Witam
Parownik: RSST PYREX (Peleon)
Siatka: 400# (Peleon)
Drut: 0,32 kanthal A1 (E-dym)
To mój pierwszy gienek i pierwsze kręcenie na meshu. Zrobilem tylko oksyde nad kuchenką (żadnej porcelany), knot zwinięty z 7x3 cm (nastepnym razem dam większy gdyż wchodzi bardzo luźno w otwór w gienku), nakręcone na niego 6 zwoi, opór mierzony na Eleaf iStick 20W wyszedł 1.3 Ohma. Na początku nie szło zabardzo bo co chwile łapał zwarcia (następnym razem lepsza oksyda) przez co czasami opór spadam poniżej 1 Ohma co skutkowało tym że Eleaf pokazywał Atomizer Low (dlatego lepszy mechanik). Rozpalałem grzałke na 3.2V. Po jakimś (dłuższym) czasie zwarcia ustąpiły (troche przesuwania zwojów było, odcinki od pinów nie świecą, grzałka rozpala się od środka). Pare kropel liquidu na knot i test, ladnie dymił i grzałka nie świeci. No to heja! Zalałem baniak bananem z E-dyma 18mg rozcieńczoną z gliceryną apteczną 50/50 (oszczędność
). Chmura jak dla mnie jest ogromna, kop bardzo duży, smak jak na rozcieńczony liquid bardzo wyczuwalny.
Jak na pierwszy raz to chyba się udało, przymierzałem się do mesha od ponad roku, teraz finanse na to pozwoliły więc się wkońcu zdecydowałem. Dziękuję wszystkim, którzy udzielali się w tym temacie (przeczytałem cały ze 2 razy) oraz w temacie o RSST. Na koniec mam bardzo głupie pytanie, czy RSST w wersji Pyrex jest całkowicie rozbieralny? Próbowałem odkręcić dolny cap od górnego i nie szło więc wolałem zostawić żeby nie popsuć