Polacy nie gęsi i swoje recenzje mają
No, recenzja to może zbyt duże słowo, w każdym razie chciałem się podzielić wrażeniami z użytkowania tego zgrabnego modzika...
iPV 41. WYKONANIEJest... przeciętne - nie ma się czego uczepić, ale też daleko mu do tego do czego przyzwyczaił mnie SX czy Wolf. Korpus wykonany jest niby z aluminium, ale ręki bym sobie za to nie dał uciąć... mniejsza, przyjmijmy zapewnienia sprzedawców, że jest to alu. Na szczęście po wzięciu moda do ręki szybko przestajemy o tym myśleć bo
ergonomia iPV4 jest ŚWIETNA! Co najmniej taka jak SX-a - jego gabaryty sprawiają, że pewnie wpasowuje się w dłoń, palec wskazujący od razu trafia na przycisk Fire, a czarna okładzina ma bardzo przyjemną w dotyku fakturę. No właśnie - okładzina:
Wiadomo że spełnia ona również rolę pokrywy na zasobnik z bateriami i znowu jest to rozwiązanie gdzieś pośrodku: na pewno lepsze niż zakręcana tuba SX-a, której bez monety albo czegoś w tym stylu nie ruszymy (no chyba że ktoś ma twarde paznokcie), ale gorsze niż porządna klapka na solidnych magnesach (czego
wzorcowym przykładem jest Wolf). Poza tym trzeba podkreślić, że NIE ZASTOSOWANO tu magnesów, tylko wypustki na korpusie moda (widoczne na zdjęciu z pinami), które "trafiają" w otwory pokrywy jakby zatrzaskując ją. No i nietrudno się domyślić, że może się to wiązać z delikatnymi luzami - pokrywa ma więc jakieś pół milimetra luzu i cały czas "pracuje" w takim zakresie. Mi to specjalnie nie przeszkadza ale wiem, że może irytować...
Gniazdo 510 bez zarzutu:
Pin plus sprężynie, więc wszystkie wkręcone parowniki paliły od strzała.
Na spodzie tradycyjnie:
Otwory bezpieczeństwa i gniazdo miniUSB, które UWAGA, służy
TYLKO do aktualizacji softu moda. Do ładowania mamy gniazdo na krawędzi bocznej:
Aczkolwiek nie znalazłem informacji czego dokładnie można tu używać, nie wnikałem bo i tak ładuję w ładowarce zewnętrznej.
Na zdjęciu spodu widać również, że trwałość powłoki jest średnia, ale trudno mi tu wyrokować bo moda kupowałem z drugiej ręki, więc nie wiem co z nim wyprawiał poprzednik
.
Wnętrze wygląda tak:
Czyli bardzo porządnie. Górne piny baterii są nieruchome, dolne na solidnych sprężynach (może nawet trochę zbyt solidnych).
No i wyświetlacz... Jak spojrzymy na "lustro", którym wykończono panel moda:
To wiadomo czego można się spodziewać... Tak, efekt jest taki, że
w słońcu na zewnątrz NIE WIDAĆ NIC . Absolutnie. W jasnym pokoju, w ciągu dnia, trzeba się mocno przyglądać żeby coś dostrzec, w miarę normalnie zaczyna być dopiero w półmroku. Poniżej zamieściłem zdjęcie bez żadnej obróbki, zrobione w mieszkaniu przy pochmurnym dniu:
Taka mniej więcej jest czytelność tego wyświetlacza...
UWAGA 1. Na szczęście czytelność można poprawić w bardzo prosty sposób. Ponieważ ten panel to po prostu pasek tworzywa z naniesioną "lustrzaną" powłoką wystarczy, że wyjmiemy go z moda (luzując 2 śruby obudowy) i zeszlifujemy to lustro, najlepiej tylko z kawałka, który jest nad lcd.
UWAGA 2. Efektu fatalnej czytelności nie ma w czarnej wersji iPV4 - o ile dobrze widzę na filmikach to ten panel jest w nim po prostu z przyciemnianego, przeźroczystego tworzywa, bez lustra.
2. FUNKCJONALNOŚĆNajważniejsze parametry:
* chip YIHI SX330-V4S
* moc: 10-
100W,
* rezystancja grzałki:
0,1 - 3 ohm,
* max prąd wyjściowy: 35A,
* kontrola temperatury grzałki,
* zasilanie 2x18650.
Wystarczające pewnie dla 95% z nas.
Wyświetlacz działa dość standardowo i pokazuje:
- szacunkowy stan baterii,
- moc,
- przyłożone do grzałki napięcie,
- rezystancję,
- w trybie TC dodatkowo temperaturę (ale
nie bieżącą w danym momencie sztacha, tylko nastawioną, graniczną.
Obsługa jest bardzo prosta, menu ma tylko opcje wyboru trybu (normal/TC), a jeśli wybierzemy TC to dochodzi jeszcze wybór jednostki temepratury i jej wartości granicznej. No i dobrze, po co więcej. Mamy też pamięć 5 nastaw mocy (jak to w YiHi) i opcję "zafiksowania" rezystancji grzałki przez jednoczesne naciśnięcie przycisków up/down.
3. KSZTAŁT NAPIĘCIATradycyjny układ pomiarowy z mc zapiętym na Mutancie. Rezystancja w okolicach 0,5 ohma:
Bardzo ładnie, gładko, jedynie przy 10W lekki skok na początku.
4. WYDAJNOŚĆJak nietrudno się domyślić bez uwag:
Modzik tradycyjnie dodaje trochę więcej napięcia niż teoretycznie wymagane.
5. KONTROLA TEMPERATURYDziałanie kontroli temperatury pokazałem tutaj:
http://www.e-papierosy-forum.pl/post1426472.html#p1426472.
Rewelacji nie ma, standard.
6. PODSUMOWANIEJest dość trudne. Najlepiej jeśli zrobię je przez bezpośrednie porównanie do tych modów TC, które już testowałem czyli: SX, Dico i Wolf. Pierwsze dwa od razu pomijam ze względu na inną półkę cenową - widać to od razu po ich wykonaniu, ale też trzeba za nie zapłacić dwa razy więcej niż za iPV4. A są przy tym słabsze mocowo, no i zasilane jedną baterią. Zostaje Snow Wolf, który również jest wykonany PERFEKCYJNIE a cenę ma już bardziej zbliżoną. Do tego jest dwa razy mocniejszy (powiedzmy) od iPV4. Niestety Wolf zirytował mnie jedną, wydawałoby się, pierdołą: automatycznym blokowaniem się po 10 minutach nieużywania. Być może to drobiazg ale nie widzę sensu wykonywania pięciokliku po każdym dłuższym odstawieniu moda, który z racji swoich gabarytów jest sprzętem typowo "domowym" i raczej nie grozi mu samoodpalenie w jakiejś kieszeni. Tak że
jeśli autoblokada Ci nie przeszkadza to bierz Wolfa,
u mnie natomiast zostaje (na razie ) iPV4.
Co mi się PODOBAŁO?
* ergonomia,
* kształt napięcia wyjściowego,
* prostota menu.
Co mi się NIE PODOBAŁO?
* FATALNA czytelność wyświetlacza (ale do naprawienia),
* lekki luz klapki.