EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
Awatar użytkownika
By LogerM
#1662217
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?
Awatar użytkownika
By BlackCashmire
#1662227
Podejście autora tematu, podobno dorosłej i odpowiedzialnej osoby moim zdaniem jest conajmniej żenujące! Między innymi przez takie osoby jesteśmy my, oraz nasz nałóg/hobby traktowani tak a nie inaczej.
Jeżeli nie zapaliłbyś analoga w lobby kina to nie używaj tam e-papierosa.
Wychodzę z założenia że nie wapuje tam, gdzie nie zapaliłbym papierosa - TYLKO TYLE I AŻ TYLE.

Wysłane z mojego m8 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Timi
#1662317
Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1662417
Ja mam prostą zasadę. Tam, gdzie nie paliłem - tam nie wapuję (chyba, że wiem, że jest to dopuszczalne).
Właśnie z powodu, że część "e-palaczy" wychodzi z założenia, że można wapować wszędzie wprowadzane są zakazy (np. w Kielcach jest zakaz używania ep w komunikacji miejskiej, czy zakaz wapowania w Polskim Busie). Generalnie mi to nie przeszkadza, ale każdy taki przypadek stawia użytkowników ep w złym świetle oraz prowokuje ataki na całe środowisko. Dlatego to nie tylko brak kultury, ale też w pewnym sensie plucie we własne gniazdo.

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Katia
#1662451
Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)



Podpisuję się pod tym czterema kończynami, chociaż dolnymi dość koślawo.
Rzadko stołuję się w restauracjach, ale wapuję tam zawsze. Tylko wcześniej pytam kelnera, czy mogę. Jeszcze nigdy, przez niemal 5 lat mojego wapowania nie usłyszałam odmowy. To samo w pubach, mimo, że wybieram sale dla niepalących. W kinie nie puszczę chmury na sali, ale już na korytarzu, dyskretnie owszem. Tak samo w galerii. W komunikacji miejskiej nie wapowałam nigdy i zdarza mi się pouczyć innych, (fun fact, gimbaza zazwyczaj speszona chowa swojego AjdżastaDwa i bąknie przeprosiny, za to posiwiały Janusz z brzuszkiem odwarknie, że to nie papieros i on może wszędzie :roll: ). Na przystanku odchodzę na bok, ale z dala od palaczy, nic mnie to nie kosztuje, a nie narażam się na nienawistne spojrzenia babć autobusowych.
Kwestia kultury. Rozumiem, jeśli komuś przeszkadza, ale też nie dam się zrównywać z analogowcami i zamknąć w palarni.
By orient
#1662457
LogerM pisze:
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?


Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D
Awatar użytkownika
By BHBmacieg
#1662496
Ja również nie wapuje tam gdzie nie palilem analogów. Nie wyobrażam sobie puścić chmury na korytarzu na uczelni, w autobusie, na przystanku gdzie stoi 20 osób itp. Jedynym wyjątkiem są puby i mieszkania znajomych ale tam zawsze pytam najpierw o pozwolenie. Również nigdy nie spotkałem się z odmową, a raczej jeszcze ludzie chwała jak chmura ma ładny aromat :D

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1662562
orient pisze:Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D

Te czasy dawno minęły, bo i ja raz dostałem mandat (jakieś 9-10 lat temu, analogi koło ubikacji) ;-) chociaż też jeszcze pamiętam przedziały dla palących - moje ulubione, bo choć człowiek wychodził, jak z wędzarni, to zawsze były wolne miejsca ;-) a swoją drogą dzielenie korytarza (czy sali) na cześć dla palących i niepalących to jak dzielenie basenu na cześć dla sikających i niesikających :-P
Jak by potraktowali ep nie wiem, bo z pociągów nie korzystam od pięciu lat ;) choć pewnie przy otwartym oknie na korytarzu nie miałbym oporów przed dyskretnym chmurzeniem - choć analogów bym nie palił.
W pracy wapuję na zewnątrz. Czy mógłbym w pokoju? Nie wiem, nie pytałem - dla higieny psychicznej dobrze czasem odejść od kompa ;-) zobaczę zimą ;-)

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
By Anyaris
#1662753
Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko. W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)
Są wilki i cielaki, tak stworzony jest ten świat.

A jak by ktoś dokładniej i ze zrozumieniem przeczytał to co pisałam, to zauważyłby, że tak naprawdę nie zrobiłam nic i nie robię nic z e-papierasami, co mogłoby budzić tak święte oburzenie.

-- [scalono] 01 cze 2016, 11:52 --

Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)


Oczywiście.
Awatar użytkownika
By zarthos
#1662843
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa.



Zgadza się. A te osoby trafiły na bufona, który wie co jest dobre dla innych lepiej od naukowców i lekarzy którzy do dziś tej wiedzy nie mają, tylko poszlaki i teorie.
Bzdurne przepisy czy zasady ? Możesz proszę wytłumaczyć tą bzdurność ?
Chętnie dowiem się z pierwszej ręki co jest powodem twojej stu procentowej pewności że wapowanie jest nieszkodliwe dla osób postronnych.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1662851
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko. W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)
Są wilki i cielaki, tak stworzony jest ten świat.

A jak by ktoś dokładniej i ze zrozumieniem przeczytał to co pisałam, to zauważyłby, że tak naprawdę nie zrobiłam nic i nie robię nic z e-papierasami, co mogłoby budzić tak święte oburzenie.


Super, że mamy tutaj kolejną wojowniczkę. Jak rozumiem koleżanka bierze jakiś czynny udział w zabiegach o liberalizacje przepisów dotyczących EIN? Bo jeśli nie, to ta cała gadka o wilkach, wytyczaniu ścieżek, niepokornym ogniu i dostosowywaniu się świata do Twojej osoby będzie miała naprawdę komiczny wydźwięk.
By Anyaris
#1662906
@LogerM

Na forum znajdziesz sporo informacji na ten temat. Wystarczy poszukać. ;)

Poza tym pisałam dość ogólnie. Moje bycie wilkiem dotyczy całego życia i jego wielu aspektów.
Cała ta gadka, nie jest tylko bałwochwalczym stroszeniem piórek. Wiele w życiu przeszłam. Często rzeczy, o których wielu nawet się nie śniło. Było tak źle, że zbierałam niedopałki po ulicach i szukałam jedzenia w śmietnikach. Nie wstydzę się tego, bo to uczyniło mnie twardą i dało masę doświadczenia. I chyba nieco inne spojrzenie na życie...

@zarthos,

Pewności? Nie mam pewności. Wręcz uważam, że jest to szkodliwe. Głównie dla mnie, w minimalnym stopniu dla innych. Palenie analogów poczynając od wczesnych lat 50. Było wszechobecne w biurach, gabinetach, i miejscach publicznych. Nie mówię, że tak powinno być. Ale zwariowaliście w drugą stronę i to mi się nie podoba.
Ale powiem Ci jedno. Jadąc samochodem, stoisz w korku, trujesz innych ludzi, pieszych 100 razy bardziej. Kogoś to obchodzi? Nie. Ogarnijcie się z tą przesadną poprawnością.

Zaczynam się zastanawiać, czy czasem Wy nie boicie się, że ABW lustruje to forum, by w trakcie debaty, wyciągnąć takie tematy i zatkać wam nimi usta... Napiszcie mi na PW. Jeśli tak, to zaraz zacznę kajać się tu i pisać jaka byłam głupia i ślepa... ;)
By orient
#1662926
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko.


Dobra. W młodości ja też byłem punkiem, tyle, że jest pewna różnica pomiędzy chodzeniem w glanach i z irokezem na głowie, które nikogo postronnego nie powinno interesować a roztaczaniem wokół uroku śmierdzących skarpetek czy dmuchaniem komuś w twarz jakimiś oparami. Jak tego nie rozumiesz, to znaczy, że żadnym punkiem nie byłaś, tylko żeś się do nas przykleiła bo to było modne/akurat ci się taka muzyka podobała/ wstaw dowolny inny powód. Bo an archos znaczy bez przywództwa a nie bezhołowie.

Anyaris pisze:ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.


Dres czy celebrytka? Oto jest pytanie.
Anyaris pisze:Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)


Odwaga cywilna polega na świadomym łamaniu przepisów i gotowości poniesienia wszelkich konsekwencji ich łamania w celu wykazania ich absurdalności/szkodliwości. To jest zupełnie co innego niż twoje zachowanie.
By Anyaris
#1662950
@orient

Ty chyba nie rozumiesz. Przeczytaj jeszcze raz co pisałam, i popraw swoją wypowiedź. Mam już dosyć. Ja piszę o "chlebie" ty i niektórzy o "niebie"... Jesteś pewien, że odpisujesz mi?

Ustosunkuję się do tego co napisałeś o punkach. Jeśli dla ciebie bycie punkiem, to glany i irokez. To co najwyżej byłeś jakimś Emo, lub innym badziewiem. Starych Sida słuchałam i słucham nadal. Ale nie wiem co to ma do rzeczy? I gdzie ja pisałam o dmuchaniu ludziom w twarz i jak ma się to, do bycia prawdziwym, czy przyklejonym punkiem? W ogóle, co ty piszesz? Byłam na Łódzkim pasku. Moja siostra to Podarta i jej facet śp. Uzi. Chcesz coś dodać, synku?
Awatar użytkownika
By weiss
#1662955
Anyaris pisze:
Napiszcie mi co o tym sądzicie oraz dopiszcie miejsca, gdzie zabrania się chmurzenia!


Zadałaś konkretne pytanie i zgodnie z Twoją prośbą uzyskałaś konkretne odpowiedzi.
Nie rozumiem jednak dlaczego się oburzasz. Bo odpowiedzi te nie są tożsame z Twoim tokiem rozumowania?

Mnie osobiście bardzo irytuje, gdy osoby z takim samym podejściem jak Ty walą chmurę za chmurą w kinie, sklepie galerii itp.
Mam w takich sytuacjach tłumaczyć synowi, że e-papieroski to można, bo to co innego niż analog?
Dzieciaki to widzą (one z resztą widzą dużo więcej niż nam się wydaje) a później wyciągają wnioski...

Nie jestem święty, też czasem "walnę w płuco" w miejscu gdzie nie powinienem tego robić ale staram się robić to dyskretnie.
A jeśli by mi ktoś zwrócił uwagę, to zrobiłoby mi się głupio i schowałbym "zabawki"...

Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko.


nie obraź się ale próbujesz pokazać, jaka jesteś niepokorna i niezależna buchając w kinie? kiepskie to....

Anyaris pisze: W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady


ja też nosiłem glany jak byłem "zbuntowanym nastolatkiem" , tylko wolałem golić głowę "na zero" i raczej byłem w "opozycji" :wink: na szczęście z tego wyrosłem i nie idealizuje tego, jaki byłem...goopi byłem 8)

"Kultura, szacunek, savoir vivre" hmm...taaaa, po prostu kwintesencja subkultury punk :wink: sorrki za OT


ja puszczał kłębów w centrum handlowym nie będę, więc niestety zaliczę się pokolenia "przepraszająco - proszącego" według Twej nomenklatury
Awatar użytkownika
By LogerM
#1663033
Anyaris pisze:Na forum znajdziesz sporo informacji na ten temat. Wystarczy poszukać. ;)

Właśnie że nie i dlatego też zadałem to pytanie.
By orient
#1663259
Nie wiem jak wy ale ja tam rezygnuję z dalszej dyskusji, bo to nie ma żadnego sensu. No bo jak tu dyskutować z osobnikiem, za przeproszeniem, srającym na ulicy, który na uwagę, że źle czyni, odpowiada, że ma taką potrzebę, to sra. Bo ma takie prawo naturalne, bo to potrzeba fizjologiczna, naturalna zresztą. Dodatkowo nie sra nikomu na wycieraczkę, co już powinno być poczytywane jako zaletę i ustępstwo z jego strony a na dodatek to wszystko odbywa się w miejscu bardzo dobrze wentylowanym czyli na świeżym powietrzu, więc nie rozumie w czym mam problem. Ponadto nie powinienem mu przeszkadzać, bo stawianie klocka wymaga skupienia a on tu wyznacza nowe trendy i ścieżki i nie zamierza być cielakiem. :D
Awatar użytkownika
By Deimond
#1663275
Dziś jadłem parówkę z cielakiem - chyba jestem wilkiem :shock: :piwo

Awatar użytkownika
By wilk2312pl
#1663292
Deimond pisze:Dziś jadłem parówkę z cielakiem - chyba jestem wilkiem :shock: :piwo

Ale analoga wywal! A żeby nie było offtopu. Jestem gówniarzem mającym zaledwie 19 lat, a nie przyszło by mi do głowy wapować w miejscu gdzie mógłbym komuś przeszkadzać. Nawet jak jadę z kolegami(we własnym aucie), to pytam się czy nie będzie im przeszkadzać jak sobie zawapuje. Jeśli któryś miałby z tym problem, odpuścił bym sobie do najbliższego postoju.Chyba że byłbym na dużym głodzie, to po prostu bym zjechał i puścił dymka tak żeby nie musieli tego wdychać.
Pozdrawiam,
Wilku *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Pamoko
#1663321
wilk2312pl pisze: Jestem gówniarzem mającym zaledwie 19 lat, a nie przyszło by mi do głowy wapować w miejscu gdzie mógłbym komuś przeszkadzać. Nawet jak jadę z kolegami(we własnym aucie), to pytam się czy nie będzie im przeszkadzać jak sobie zawapuje. Jeśli któryś miałby z tym problem, odpuścił bym sobie do najbliższego postoju.Chyba że byłbym na dużym głodzie, to po prostu bym zjechał i puścił dymka tak żeby nie musieli tego wdychać.
Pozdrawiam,
Wilku *CZAJNICZEK*


Dziękuję Ci @wilk2312pl za ten wpis, przywraca mi wiarę w młode pokolenie. :beer:
Awatar użytkownika
By glowa82
#1663333
Anyaris pisze:Tak, dorosła po studiach...

Czyli sprawdza się stare porzekadło "Wykształcenie wyższe, brak podstawowego".

Anyaris pisze:...oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.

Nie mam zielonego pojęcia, czemu to napisałaś, ale bardzo dużo o Tobie mówi.
Zaskoczę Cię - każde stanowisko wiąże się z odpowiedzialnością!
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1663358
Ja nie byłem punkiem, tylko metalem ;-) i raczej też nie mam w sobie wiele z pokornego cielaka. Jednak zwyczajnie wychodzę z założenia, że palenie i wapowanie wśród osób postronnych uchodzi za niemal to samo. I nie zmienimy tego prowadząc otwartą wojnę i puszczając chmury wszędzie, gdzie nie ma oficjalnego zakazu. Tylko wymagając od siebie jak najwyższych standardów ogólnie pojętego współżycia mamy możliwość zmiany postrzegania waperów w społeczeństwie. To nie jest kwestia świętości czy postawy błagalno-przepraszającej, lecz zwykłego rozsądku. Fakt, niektórzy z nas przesadzają i w drugą stronę - jednak taką postawą utrudniają życie jedynie sobie.
Jak wszyscy korzystający z wszelkich używek jesteśmy na cenzurowanym. I łatwo tego nie zmienimy. Mądra wataha wie, kiedy się przyczaić oraz jakiego zwierza nie atakować otwarcie, póki nie jest wystarczająco mocna, lub póki zwierz nie osłabnie - że tak użyję porównania do wspomnianych wilków ;-)

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pegaz_wawa
#1663815
Witam Szanownych :hat_low:
Przeczytałem wątek i tak mi się refleksyjnie przypomniała sytuacja z wiosny 1995 roku...
Traktujcie proszę jako dygresję:

Technikum, za chwilę egzamin dyplomowy (a po nim matura), ogólny "dekret dyrektorski",
mówiący iż każdy złapany na paleniu w WC, nie będzie dopuszczony do egzaminów...

Wyjść się nie da, palimy na parterze w wiadomym miejscu....
Otwierają się drzwi, wpada Dyrektor, my bledniemy, a jeden kolega chyba skiepował językiem i połknął...
... czas staje w miejscu, a "Dyrek" po kolei otwiera wszystkie (chyba, aż dwoje drzwi) i sprawdza...

Myśmy wtedy siedzieli na ławce we trzech, na przeciw pisuarów, bladzi i pogodzeni z konsekwencjami, a Dyrektor
tylko rzucił okiem i rzecze:
"Panowie, wy jesteście dorośli to sobie palcie spokojnie, tylko w pisuarach nie kiepujcie. Ja tu tylko sprawdzam, czy gówniarzeria mi tu przepisów nie łamie"
I to był Dyrektor ! 8)

Reasumując, i cytując zarazem, "pewnych rzeczy robić nie można, ale wolno", a zależy to od kultury i wieku osobniczego również.
Refleksja mode off ;-)
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1663967
pegaz_wawa pisze:Witam Szanownych :hat_low:
Przeczytałem wątek i tak mi się refleksyjnie przypomniała sytuacja z wiosny 1995 roku...
Traktujcie proszę jako dygresję:

Technikum, za chwilę egzamin dyplomowy (a po nim matura), ogólny "dekret dyrektorski",
mówiący iż każdy złapany na paleniu w WC, nie będzie dopuszczony do egzaminów...

Wyjść się nie da, palimy na parterze w wiadomym miejscu.... [...] Myśmy wtedy siedzieli na ławce we trzech, na przeciw pisuarów, bladzi i pogodzeni z konsekwencjami, a Dyrektor
tylko rzucił okiem i rzecze:
"Panowie, wy jesteście dorośli to sobie palcie spokojnie, tylko w pisuarach nie kiepujcie. Ja tu tylko sprawdzam, czy gówniarzeria mi tu przepisów nie łamie"
I to był Dyrektor ! 8)

[offtop mode on]My mieliśmy zakaz opuszczania "sali rekreacyjnej" w czasie przerwy na maturze. Więc wszystkie okna na oścież i ogień ;) Nagle wpada jedna z nauczycielek, każdy stara się kiepy pochować lub dyskretnie wyrzucić (co jest bez znaczenia, bo i tak w sali siekierę by można powiesić). Ta tymczasem udając, że nic nie widzi pyta, czy zauważyliśmy, że w arkuszach jest pomieszania kolejności odpowiedzi w pyt. zamkniętych ;) także dużo zależy też od okoliczności - bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pomyślałby nawet o paleniu w sali w normalnych warunkach :)[offtop mode off]


Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Peter007
#1663975
Tylko teraz nie jest nam potrzebne, żeby nawet społeczeństwo się zwróciło przeciwko nam. Mogliby pomyśleć "a niech se wapują i kupują co chcą, to ich zdrowie" ale jak zaczniemy wszystkim dookoła "dokuczać" to nie ma co liczyć na przychylność kogokolwiek.
Awatar użytkownika
By PrezesArQ
#1663979
Peter007 pisze:Tylko teraz nie jest nam potrzebne, żeby nawet społeczeństwo się zwróciło przeciwko nam. Mogliby pomyśleć "a niech se wapują i kupują co chcą, to ich zdrowie" ale jak zaczniemy wszystkim dookoła "dokuczać" to nie ma co liczyć na przychylność kogokolwiek.

Otóż to!
Mając w :dupa opinię publiczną tylko nabawiamy się kolejnych przeciwników EIN i strzelamy sobie w kolano.
Dlatego mierzi mnie podejście autorki tematu.
Awatar użytkownika
By Timi
#1664000
Przeginacie. Niezorganizowane społeczeństwo nie ma żadnego wpływu na dyrektywę, tudzież inne akty prawne i decyzje rządu. Więc przychylność, do której się odwołujecie, nie znaczy w tym kontekście nic.

Podobnie uważam porównywanie puszczenia chmurki w kinowym hallu do wulgarnie określonego załatwienia się na publicznym trawniku, a to wszystko przy akompaniamencie okrzyków o zachowanie kultury osobistej, za kosmiczną hipokryzję i poważne nadużycie.
Awatar użytkownika
By Peter007
#1664023
A jeśli od społeczeństwa będą płynęły sygnały, że jesteśmy be to nie będzie to kolejnym argumentem, żeby rząd swojego stanowiska nie zmienił?
Awatar użytkownika
By Timi
#1664026
Peter007 pisze:A jeśli od społeczeństwa będą płynęły sygnały, że jesteśmy be to nie będzie to kolejnym argumentem, żeby rząd swojego stanowiska nie zmienił?

Sygnały do rządu płyną od zorganizowanych grup społecznych. Choćby społeczności tego forum, stowarzyszeń waperskich i tym podobnych. Żadna bileterka z kina nie napisze do Premier Szydło. Jeśli już trafi się nawiedzona, to napisze donos na policję, a ta wrzuci go do kosza ze względu na brak danych osobowych i nawet nie niewielką, a żadną szkodliwość społeczną.
Nie demonizujmy.
Awatar użytkownika
By Peter007
#1664032
Nie miałem na myśli żadnych donosów czy innych pism. Były choćby robione różne sondy telewizyjne, radiowe czy w innych mediach i gdybyśmy byli w porządku to ludzie nawet niezwiązani z tym tematem odpowiedzieliby "a niech robią co chcą ze swoim zdrowiem" a tak to opowiadali się za zaostrzeniem przepisów, bo widocznie coś im przeszkadzało.
Awatar użytkownika
By Timi
#1664039
Peter007 pisze:Nie miałem na myśli żadnych donosów czy innych pism. Były choćby robione różne sondy telewizyjne, radiowe czy w innych mediach i gdybyśmy byli w porządku to ludzie nawet niezwiązani z tym tematem odpowiedzieliby "a niech robią co chcą ze swoim zdrowiem" a tak to opowiadali się za zaostrzeniem przepisów, bo widocznie coś im przeszkadzało.

Dobrze trafiłeś, bo z autopsji wiem jak są robione takie sondy.
Dajesz temat i mówisz jakie mają być wnioski wyciągnięte przez widza. Na jutro masz sondę. :lol:
Dziś nie uczy się już dziennikarstwa, tylko produkuje "udowadniaczy prawd odgórnych". By się o tym przekonać wystarczy włączyć o 19:00 Fakty na TVN, a o 19:30 Wiadomości na TVP 1. A gdzie jest prawda?
Awatar użytkownika
By Peter007
#1664321
Nie ważne jak są robione i gdzie leży prawda. Ważne co idzie w świat. O tym już powinieneś wiedzieć po tym co już się pojawiało w różnej maści mediach.
Awatar użytkownika
By Timi
#1664352
Peter007 pisze:Nie ważne jak są robione i gdzie leży prawda. Ważne co idzie w świat.

Masz rację. W świat idzie to, czego życzy sobie szef, szef szefa i szef tego szefa. A postrzeganie wapera przez bileterkę z kina nie ma na to żadnego wpływu.
O tym już powinieneś wiedzieć po tym co już się pojawiało w różnej maści mediach.

Pojawiło się to, czego życzyli sobie szefowie i nic ponad to. Chyba, że rozmawiamy o niszowych mediach niezależnych, Tam sprawa wygląda nieco inaczej.
Awatar użytkownika
By Peter007
#1664361
Niech będzie. Bileterkę można olać i ją zasmrodzić, jej głos sie nie liczy i nikomu się nie wyżali. Zwróci uwagę ale ją wyśmiejemy i puścimy dużą chmurę, żeby podkreślić na ile jej zdanie jest ważne. Z autobusu też nikt nie poleci do nikogo na skargę. Udało się, jesteśmy niepokonani!!!!
Awatar użytkownika
By Timi
#1664370
Peter007 pisze:Niech będzie. Bileterkę można olać i ją zasmrodzić, jej głos sie nie liczy i nikomu się nie wyżali. Zwróci uwagę ale ją wyśmiejemy i puścimy dużą chmurę, żeby podkreślić na ile jej zdanie jest ważne. Z autobusu też nikt nie poleci do nikogo na skargę. Udało się, jesteśmy niepokonani!!!!

Nie powinieneś, moim zdaniem, popadać w skrajności. Bileterka, to taki sam człowiek jak Ty, ja, czy założycielka wątku. Należy się jej takie samo uszanowanie jak nam wszystkim. A nawet większe, bo reprezentuje zarządcę obiektu, w którym rozegrała się opisana scena.
Chcę jedynie zwrócić uwagę, że bycie świętszym od JP II i demonizowanie wapowania w "problematycznych" miejscach oraz równanie go do oddawania kału na trawnik jest bezzasadne, śmieszne i nie na miejscu. Podobnie jak Twój txt o "niepokonanych". Zupełnie nie o to chodzi. Spokój, rozwaga, kultura i wyważone reakcje są podstawą działania ludzi na poziomie. Uważam, że wszyscy powinniśmy do nich dążyć. Przez to człowiek staje się lepszym.
Awatar użytkownika
By Timi
#1664380
Peter007 pisze:Więc bądźmy lepsi.

I o to chodzi!

Pozdrawiam *winko*
Awatar użytkownika
By Geeko
#1664434
To może i ja coś napiszę chociaż jestem młodszy i nie tylko stażem. Osobiście vapuje około pięć metrów od przystanków jeżeli są ludzie, nie umiał bym siedzieć i vapować obok jakieś starszej babci bo już kiedyś mnie jedna zwróciła uwagę że wyrzuciłem peta do śmietnika i się jeszcze tlił (oczywiście w to miejsce na kiepy). Jakoś mi się to utrwaliło w pamięci. Na przystanku vapuje tylko jak nie ma ludzi lub osoba obok pali analoga. W komunikacji miejskiej nigdy. Gdy gdzieś wychodzę na zewnątrz to nie widzę problemu nawet na przejściu dla pieszych, ponieważ zawsze gdzieś tą chmurkę zwiewa. Wyjątkami są dzieci w wózkach przy nich też staram się nie puszczać chmury. W mieszkaniu mam swój pokój i jestem pełnoletni więc rodzicom to nie przeszkadza, z resztą fajnie jest czasem usłyszeć "Ooo jaki super zapach". No tak miejsca publiczne... Nie vapuje w urzędach etc. Co do restauracji zazwyczaj pytam się o zgodę i mi pozwalają.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.