torfowiska" ( :mrgreen: ) , no coś w tym jest i tak jak piszesz - albo ktoś to lubi albo nie i nie ma się co wysilać. Ja latakie bardzo lubię ale to też nie oznacza, że na okrągło i w każdy dzień tygodnia po dwa razy. Cygara od NET uważam za kozackie bez dwóch zdań, dobre Maduro robi robotę, zawsze robiło ;)

Co do przyszłych zamówień - na pewno tak *ISH*

Pozdrawiam
Grzegorz
Awatar użytkownika
By saradonin
#1560214
Moje podejście do Latakii jest podobne jak do czarnego pieprzu - nie wszędzie pasuje, tam zaś gdzie pasuje, jako przyprawa może urozmaicić, zaostrzyć, wydobyć z mieszanki to, co najlepsze, ale jako główny składnik posiłku odpada ;) Nie bardzo wiedząc cóż uczynić z Balkanem, któremu solo nie podołam, dolałem ~3ml do ~10ml domowego bimbru kremowo-orzechowego (łagodnego "dopracowego" coby nie capić w biurze) - no i to mi się podoba! Kusi mnie jeszcze dać po kapce do paru innych.
Awatar użytkownika
By mordek
#1561701
Ja również bym się podczepił...

Tapatataj poprzez wzgórza i bezdroża...
Awatar użytkownika
By saradonin
#1603571
Próbował ktoś z Was już może tych ekstraktów?
Wychodzą dokładnie jak liquidy?

Pytam, bo trza by jakiś większy zapas zrobić, a dawien dawno, gdy na VW pewien Duńczyk sprzedawał pyszne cygarko zwane Hecho a Mano Cohiba Robusto, to ono pychockie wychodziło mi tylko na bazie El Toro, a np. na TW tragedia była i gdzieś niektóre nuty smakowe uciekały w niebyt.
Awatar użytkownika
By aiji
#1605559
saradonin pisze:Próbował ktoś z Was już może tych ekstraktów?
Wychodzą dokładnie jak liquidy?

Pytam, bo trza by jakiś większy zapas zrobić, a dawien dawno, gdy na VW pewien Duńczyk sprzedawał pyszne cygarko zwane Hecho a Mano Cohiba Robusto, to ono pychockie wychodziło mi tylko na bazie El Toro, a np. na TW tragedia była i gdzieś niektóre nuty smakowe uciekały w niebyt.


Jakby coś w temacie drgnęło to pisałbym się na zbiorówkę.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1691671
Hmmm, a to nas "zapomniało" aż na trzeciej stronie temat naszych tytexów wylądował, nie fajnie, oj nie fajnie :evil: :mrgreen:

Przy okazji ostatniego zamówienia (wielkie butle sprawdzonych lq od NETów) dotarła również próbka ciekawskiego lq, mianowita Fire cured Burley. Smak, aromat papierochowy (było nie było burley to głównie w papierochach siedzi) ale taki dobry, ciutek podwędzany ale naprawdę ciutek, nie męcząco (bardzo płytkie torfowiska :mrgreen: :mrgreen: ) . Dla mnie jest dobry do wapowania sam w sobie ale coś mi podpowiada, że byłby również pikantną i oczekiwaną domieszką do innych głównych motywów. Tak czy siak zdecydowanie mogę polecić. Jak wpływa na grzałki to nie sposób określić, za małe te próbki aby cokolwiek wywnioskować.


Pozdrawiam
Grzegorz
Awatar użytkownika
By Mały Jasio Baryła
#1691736
Jakby gdzieś ktoś organizował kolejne swingers party, to również chętnie bym się załapał :)
By darwroc
#1693093
Chyba już nikt nie zaryzykuje w oczekiwaniu na wejście ustawy.
Ja swoją paczuszkę niedawno odebrałem i chyba to pierwsza i ostatnia-chyba że koncentraty jak będą jeszcze wysyłać do nas.
Awatar użytkownika
By Gwido67
#1693139
darwroc pisze:Chyba już nikt nie zaryzykuje w oczekiwaniu na wejście ustawy.


Zbiorówki pewnie nie ale wciąż...każdy może złożyć indywidualne zamówienie (choć, nawet zbiorówka złożona przed wejściem Ustawy, jest wiążąca dla stron i skuteczna, trzeba się jedynie w kilka osób dogadać, zorganizować i szczęśliwie sfinalizować, nikt za nikogo tego nie zrobi). Problemu nie ma. Dziś, dla równowagi, złożyłem pewnie ostatnie zamówienie w HoL (przynajmniej jako ja sam, we własnej osobie ;) ) . Dużo dobroci *CZAJNICZEK* *CZAJNICZEK*

Pozdrawiam
Grzegorz
By darwroc
#1693190
No i cała robota Twoja i jeszcze kilku osób, przy wyszukiwaniu dobrych płynów wszelkiej maści poszła się j.....
Ja coś trochę skorzystałem, pewnie ktoś jeszcze, ale to już konec panie Hawranek.

Pozdrawiam i łączę się w bólu.
Awatar użytkownika
By skrzypekq4
#1693199
Gwido67 pisze:każdy może złożyć indywidualne zamówienie (choć, nawet zbiorówka złożona przed wejściem Ustawy, jest wiążąca dla stron i skuteczna, trzeba się jedynie w kilka osób dogadać, zorganizować i szczęśliwie sfinalizować, nikt za nikogo tego nie zrobi). Problemu nie ma.


moglbys to Grzogorzu doprecyzowac? znczy, ze zamowienia zlozone przed wejsciem w zycie ustawy musza byc zrealizowane i dostarczone do zamawiajacego? wydaje mi sie, ze Ustawa reguluje to inaczej i ze wiazacza jest jednak data wprowadzenia do obrotu na terenie RP, a nie data zawarcia transakcji.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.