EPF
E-palenie kontra prawodawstwo. Trawnik Attack!
Awatar użytkownika
By Mutango
#1466747
LogerM pisze:Rozmawiamy tutaj o realnym problemie który będzie poruszany na komisji na której pojawią się przedstawiciele tego forum którzy mogą podczas komisji przedstawić jakieś konkrety i może choć trochę zliberalizować przepisy przy wsparciu branży i naukowców. Przy czym szczerze wątpię aby postulaty w stylu "wymienić rząd", "pozwólmy działać selekcji naturalnej" zostały wzięte pod uwagę.

Toż dokładnie o tym mówię. Prywatnie i osobiście, to ja też mam taki pogląd, że sprzedaż wszelkich używek powinna być wolna, a wychowaniem i pilnowaniem młodzieży powinni zajmować się rodzice. Ale co z tego, że ja mam taki pogląd? Nie ma takiej siły politycznej, ani w Polsce, ani w całej Europie, która by mój pogląd przyjęła. A nawet jeśli by się znalazła taka siła, to nie zdobędzie nawet 1% w żadnych wyborach. Przynajmniej nie za mojego życia. Dlatego trzeba szukać rozwiązań, które mają choć cień szansy. A jeśli ktoś uważa, że gra jest z góry przegrana, to nie wiem po cholere w ogóle się udziela w tym wątku...

-- 16 wrz 2015, 11:49 --

Można w tej sprawie ogłosić zwycięstwo?

-- 16 wrz 2015, 11:49 --

Mutango pisze:
LogerM pisze:Rozmawiamy tutaj o realnym problemie który będzie poruszany na komisji na której pojawią się przedstawiciele tego forum którzy mogą podczas komisji przedstawić jakieś konkrety i może choć trochę zliberalizować przepisy przy wsparciu branży i naukowców. Przy czym szczerze wątpię aby postulaty w stylu "wymienić rząd", "pozwólmy działać selekcji naturalnej" zostały wzięte pod uwagę.

Toż dokładnie o tym mówię. Prywatnie i osobiście, to ja też mam taki pogląd, że sprzedaż wszelkich używek powinna być wolna, a wychowaniem i pilnowaniem młodzieży powinni zajmować się rodzice. Ale co z tego, że ja mam taki pogląd? Nie ma takiej siły politycznej, ani w Polsce, ani w całej Europie, która by mój pogląd przyjęła. A nawet jeśli by się znalazła taka siła, to nie zdobędzie nawet 1% w żadnych wyborach. Przynajmniej nie za mojego życia. Dlatego trzeba szukać rozwiązań, które mają choć cień szansy. A jeśli ktoś uważa, że gra jest z góry przegrana, to nie wiem po cholere w ogóle się udziela w tym wątku...




Edit
-- 16 wrz 2015, 11:49 --

Można w tej sprawie ogłosić zwycięstwo?
Awatar użytkownika
By Raknor
#1473704
Ale jak z kurierem nie zda rezultatu, na pewno są dostępne odpowiednie usługi, wystarczy żeby musiał spisać np pokwitowanie odbioru paczki z nr dowodu osobistego.

Przecież choćby umowę na abonament telefoniczny kurierzy podpisują i trzeba wtedy okazać dowód osobisty. Nie sądzę by spisanie prostego pokwitowania było bardziej skomplikowane.
Awatar użytkownika
By 60N20
#1475098
Niekoniecznie najlepszym rozwiązaniem (ale chyba w 100% wykluczającym niepełnoletnich) byloby pójść drogą zakładów bukmacherskich.
Prosta weryfikacja poprzez skan dowodu oraz podanie nr konta bankowego.
W momencie pierwszego i każdego kolejnego zamowienia/przelewu wszystkie dane muszą się zgadzać.

Minusy:
- aktualne dane w dowodzie/banku
- możliwość zamówienia tylko na powyższe dane adresowe
- problemy w przypadku zmiany adresu
- płatność tylko przelewem...
- wydłużenie czasu realizacji w związku z weryfikacją...
- zabezpieczenie naszych danych w sklepach...

Plusy:
- weryfikacja na etapie płatności
- możliwość utrzymania wszystkich kanałów dystrybucji przedplaconych (np. paczkomaty, odbiór w punkcie/placówce)
- infrastruktura po stronie sklepów związana z zabezpieczeniem i weryfikacją, a nie wprowadzanie systemów bankowych płatności dla +18, czy weryfikacji przez kurieròw...



Wysłane z mojego D5503
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1475113
Żadna z metod nie zda egzaminu jeśli nie będzie sumiennie przestrzegana przez człowieka.
Czy podanie danych dowodu przed zakupem to wystarczające zabezpieczenie? A problemem dla 13 latka jest buchnięcie dowodu na minutę z portfela ojca i zrobienie zdjęcia smartfonem? Minuta roboty.
Weryfikacja wieku musi odbywać się tylko i wyłącznie po stronie kuriera/ listonosza. Jeśli paczka ma adnotację, że do odbioru przez osobę 18+, a delikwent pokaże legitymację szkolną, to paczka wraca do sklepu. Problem tylko w tym, że kurierom musiało by się chcieć tego dopilnować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By 2900
#1475117
Pude!lek pisze:Żadna z metod nie zda egzaminu jeśli nie będzie sumiennie przestrzegana przez człowieka.
Czy podanie danych dowodu przed zakupem to wystarczające zabezpieczenie? A problemem dla 13 latka jest buchnięcie dowodu na minutę z portfela ojca i zrobienie zdjęcia smartfonem? Minuta roboty.
Weryfikacja wieku musi odbywać się tylko i wyłącznie po stronie kuriera/ listonosza. Jeśli paczka ma adnotację, że do odbioru przez osobę 18+, a delikwent pokaże legitymację szkolną, to paczka wraca do sklepu. Problem tylko w tym, że kurierom musiało by się chcieć tego dopilnować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


A kolejna sprawa to straty sklepu w przypadku wysyłki za pobraniem bo wielu by ryzykowało że, kurier nie sprawdzi - a jak sprawdzi to paczka wraca i sklep jest w plecy.
Co z wysyłką do paczkomatów ? tam nie ma takiej możliwości wiec też sklepy by musiały zrezygnować

Tego się nie obejdzie kto będzie chciał kupić ten kupi. kwestia tego jak sklep do tego podejdzie, ja osobiście bałbym się np do e-dym wysłać skan mojego dowodu bo już mieli niezłą akcję z wyciekiem danych a w takim przypadku dochodzą nasze dowody osobiste.
Awatar użytkownika
By Skinner
#1475124
Wystarczy że zweryfikowane będzie pierwsze zamówienie dla danego konta w sklepie (tylko przedpłata z konta na te same dane co wysyłka, plus wysyłka z weryfikacją wieku). To da się przeżyć nawet jeśli koszt wysyłki z weryfikacją wieku miał by być po stronie klienta (np. UPS to +12PLN). A później już metoda dostarczania dowolna :)
Awatar użytkownika
By 60N20
#1475128
Kombinacje, kombinacjami.... Ale mając dowód musisz mieć jeszcze konto do tego dowodu...

Bezpieczeństwo? Nawet największe instytucje są okradane z danych....

BTW szukamy rozwiązania w przypadku zakazu sprzedaży na odległość. Czy coś jest bezpieczne, czy bezpieczniejsze, to już każdy z osobna zdecyduje. Bukmacherka ma taki plus, że jest to chyba jedyna zweryfikowana alternatywa, działającą na rynku od ładnych kilku lat.

Wysłane z mojego D5503
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1475138
@2900
A kogo za przeproszeniem obchodzi czy sklep jest w plecy? Jest zakaz sprzedaży nieletnim, więc istnieje takie ryzyko. Po roku przestrzegania takiego nakazu niedostarczania dzieciom, skończyło by się kupowanie przez gimbazę i próby płacenia przy odbiorze.
W Wielkiej Brytanii nie ma z tym problemu. Paczki nie dostanie od kuriera do ręki osoba niepełnoletnia, choćby nawet zawierała cukierki. Po prostu. Osoba niepełnoletnia nie ma prawa dokonywać zakupów i koniec. Od tego jest opiekun/ rodzic. W miarę logiczne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By 2900
#1475173
To obchodzi że sklep będzie rezygnował z opcji wysyłki wygodnych dla klientów. Ja odbieram tylko w paczkomacie bo jestem w ciągłym ruchu i nie jestem jedynym przypadkiem. Zmiany nic nie zmienią, wyjdą na gorsze własnie osobą które mają ukończone 18 lat. Co to zmieni ? Alkohol i papierosy też są od 18 roku życia i co ? wystarczy podczas przerwy przechodzić obok gimnazjum czy liceum. My jesteśmy takim narodem że żadne ograniczenia nie są do obejścia. Jak ktoś będzie chciał to i tak kupi. A teraz my pełnoletni będziemy musieli wysyłać skany, podania, przelewy, legitymować się przy kurierach. To jest po prostu chore.
By Kejoz
#1475243
60N20 pisze:Kombinacje, kombinacjami.... Ale mając dowód musisz mieć jeszcze konto do tego dowodu...

Bezpieczeństwo? Nawet największe instytucje są okradane z danych....

BTW szukamy rozwiązania w przypadku zakazu sprzedaży na odległość. Czy coś jest bezpieczne, czy bezpieczniejsze, to już każdy z osobna zdecyduje. Bukmacherka ma taki plus, że jest to chyba jedyna zweryfikowana alternatywa, działającą na rynku od ładnych kilku lat.


Po co kombinować skoro usługi weryfikacji przez pocztę czy kurierów są tylko z ich przestrzeganiem bywa różnie? Skan dowodu i nr konta to proszenie się o katastrofę w przypadku ataku hakerskiego. Rozwiązanie kwestii wysyłki jest banalnie proste - dostarczanie do rąk własnych osoby posiadającej dowód, bez żadnego ale. Obowiązek weryfikacji komu wydajemy paczkę to powinna być podstawa funkcjonowania firm pocztowych/kurierskich. Odbierając paczkę na poczcie zawsze muszę okazać dowód tożsamości, więc na prawdę nie rozumiem gdzie leży problem z wysyłką na odległość.

2900 pisze:To obchodzi że sklep będzie rezygnował z opcji wysyłki wygodnych dla klientów. Ja odbieram tylko w paczkomacie bo jestem w ciągłym ruchu i nie jestem jedynym przypadkiem.


Punkty pocztowe są otwarte długo, istnieje usługa "odbiór paczki w punkcie". Możesz wybrać dowolny punkt pocztowy i to w nim paczka będzie na Ciebie czekała, czyli tak samo jak w przypadku paczkomatów.
Awatar użytkownika
By Mutango
#1475252
W całej dyskusji chodziło o to, żeby pokazać argumenty przydatne w negocjacjach z komisją uzgodnieniową. Niekoniecznie chodzi o metody 100-procentowo skuteczne, ale o pokazanie komisji, że może być to równie skuteczne, lub jeszcze bardziej skuteczne niż sprzedaż stacjonarna.
A śmiem twierdzić, że nawet już istniejąca usługa PP "odbiór w punkcie", nawet jeśli nie jest 100-procentowo skuteczna, to i tak jest o niebo skuteczniejsza niż sprzedaż stacjonarna. Małolat ma znacznie większe szanse kupić coś w sklepie stacjonarnym, niż za pośrednictwem tej usługi, bo w punkcie odbioru nikt mu nic nie wyda na słówko pliiiiis...
Awatar użytkownika
By e_sat
#1475269
Mutango pisze:W całej dyskusji chodziło o to, żeby pokazać argumenty przydatne w negocjacjach z komisją uzgodnieniową. Niekoniecznie chodzi o metody 100-procentowo skuteczne, ale o pokazanie komisji, że może być to równie skuteczne, lub jeszcze bardziej skuteczne niż sprzedaż stacjonarna.
A śmiem twierdzić, że nawet już istniejąca usługa PP "odbiór w punkcie", nawet jeśli nie jest 100-procentowo skuteczna, to i tak jest o niebo skuteczniejsza niż sprzedaż stacjonarna. Małolat ma znacznie większe szanse kupić coś w sklepie stacjonarnym, niż za pośrednictwem tej usługi, bo w punkcie odbioru nikt mu nic nie wyda na słówko pliiiiis...


Mutango mylisz się, tak może jest we wielkim miastach, gdzie mało kto kogo zna. Mieszkam w małej miejscowości i niejeden raz wysyłałem syna ( pełnoletni, ale wygląda na szczawika ) na PP, by odebrał przesyłkę z E-dym. Oczywiście daję mu karteczkę z numerem przesyłki podaje moje nazwisko, ale pani pewno i tak by wydała przesyłkę bez karteczki, bo w małej mieścinie jak z filmu " Przystanek Alaska " wszyscy się znają :)
Awatar użytkownika
By manifest777
#1475274
Argumentacja dla Komisji powinna się zamknąć w jednym stwierdzeniu:

Usługa przesyłki "do rąk własnych" jest dostępna i będzie używana.

Wszystkie inne dywagacje na temat tego, czy doręczycielowi się chce czy nie chce, to łamanie prawa i nie może być podstawą do jakichkolwiek argumentów przeciw. Równie dobrze można by wycofać wszelkie produkty z jakimiś obostrzeniami w obrocie, bo zawsze się znajdzie jakaś menda, która będzie chciała sobie ułatwić życie.

Dla nas to tylko dodatkowy koszt, to i tak chyba lepsze niż całkowity zakaz.

Dla tych, którym żal 12 zł można zawsze zaproponować weryfikację wieku w punkcie (pierwszy zakup wyłącznie w sklepie stacjonarnym).

Mam jedynie wątpliwości, co do sprzedaży transgranicznej. No bo przecież sprowadzanie leków, papierosów czy alkoholu jest zakazane? Taka przesyłka jest zatrzymywana na cle? To chyba będzie również dotyczyć epapierosów i to bez względu na to czy taki zakaz zostanie wpisany do ustawy? Może ktoś wie jak to jest zwłaszcza w przypadku leków? To chyba najbardziej podobna sytuacja?
Awatar użytkownika
By Mutango
#1475277
e_sat pisze:Mutango mylisz się, tak może jest we wielkim miastach, gdzie mało kto kogo zna. Mieszkam w małej miejscowości i niejeden raz wysyłałem syna ( pełnoletni, ale wygląda na szczawika ) na PP, by odebrał przesyłkę z E-dym. Oczywiście daję mu karteczkę z numerem przesyłki podaje moje nazwisko, ale pani pewno i tak by wydała przesyłkę bez karteczki, bo w małej mieścinie jak z filmu " Przystanek Alaska " wszyscy się znają :)

Masz rację, dlatego napisałem że nie jest to 100% skuteczne. Ale z drugiej strony, jeśli gdzieś się wszyscy znają, a dzieciak zacznie odbierać podejrzane przesyłki, to rodzice się też o tym dowiedzą... czyż nie? ;)
By 2900
#1475794
Za to jak pytałem u mnie kto może odebrać paczkę w PP to babka mi powiedziała że może wydać osobie która ma takie samo nazwisko lub adres w dowodzie. Nie wiem czy to praktyka PP czy po prostu u mnie w oddziale tak jest ( a pytałem bo wyjeżdżałem na kilka dni ).
Awatar użytkownika
By LogerM
#1475824
2900 pisze:Za to jak pytałem u mnie kto może odebrać paczkę w PP to babka mi powiedziała że może wydać osobie która ma takie samo nazwisko lub adres w dowodzie. Nie wiem czy to praktyka PP czy po prostu u mnie w oddziale tak jest ( a pytałem bo wyjeżdżałem na kilka dni ).

Taka jest niestety smutna praktyka w wielu urzędach. Tak samo jak wydawanie paczki dowolnemu domownikowi. Jest to łamanie prawa pocztowego którego zapisy przypomniał kolega pol w wątku źródłowym. Jednakże jest to wina doręczycieli, którzy olewają prawo i którzy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Ale wina jest także klientów którzy często gęsto wręcz tego wymagają od dostarczycieli, zapominając że w sytuacji gdy chcą aby odbioru dokonał domownik, należy pozostawić mu stosowne upoważnienie które powinno trafić do ręki listonosza/kuriera. Upoważnienie takie samo można pozostawić urzędzie pocztowym, aby zgodnie z prawem inna osoba mogła za nas odbierać przesyłki (wówczas pozostawia się je jednorazowo określając w upoważnieniu okres na który jest ważne). Opiszę sytuację autentyczną która przytrafiła się mi już wiele lat temu, ale nadal często opowiadam ją podczas szkoleń:

Postanowiłem zmienić moje, koszmarnie drogie w utrzymaniu konto na coś sensowniejszego, przeszukałem ofertę banków, wybrałem te które posiadały oddziały w moim mieście, a ostatecznie padło na ten bank który posiadał wówczas w moim odczuciu najlepszą bankowość online, którą znałem bardzo dobrze gdyż w tym czasie z tym bankiem współpracowałem. Dodatkowym atutem był fakt że całość formalności załatwiałem przez internet (nienawidzę chodzić do banków i podobnych instytucji). Wypełniłem formularz i oczekiwałem kuriera. W formularzu zaznaczało się w jakich godzinach kurier może zastać mnie w domu, aby biedak nie jeździł po próżnicy. Mieszkałem wówczas jeszcze z rodzicami, mama była już na wcześniejszej emeryturze, siedziała więc w domu i była przyzwyczajona że przychodziły do mnie dokumenty z tego banku, czasem nawet kilka razy w tygodniu. Nie zdziwiła się więc gdy zobaczyła logotyp, tylko po prostu podpisała tam gdzie kurier wskazał i położyła dokumenty tam gdzie zwykle. Po powrocie z pracy usłyszałem że przyszły 'papiery z pracy' olałem to więc (piątkowe popołudnie więc nie ma co się spinać - robota nie zając), zjadłem spokojnie obiad, usiadłem przed komputerem, wziąłem prysznic i tak minęły mi ze dwie godziny w czasie których kurier powinien był się zjawić. Trochę się zdenerwowałem bo miałem zaplanowane wyjście. Dzwonię więc do firmy kurierskiej z zapytaniem jak bardzo kurier zamierza się spóźnić, a miła pani informuje mnie po chwili że umowa została przecież podpisana. Domyśliłem się więc co to za papiery przyniósł kurier, szybko sprawdziłem - faktycznie umowa jest, wszystko się zgadza tylko umowa jest niepodpisana przecież, więc informuję panią że nie było mnie w domu gdy kurier przyjechał i pewnie zabrał niepodpisaną umowę, tłumaczę że często dostaje papiery z tego banku i może kurier z przyzwyczajenia je po prostu zostawił, zostawiam pani numer i proszę aby kurier pilnie się ze mną skontaktował. Matka ma prawie stan przedzawałowy (no ok tutaj trochę koloryzuję, ale naprawdę się biedaczka przejęła) i informuje mnie że ona podpisywała te papiery w kilku miejscach co wydało się jej dziwne (zawsze był jeden podpis) ale kurier był ten co zawsze i jęczał że nie ma czasu, więc podpisała jak prosił. Było jasne że kurier ma w ręku umowę na moje dane z podpisem mojej matki, wszystko ładnie pięknie, ale podpis na umowie stanowi wzór podpisu niezbędny do załatwienia formalności w przyszłości. Czekam kolejne pół godziny kurier oczywiście nie oddzwania. Dzwonię ponownie na infolinię wyjaśniam sytuację i proszę przełożonego, pan przełożony zapienił się do tego stopnia że nie wyciszył nawet naszej rozmowy dzwoniąc do kuriera, więc wszystkie k**** i ch*** były wyraźnie słyszalne. Kurier pojawia się po kolejnych 20 minutach (był już w połowie drogi na bazę) i nonszalancko przekazuje mi umowę z podpisami matki, kwitując to krótkim: "no i po co robić problemy?". Wyjaśniam panu co dał do podpisania, a ten odpowiada "przecież wiem". Tutaj moje dobre serduszko osiągnęło punkt krytyczny i zamiast dać kurierowi podpisaną umowę (miałem czystą kopie wszak w domu, którą nawet już podpisałem aby pan nie czekał), poinformowałem go że umowy mu nie dam bo jest nieodpowiedzialny i proszę aby przyjechał ktoś inny aby odebrać umowę. Pan kurier zrobił się namolny i niezbyt miły wiec zamknąłem mu drzwi przed nosem i ponownie zadzwoniłem na infolinię. Pana kuriera już nigdy więcej nie widziałem, nie wiem czy go wywalili czy tylko zmienili mu rewir, nie istotne. Istotnym jest fakt że nawet w sytuacji gdy zasady są jasno określone najsłabszym ogniwem jest zazwyczaj człowiek. Nawet najlepsze systemy zawiodą gdy ludzie nie robią dokładnie tego co do nich należy.

Sytuacje o których rozmawiamy w kontekście przesyłek z towarami dla pełnoletnich są tożsame ze sprzedażą osobie niepełnoletniej produktów dla niej nieprzeznaczonych w punktach stacjonarnych. Jedyną różnicą pomiędzy sprzedażą niepełnoletniemu w punkcie stacjonarnym, a w sieci jest fakt pozostawienia śladu po takiej transakcji. Tak jak w historyjce którą przytoczyłem w sprzedaży stacjonarnej słabym punktem jest zawsze człowiek: a po brat znajomego, a bo koleżanka, a bo interes słabo idzie. Różnica jest taka że w przypadku gdy kasa trafia z ręki do ręki złapanie kogoś na gorącym uczynku jest niemalże niemożliwe. W przypadku sprzedaży online zawsze po transakcji zostanie ślad i to ślad którego sprzedawca nie ma szans ukryć.

Jednakże ten wątek dotyczył konkretnej dyskusji w konkretnej sytuacji, był podstawą do przygotowania opracowania na temat weryfikacji wieku kupującego. Opracowanie takie stworzył na podstawie zawartych tutaj wniosków kolega Skinner i trafiło ono wraz z listą przygotowaną po komisji wniosków do Ministerstwa Zdrowia w ubiegłym tygodniu. Zarzucano że wątek jest zbędny, że od tego jest państwo, a nawet że rzucanie pomysłami jest działaniem przeciwko waperom. Jak się okazało wątek był potrzebny bo dzięki niemu mogliśmy bardzo szybko zebrać dane i przygotować opracowanie na którego stworzenie mieliśmy raptem dwa dni (a był tylko częścią większej całości). Jednak teraz to już tylko gderanie, zobaczymy czy resort weźmie pod uwagę zgłoszone przez eSI wątpliwości czy jednak pozostanie przy swoim zdaniu w oparciu o materiały które od Nas otrzymał. Wątek tak czy owak został wyczerpany, decyzje zapadną w resorcie i będziemy mieli na nie bardzo niewielki wpływ. Teraz pozostaje jedynie czekać.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1475860
Ja podobnie miałem z kartą kredytową. Umowa wraz z plastikiem zamówiona na adres firmy. Kurier przywiózł, współpracownik podpisał tam gdzie kurier wskazał palcem. Jeden i drugi dobrze się znają, więc są śmichy, chichy i nikt nie skupia się na tym co podpisuje i po co.
I jak to wygląda? Umowa podpisana nie przeze mnie, limit na karcie do wykorzystania i co? Czyszczę kartę, a potem w banku mówię "panie nic nie podpisywałem, to nie mój podpis"...?
Takie przypadki pokazują jak ważnym ogniwem jest tutaj doręczyciel przesyłki i ŻADNE przepisy nic tu nie dadzą, jeśli nie będą przestrzegane.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By Kejoz
#1475874
LogerM pisze:Taka jest niestety smutna praktyka w wielu urzędach. Tak samo jak wydawanie paczki dowolnemu domownikowi. Jest to łamanie prawa pocztowego którego zapisy przypomniał kolega pol w wątku źródłowym. Jednakże jest to wina doręczycieli, którzy olewają prawo i którzy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.


Dlatego właśnie zaproponowałem aby paczka zawierająca produkt dla pełnoletnich była wyraźnie oznaczona, tak wyraźnie aby osoby stojące w kolejce na poczcie czy przechodnie widzieli dużą nalepkę 18+, zawartość 18+, produkt tylko dla osoby pełnoletniej.

Człowiek to zwierzę społeczne, choć o podwójnym standardzie zachowań. Jeżeli jest szansa na pójście na skróty i jesteśmy pewni, że ujdzie nam on na sucho, większość z nas złamie bądź nagnie przepisy. Sytuacja diametralnie się zmienia jeżeli jesteśmy postawieni pod presją innych ludzi, jeżeli jesteśmy wystawieni na widok, zachowamy się tak, jak wymaga od nas tego system prawny. Pani na poczcie w małej miejscowości wyda paczkę Kaziowi, choć adresowana jest do jego ojca, jeżeli zobaczy wielką naklejkę 18+ zastanowi się, czy ktoś Kazia zobaczy z tą paczką, czy ktoś na nią doniesie, czy grozi jej kara, czy przez to straci pracę i ostatecznie jej nie wyda. Kaziu też będzie się stresował, co jak ojciec się dowie, bo ktoś mu powie o dziwnej paczce którą niósł z poczty, może Pani z poczty doniesie? Może nauczycielka zauważy?

W przypadku doręczania do drzwi taki mechanizm będzie mniej skuteczny choć być może kurier też zostałby zmuszony do zastanowienia się drugi raz czy powinien wydawać paczkę komuś kto wygląda na nieletniego.

Takie metody są skuteczne i to bardzo, wykroić anonimowość, poinformować o konsekwencjach wydania paczki nieletniemu, oznaczyć paczkę wyraźnie.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1475883
Popieram pomysł @Kejoz
Wielka okrągła nalepa 18+ z czerwoną obwódką. Im większa paczka, tym większa naklejka. Na całą powierzchnię jednej strony pakunku. Proponuję dodać treść "wymagane potwierdzenie wieku odbiorcy".
Pomysł może nieco mało "techniczny" i niezbyt wysublimowany, ale kurier czy kobita na poczcie 5 razy obróci taki przedmiot w ręku zanim wyda 13 latkowi. Reakcja starszych osób w kolejce gwarantowana.
Koszt takich naklejek dla sklepów groszowy. Wiem co piszę, bo siedziałem w "naklejkowym" biznesie parę lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By Landryna
#1479986
Pude!ek no dobra, a pomyśl w drugą stronę. Idzie taki małolat odebrać paczkę. Nie dostaje jej, bo nie jest pełnoletni. Paczka wraca do nadawcy. On za tą przesyłkę zapłaci, bo klientowi kasę będzie musiał oddać. Myślisz, że sprzedawcom będzie to na rękę wydawać dużo kasy na niezrealizowane odbiory?
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1480076
Landryna, to są koszta jakie sprzedawcy będą musieli ponieść jeśli ma to przynieść pożądany efekt. Bądź co bądź, małolatów zamawiających przez net jest pewnie nieduży %. Po roku konsekwentnego działania ze strony sprzedawców przestaną kupować, bo 8 na 10 przekona się, że tak się nie da.
Gdyby w Polsce od początku istnienia sprzedaży wysyłkowej sumiennie przestrzegano reguł tej gry, to teraz nie było by problemu.
Przypominam, że osoba w wieku 13 do 18 lat nie ma prawa nabywać niczego przez internet bez zgody opiekuna, a w szczególności przedmiotów 18+. Może inaczej - ma prawo kupić, ale umowa kupna-sprzedaży jest nieważna jeśli nie potwierdzi faktu zakupu opiekun. Jeśli zakup dotyczy tzw. "drobnych spraw życia codziennego", to umowa jest nieważna jeśli pociąga za sobą rażące pokrzywdzenie osoby osoby niezdolnej do czynności prawnych. Epapieros jest takim przedmiotem.
W skrócie - niesprawdzanie wieku nabywcy odbierającego paczkę przez kuriera lub listonosza jest łamaniem prawa. Do 13 roku życia z kolei, dziecko nie ma prawa kupować niczego, nawet w osiedlowym spożywczaku.
To są podstawy, których w Polsce NIKT nie przestrzega i mamy to co mamy wobec tego - problem nie do przeskoczenia, bo gnojki kupują rzeczy 18+ gdzie chcą i kiedy chcą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.