Nie wiem co kolegom (przedmówcą) napisać, aby było krótko.
Miejcie ręce lżejsze, a nie będzie żadnych problemów, powtarzam żadnych
Mój Kayfun "siedzi" i na ProVari P3, jak już pisałem, połączone poprzez Kayfun V4 - P3 Connector, zero problemów z odkręcaniem parownika, czasem zasilanie sygnalizuje mi (
) przy oporności, że nie dość mocno dokręciłem całość parownika.
Jeśli chodzi o zamykanie przepływu LQ i otwieranie do uzupełnienia.
Zawsze zakręcam (byłem już wcześniej wyczulony), delikatnie do wyczucia pierwszego zdecydowanego oporu, jeszcze poluzowałem i na nowo delikatnie dokręciłem.
To samo otwarcie dopływu LQ, odkręcam do momentu wyczucia oporu i zakręcam dopływ o jakieś 10 stopni, minimalny ruch,
tak zostawiam.
Nigdy nie uroniłem kropli LQ, nigdy nic mi się nie zablokowało.
Mam pozłacaną sprężynkę i bezproblemowa. Oporność grzałki 2,2 Ohma i się nie zmienia.
Kayfun 4 świetnie oddaje smak i dlatego przeznaczony jest do specjalnych poruczeń, na E-liquidy EU-ECIG PREMIUM, oraz Taifun® Cheese Cake Bang, ten ostatni żeby był trochę tańszy, to na inny LQ bym nawet nie popatrzył, ech rozmarzyłem się (tak bardzo go oszczędzam).
Taifun® GT II, to mój robol, przez cały dzień podpięty do "OKA" lub
Taifun® Skarabaus Pro, którego kolejny dzień testuję, ale wnioski będą w innym wątku.
Z serduszkiem do Kayfun 4 by SvoëMesto, a będzie Wam wdzięczny.
PS. Zdaję sobie doskonale sprawę, że jak to na imprezie, razzzz
zakręcony przepływ LQ, uzupełnienie płynu i............
d..a blada, ani rusz.