- 12 paź 2010, 14:17
#220619
Port Tagos:
Dużo obiecywałem sobie po tym liquidzie, jednak się zawiodłem.
Smak jakiś taki ziemisty, mdły. Faktem jest, że kopie niemiłosiernie.
W smaku jest bardzo podobne do Red Marlboro od Boge. Przynajmniej tej partii, którą kiedyś miałem. Dymi jak cholera! Naprawdę parowóz. Jednak ogólnie nie smakuje mi.
Canadian Type:
Całkiem smaczny, słodkawy, w tle czuć nutę czegoś, czego nie potrafię nazwac- i to coś jest właśnie smaczne
Dymu jak zwykle bardzo dużo, ogólnie rzecz biorąc smaczny.
Don Hill:
Przecież to liquid na bazie aromatu „22”! (o ile numer dobrze pamiętam, na pewno któryś z testowanych). Nie na moje kubki smakowe. Dla mnie jest on nie do przejścia.
Niestety. Trzeba jednak przyznac, że kop mocny, dymu masa.
Gold Ducat:
Jako, że jestem amatorem aromatu o tej samej nazwie, od razu wyczułem, że liquid ten, jest robiony na bazie aromatu o tej samej nazwie-„Gold Ducat”. Dodatkowo mocno wyczuwalna jest wanilia. Niestety to zepsuło cały urok tego liquidu. Nie wiem co jest nie tak z moimi kubkami smakowymi, ale gdy pale coś co mocno zalatuje wanilią, to po kilkunastu buchach tracę smak.. Jednak moc i dym jak wyżej.
Suprise:
Nazwa trafna w 100%! Myślałem, że jestem amatorem liquidów/aromatów tylko z maggi w tle, a tu taka niespodzianka
Ta śliwka świetnie się komponuje w całość z posmakiem tytoniowym. Na prawdę rewelacja jak nie wiem co. Kop zabójczy, dymu masa.
Nie mogę złego słowa powiedziec na ten liquid. Po prostu pycha i rewelacja!
Pozdrawiam
DNF
Dużo obiecywałem sobie po tym liquidzie, jednak się zawiodłem.
Smak jakiś taki ziemisty, mdły. Faktem jest, że kopie niemiłosiernie.
W smaku jest bardzo podobne do Red Marlboro od Boge. Przynajmniej tej partii, którą kiedyś miałem. Dymi jak cholera! Naprawdę parowóz. Jednak ogólnie nie smakuje mi.
Canadian Type:
Całkiem smaczny, słodkawy, w tle czuć nutę czegoś, czego nie potrafię nazwac- i to coś jest właśnie smaczne
Dymu jak zwykle bardzo dużo, ogólnie rzecz biorąc smaczny.
Don Hill:
Przecież to liquid na bazie aromatu „22”! (o ile numer dobrze pamiętam, na pewno któryś z testowanych). Nie na moje kubki smakowe. Dla mnie jest on nie do przejścia.
Niestety. Trzeba jednak przyznac, że kop mocny, dymu masa.
Gold Ducat:
Jako, że jestem amatorem aromatu o tej samej nazwie, od razu wyczułem, że liquid ten, jest robiony na bazie aromatu o tej samej nazwie-„Gold Ducat”. Dodatkowo mocno wyczuwalna jest wanilia. Niestety to zepsuło cały urok tego liquidu. Nie wiem co jest nie tak z moimi kubkami smakowymi, ale gdy pale coś co mocno zalatuje wanilią, to po kilkunastu buchach tracę smak.. Jednak moc i dym jak wyżej.
Suprise:
Nazwa trafna w 100%! Myślałem, że jestem amatorem liquidów/aromatów tylko z maggi w tle, a tu taka niespodzianka
Ta śliwka świetnie się komponuje w całość z posmakiem tytoniowym. Na prawdę rewelacja jak nie wiem co. Kop zabójczy, dymu masa.
Nie mogę złego słowa powiedziec na ten liquid. Po prostu pycha i rewelacja!
Pozdrawiam
DNF