EPF
O e-paleniu w Polsce i za granicą
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1717407
Deletor pisze:bo ze spaniem to u mnie jak u noworodka...

Budzisz się z krzykiem i robisz w łóżko? :mrgreen: :lol: :lol: :lol:

Widzisz, ja nie dążę do zerówek. W ogóle nigdy nie robiłem żadnych planów obniżania nikosi. To się działo samoczynnie, co sprzęt na lepszy zmieniłem to bach, moc o połowę. Poza tym jestem dosyć wrażliwy na nikotynę i dosyć szybko czuję się nią nasycony. A że chmurki lubię, to im mniej tej nikotyny, tym lepiej. :)
Żadnej filozofii w tym nie ma - ot postanowiłem zrobić mniejsze stężenie. :beer:
Awatar użytkownika
By Deletor
#1717411
To tak jak ja ;) na egonach tylko i wyłącznie 18, po przejściu na boxy i lepsze parowniki moc na 12, na dopłucnym moc na 9. Ogólnie chciał bym zejść na 6mg czy 3mg tylko i wyłącznie dla ekonomii. Zapasów mam może na pół roku/rok nie wiem nie liczyłem. Potem kombinowanie. EIN nigdy nie był dla mnie narzędziem do rzucenia palenia tylko tańsza i zdrowsza forma puszczenia chmurki. Lubię to i tyle.

I nie nie budzę się z pełnymi portkami ;p ale z krzykiem że ktoś mnie budzi o 10 czy 11 się zdarzyło :p

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Bart
#1717460
No mi się skończył homeopatyczny liquid :) teraz jadę na czystym 0mg. :D

Jak sobie przypomnę jak te 6 czy 7 lat temu "jarałem" 3ml 36mg na dzień to od razu mi się w głowie kręci. :D
By skaecik
#1717614
Ja miałem podobnie. Na egonach 18, potem mechanik z KFL+ i zejście na 12, potem zacząłem mieszać na 9, teraz zmiana na serpenta mini, pierwsze zalanie 6 mg mało co mnie płuc nie pozbawiło, zmieszałem ok 4 mg - też za dużo, zmieszałem ok 2 mg i to mi pasuje :D zużycie poniżej 10 ml dziennie vs ok 6ml na kajtusiu ;)

Wytapatalkowane
Awatar użytkownika
By bulit73
#1717620
skaecik pisze:Ja miałem podobnie. Na egonach 18, potem mechanik z KFL+ i zejście na 12, potem zacząłem mieszać na 9, teraz zmiana na serpenta mini, pierwsze zalanie 6 mg mało co mnie płuc nie pozbawiło, zmieszałem ok 4 mg - też za dużo, zmieszałem ok 2 mg i to mi pasuje :D zużycie poniżej 10 ml dziennie vs ok 6ml na kajtusiu ;)

Wytapatalkowane


Mówisz, że serpent ma takiego kopa? Wapuję 12 i przymierzam się do ukręcenia setupu na nim.
By skaecik
#1717629
@bulit73 jak dla mnie tak. Przy tym samym setupie co na kajtku 0.5 oma microcoil z ss316, serpent kopie niemiłosiernie przy 4 mg i dopłucnie

Wytapatalkowane
Awatar użytkownika
By bofh
#1717640
Dziwne nie jest... Chmurka z jednego zaciągnięcia przecież jest jakby ciut (?..) większa. A i heat flux np. wyliczony na steam-engine nie musi być w takim wypadku za wysoki bo maksymalny przepływ powietrza, a więc i chłodzenie grzałki jest proporcjonalny do kwadratu średnicy dyszy AH... Dochodzi do tego wysokość grzałki nad dyszą, która to ma również wpływ na odczucia (bo i chłodzenie mniejsze). To jak z laniem paliwa do auta - to samo paliwo spowoduje całkiem odmienny skutek zarówno w zależności od samochodu, jak również od stylu jazdy kierowcy.
Już dawno pisałem, że porównywanie "mocy" obecnie jest co nieco pozbawione sensu i dużo lepszy obraz daje liczenie zużycia dobowego nikośki. Wapowałem kiedyś 6-kę na cs3-kach. Obecnie 2-ka z lemonka na bank daje mi większego kopa niż ta 6-ka. Zszedłem więc z mocy?

Czysta retoryka. I tak każdy wie swoje. Nie oczekuję dyskusji co do tego posta, bo znowu się jakaś zbędna wojenka rozpocznie. Pax vobiscum i nie jarajcie szlugów. O to chodzi.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1717678
Both prawdę prawi, ja na egonach 18mg, teraz 12mg w porywach 6mg, ale co z tego od samego początku wapowania dobowe zużycie nikosi na poziomie 50 kilku miligramow.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
By skaecik
#1717685
Ja poza etapem 12->9 to schodzę właśnie przy zmianie sprzętu, i wcale mnie to nie dziwi. Trudno żeby 3 razy większa chmura jeszcze ciągnięta dopłucnie nie dusiła przy tej samej mocy liquidu ;) a zużycie dobowe spadło mi z ok 50 mg do niecałych 20 mg, i wcale mi nie brakuje co najważniejsze :D

Wytapatalkowane
By skaecik
#1717940
Bardzo fajnie. Ale pochwal się jak było, i policz dobowe przyjmowanie nikosi

Wytapatalkowane
Awatar użytkownika
By lelek6
#1718484
Jeżeli planujecie zejść do 0 mg, zaprawdę powiadam wam: nie idźcie tą drogą, albowiem prowadzi ona do tragedii...

Ostatnie moje wapowanie z nikotyną, to były liquidy 1 mg. Dzienne zużycie 30 ml (6 napełnień), co biorąc pod uwagę Billowa v2 z dwiema grzałkami, w sumie 0,35 ohma, nie jest jakąś kosmiczną ilością. Za to licznik Puff pokazywał liczby w okolicy 800, co w związku z tym, że mój dzień trwa 20 godzin, daje 40 chmur na godzinę, czyli w zasadzie nie rozstawalem się ze sprzętem.

Po przejściu na 0 mg zaczęły się dziać dziwne rzeczy: już po dwóch dniach zużycie liquidu spadło poniżej 10 ml. Po dwóch miesiącach okazało się, że mogę wyjść z domu na kilka godzin nie zabierając ze sobą sprzętu i nie powoduje to u mnie ataków paniki. Przez ostatni tydzień zużycie liquidu nie przekracza 4 ml - nie jestem w stanie opróżnić jednego baniaczka w ciągu dnia. Osoby o słabych nerwach niech lepiej tego nie czytają: licznik Puff pokazuje 100 *BOJE SIE* To oznacza 5 chmur na godzinę. Nie :"sięgnięć po sprzęt" tylko "chmur".

Obawiam się, że to zmierza do jednego: pewnego dnia samoistnie przestanę wapować *BOJE SIE* Tak jak mówiłem: TRAGEDIA... Jak będzie żyć?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Deletor
#1718491
Lelek musisz taki ponury nastrój wprowadzać?
Dlatego ja nie zamierzam schodzić do zera do 6-3mg i koniec. Ostatnio w ogóle wpadłem na pomysł wapowania hybrydowego tzn LQ z nikotyną nawet niekoniecznie smakową, do tego coś co oddaje mega smak, do spokojnego wapowania usta - płuca ale z wmiare solidna chmura (z naciskiem na smak) LQ zerówka.
Nikosia do zaspokojenia głodu, reszta na chillout.
Łapie już się na tym że nikotyny nie potrzebuje, a np przy oglądaniu filmu na siłę ciągne bucha. Tak jak by odruch był silniejszy od uzależnienia.
Wczoraj testowałem cubisa, zalany zerówka bez smakowa. Poleciałem po taniości, i aby szybciej było, umieszałem VG:PG. Film, piwko pół baniaka poszło, zmiana czajniczka 3 buszki nikosi i dobranoc. Tak bym siedział i ciągnął cały czas nikotynę...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Mutango
#1718513
Spróbuj mojej "strategii dokraplacza". Mieszasz samogony zerówki i takie zalewasz do tanka(ów). Wapujesz sobie to na luzie, ale jednocześnie masz przy sobie butelkę (z dziubkiem) stosunkowo mocnej bazy bezsmakowej. Kiedy przychodzi taki moment, że naprawdę potrzebujesz nikotyny, to zakraplasz sobie (z góry przez ustnik) ze 3-4 krople bazy. Masz z tego kilka bardzo mocnych buchów, odjazd, spokój, nirvana... Zasadą strategii jest to, że kiedy jedziesz na odruchu bezwarunkowym, to tej nikotyny nie potrzebujesz. Wystarczy buch, chmurka, smak. Natomiast jeśli potrzebujesz naprawdę nikotyny, to wymaga to pewnego minimalnego wysiłku, czyli trzeba sięgnąć po butelkę, wpuścić parę kropel, tak jak w dripperze.
Ja używam bazy 6-ki i na dokraplanie schodzi mi około 1ml dziennie, czasami trochę więcej, powiedzmy do 10mg nikotyny na dzień. W Twoim przypadku może być mocniejsza baza np 18-ka.
Awatar użytkownika
By zakk87
#1718516
U mnie nie idzie w ogóle, paliłem już 6mg przez 3 miesiące ale w zimie jakoś mi brakowało mocy. Wróciłem na 12 i tak zostało.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1718533
Mutango pomysł w sumie niezły, tylko tak... U mnie styl wapowania zależy mocno od planu dnia. Np jak dziś 1 zmiana w robocie. Wstaje szybkie 3 buchy i wychodze, w pracy do 8 jest lajt, potem za duże prawdopodobieństwo że natkne się na dyrektora czy prezesa, więc szybkie 2 - 3 sztachy i koniec, powrót do domu kończy się zazwyczaj polgodzinnym mittingiem z EP, tu potrzeba uzupełnienia nikotyny bo aż skręca. Dopiero wieczorem mogę spokojnie po wapowac. Więc większość czasu potrzebuje mocy w LQ. Mając druga czy trzecia zmianę sytuacja jest odwrotna w domu jak to w domu, a w pracy nie zawsze ale zazwyczaj full chillout można pykać do woli.

Także wolę wersję z kilkoma wersjami LQ i tak w plecaku noszę zazwyczaj 3 parowniki, i kilka butelek z LQ.

To co piszesz aby zakraplać, mogło by się sprawdzić bo np teraz od około tygodnia tylko dripper. Tyle że przez 8h pracy zakrople go 2-3 razy <- daje to jakiś obraz wapowania, w domu już inna bajka bo po samej pracy z 3 razy zakraplam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
By Philips84
#1741380
U mnie to raczej rośnie :D zaczynałem od 6 przy baby mi wychodziło +/- 3,4 zbiorniki 3ml, a teraz jak mam big baby to wychodzą 3 po 5ml :D i zastanawiam się nad zwiększeniem dawki nikotyny by obniżyć zużycie lq
Awatar użytkownika
By e_sat
#1741384
Mutango pisze:Spróbuj mojej "strategii dokraplacza". Mieszasz samogony zerówki i takie zalewasz do tanka(ów). Wapujesz sobie to na luzie, ale jednocześnie masz przy sobie butelkę (z dziubkiem) stosunkowo mocnej bazy bezsmakowej. Kiedy przychodzi taki moment, że naprawdę potrzebujesz nikotyny, to zakraplasz sobie (z góry przez ustnik) ze 3-4 krople bazy. Masz z tego kilka bardzo mocnych buchów, odjazd, spokój, nirvana... Zasadą strategii jest to, że kiedy jedziesz na odruchu bezwarunkowym, to tej nikotyny nie potrzebujesz. Wystarczy buch, chmurka, smak. Natomiast jeśli potrzebujesz naprawdę nikotyny, to wymaga to pewnego minimalnego wysiłku, czyli trzeba sięgnąć po butelkę, wpuścić parę kropel, tak jak w dripperze.
Ja używam bazy 6-ki i na dokraplanie schodzi mi około 1ml dziennie, czasami trochę więcej, powiedzmy do 10mg nikotyny na dzień. W Twoim przypadku może być mocniejsza baza np 18-ka.


Kurcze dobra porada. Dzięki wielkie, mistrzu Mutango :) Działa :)
Awatar użytkownika
By MarioBernatti
#1741607
Ja zaczynałem od 12 na egonach, kajtkowate 9mg, subtanki i późniejsze dopłucne duale na 60-80W - 6mg - 10-12 ml dziennie.
Od pół roku, w związku ze zbliżającymi się ograniczeniami i tak ogólnie prozdrowie znów skokowo zejście na 6 już bez zmiany sprzętu.
Ostatnio też jakoś zużycie aromatu mi spadło, wole tylko lekko dodać, cos tam poczuć i w sumie nawet obojętnie co, aby owocówka.
Zużywam to co mi od dawna zalega z zapasów. Specjalnie nie mieszam swoich ulubionych smaków, aby nie czuć przyjemności z wapowania. Wate zmieniam też jak już zerowy transport i więcej czuje starej spalenizny niż smaku.
Nie jest to już hobby i przyjemność tylko ma być codzienna szara przymuszona rzeczywistość. :)
Mocno o tym nie myśle, ale podskórnie czuje, że chyba chciałbym w ogóle zrezygnować z tego, tylko brak sił psychicznych na próbe rzucania ep, pamiętając nieudane i męczące próby rzucania analogów.

Kolejne mieszanie planuje 2 mg, tylko w robocie może być kiepsko jak wymykam się do kibelka na kilka buchów,
ale za leniwy jestem na robienie kilku wersji płynów i kilku noszonych sprzętów oraz żonglowanie nimi
Prędzej może na próbę skorzystam z wersji Mutango i wezme do roboty, do szuflady butelke 6mg na zakropienie w środku dnia.

Jak teraz siedze w zamkniętym pokoju lub jade wozem to bucham non top, mówią mi że nie da się tam wejść od dymu.
Może zamiast na 2mg zejde na 1mg (takie placebo, że coś tam jeszcze jest) a w chwili głodu dolewka 6mg ?
By walek
#1741643
Ja 5 tygodni temu zszedłem do 0 nikotyny, dawkę zmniejszałem stopniowo i w okolicach lutego zacząłem mieszać 3mg nikotyny. Obawiałem się, że będzie ciężko a tu praktycznie bezboleśnie wyeliminowałem nikotynę;) Niestety problemem jest odruch i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie zakończenia vapowania i chmurzę ok 12-15ml dziennie zerowych samogonów:)
Awatar użytkownika
By Deletor
#1743835
Ha to ja zaskocze... Z 12mg na 9 przy dopaszczowcach. Przez chwilę było ok, teraz 12mg na subohmie i niżej nidyrydy... Ostatnio zachciało mi się fabrycznego LQ to sprzedawca widząc co trzymam w ręku i o co proszę jakoś głupio na mnie popatrzył i zapytał czy jestem pewien... No ale po świętach zmiana parownika i kolejna próba zbicia mocy...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

P.s. jeden plus jest taki że przy wejściu na 12mg na subohmie spadło mi zużycie nikosi per day i radykalnie zużycie LQ. 5ml na 2-3 dni
Awatar użytkownika
By Mały Jasio Baryła
#1744062
Już się, w tym temacie, chwaliłem swoimi sukcesami - z 18 mg zszedłem do 3 :)
Od nowego roku atakuję 2mg, lub wręcz 1.5mg.
Tak tylko się zastanawiam, czy przy tak małej ilości nikotyny nie mówimy już wyłącznie o efekcie placebo?
W którym miejscu jest ta granica, w której ilość nikotyny staje się obojętna (fizycznie) dla organizmu?
Awatar użytkownika
By krisIs
#1744330
Deletor pisze:Ha to ja zaskocze... Z 12mg na 9 przy dopaszczowcach. Przez chwilę było ok, teraz 12mg na subohmie i niżej nidyrydy... Ostatnio zachciało mi się fabrycznego LQ to sprzedawca widząc co trzymam w ręku i o co proszę jakoś głupio na mnie popatrzył i zapytał czy jestem pewien... No ale po świętach zmiana parownika i kolejna próba zbicia mocy...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

P.s. jeden plus jest taki że przy wejściu na 12mg na subohmie spadło mi zużycie nikosi per day i radykalnie zużycie LQ. 5ml na 2-3 dni


Aktualnie kopcę coś około 2mg, tylko, że mniej więcej 15ml/dzień. Jak zalałem 12 od znajomego niedawno, to gały z orbit.
Ehh gdzie te czasy co się 18 na ViviNovie wapowało i 10ml na tydzień starczyło :)
Awatar użytkownika
By cichy85
#1747659
Ja kiedyś umieszałem jedną z czterech buteleczek na bazie 0 resztę na 1mg, przerobilem wszytkie po kolei nie wiedząc, która jest 0. różnicy nie odczułem, ilość ml na dzień bez zmian. A od tygodnia sobie chmurzę liquidy o zawartości nikotyny 0,5mg

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka
By Skoroszyt
#1748155
No to tak jak mówiłem tutaj w tym poście http://www.e-papierosy-forum.pl/post1742487.html#p1742487 tak też zrobiłem :D Nowy Rok, no i zeróweczka zawitała, na początku kilka dni jakoś odczuwałem ten brak, ale już się przyzwyczaiłem. Ostatnio kolegia miał 6mg/ml, to kilka buszków i odlot :D

Ogólnie to poszło dość sprawnie, ale to chyba tylko dlatego że miałem w sumie dość krótki okres ze śmierdzielami (1rok). Życzę powodzenia i wytrwałości ze zmniejszaniem dawki ! :beer:
By Laim
#1751669
Przez pierwsze 3 lata nie schodziłem poniżej 18mg, na początku nie starczało mi nawet 24 mg :D Ale z postępem technicznym aktualnie jestem na 3mg ale tylko na dripperze, na tankach zadowala mnie tylko 6mg plus kilka kropli mentholu *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By anal_destroyer
#1751671
No i ja mogę pochwalić się zmniejszeniem, a w zasadzie zrezygnowaniem z nikotyny. Od kilku dni 0mg. Stopniowo od 12mg, poprzez 6mg oraz 3mg udało się. Praktycznie bez żadnych zgrzytów. Poza początkowym, ogromnym pochłanianiem lq. przy każdym etapie zmniejszania stężenia ;) Jest git :)
By tomeh
#1752644
Swoim wynikiem pochwalić się nie mogę ale ojca czemu nie. Jakieś 3 miesiące temu rzucił wszystkie używki w tym fajkowanie po za kawą. Palił ponad 30 lat i to sporo najpierw nawet 2 paczki standardowych petów potem elektrycznego też często a od 3 miesięcy wcale od tak nagle zakończył z tym przygodę. Oby jak najdłużej swoją drogą.
Awatar użytkownika
By EricSon
#1764476
Po około 3 latach z 18 zszedłem do 3/6, wapuje różnie, raz 3 a raz 6, jednak 6 jest przeznaczona kiedy potrzebuje więcej nikotyny tzn. przy kawie czy dobrym :beer:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2017, 22:01 przez EricSon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By bofh
#1764478
Dawno tu nie marudziłem, więc czas po temu :roll:

Przy obecnych parownikach-kotłownikach moc liquidu stała się bardzo kiepskim wyznacznikiem "mocy" wapowania. Bo jeżeli ktoś zaleje trójeczką kajtka na 12W, czy jakiego smoka na kilkadziesiąt watów to jak się ma jedno do drugiego? Liczcie sobie dobową ilość przyswajanej nikośki, a nie moc liquidu, wtedy "schodzenie z mocą" będzie bardziej miarodajne ;)

Ilość ml/dobę * moc liquidu, to jest prawdziwy obraz nałogu :idea: Pozdrawiam realistów *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Isia
#1764492
Pewnie że widać :) i dlatego u mnie schodzenie z mocą jest bardzo powolne,bo chcę się ustrzec ogromnych ilości pochłoniętego liquidu :)
Awatar użytkownika
By bofh
#1764497
@Isia Przy naprawdę dużej chmurze jest dodatkowy efekt placebo, po mojemu wynikający z zaspokojenia się czysto wizualnego. No faceci tak mają :lol: Dla testów zanabyłem ostatnio na bazarku griffina gdzie na dwóch claptonach przy 50W jestem w stanie wapować jedynie zerówki :shock: za to zupełnie mi nie przeszkadza brak nikośki. Przy naprawdę małych mocach i niskim "spalaniu", jak to wielokrotnie już pisano, to już tylko w głowie siedzi, a nie w uzależnieniu chemicznym. Co najciekawsze, po pobawieniu się onym griffinem, dotychczas wapowane z "normalnych" parowników dwójki zrobiły się jakoś... mocne? Próbuję dalej, bo to może być całkiem ciekawa opcja na to, żeby w końcu się przemóc z zejściem poniżej 2mg (na mocach do 16W), bo do tej pory głowa marudziła i protestowała straszliwie przy próbach zejścia poniżej tych 2mg ;) Pozdrawiam 8)
By Krasnal45
#1764514
EricSon pisze:Po około 3 lat z 18 zszedłem do 3/6, wapuje różnie, raz 3 a raz 6, jednak 6 jest przeznaczona kiedy potrzebuje więcej nikotyny tzn. przy kawie czy dobrym :beer:

Urzekła mnie Twoja historia bo........... mam dokładnie tak samo :mrgreen: :beer:
Awatar użytkownika
By macieq03
#1771583
Ooo, dobrze że znalazłem ten temat.Jestem ciekaw Waszej opinii. W tej chwili korzystam z 6, następny litr bazy chciałbym namieszać 3, ale obawiam się że mogę odczuwać niedosyt. W związku z tym pytanie - czy może lepiej celować w 4,5mg? A później zejść do 3?
Nie chciałbym zostawiać większego stężenia, tak w razie W, tylko schodzić coraz niżej.
Wiem że to cholerstwo siedzi bardziej w głowie.
Co wybralibyście na moim miejscu?
Jak ja zazdroszczę "zerówkowiczom”

Wysłane z mojego ASUS_Z00VD przy użyciu Tapatalka
  • 1
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.