EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By lukasz.marszalek78
#1596960
Jakiś czas temu przeczytałem na forum posta. Sprzedawca e-papierosów informował o włamaniu do jego sklepu (nie pamiętam kto, niestety). Złodzieje skradli liquidy, trochę sprzętu… Policja wezwana na miejsce zdarzenia, nie mogła pobrać odcisków palców, ponieważ wszystko lepiło się od pozostałości po wapowaniu obsługi sklepu. Piszę „pozostałości” ponieważ nie wiem czy to było PG, VG czy coś jeszcze (aromat?)… Sprzedawca przestrzega innych e-papierosowych dealerów przed wapowaniem ich pracowników w sklepie… W razie „W” Policja nie jest w stanie zebrać śladów daktyloskopijnych.

Ale mniejsza o te ślady… Skoro na meblach, drzwiach, oknach osadza się coś tak tłustego, gęstego (dlatego nie można pobrać śladów linii papilarnych), to czy „COŚ” z „TEGO” osadza się na naszych płucach? Czysto teoretycznie, czy jakiś chemik, lekarz, farmaceuta czy inny mądry człowiek, może się wypowiedzieć na ten temat? Jeśli to co „wydychamy” może tak zanieczyścić przedmioty takie jak drzwi czy inne meble, to co się dzieje w naszych płucach?

Proszę bardzo mnie nie yebać jeśli taki temat już był, ale ja dopiero kilka lat te e-papierosy wapuję.. :-P
Ostatnio zmieniony 24 lut 2016, 08:24 przez lukasz.marszalek78, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By zarthos
#1596969
Podobnie jak przy paleniu zwykłych szlugów, ja dalej mam tkzw. kaszel palacza.
Jeśli nawet gliceryna nie zostanie w płucach wchłonięta, zostanie z nich wykrztuszona.
Awatar użytkownika
By Zepsulo
#1596991
Ja tam nie mam żadnego "kaszlu palacza" odkąd rzuciłem analogi. Już po tygodniu było lepiej. Nie odkasłuję ton flegmy, oskrzela wyzdrowiały. Tym bardziej nie odkasłuję gliceryny i glikolu, a wapuję sporo, 5-15ml dziennie :)
By AndyOO
#1597001
Ja paliłem bardzo dużo przez trzydzieści kilka lat, a ostatnie dziesięć, to trzy paki były niewyjęte i nigdy nie miałem kaszlu palacza i nie mam go nadal.
Co do osiadania "tłustych" pozostałości, glikol propylenowy, ani gliceryna nie są tłuszczami :idea:
Awatar użytkownika
By embejo
#1597004
Skopiowane gdzieś tam z neta :
Glikol propylenowy a wpływ na płuca..

Glikol propylenowy ma działanie dezynfekujące i antyseptyczne, 1 cząsteczka zatomizowanego glikolu na 2 miliony cząsteczek powietrza, w ciągu kilku sekund - zabija dwoinki zapalenia płuc, paciorkowce oraz inne bakterie, których zagęszczenie przekracza liczbę milionów w m^3 powietrza.

Ergo - chmurząc w towarzystwie, produkując chmurę - redukujesz ryzyko infekcji płuc oraz dróg oddechowych (dla siebie oraz najbliższego otoczenia)


Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
By ostry802
#1600938
AndyOO pisze:Ja paliłem bardzo dużo przez trzydzieści kilka lat, a ostatnie dziesięć, to trzy paki były niewyjęte i nigdy nie miałem kaszlu palacza i nie mam go nadal.
Co do osiadania "tłustych" pozostałości, glikol propylenowy, ani gliceryna nie są tłuszczami :idea:


Ekspertem nie jestem, ale sam zauważyłem, że wapując w samochodzie, po jakimś czasie na szybach osiada się ta "tłusta" pozostałość. Średnio raz w miesiącu muszę przecierać szyby na mokro, zwłaszcza przednią, ze względu na ograniczoną widoczność. Wcześniej tego nie robiłem, być może dlatego, że teraz częściej jaram w samochodzie no i do tego mamy okres, kiedyś jeździ się szczelnie zamkniętym, bo pizga. Nie zmienia to jednak faktu, że trochę mnie to niepokoi.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1601007
Myślę, że jakieś osady z VG, to dla płuc żadne wyzwanie skoro muszą każdego dnia wchłaniać i oczyszczać się z rozmaitych chemicznych czy stałych syfów w powietrzu.
Co do kaszlu, to fakt. Ja już nawet nie pamiętam co to znaczy kaszel, a wapuję od ponad 7 lat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By Kocior44
#1602380
Witam, w aucie faktycznie muszę powiedzieć, że faktycznie liquid się skrapla na szybie. Z badań organoleptycznych mogę powiedzieć że można go uznać za oleistą, nieco lepką substancję xD Cóż, większa motywacja żeby przetrzeć czasami tą nieszczęsną szybę, chociaż jak zimą wszyscy mają światła poustawiane na drzewa to by można firankę założyć tak na marginesie.

Co do kaszlu to ja mam lekki "kaszel e-palacza", ale jest on zupełnie znośny, nie przeszkadza. W porównaniu do papierosowych koncertów porannych, jakie zdarzało mi się miewać to naprawdę pikuś. I jest to inny typ kaszlu, dokładnie jakbym nadmiar skroplin z płynu usuwał. Tak nawiasem, to też czasami macie taką gulę w gardle jak wapujecie cały dzień za biurkiem? W takich sytuacjach, kiedy idzie dużo pary a się nie ruszacie za wiele?
Awatar użytkownika
By Mutango
#1633138
lukasz.marszalek78 pisze:Skoro na meblach, drzwiach, oknach osadza się coś tak tłustego, gęstego...

Gliceryna nie jest tłuszczem. Jej gęstość sprawia wrażenie tłustości, ale nie jest to tłuszcz.
Charakterystyczną cechą tłuszczów jest to, że nie rozpuszczają się w wodzie (tworzą co najwyżej emulsję). Duża ilość tłuszczu w płucach byłaby zabójcza...
Natomiast gliceryna idealnie rozpuszcza się w wodzie. Wystarczy wilgotne i ciepłe środowisko, aby łatwo usunąć glicerynę. Płuca to środowisko zarówno wilgotne, jak i ciepłe.
Co do wpływu gliceryny na nasze płuca, to nikt rozsądny nigdy nie twierdził, że wapowanie jest całkowicie zdrowe. Płuca muszą wykonać pewną pracę, żeby to usunąć i na pewno nie jest to zdrowe. Jest tylko gigantycznie mniej szkodliwe niż palenie tytoniu. I tyle w temacie.


Hipcia pisze:...znalazłam artykuł na temat faktów i mitów dotyczących e-papierosów.

Akurat słowo "znalazłam" brzmi tutaj dość humorystycznie. Trudno nie znaleźć, bo artykułów w sieci dokładnie o tej samej treści są tysiące.. Ludzie nie czytają wyników badań oraz raportów sporządzonych przez naukowców, którzy faktycznie zajmowali się badaniem e-p. Czytanie tego jest trudne. Znacznie łatwiejsze jest czytanie takich krótkich artykułów w gazetach. Niemal w każdym artykule pojawia się bajka z mchu i paproci o wynikach badań japońskich naukowców. Tego się już nawet nie chce prostować, bo ile razy można prostować. Nawet sami ci japońscy naukowcy próbowali prostować bzdury, które się wypisuje na temat ich badań. Ale ludzie nie czytają raportów naukowców. Ludzie czytają artykuły dziennikarzy, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą, którzy nie odróżniają spalania od atomizacji.
By Madziulek
#1669764
Ja, jak paliłam analogowe papierosy, to po jakimś czasie miałam tak żółte zasłony i firanki, że nadawały się do wywalenia ;) to tak a propos osadu... ;)

Swoją drogą, nie znam się, ale zastanawiam się jak wyglądają płuca e-palacza na RTG, w porównaniu do "zwykłego" palacza.
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.