EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
By Anyaris
#1662039
"Tak, jest bulwers o palarnie bo to narażanie nas, e-palaczy na skutki wdychania dymu z tradycyjnych papierosów."

To się wstrzymaj i nie pal nigdzie publicznie. Nie rozumiem, to odwracanie kota ogonem. To albo oddzielne palarnie dla palaczy i oddzielne dla e-palaczy? O to walczycie, czy co bo głupieję. Myślicie, że ktoś wydzieli kolejne miejsca dla Was (nas)?
Awatar użytkownika
By PrezesArQ
#1662040
Anyaris pisze:Szok, O.o

Zrównaliście e-palenie z oddawaniem gazów, oddawaniem publicznie moczu, wchodzeniem z brudnymi buciorami, paleniem papierosów analogowych. Poważnie?

Może macie racje... Toż to jak publiczne wymiotowanie fekaliami, ludziom do ust. Przecież nikt tak nie robi! Toż to brak kultury! Widzieliście by ktoś tak robił? A przecież publicznych zakazów nie ma!

Tym właśnie postem udowodniłaś, że nie ma sensu dalsza dyskusja. Kulturę się ma lub nie, ale na siłę nie uda się wpoić pewnych zasad.
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1662042
Pozwolę sobie zacytować wpis Goldiego, może tym razem dotrze.
Goldi pisze:A jako, że bycia kulturalnym nie da się nakazać administracyjnie to wprowadza się administracyjne zakazy. Kultury to nie nauczy ale ostudzi nieco wapujących gdzie popadnie bo skoro nie ma zakazu to im wolno.


PrezesArQ pisze:Kulturę się ma lub nie, ale na siłę nie uda się wpoić pewnych zasad.

Dokładnie tak.
Jest takie powiedzenie: człowiek może wyjść ze wsi, ale wieś z człowieka nigdy.
Awatar użytkownika
By redwhite
#1662044
Raczej nie chodzi tu o potępianie kogoś i jego zachowań lecz tylko pokazanie, że są miejsca w których nie powinno się puszczać chmur.

Ja miałem przypadek w markecie - chodzi sobie koleś z jakimś eGonem i dmucha cały czas na mojego dzieciaka. Więc z pełną kulturą mówię aby nie dmuchał na niego skoro stoimy przy tej samej kasie w kolejce. Oczywiście gość z tekstem, że to przecież para i nie szkodzi. Nie dało mu się przetłumaczyć, że nie życzę sobie aby dmuchał w naszą stronę bo nie będę wdychał jego wyziewów z LQ. Po jakichś dwóch minutach lekko poirytowany wyciągnąłem sprzęt walnąłem największą chmurę jaką mogłem i zapodałem gościowi prosto w japę. To był koniec tematu ludzie w kolejce mieli łzy w oczach i śmiali się w głos. Mina gościa bezcenna. Jedno co najważniejsze udało mu się kolejne 5 minut wytrzymać bez wapowania. Oczywiście szemrał coś pod nosem ale schował sprzęt. Można - można :lol:

Dlatego właśnie ja nie wapuję i nie popieram wapowania tam gdzie jak już pisałem nie pali się analogów. Jak ktoś nie może wytrzymać dany czas to niech sobie kupi rezerwowo jakieś AiO i naleje tam 18 mg i na trochę mu styknie po kilku buchah :D
Ostatnio zmieniony 31 maja 2016, 10:59 przez redwhite, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By .kokakola
#1662045
Anyaris pisze:"Tak, jest bulwers o palarnie bo to narażanie nas, e-palaczy na skutki wdychania dymu z tradycyjnych papierosów."

To się wstrzymaj i nie pal nigdzie publicznie. Nie rozumiem, to odwracanie kota ogonem. To albo oddzielne palarnie dla palaczy i oddzielne dla e-palaczy? O to walczycie, czy co bo głupieję. Myślicie, że ktoś wydzieli kolejne miejsca dla Was (nas)?



Ale czemu mam się powstrzymywać od publicznego e-palenia? Nie bardzo rozumiem.
Tak samo wkurzające jest jak ktoś idzie przed tobą i pali ruskie skręty, jak i sytuacja gdy idzie grupka z gimnazjum i robią sobie klołdczejsingi a ty dostajesz "
chmurką" w twarz.
Palenie, czegokolwiek wymaga kultury.
Awatar użytkownika
By Mutango
#1662051
Anyaris pisze:Szok, O.o

Zrównaliście e-palenie z oddawaniem gazów, oddawaniem publicznie moczu, wchodzeniem z brudnymi buciorami, paleniem papierosów analogowych. Poważnie?

Czasami trzeba celowo coś uwypuklić lub nawet mocno przesadzić, żeby uzmysłowić komuś inny punkt widzenia. Twoja wolność kończy się w tym miejscu, gdzie zaczyna się naruszanie wolności innego człowieka.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1662056
Anyaris pisze:Nowelizacja wisi Wam nad głową, to nagle każdy +100 do kultury dostał i nagle zrównuje chmurzenie z jaraniem analogów :D Zapier... na palarnie w takim razie, bo skoro chmura i dym są na tym samym poziomie kulturalnym, to zostają Wam tylko palarnie.


Są miejsca w których chmura może przeszkadzać ludziom i należy brać to pod uwagę. My nie walczymy o możliwość chmurzenia gdzie popadnie, bo to też nie przysparza nam zwolenników. Wszystko bowiem należy robić z głową. Podejście jednostek 'bo mi wolno' szkodzi nam wszystkim. Drugą sprawą jest, że taka chmura wcale nie musi być miłą dla otoczenia, to że nam smakuje french pipe to nie znaczy, że osobom na około odpowiada smród brudnych skarpet. Zachęcam do zapoznania się z dużo starszym wątkiem na ten temat który znajdziesz w archiwum działu, oraz kilkoma następnymi które pojawiały się na przestrzeni kolejnych lat, a dowiesz się że nie ma tutaj żadnego 'nagle'.

Dyskusję przeniosłem (bo miała się ona do transpozycji TPD jak pies do jeża).
Awatar użytkownika
By Timi
#1662057
Można wybrać drogę środka.
Ja po prostu wchodząc do lokalu proszę o rozmowę z szefem/managerem i pytam, czy nie będzie miał nic przeciwko wapowaniu? Jeśli jest sprzeciw mówię OK, w takim razie dziś zarobi konkurencja i wychodzę. On traci zysk lub prowizję do obrotu, a ja mam spacer.
Nikt, nigdy mnie nie zmusi do wychodzenia na chmurkę lub, co jeszcze bardziej abstrakcyjne, wapowania w śmierdzącej palarni.
Chcę wydać moje pieniądze tam gdzie jestem akceptowany, taki jaki jestem, a jestem waperem. Jeśli się komuś nie podoba moja chmurka OK, ma do tego prawo, ale ja mam również prawo wyboru. Działa bez pudła. Szczególnie w lokalach, w których zostawiłem trochę więcej grosza.
Awatar użytkownika
By Peter007
#1662070
Anyaris pisze:
Napiszcie mi co o tym sądzicie

No i napisaliśmy a że nie zgadza się to z Twoim zdaniem to chyba też warto przemyśleć dlaczego tak jest.
Awatar użytkownika
By nik3r
#1662146
Czytałem to co napisałaś i nie wierzyłem, że pisze to dorosła osoba.
Wbijcie sobie w końcu do głów, że to My jesteśmy uzależnieni (nie ważne czy od nikotyny, czy od wapowania samego w sobie), i to Nasz problem. Skoro Ty musisz "puścić dymka" to rób to tam gdzie nikomu nie przeszkadzasz.

Nie zgadzasz się na to żeby waperów przenieśli do palarni bo nie chcesz się truć dymem tytoniowym, ale w dup** masz tych co nie pala/wapują i swoją chmurę każesz im wdychać.

Koledzy piszą, że przy wyborze gdzie można wapowac powinniśmy kierować się kulturą. Tylko z kulturą jest tak, że każdy ma swoją. W moim odczuciu tam gdzie jest zakaz palenia, tam też nie wolno wapować (wyjątkiem są miejsca w których właściciel/zarządca na to pozwala).
By Anyaris
#1662176
nik3r pisze:Czytałem to co napisałaś i nie wierzyłem, że pisze to dorosła osoba.
Wbijcie sobie w końcu do głów, że to My jesteśmy uzależnieni (nie ważne czy od nikotyny, czy od wapowania samego w sobie), i to Nasz problem. Skoro Ty musisz "puścić dymka" to rób to tam gdzie nikomu nie przeszkadzasz.

Nie zgadzasz się na to żeby waperów przenieśli do palarni bo nie chcesz się truć dymem tytoniowym, ale w dup** masz tych co nie pala/wapują i swoją chmurę każesz im wdychać.

Koledzy piszą, że przy wyborze gdzie można wapowac powinniśmy kierować się kulturą. Tylko z kulturą jest tak, że każdy ma swoją. W moim odczuciu tam gdzie jest zakaz palenia, tam też nie wolno wapować (wyjątkiem są miejsca w których właściciel/zarządca na to pozwala).


Tak, dorosła po studiach oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.

Robię to tam, gdzie nikomu nie przeszkadzam. Nigdzie nie pisałam, że puszczam chmurę w zatłoczonych miejscach, przy dzieciach itp. Robię to tam, gdzie moja chmurka chybko się rozchodzi i nikomu nie przeszkadza. Tak jak to miało miejsce w kinie, o czym napisałam.

To tak trochę jak z multi kulti, i poprawnością polityczną. Nie ma murzyna jest Afroamerykanin. Jestem zła bo jestem nie dość tolerancyjna dla osób niepalących. Podam tu przykład z czasów jak jeździłam pociągami. Biegłam zawsze do ostatniego wagonu, dla palących. Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.
Ale nie, teraz mam uważać, by ktoś przypadkiem nie poczuł zapachu, mango, arbuza, bądź mięty? I jeszcze raz podkreślam, nie chodzi mi o zatłoczone miejsca, kolejki itp. Piszę o w miarę otwartych przestrzeniach.

Większość z was to hipokryci, którzy przed ustawą nikotynową jarali gdzie popadnie a już na pewno w pubach, bo było wolno.

Twoim zdaniem zatem, wolno wapować tylko tam gdzie wolno palić? Czyli w palarniach i miejscach do tego wyznaczonych. Czyli jesteś z dyrektywą za pan brat. :)

I nie, właścicielowi, który siedzi na zapleczu, zależy na twojej kasie, więc ma zasadniczo gdzieś, czy jarasz e-kiepa tak jak miał w d... 10 lat temu czy jarałeś szlugi. Ale to już wam wystarcza, i macie gdzieś ludzi, ze stolika obok, którzy muszą wdychać wasze wyziewy?


Napisałam, o tej sytuacji, bo mnie zaskoczyła. 50m2 wentylowanej powierzchni, sami pracownicy najbliżej mnie o jakieś 10m, i jedna chmurka, wywołały reakcję porównywalną z wyjęciem i zapaleniem analoga, którego nie zapala się na jedną chmurkę, prawda?

W pracy chodzę na palarnię, pod chmurką, pogadać z kolegami. Zwykle wapuję w samochodzie i boxa zostawiam w aucie. Ale jak idę na 5 godzin do galerii, to nie widzę przeciwskazań by tu czy tam puścić chmurkę, bez wychodzenia co i rusz na zewnątrz.

I tyle.
Awatar użytkownika
By erbis
#1662182
slavo22 pisze:Jak widać niektórzy nie rozumieją pewnych rzeczy i trudno im to wytłumaczyć. Chyba że jednak rozumie ale nie chce się przyznać po tej całej dyskusji.

Jak widać po poście wyżej jednak nie rozumie. :roll:
Awatar użytkownika
By sikor370
#1662186
To wina damskich torebek.... bez nich by boxów ze sobą do galerii nie wnosiły :P
Awatar użytkownika
By nik3r
#1662207
Anyaris pisze:Tak, dorosła po studiach oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.


Widziałem Twój profil stąd moje zdziwienie.

Anyaris pisze:Robię to tam, gdzie moja chmurka chybko się rozchodzi i nikomu nie przeszkadza.

Jednak przeszkadza bo zwrócono Ci uwagę.

Anyaris pisze:Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.
Ale nie, teraz mam uważać, by ktoś przypadkiem nie poczuł zapachu, mango, arbuza, bądź mięty?


Teraz robisz to samo. Wapujesz w miejscach w których nie powinnaś i dziwisz, że ktoś zwraca Ci uwagę.

erbis pisze:Większość z was to hipokryci, którzy przed ustawą nikotynową jarali gdzie popadnie a już na pewno w pubach, bo było wolno.

Jak Sama piszesz "bo było wolno." Nikt normalny nie jarał tam gdzie był zakaz.

Anyaris pisze:Twoim zdaniem zatem, wolno wapować tylko tam gdzie wolno palić? Czyli w palarniach i miejscach do tego wyznaczonych. Czyli jesteś z dyrektywą za pan brat.

Napisałem coś zupełnie przeciwnego. Nie wapujemy tam, gdzie jest zakaz palenia.
To co piszesz to nadinterpretacja.

Anyaris pisze:I nie, właścicielowi, który siedzi na zapleczu, zależy na twojej kasie, więc ma zasadniczo gdzieś, czy jarasz e-kiepa tak jak miał w d... 10 lat temu czy jarałeś szlugi.

Tutaj nie do końca się z Tobą zgodzę. Kasa jest wtedy gdy klijent wraca i kasę zostawia kilkukrotnie, nie jednorazowo. Jeżeli Ja jeden wapuje w danym lokalu, a przeszkadza to kilku inny klijentom, to normalny wlasciciel wyprosi mnie a nie innych.

erbis pisze:... i jedna chmurka, wywołały reakcję porównywalną z wyjęciem i zapaleniem analoga, którego nie zapala się na jedną chmurkę, prawda?

Prawda, ale jak już pisałem, to Ty musiałaś, więc to Ty powinnaś wyjść tam gdzie nie będziesz nikomu przeszkadzać. Przejście kilku czy kilkunastu metrów przed budynek nie jest jakimś mega wyczynem.

sikor370 pisze:Ale jak idę na 5 godzin do galerii, to nie widzę przeciwskazań by tu czy tam puścić chmurkę, bez wychodzenia co i rusz na zewnątrz.


Ale inni widzą. Jak już pisałem w mojej opinii Moje uzależnienie jest moim problemem. Jak ja jestem w galerii to jakoś nie widzę problemu żeby raz na jakiś czas wyjść na zewnątrz i podymić.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2016, 16:21 przez nik3r, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By sikor370
#1662212
empee pisze:
sikor370 pisze:To wina damskich torebek.... bez nich by boxów ze sobą do galerii nie wnosiły :P


Daruj, proszę.


ok... skoro prosisz :P
By orient
#1662216
Anyaris pisze:Biegłam zawsze do ostatniego wagonu, dla palących. Niestety, niepalący tylko po to by usadzić dupska, ładowali się też do tych przedziałów. Kiedy chciałam zapalić, zwykle kończyło się to awanturą.


Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących. Ludzie nie kwękali, że ktoś w okolicy pali, bo to jednak część pociągu dla palących i było miło. Kompromis, to to czego ci brakuje. Gdybyś poszła na kompromis w kinie, skoro musisz się zaciągnąć od czasu do czasu to pewnie nikt by się nie zainteresował czy do ust przytykasz długopis czy atomizer. Instrukcję dostałaś. Dyskretny sprzęt (ale to nie jest tak bardzo ważne), bezzapachowy LQ (po prostu czysta baza bez dodatków) najlepiej na PG i po zaciągnięciu wstrzymujesz wydech na kilka-kilkanaście sekund (sprawdź doświadczalnie kiedy w wydechu nie będzie widać chmurki). I ręczę, że nikt, no może po za jakimiś wyjątkowymi pomyleńcami/służbistami/ etc. się do ciebie nie przyczepi.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1662217
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?
Awatar użytkownika
By BlackCashmire
#1662227
Podejście autora tematu, podobno dorosłej i odpowiedzialnej osoby moim zdaniem jest conajmniej żenujące! Między innymi przez takie osoby jesteśmy my, oraz nasz nałóg/hobby traktowani tak a nie inaczej.
Jeżeli nie zapaliłbyś analoga w lobby kina to nie używaj tam e-papierosa.
Wychodzę z założenia że nie wapuje tam, gdzie nie zapaliłbym papierosa - TYLKO TYLE I AŻ TYLE.

Wysłane z mojego m8 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Timi
#1662317
Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1662417
Ja mam prostą zasadę. Tam, gdzie nie paliłem - tam nie wapuję (chyba, że wiem, że jest to dopuszczalne).
Właśnie z powodu, że część "e-palaczy" wychodzi z założenia, że można wapować wszędzie wprowadzane są zakazy (np. w Kielcach jest zakaz używania ep w komunikacji miejskiej, czy zakaz wapowania w Polskim Busie). Generalnie mi to nie przeszkadza, ale każdy taki przypadek stawia użytkowników ep w złym świetle oraz prowokuje ataki na całe środowisko. Dlatego to nie tylko brak kultury, ale też w pewnym sensie plucie we własne gniazdo.

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Katia
#1662451
Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)



Podpisuję się pod tym czterema kończynami, chociaż dolnymi dość koślawo.
Rzadko stołuję się w restauracjach, ale wapuję tam zawsze. Tylko wcześniej pytam kelnera, czy mogę. Jeszcze nigdy, przez niemal 5 lat mojego wapowania nie usłyszałam odmowy. To samo w pubach, mimo, że wybieram sale dla niepalących. W kinie nie puszczę chmury na sali, ale już na korytarzu, dyskretnie owszem. Tak samo w galerii. W komunikacji miejskiej nie wapowałam nigdy i zdarza mi się pouczyć innych, (fun fact, gimbaza zazwyczaj speszona chowa swojego AjdżastaDwa i bąknie przeprosiny, za to posiwiały Janusz z brzuszkiem odwarknie, że to nie papieros i on może wszędzie :roll: ). Na przystanku odchodzę na bok, ale z dala od palaczy, nic mnie to nie kosztuje, a nie narażam się na nienawistne spojrzenia babć autobusowych.
Kwestia kultury. Rozumiem, jeśli komuś przeszkadza, ale też nie dam się zrównywać z analogowcami i zamknąć w palarni.
By orient
#1662457
LogerM pisze:
orient pisze:Ja w takiej sytuacji wychodziłem na korytarz. Też był dla palących.

Nie był, zaliczyłem mandat bo chciałem być miły :?


Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D
Awatar użytkownika
By BHBmacieg
#1662496
Ja również nie wapuje tam gdzie nie palilem analogów. Nie wyobrażam sobie puścić chmury na korytarzu na uczelni, w autobusie, na przystanku gdzie stoi 20 osób itp. Jedynym wyjątkiem są puby i mieszkania znajomych ale tam zawsze pytam najpierw o pozwolenie. Również nigdy nie spotkałem się z odmową, a raczej jeszcze ludzie chwała jak chmura ma ładny aromat :D

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1662562
orient pisze:Był. Były nawet popiołki i odpowiednie znaczki o tym informujące. Połowa korytarza należała do niepalących (przednia) a tylna dla palących. Chociaż później mogło się to zmienić. Ja mówię o czasach prehistorycznych, gdy byłem piękny i młody, a za oknem przesuwały się majestatycznie dinozaury. :D

Te czasy dawno minęły, bo i ja raz dostałem mandat (jakieś 9-10 lat temu, analogi koło ubikacji) ;-) chociaż też jeszcze pamiętam przedziały dla palących - moje ulubione, bo choć człowiek wychodził, jak z wędzarni, to zawsze były wolne miejsca ;-) a swoją drogą dzielenie korytarza (czy sali) na cześć dla palących i niepalących to jak dzielenie basenu na cześć dla sikających i niesikających :-P
Jak by potraktowali ep nie wiem, bo z pociągów nie korzystam od pięciu lat ;) choć pewnie przy otwartym oknie na korytarzu nie miałbym oporów przed dyskretnym chmurzeniem - choć analogów bym nie palił.
W pracy wapuję na zewnątrz. Czy mógłbym w pokoju? Nie wiem, nie pytałem - dla higieny psychicznej dobrze czasem odejść od kompa ;-) zobaczę zimą ;-)

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
By Anyaris
#1662753
Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko. W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)
Są wilki i cielaki, tak stworzony jest ten świat.

A jak by ktoś dokładniej i ze zrozumieniem przeczytał to co pisałam, to zauważyłby, że tak naprawdę nie zrobiłam nic i nie robię nic z e-papierasami, co mogłoby budzić tak święte oburzenie.

-- [scalono] 01 cze 2016, 11:52 --

Timi pisze:Tak sobie czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że mimo sporej dawki bezdyskusyjnej racji staracie się, w kilku momentach być "świętsi" od JP II. Można wapować w miejscach gdzie nie powinno się palić papierosa. Jednak należy właściwie i obiektywnie ocenić sytuację. Głównie pod kątem dobrych zasad współżycia społecznego i kultury.
To wszystko. Takie, moje trzy grosze ;-)


Oczywiście.
Awatar użytkownika
By zarthos
#1662843
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa.



Zgadza się. A te osoby trafiły na bufona, który wie co jest dobre dla innych lepiej od naukowców i lekarzy którzy do dziś tej wiedzy nie mają, tylko poszlaki i teorie.
Bzdurne przepisy czy zasady ? Możesz proszę wytłumaczyć tą bzdurność ?
Chętnie dowiem się z pierwszej ręki co jest powodem twojej stu procentowej pewności że wapowanie jest nieszkodliwe dla osób postronnych.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1662851
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko. W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)
Są wilki i cielaki, tak stworzony jest ten świat.

A jak by ktoś dokładniej i ze zrozumieniem przeczytał to co pisałam, to zauważyłby, że tak naprawdę nie zrobiłam nic i nie robię nic z e-papierasami, co mogłoby budzić tak święte oburzenie.


Super, że mamy tutaj kolejną wojowniczkę. Jak rozumiem koleżanka bierze jakiś czynny udział w zabiegach o liberalizacje przepisów dotyczących EIN? Bo jeśli nie, to ta cała gadka o wilkach, wytyczaniu ścieżek, niepokornym ogniu i dostosowywaniu się świata do Twojej osoby będzie miała naprawdę komiczny wydźwięk.
By Anyaris
#1662906
@LogerM

Na forum znajdziesz sporo informacji na ten temat. Wystarczy poszukać. ;)

Poza tym pisałam dość ogólnie. Moje bycie wilkiem dotyczy całego życia i jego wielu aspektów.
Cała ta gadka, nie jest tylko bałwochwalczym stroszeniem piórek. Wiele w życiu przeszłam. Często rzeczy, o których wielu nawet się nie śniło. Było tak źle, że zbierałam niedopałki po ulicach i szukałam jedzenia w śmietnikach. Nie wstydzę się tego, bo to uczyniło mnie twardą i dało masę doświadczenia. I chyba nieco inne spojrzenie na życie...

@zarthos,

Pewności? Nie mam pewności. Wręcz uważam, że jest to szkodliwe. Głównie dla mnie, w minimalnym stopniu dla innych. Palenie analogów poczynając od wczesnych lat 50. Było wszechobecne w biurach, gabinetach, i miejscach publicznych. Nie mówię, że tak powinno być. Ale zwariowaliście w drugą stronę i to mi się nie podoba.
Ale powiem Ci jedno. Jadąc samochodem, stoisz w korku, trujesz innych ludzi, pieszych 100 razy bardziej. Kogoś to obchodzi? Nie. Ogarnijcie się z tą przesadną poprawnością.

Zaczynam się zastanawiać, czy czasem Wy nie boicie się, że ABW lustruje to forum, by w trakcie debaty, wyciągnąć takie tematy i zatkać wam nimi usta... Napiszcie mi na PW. Jeśli tak, to zaraz zacznę kajać się tu i pisać jaka byłam głupia i ślepa... ;)
By orient
#1662926
Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko.


Dobra. W młodości ja też byłem punkiem, tyle, że jest pewna różnica pomiędzy chodzeniem w glanach i z irokezem na głowie, które nikogo postronnego nie powinno interesować a roztaczaniem wokół uroku śmierdzących skarpetek czy dmuchaniem komuś w twarz jakimiś oparami. Jak tego nie rozumiesz, to znaczy, że żadnym punkiem nie byłaś, tylko żeś się do nas przykleiła bo to było modne/akurat ci się taka muzyka podobała/ wstaw dowolny inny powód. Bo an archos znaczy bez przywództwa a nie bezhołowie.

Anyaris pisze:ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.


Dres czy celebrytka? Oto jest pytanie.
Anyaris pisze:Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady. Sporo z tego zostało do dziś. (z tą różnicą, że teraz często, po prostu już mi się nie chce)


Odwaga cywilna polega na świadomym łamaniu przepisów i gotowości poniesienia wszelkich konsekwencji ich łamania w celu wykazania ich absurdalności/szkodliwości. To jest zupełnie co innego niż twoje zachowanie.
By Anyaris
#1662950
@orient

Ty chyba nie rozumiesz. Przeczytaj jeszcze raz co pisałam, i popraw swoją wypowiedź. Mam już dosyć. Ja piszę o "chlebie" ty i niektórzy o "niebie"... Jesteś pewien, że odpisujesz mi?

Ustosunkuję się do tego co napisałeś o punkach. Jeśli dla ciebie bycie punkiem, to glany i irokez. To co najwyżej byłeś jakimś Emo, lub innym badziewiem. Starych Sida słuchałam i słucham nadal. Ale nie wiem co to ma do rzeczy? I gdzie ja pisałam o dmuchaniu ludziom w twarz i jak ma się to, do bycia prawdziwym, czy przyklejonym punkiem? W ogóle, co ty piszesz? Byłam na Łódzkim pasku. Moja siostra to Podarta i jej facet śp. Uzi. Chcesz coś dodać, synku?
Awatar użytkownika
By weiss
#1662955
Anyaris pisze:
Napiszcie mi co o tym sądzicie oraz dopiszcie miejsca, gdzie zabrania się chmurzenia!


Zadałaś konkretne pytanie i zgodnie z Twoją prośbą uzyskałaś konkretne odpowiedzi.
Nie rozumiem jednak dlaczego się oburzasz. Bo odpowiedzi te nie są tożsame z Twoim tokiem rozumowania?

Mnie osobiście bardzo irytuje, gdy osoby z takim samym podejściem jak Ty walą chmurę za chmurą w kinie, sklepie galerii itp.
Mam w takich sytuacjach tłumaczyć synowi, że e-papieroski to można, bo to co innego niż analog?
Dzieciaki to widzą (one z resztą widzą dużo więcej niż nam się wydaje) a później wyciągają wnioski...

Nie jestem święty, też czasem "walnę w płuco" w miejscu gdzie nie powinienem tego robić ale staram się robić to dyskretnie.
A jeśli by mi ktoś zwrócił uwagę, to zrobiłoby mi się głupio i schowałbym "zabawki"...

Anyaris pisze:Mam wrażenie, że odkryłam w czym rzecz. Zupełnie przypadkiem, trafiłam tu na osoby, o specyficznym dla obecnych czasów, przepraszająco - proszącym podejściu do życia i społeczeństwa. Osób wychowanych na zasadzie "Pokorne cielę dwie matki ssie". Mnie do cielęciny daleko.


nie obraź się ale próbujesz pokazać, jaka jesteś niepokorna i niezależna buchając w kinie? kiepskie to....

Anyaris pisze: W młodości byłam punkiem, ale kiedy z tego wyrosłam, obracałam się w towarzystwie, które wyznaczało, trendy i ścieżki. I mam wrażenie, że wtedy to świat dostosowywał się do nas.
Oczywiście, nie mówię, że zachowywaliśmy się jak niewychowane, bucowate gówniarstwo. Kultura, szacunek, savoir vivre. Co nie zmienia faktu, że płonął w nas niepokorny ogień, przekora i brak zgody na bzdurne, przepisy czy zasady


ja też nosiłem glany jak byłem "zbuntowanym nastolatkiem" , tylko wolałem golić głowę "na zero" i raczej byłem w "opozycji" :wink: na szczęście z tego wyrosłem i nie idealizuje tego, jaki byłem...goopi byłem 8)

"Kultura, szacunek, savoir vivre" hmm...taaaa, po prostu kwintesencja subkultury punk :wink: sorrki za OT


ja puszczał kłębów w centrum handlowym nie będę, więc niestety zaliczę się pokolenia "przepraszająco - proszącego" według Twej nomenklatury
Awatar użytkownika
By LogerM
#1663033
Anyaris pisze:Na forum znajdziesz sporo informacji na ten temat. Wystarczy poszukać. ;)

Właśnie że nie i dlatego też zadałem to pytanie.
By orient
#1663259
Nie wiem jak wy ale ja tam rezygnuję z dalszej dyskusji, bo to nie ma żadnego sensu. No bo jak tu dyskutować z osobnikiem, za przeproszeniem, srającym na ulicy, który na uwagę, że źle czyni, odpowiada, że ma taką potrzebę, to sra. Bo ma takie prawo naturalne, bo to potrzeba fizjologiczna, naturalna zresztą. Dodatkowo nie sra nikomu na wycieraczkę, co już powinno być poczytywane jako zaletę i ustępstwo z jego strony a na dodatek to wszystko odbywa się w miejscu bardzo dobrze wentylowanym czyli na świeżym powietrzu, więc nie rozumie w czym mam problem. Ponadto nie powinienem mu przeszkadzać, bo stawianie klocka wymaga skupienia a on tu wyznacza nowe trendy i ścieżki i nie zamierza być cielakiem. :D
Awatar użytkownika
By Deimond
#1663275
Dziś jadłem parówkę z cielakiem - chyba jestem wilkiem :shock: :piwo

Awatar użytkownika
By wilk2312pl
#1663292
Deimond pisze:Dziś jadłem parówkę z cielakiem - chyba jestem wilkiem :shock: :piwo

Ale analoga wywal! A żeby nie było offtopu. Jestem gówniarzem mającym zaledwie 19 lat, a nie przyszło by mi do głowy wapować w miejscu gdzie mógłbym komuś przeszkadzać. Nawet jak jadę z kolegami(we własnym aucie), to pytam się czy nie będzie im przeszkadzać jak sobie zawapuje. Jeśli któryś miałby z tym problem, odpuścił bym sobie do najbliższego postoju.Chyba że byłbym na dużym głodzie, to po prostu bym zjechał i puścił dymka tak żeby nie musieli tego wdychać.
Pozdrawiam,
Wilku *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Pamoko
#1663321
wilk2312pl pisze: Jestem gówniarzem mającym zaledwie 19 lat, a nie przyszło by mi do głowy wapować w miejscu gdzie mógłbym komuś przeszkadzać. Nawet jak jadę z kolegami(we własnym aucie), to pytam się czy nie będzie im przeszkadzać jak sobie zawapuje. Jeśli któryś miałby z tym problem, odpuścił bym sobie do najbliższego postoju.Chyba że byłbym na dużym głodzie, to po prostu bym zjechał i puścił dymka tak żeby nie musieli tego wdychać.
Pozdrawiam,
Wilku *CZAJNICZEK*


Dziękuję Ci @wilk2312pl za ten wpis, przywraca mi wiarę w młode pokolenie. :beer:
Awatar użytkownika
By glowa82
#1663333
Anyaris pisze:Tak, dorosła po studiach...

Czyli sprawdza się stare porzekadło "Wykształcenie wyższe, brak podstawowego".

Anyaris pisze:...oraz piastująca odpowiedzialne stanowisko w firmie.

Nie mam zielonego pojęcia, czemu to napisałaś, ale bardzo dużo o Tobie mówi.
Zaskoczę Cię - każde stanowisko wiąże się z odpowiedzialnością!
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1663358
Ja nie byłem punkiem, tylko metalem ;-) i raczej też nie mam w sobie wiele z pokornego cielaka. Jednak zwyczajnie wychodzę z założenia, że palenie i wapowanie wśród osób postronnych uchodzi za niemal to samo. I nie zmienimy tego prowadząc otwartą wojnę i puszczając chmury wszędzie, gdzie nie ma oficjalnego zakazu. Tylko wymagając od siebie jak najwyższych standardów ogólnie pojętego współżycia mamy możliwość zmiany postrzegania waperów w społeczeństwie. To nie jest kwestia świętości czy postawy błagalno-przepraszającej, lecz zwykłego rozsądku. Fakt, niektórzy z nas przesadzają i w drugą stronę - jednak taką postawą utrudniają życie jedynie sobie.
Jak wszyscy korzystający z wszelkich używek jesteśmy na cenzurowanym. I łatwo tego nie zmienimy. Mądra wataha wie, kiedy się przyczaić oraz jakiego zwierza nie atakować otwarcie, póki nie jest wystarczająco mocna, lub póki zwierz nie osłabnie - że tak użyję porównania do wspomnianych wilków ;-)

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pegaz_wawa
#1663815
Witam Szanownych :hat_low:
Przeczytałem wątek i tak mi się refleksyjnie przypomniała sytuacja z wiosny 1995 roku...
Traktujcie proszę jako dygresję:

Technikum, za chwilę egzamin dyplomowy (a po nim matura), ogólny "dekret dyrektorski",
mówiący iż każdy złapany na paleniu w WC, nie będzie dopuszczony do egzaminów...

Wyjść się nie da, palimy na parterze w wiadomym miejscu....
Otwierają się drzwi, wpada Dyrektor, my bledniemy, a jeden kolega chyba skiepował językiem i połknął...
... czas staje w miejscu, a "Dyrek" po kolei otwiera wszystkie (chyba, aż dwoje drzwi) i sprawdza...

Myśmy wtedy siedzieli na ławce we trzech, na przeciw pisuarów, bladzi i pogodzeni z konsekwencjami, a Dyrektor
tylko rzucił okiem i rzecze:
"Panowie, wy jesteście dorośli to sobie palcie spokojnie, tylko w pisuarach nie kiepujcie. Ja tu tylko sprawdzam, czy gówniarzeria mi tu przepisów nie łamie"
I to był Dyrektor ! 8)

Reasumując, i cytując zarazem, "pewnych rzeczy robić nie można, ale wolno", a zależy to od kultury i wieku osobniczego również.
Refleksja mode off ;-)
Awatar użytkownika
By VoodooCK
#1663967
pegaz_wawa pisze:Witam Szanownych :hat_low:
Przeczytałem wątek i tak mi się refleksyjnie przypomniała sytuacja z wiosny 1995 roku...
Traktujcie proszę jako dygresję:

Technikum, za chwilę egzamin dyplomowy (a po nim matura), ogólny "dekret dyrektorski",
mówiący iż każdy złapany na paleniu w WC, nie będzie dopuszczony do egzaminów...

Wyjść się nie da, palimy na parterze w wiadomym miejscu.... [...] Myśmy wtedy siedzieli na ławce we trzech, na przeciw pisuarów, bladzi i pogodzeni z konsekwencjami, a Dyrektor
tylko rzucił okiem i rzecze:
"Panowie, wy jesteście dorośli to sobie palcie spokojnie, tylko w pisuarach nie kiepujcie. Ja tu tylko sprawdzam, czy gówniarzeria mi tu przepisów nie łamie"
I to był Dyrektor ! 8)

[offtop mode on]My mieliśmy zakaz opuszczania "sali rekreacyjnej" w czasie przerwy na maturze. Więc wszystkie okna na oścież i ogień ;) Nagle wpada jedna z nauczycielek, każdy stara się kiepy pochować lub dyskretnie wyrzucić (co jest bez znaczenia, bo i tak w sali siekierę by można powiesić). Ta tymczasem udając, że nic nie widzi pyta, czy zauważyliśmy, że w arkuszach jest pomieszania kolejności odpowiedzi w pyt. zamkniętych ;) także dużo zależy też od okoliczności - bo przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pomyślałby nawet o paleniu w sali w normalnych warunkach :)[offtop mode off]


Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Peter007
#1663975
Tylko teraz nie jest nam potrzebne, żeby nawet społeczeństwo się zwróciło przeciwko nam. Mogliby pomyśleć "a niech se wapują i kupują co chcą, to ich zdrowie" ale jak zaczniemy wszystkim dookoła "dokuczać" to nie ma co liczyć na przychylność kogokolwiek.
Awatar użytkownika
By PrezesArQ
#1663979
Peter007 pisze:Tylko teraz nie jest nam potrzebne, żeby nawet społeczeństwo się zwróciło przeciwko nam. Mogliby pomyśleć "a niech se wapują i kupują co chcą, to ich zdrowie" ale jak zaczniemy wszystkim dookoła "dokuczać" to nie ma co liczyć na przychylność kogokolwiek.

Otóż to!
Mając w :dupa opinię publiczną tylko nabawiamy się kolejnych przeciwników EIN i strzelamy sobie w kolano.
Dlatego mierzi mnie podejście autorki tematu.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.