Nareszcie w moich rękach. Mam go od kilku godzin więc podzielę się pierwszym wrażeniem. Przede wszystkim jakość wykonania nie powala na kolana. Powiedziałbym, że wykonanie solidne jednakże nie uniknięto w moim egzemplarzu niedoróbek. Polegają one na gdzieniegdzie krzywiznach w spasowaniu elementów obudowy tj. czarnego elementu z tym, który stanowi górną i dolną część moda. Przepraszam ale nie przychodzi mi do głowy inny opis i nazwanie koloru. Są to dwa miejsca gdzie to spasowanie jest takie sobie. Reszta jak najbardziej okej. Zastanawia mnie trwałość czarnego lakieru ale życie pokaże. Przyciski spasowane jak należy, nic nie lata, nie grzechocze, klikają jak trzeba aczkolwiek ich kolor srebrny jakoś tak w sumie nie pasują mi do całości. Plus jest taki, że jest to goły metal bez lakieru więc nie będzie nic ścierać się. Pierwsze wkręcenie parownika w gniazdo 510 pozwala odczuć jego jakość i tu duży plus. Każdy parownik jaki posiadam wkręca się idealnie (od LM Plus, przez Smok G2 RTA, OBS Crius Plus, Herakles RTA2, etc). Klapka od baterii lata zdeczka jak przy tym rozwiązaniu, jednakże po włożeniu aku i zamknięciu ształuje się pewnie. Trząchają mod łapach stwierdzam, że nic nie lata, nie stuka, etc. Kolejny plus to wyświetlacz, bardzo jasny i jego wielkość jest taka jak należy celem dania użytkownikowi komfortu odczytu informacji. Na balkonie w słońcu nie miałem problemu z dostrzeżeniem tego co jest ns wyświetlaczu. Minus tego moda jest taki, że montaż parownika oznacza porysowaniem obudowy. Szkoda, że nie ma takiego rozwiązania jak w Fuchai chociażby. Teraz siedzę i zastanawiam się jak domowym sposobem zabezpieczyć powierzchnie zanim załatwię jeszcze bardziej. Co do działania, to na ten moment stwierdzam, że jest efektywniejszy niż każdy inny mod jaki posiadam. Czuć dla mnie różnice sprzętu, który lata na elektronice Yihi a inne smokowe czy joyetechowe i dlatego m. in. jestem zadowolony z tego zakupu. Na razie test na Limitless RDTA Plus (dual fused clapton A1, 60 W). Nic więcej nie będę pisać bo jak wspomniałem dopiero kilka godzin zabawy za mną. Aaahh... zapomniałbym o najważniejszym, 6-tka jest zaskakująca mała i zgrabna. Świetnie leży w dłoni i na prawdę nie ustępuje zbytnio rozmiarowo np. evic vtc mini o czym jeden z kolegów już ma forum wspominał. Rozmiar rzekłbym zdeczka szokuje, kiedy wiemy, że to maleństwo ma w sobie 2x aku. Niesamowicie to zrobili.