EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
By freezyear
#717293
Kurcze tak czytam posty w tym wątku i oczom nie wierzę. Zawsze wydawało mi się że jestem wyjątkowo oporny jeżeli chodzi o rzucenie analogów, góra 2 dni wytrzymywałem i już mną targało. Kupiłem e-papierosa i 3 miechy już prawie stuknęły, nie zapaliłem ani pół analoga i szczerze powiedziawszy nawet moje myśli nie krążyły wokół nich. Z nikotyną zjechałem już na 2-3mg/ml, wściekam się na grzałki, parowniki, sznurki, druty jak niejeden z Was i pykam sobie dalej :) Tak że głowa do góry, próbować dalej bo jak widać da się...
By wrafal
#719761
Paliłem przez ponad 35 lat, doszedłem do ponad 40 szt dziennie. Nie wierzyłem już w możliwość rzucenia analogów mimo licznych prób. "Niechcący" kupiłem ep (namówiła mnie wesoła sprzedawczyni na stoisku CIGGERA w krakowskiej Bonarce) -chwała jej za to. Wróciłem do domu, zalałem no i tak mi już zostało. Od prawie 3 tygodni nie zapaliłem ani jednego analoga. Mam nadzieje że wytrzymam bo już mnie nie ciągnie. A jaka przyjemność siedzieć sobie koło wnuków, pić kawkę i puszczać chmurkę. *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By need
#722989
To i ja sie pochwalę, chociaż nie ma czym ;) Po pierwszego epeta sięgnąlem po 18 latach palenia, bodaj 4 lata temu i z duzym, jak mi się wydawało sukcesem. Miałem 2 batki Befree, potem jeszcze Colinss Age i od poczatku kartomizery, bo atomizery i jakieś grzebanie przy watkach wydały mi się zbyt upierdliwe. Nie szukalem smaku analoga, zresztą zaden liquid mi go nie przypominał. Od 1 dnia nie kupilem analogow ale przez kilka popalałem 1-2 dziennie w pracy, jak mnie ktoś poczęstował. Po 2 m-cach przeszedłem na 0mg, po 3 nie palilem już wcale, nawet ep.
No i tu był mój błąd - zważywszy moją słabą silną wolę ;) niepotrzebnie nastawiałem się na walkę na śmierć i życie. Na wyjedzie kilkudniowym w wyłącznie męskim towarzystwie zajarałem szluga, potem następnego, po 2 dniach kupiłem. Do tego jeszcze ciężki czas i stres w robocie. Potem wstyd, kopcenie po cichu przed bliskimi, no i klapa. Do epeta nie było już powrotu.
Jakieś 1,5 roku temu kupiłem tanie ego, jakoś tak przypadkiem, bo ktoś w pracy kupił. Spodobał mi się system bezwatkowy i w ogóle. Ale tak bez przekonania, trochę podymilem w pracy, trochę w domu, potem poszedł w kąt.
Ale mówiąc szczerze miałem już tych normalnych kiepów dosyć, tym bardziej, że ostatnio zacząłem jarać do 2 paczek dziennie Cameli Light (cale życie 1/dziennie). Mówię więc basta, nie będą te śmierduchy rządzić moim życiem - to ja ewentualnie zapalę, jak będę miał ochotę. No i 66 dni temu uzupełniłem arsenał i przeszedłem znów na ep. Od tamtej chwili nie kupiłem ani paczki, ale jak słusznie zauważył ktoś wyżej nie traktuję tego jako walki, bo wtedy łatwo o porażkę. Paliłem 20 lat, nie zabiły mnie, jeszcze jeden też mnie nie zgładzi. Kiedy miałem dużą chęć, na jakiejś imprezie zapaliłem analoga, ale następnego dnia normalnie wracam do ep. Od około miesiąca nie zapaliłem ani jednego, nawet przy wódzie ;p
Lubię gadżety i zabawę z nowościami, fajny sprzęt mnie też jara, ale jestem 100% pewien, że ep tez chcę porzucić za jakiś czas. Lubię buchać chmurki, ale to jednak też uzależnienie (mimo, że palę max 6mg tylko owocówki) a to mi się nie podoba.
Awatar użytkownika
By czarny
#724374
Ja nie pale normalnych fajek prawie tydzien i mnie do nich nie ciagnie. To moj pierwszy e-papieros i calkowicie mi zastepuje normalne palenie.
By biker48
#783301
Mnie jednak trochę ciągnie, ale wystarczy, że ktoś koło mnie ze śmierdziuchem przejdzie i już mam luzik. Odechciewa się :) Dla mnie największa motywacją na przejście na ep były po pierwsze koszty a po drugie smród. Nic mnie tak nie dobijało jak świadomośc tego, że dla niepalących jestem jednym wielkim smrodem. Doszło do tego, że jak zapaliłem przzed wejściem do autobusu a później obok mnie ktoś siadał, to zastanawiałem się czy to osoba paląca czy nie, czy strasznie śmierdzę czy nie :)
Awatar użytkownika
By embejo
#783839
U mnie niestety hybrydowo :(
Kurczę, praktycznie przez pierwszych kilka miechów wypaliłem może z 10 analogów, ale to bardziej z ciekawości, do towarzystwa, etc, i e-p mi wystarczał. Ale pojechałem odwiedzić tatę i tak jeden za drugim i się znowu zaczęło.
Teraz palę i ep i analogi i powiem szczerze, że ciężko mi odstawić analogi, mimo, że za pierwszym razem nie było tego problemu - baa, nawet mnie od nich odrzucało.
Ehh..., cóż począć, taki los :)
By Romek79
#784082
*embejo*-nie martw się nie jesteś sam- mam tak samo jak Ty..Może w zimie znowu się na dwór nie będzie chciało wychodzić...Grunt to ograniczać analogi..
Awatar użytkownika
By jano0244
#784185
Embejo, może jesteś tak zatwardziałym palaczem, jak ja. 30 lat palenia dało mi na tyle mądrości, żeby zdawać sobie sprawę, że nawet mało hybrydowo u mnie się nie da. Nazbierałem w sobie wiele motywacji i jeden pewnik:
Tylko EP, bez łudzenia siebie choćby spróbowaniem maszka analoga !!!
I jakoś na razie daję radę prawie pół roku.
Awatar użytkownika
By Aundrey
#786559
Witam.
Ja prawdopodobnie nie zliczę ile razy próbowałam rzucić zanim kupiłam pierwszego elektryka. Z reszta po pierwszym zakupie wcale nie było kolorowo, bo robiłam chyba najgłupszą rzecz jaką można czyli paliłam i to i to. Aktualnie nie palę 3 miesiące, a do rzucenia zmotywowały mnie ceny fajek za granicą :P Spróbowałam po jakimś czasie e-palenia i to było najgorsze doznanie w moim życiu, nie wiem jak mogłam palić przez tyle lat..
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.