Mod dotarł do mnie kilka dni temu więc mogę się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami po krótkim użytkowaniu. Wizualnie mod prezentuje się naprawdę nieźle, jakość obrobionych powierzchni stoi na całkiem przyzwoitym poziomie.
Na dzień dobry trochę mnie denerwowały ostre krawędzie fazek na tubie ale po dwóch, trzech dniach delikatnie się wytarły i już tak nie przeszkadzają w użytkowaniu a i dłonie się przyzwyczaiły. Po włożeniu aku zaskoczył mnie fakt, że mam napięcie na parowniku bez naciskania przycisku. Okazało się, że mam lekko uszkodzoną koszulkę na biegunie ujemnym aku i ostra krawędź dolnego capa z gwintem zamykała obwód. Należało by pomyśleć nad wykonaniem tulejki izolacyjnej z materiału o średnicy wewnętrznej tuby tak aby cienki kołnierz izolował dolny cap przy uszkodzonych koszulkach aku.
Mod 18650 jest dosyć krótki (90mm całość, 78mm długość samej tuby). W tej chwili używam jedynie akumulatorów laptopowych z płaskimi biegunami bo gdzieś przesiałem Panasonica NCR. Pasują one idealnie bez żadnych luzów ale już AW 18500 i Kick klon Sigelei niestety nie mieści się. Zostaje ok. 1mm luzu na którymś capie (dolnym lub górnym).
Przycisk miał jak dla mnie trochę za mały skok i już lekkie dotknięcie powodowało załączenie. Wystarczyło delikatnie przeszlifować łeb śrubki minusowej w przycisku i skok się wydłużył. Odpowiada mi to bardziej gdyż mam większą kontrolę nad modem i nie powoduje przypadkowych załączeń (mod prawie cały czas w garści
).
W moim egzemplarzu spasowanie elementów w przycisku całkiem niezłe choć mogło by być lepsze (bardzo delikatny luz i minimalne kiwanie się na boki przycisku). Autor zapewnił mnie, że w kolejnych egzemplarzach jest lepiej
Przycisk łapie za każdym razem.
Jeśli chodzi o górny cap to na pewno wkręcanie parowników ułatwiła by delikatna fazka na gwincie 510. Sam gwint wykonany jak najbardziej poprawnie. Do sznurkowych konstrukcji przydał by się także dopływ powietrza (może jakieś frezowania na górnym capie).
W tej chwili z racji, że aku mam idealnie spasowane z parownikiem nie brakuje mi tak bardzo regulacji wysokości pina plusowego w celu dopasowania aku, ale jednak autor powinien się zastanowić nad dopracowaniem tego. Tworzywo w capie górnym posiadało delikatne zadziory a gwint w nim wykonany na pin plusowy jest według mnie odrobinę za luźny (subiektywna opinia).
Gwinty w tubie na początku były odrobinę ostre, po kilku dniach jest dużo lepiej. Gwint na pierścieniu blokującym również był lekko ostry na końcach ale się wygładził w użytkowaniu. Radełko na capie górnym i pierścieniu blokującym wykonane bardzo poprawnie ale mogło by być trochę głębsze.
Podsumowując za bardzo niewygórowaną kwotę otrzymujemy całkiem przyzwoicie wykonane zasilanie, które pomimo drobnych niedoskonałości zasługuje na uwagę.