No, zrobione. Przy okazji powstała mała dokumentacja mojej zabawy...
Najpierw rozbebeszyłem nową nieużywaną i zalegającą od dawna w szufladzie grzałkę
Następnie wcisnąłem zdobyczną uszczelkę w konektor - myślałem że nie wlizie, ale wpasowała się super szczelnie
Wsadziłem śrubkę, weszła dość ciasno, ale po dokręceniu miałem wrażenie, że nie docisnęła uszczelki. Naciąłem dwa zwoje gwintu narzynką M3...
Przy okazji okazało się, że to jest mosiądz chromowany...
Niestety, śrubka dokręca się do końca i nadal nie dociska. Należałoby ją skrócić o milimetr... ale ja użyłem podkładek. Przy dwóch jest idealnie.
Przy okazji przemyślałem sprawę przecieków z bocznego airhola na zewnątrz.
Przestrzeń między capem dolnym a konektorem hybrydowym, to taki tymczasowy zbiornik na te kilka kropel (widać je na zdjęciu niżej), co to zawsze przez kanał powietrzny się przedostaną. Dlaczego nic nie wycieka na zewnątrz? Ano dlatego, że aby wyciekło to należałoby Kajtka postawić do góry nogami, odczekać trochę, następnie postawić pionowo nogami w dół
, a na koniec położyć airholem w dół. Wszystkie te czynności trzeba wykonywać na tyle długo, na ile gęsty mamy liquid.
Inne kombinacje spowodują, że wapując normalnie, liquid spłynie do tej komory i sobie tam będzie siedział, aż do najbliższego rozkręcenia.
Jeszcze ciekawsze by było, jakby zrobić taki kołnierz na 2mm w dolnym capie Kajtka - w tym dużym otworze w który wchodzi pin. Wtedy mała ilość liquidu jaka tam się przedostanie, jak byśmy tym nie obracali, nie miałaby szans wydostać się z pułapki.