Liquidy od króla prażę już początku mojej przygody z e-papierosami, czyli od ponad roku (może dlatego że mam do tego sklepu dwa kroki...
). Przez ten czas kupuję prawie za każdym razem ten sam zestaw, z pewnymi wyjątkami.
Mój standard (wszystko 11mg):
Jabłko - smak wyczuwalny, zapach intensywny (ale przyjemny!), nie mam nic do zarzucenia, zawsze zaczynam kupno zestawu od niego -
9/10Wiśnia - słabo czuję jej smak, mnie osobiście trochę gryzie i zostawia lekkiego kapcia, lecz moja dziewczyna go uwielbia. W zapachu czuć trochę tę nutkę wiśni. -
7/10Poziomka - no po prostu królowa w tym zestawieniu. Uwielbiam ten smak i zapach, mógłbym palić ją cały czas. -
11/10Winogrono - w smaku dobra, zapach świetny. Bardzo orzeźwiająca. -
8/10Brzoskwinia - taki dopełniacz zestawu. Średnio czuć jej smak, zapach też taki nijaki, ale da się ją palić, nie gryzie. -
6/10Poza tym paliłem:
Kokos - czuć go w smaku i zapachu, nie gryzie i nie mdli. Jednak jak dla mnie przeciętny -
7/10Czarna porzeczka - kiedyś była na miejscu brzoskwini w moim standardzie. Ostatnio jednak zmienili jej "recepturę" (kolor liqidu z białego na czerwony), a razem z tą zmianą pogorszył się jej smak. Jest bardzo chemiczny, momentami mnie mdli. Szkoda, bo była na prawdę dobra -
5/10Ice - idealnie oddaje smak, jest pyszny, zapach bardzo dobry, jednakże... dla mnie nie nadaje się do dłuższego palenia. Osobiście im dłużej go paliłem, tym bardziej mnie mdliło, dlatego nie ma go w moim standardzie -
7/10Kaktus - mam co do niego pecha. Zalałem sobie go kiedyś od brata i był smaczny, zapach też nie najgorszy, jednak gdy kupiłem go ostatnio to był strasznie cierpki, chemiczny i nienadający się do dłuższego palenia. Być może trefna partia, jednak "niesmak" pozostał -
5/10Mango - najgorszy w tym zestawieniu. Nie mogłem go palić. Zostawiał niemiłosiernego kapcia, bardzo chemiczny i gryzący. Być może trefna partia, ale nie zdecyduję się na ponowny zakup -
1/10Camel - rzuciłem się kiedyś na to by spróbować liquidu tytoniowego. Jednak w smaku czułem zamiast smaku choćby podobnego do analogowego camela nutkę cytryny z czymś chemicznym. W dodatku bardzo ciężko mi było pozbyć się tego smaku z clearomizera i grzałki (w grzałce musiałem wymienić wręcz sznurek). Nie był on jednak taki zły, dopaliłem butelkę do końca -
4/10Cola - kiedyś dużo jej paliłem, jednak z czasem przestała mi smakować. Smak taniej coli z biedronki, nie najgorszy. -
6/10Truskawka - w moim odczuciu smak podobny jak jej siostra z P1 - antybiotyku o smaku truskawkowym. Niestety nie podeszła mi -
5/10Red Bull a.k.a Red Bool a.k.a Czerwony Energetyk - pierwszy mój liquid. Z początku genialny, później moje kubki smakowe zaczęły go odrzucać. Trochę zrobił się mdły, czuć nutkę chemii jednak zbliżone wrażenia smakowe do energetyka. -
6/10Co do ogólnej jakości liquidów zauważyłem pewien regres - stały się strasznie rzadkie i szybko schodzą. Taka jest moja opinia, mojej dziewczyny i brata więc coś musi być na rzeczy. Szkoda, bo jeszcze niedawno 5 butelek starczało mi na prawie miesiąc, teraz po 2 tygodniach zostały mi dwie butelki.