EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
Awatar użytkownika
By elemid_vip
#302885
Wiem że "trzeba mieć" ale testuję sobie smaki i na DSE wystarczał liquid na dłużej.
Ego niestety jest bardziej liquidożerne i brakło mi :(
Ale to nie znaczy się zniechęciłem :)
A dla informacji:
Dzisiaj kupiłem liquid Trendy.Muszę powiedzieć że jest on rzadszy od Boge'a i wcale lepiej nie smakuje.
Owszem daje ładny dymek ale jest jakiś inny.
Awatar użytkownika
By Mellan
#302914
Serio, to 29 latach palenia średnio 20-25 dziennie po przejściu na ep w ciągu pierwszych 3 dni dokończyłem ostatnią paczkę, jakieś 10-12szt. Od tamtego czasu, choć bywały chwile kiedy nieomal kupiłem, nie tknąłem analoga ani razu.
Z każdym dniem cenię bardziej moment, kiedy powiedziałem "nie" wyrobom tytoniowym i czas który do tej pory upłynął mi na ep.
Awatar użytkownika
By Agalloch
#303044
Ja przez ponad 500 dni wypaliłem mniej więcej 1 paczkę analogów, z czego połowa w pierwszych dniach z e-p. Ostatniego zapaliłem na początku września (czyli 9 miesięcy temu), tak dla przypomnienia sobie, jak to smakuje 8) Niestety, po pierwszych 2 buchach zielonego LM-a, muszę przyznać szczerze, bardzo dobrych, zaczęła się pojawiać smoła w ustach i czar prysł :wink: Ja nigdy nie robiłem wielkiego wydarzenia z niepalenia, jeśli najdzie mnie ochota, to znowu zapalę, bo wiem na 100%, że dla mnie droga powrotu do nałogu analogów jest definitywnie zamknięta. Póki co jednak nie odczuwam żadnej potrzeby nawet incydentalnego "zajarania" :)
Awatar użytkownika
By camel77
#303136
U mnie to jest różnie raz jak padl atomek i nie bylo na wymiane to i paczke kupilem, ostatnio zajaralem west ice zeby sobie przypomniec smak, dwa dni mialem posmak jakbym sobie popiol połknął ;) a i przy piciu % niekiedy zakurze analoga.
Awatar użytkownika
By Cubezero
#303167
Odkąd palę e-p, wypaliłem 3 analogi :zakrecony , a było to w weekend majowy, gdzie z kumplami wybraliśmy się do Mielna. Oczywiście wziołem ze sobą E-P :D , które e-paliłem w hotelu. Niestety gdy przyszła pora na imprezy, uznałem że e-p zostawie w hotelu i nie będe palił :( . Podczas imprezy jak to zwykle bywa, nie obyło się bez alkoholu :piwo . Wypiliśmy troche, zrobiło się ciepło i kumpel który pali analogi poczęstował *SMOKEKING* , ja wziołem 1, potem drugi i trzeci *TORBA* . Po wypaleniu ostatniego zebrało się na wymioty i zacząlem uciekać z dyskoteki, bo hawtowałem gdzie popadnie. Analogi niesmakowały strasznie, po czym zmuliły mnie. Z rana straszny kac i obrzygana podłoga :shock: . Do dziś żałuję że je paliłem, choć może i dobrze, bo teraz wiem że już ich nie zapale.
Awatar użytkownika
By camel77
#303169
Cubezero pisze:...Po wypaleniu ostatniego zebrało się na wymioty i zacząlem uciekać z dyskoteki, bo hawtowałem gdzie popadnie. Analogi niesmakowały strasznie, po czym zmuliły mnie. Z rana straszny kac i obrzygana podłoga :shock: . Do dziś żałuję że je paliłem, choć może i dobrze, bo teraz wiem że już ich nie zapale.

W piatek szykuje mi sie impreza i zobaczymy czy uda sie bez analoga, batki podladowane atomki w gotowosci liquidu zapas zobaczymy czy sie skusze :)
By dasta
#303243
Od czasu spróbowania e-p 1 analog. I to przypadkiem :) Pod koniec listopada 2010 dostałem swojego Trendy 208, poniedziałek to był, jakoś pamiętam :) Rozpakowałem, spróbowałem i do końca dnia bez analoga, wtorek rano dalej e-p, ale potem trzeba było rozpalić w kotłowni, bo ogrzewanie we własnym zakresie. A tradycyjnie podczas rozpałki w kotle było popalanie papieroska, akurat jeden leżał sobie na popielniczce, więc zupełnie odruchowo go wziąłem i zapaliłem. Dopiero pod koniec zaskoczyłem, że przecież mam już e-papieroska :) Od tamtego czasu zero analogów :)
Awatar użytkownika
By Blair
#303306
Ja ostatnio zapalilem na poczatku maja na koncercie w Katowicach. Ze wzgledu na to, ze lubie dosyc aktywnie uczestniczyc pod scena troche balem sie tam brac ep i wzialem od kolegi 1 marlboro lighta. Jak wiadomo, palic w srodku normalnie w srodku nie mozna wiec trzeba bylo sie scisnac w pomieszczeniu 5x5, bez klimatyzacji. Wypalilem do polowy i ucieklem na swieze powietrze bo myslalem ze sie udusze. Po takim doswiadczeniu nawet alkohol nie byl w stanie zachecic mnie do kolejnego fajka :P
Awatar użytkownika
By Kriss
#303308
Jakieś 3 paczki, ostatni raz w sobotę.
Lubię od czasu do czasu spróbować, zobaczyć różnicę. Nie nazwałabym tego paleniem hybrydowym, bo 90% tych trzech paczek wypaliłam w ciągu pierwszego miesiąca e-palenia, a teraz tak ot.
Nie mam też wyrzutów sumienia albo innych takich.
Awatar użytkownika
By agarak
#303340
Kriss pisze:Nie mam też wyrzutów sumienia albo innych takich.


No właśnie, jakie wyrzuty sumienia? Ja uważam, że gdybyśmy dziennie nawet 1 analoga mniej dzięki e-p wypalili, już byłby sukces. A jakieś śladowe ilości, kilka fajek. Matko - nawet mi się coś takiego nie marzyło. Chociaż zawsze jak jeszcze paliłam śmierdziuchy - chciałam, by wystarczało mi 5-8 sztuk dziennie, wtedy w moim ówczesnym rozumieniu byłoby to takie...hm... estetyczne. Niestety tak nie było. Dlatego właśnie, po pół roku nie palenia analogów w ogóle, zakupiłam sobie ładną paczuszkę analogów (zauważyłam w sklepie, że pojawiła się nowa marka papierosów, to stało się bezpośrednim impulsem - nota bene nie potrafiłam jej otworzyć!!! tak się pozmieniało przez ten czas...), wożę ją w samochodzie i jak mnie najdzie ochota, to sobie zapalam. Nie wiem, jak będzie dalej, na razie "wyjarałam" może ze 3 z tej paczki. I nie mam poczucia "grzechu", bo i niby dlaczego?
Awatar użytkownika
By wojan
#303342
No to ja jestem cienki bo zawsze noszę paczkę śmierdziuchów przy sobie. Całe swoje palacze życie marzyłem o tym, żeby palić kiedy najdzie mnie ochota, a nie kiedy nałóg mnie zmusza i to mam i jestem szczęśliwy. Zużycie paczka na 3-4 miechy w zależności od okazji i alkoholu. Najważniejsze dla mnie jest to, że dobiłem do celu czyli nie palę nałogowo tylko dla źle rozumianej przez mój mózg przyjemności. Dlaczego jeszcze sięgam? Bo nienawidzę liczyć ile to już nie zapaliłem, a że lubię testować wszystko co dymi (oprócz kominów i wydechów w samochodach) to analogi też od czasu do czasu przechodzą przez moje łapki. Najśmieszniejsze jest to, że przy paleniu analoga myślę" "k...wa jak to słabo dymi, a bobry to chyba całe żeremie tam podhajcowały :)" i idę dalej w życie delektując się gęstym dymem ze swojego epapieroska.
Awatar użytkownika
By Tomba
#303355
wojan pisze: Bo nienawidzę liczyć ile to już nie zapaliłem

A ja akurat uwielbiam liczyć :)
Gdy każdego dnia patrzę na mój licznik, to nie mogę wyjść z podziwu i samozadowolenia.
Kiedyś nie wyobrażałem sobie, że mogę nie palić, teraz jest to dla mnie powód do dumy.
Awatar użytkownika
By agarak
#303390
tomba pisze:Kiedyś nie wyobrażałem sobie, że mogę nie palić, teraz jest to dla mnie powód do dumy.



Ej tam, ja bym nie przesadzała z tą dumą - przejście na e-petki to przejście na coś (dla wielu ludzi, choć są wyjątki) o wiele przyjemniejszego, niż analogii. Gdzie tu zasługi? Spróbować nie palić bez e-papierosów - tu powód do dumy bym widziała.
Awatar użytkownika
By mikad
#303393
tomba pisze:A ja akurat uwielbiam liczyć :)

Ja mam to samo, moze dlatego ze pol zycia w P-niu spedzilam :wink: :mrgreen:
Jak dla mnie nie jest sukcesem te marne 49 dni bez papierosa (no dwa wypalilam, choc nie do konca), ale to, ze mnie do nich nie ciagnie.
Potrafilam sobie wczesniej robic przerwy np. podczas miesiecznego wyjazdu na wakacje, ale pierwsza rzecza jaka robilam po powrocie to trzesacymi rekoma siegalam wlasnie po analoga (byly i dluzsze przerwy, ale to z innych wzgledow :wink: )
I odkad pamietam marzyl mi sie pachnacy czy bezzapachowy papierosek, nie pozostawiajacy kapca w ustach :?
Kiedy dawno temu, nie wiem dokladnie kiedy, uslyszalam, ze wynalezli cos takiego, to pomyslalam: Matko a kiedy to wejdzie do obiegu?! Bo na pewno sie skusze!
No i mam. :D
Fajna jest tez cala ta zabawa, ktorej nie bylo przy papierochach :wink:
Co takze jest dla mnie super, to to, ze juz nie musze w niedziele wieczor jezdzic po okolicy i szukac, gdzie fajki dostac, co u nas graniczy z cudem ;)
Awatar użytkownika
By Tomba
#303395
@ Agarat
Moja droga. Co jest dla mnie powodem do dumy nie musi być dla Ciebie.
Doprowadziłem się do takiego stanu z nałogiem tytoniowym, że byłem pewny, że zdechnę z analogiem w paszczy.

agarak pisze: Spróbować nie palić bez e-papierosów - tu powód do dumy bym widziała.


Ja spróbowałem, a Ty?
Mój rekord to blisko trzy doby.

Wejdź sobie na kawowe forum i przeczytaj mój "stary" wątek:

Do „starych” e-palaczy – czy próbujecie rzucić bądź ograniczyć e-palenie?

a to cytat z niego

tomba pisze:Mój kolejny rekord w nie e-paleniu.
Musiałem podjąć kolejne wyzwanie i zmierzyć się sam ze sobą.
Wystawiłem się na próbę sił, gdyż chciałem sobie udowodnić, że e-palenie, to nie jest już nałóg, a wyłącznie przyjemność. Niestety (w moim przypadku) chyba jednak jeszcze tak nie jest.
Co prawda wytrzymałem blisko 65 godzin minus 15 godzin na sen, co daje 50 godzin świadomego nie-epalenia, ale pod koniec trzeciej doby strasznie mnie już ssało i się poddałem, choć rekord miał być dłuższy.
No cóż, myślę, że jednak muszę jeszcze trochę poćwiczyć słabą silną wolę.


Teraz, jak nie wezmę ze sobą e-p, to nic wielkiego się nie stanie - nawet jak sobie przypomnę w aucie, że nie wziąłem, to nie chce mi się zawracać do domu.
Kiedyś nie mogłem wytrzymać bez analoga więcej niż godzinę. Po tym czasie ręce już mi się trzęsły, a myśli skierowane były wyłącznie na palenie.
Teraz jestem w stanie wypić nawet browca bez sięgania po e-p.

Resumując, nie zabieraj mi tej przyjemności z liczenia, a tym samym powodu do dumy.
Jak chcecie, to sobie popalajcie analogi.
Ja już nie muszę i nie mam najmniejszej ochoty na nie.

Edit: widzę, że Mikad rozumiemy się dobrze w tej kwestii. :D
Ostatnio zmieniony 08 cze 2011, 10:13 przez Tomba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By agarak
#303400
Tombaku, drogi mój, nie chcesz zrozumieć, o czym piszę, czy udajesz? Dumym można być z czegoś, co sie robi, a przy e-paleniu "chęć" do palenia analogów u większości osób sama znika - niespodziewanie, nagle, bez udziału wiedzy, woli, czy czegoś tam jeszcze. W tym sensie e-papieros jest doskonały. I mam być z tego dumna? Ale TRy jeśli chcesz być z tego dumny i jeśli jesteś - to ja ci nie jestem w stanie tego odebrać żadnym postem. Ja tylko pragnę wskazać na nielogiczność, brak uzasadnienia dla takiej postawy.

Edit: a rzucić analogów nie próbowałam, nie miałam takiej potrzeby. Jak zaczęłam e-palić (z chęci spróbowania), stało się o samo, bez udziału mojej woli.
Awatar użytkownika
By Tomba
#303402
A co w tym jest nielogicznego?
Pozbyłem się fatalnego nałogu.
Czuję się teraz dobrze, mam większą wydolność, nie mam kaszlu, nie śmierdzę, nie zatruwam innych, mniej wydaję kasy.
Czy to nie jest powodem do dumy?
Nie odpowiadaj, bo dla mnie jest i zawsze będzie.
Awatar użytkownika
By mikad
#303404
tomba pisze:Edit: widzę, że Mikad rozumiemy się dobrze w tej kwestii. :D

Oj marzy mi sie tyle na liczniku, ile Ty masz :mrgreen: :mrgreen:

@agarak, my jestesmy dumni ze wybralismy te droge :wink:
Gdybysmy mogli rzucic analogi "bez niczego", to pewnie bysmy to zrobili.
Ja probowalam gum i plastrow i nic to nie dalo, bo poprostu kocham jarac :oops: , a jesli moge to robic zdrowiej, to bardzo mnie to cieszy.
Wielu wie, ze e-p istnieje i nawet nie chce sprobowac, z gory twierdzac, ze jest do doopy, wiec truja sie dalej i licza na to, ze umra spokojnie podczas snu :mrgreen:
Nie twierdze, ze nas to czeka, ale przynajmniej mamy troche wieksze szanse :lol:
Awatar użytkownika
By mikad
#303412
tomba pisze:Wszyscy, którzy palą hybrydowo będą szukali usprawiedliwienia dla siebie i przy okazji pretekstów, by nam popsuć dobre samopoczucie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Mnie nie sa w stanie popsuc samopoczcia :wink:
Jedyna rzecza na razie bylby tylko zakaz e-p, tfuu tfuu :twisted:
Awatar użytkownika
By mikad
#303421
tomba pisze:A poza tym, to hybrydowcy powinni po każdym analogu zerować swoje liczniki, bo inaczej, to wprowadzają tylko w błąd innych userów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tylko zauwaz, ze liczniki tak sprytnie skonstruowali, ze nie ma w nich mowy o tym, ze nie palimy analogow od X dni, tylko od tych X dni e-palimy :wink:
wiec zawsze sie wybronia.
Awatar użytkownika
By gentillo
#303449
Tomba jak zwykle rusza z krucjatą:)

tomba pisze:I znowu możemy wrócić do tego wątku: viewtopic.php?f=68&t=3204&hilit=do+bani
Wszyscy, którzy palą hybrydowo będą szukali usprawiedliwienia dla siebie i przy okazji pretekstów, by nam popsuć dobre samopoczucie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Jeśli to że ktoś pali hybrydowo psuje Ci samopoczucie to chyba się za bardzo spinasz w temacie.
Awatar użytkownika
By Kriss
#303459
W ogóle nie uważam zapalenia papierosa raz na nie wiem, miesiąc czy 2 tygodnie za palenie hybrydowe, jak ktoś uważa inaczej, spoko maroko. Palenie hybrydowe rozumiem jako palenie e-p i analogów na przemian albo zależnie od sytuacji.

Generalnie nie próbowałam wytrzymywać bez e-palenia nawet minuty kiedy miałam ochotę zapalić tylko dla takiego testowania się, ile wytrzymam, bo mnie to jakoś zupełnie nie kręci. Palenie sprawia mi przyjemność, więc to robię.

Pamiętam, jak miałam ze 6-7 lat i chciałam sprawdzić, ile mogę nie spać - mama mnie skrzyczała i pewnie trauma mi po tym została :]
Awatar użytkownika
By mikad
#303464
Ja sprawdzanie ile sie wytrzyma bez e-p widze raczej w kategoriach porownia do analogow, nie dla samego jarania sie tym ile mozemy wytrzymac bez dymienia.
Sprobowac okreslic czy oba te "nalogi" rownie mocno w nas siedza, nie jest glupie moim zdaniem :wink:
Kazdy robi co chce, jeden siedzi w ksiazkach drugi poci sie na boisku i zadnego za to nie ganie :mrgreen:
Swoja droga, na razie nie robie sobie dluzszych przerw w e-paleniu, co nie znaczy, ze mnie kiedys nie pokusi.
@Kriss ja bez jedzenia wytrzymalam 6 dni (ale pilam), potem spassowalam :lol: (mama nie zauwazyla)
bez spania 2 doby :wink:
Awatar użytkownika
By Kriss
#303475
Ja bez snu 5 dni i 4 noce (wyjąwszy 5minutowe drzemki między przystankami w autobusie), ale to była de facto konieczność.

A jak miałam 6 lat to nie wiem, bo mi się mama wcięła :P


Generalnie w temacie palenia myślę, że te osoby, które miały ciśnienie na rzucenie tytoniu przed przejściem na e-palenie jakoś starają się nie palić i mają wyrzuty sumienia, kiedy zapalą analoga. A jeśli ktoś, jak ja, e-pali, bo mu zwyczajnie bardziej tak pasuje, to nie ma i nie widzi w tym problemu. :)


Zapomniałabym: wypaliłam też w tym czasie ze 3 czy 4 fajki i 2 cygara.
Awatar użytkownika
By Tomba
#303481
mikad pisze:Sprobowac okreslic czy oba te "nalogi" rownie mocno w nas siedza, nie jest glupie moim zdaniem :wink:

Ładnie to ujęłaś. O to własnie chodziło w mojej próbie.
A wracając do analogów.
Jak dla kogoś nie był to taki problem jak dla mnie, to to rozumiem.
Dla mnie, był to największy z moich nałogów, z którym nie potrafiłem kompletnie walczyć.
Łeb mnie na...lał na okrągło, miałem migreny, ale palić musiałem i łeb jeszcze więcej bolał.
Stąd też taka radość jak patrzę na mój licznik.

Edit: zaznaczam, iż nie jestem wcale takim wrogiem palenia. Jak ktoś pali, to może to robić przy mnie. Byle nie w moim aucie.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2011, 13:25 przez Tomba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By mikad
#303482
Niemniej jednak, nie sadze aby ktos z nas twierdzil, ze palenie analogow jest lepsze czy stawial = pomiedzy nim a e-p.
Juz samo ograniczenie papierosow jest pozytywnym aspektem bez wzgledu na nasze podejscie czy pobudki, wiec powinnismy sie wspierac a nie spierac :wink:
Wystarczy to, ze szeregi palaczy (nie e-palaczy) patrza czasem na nas jak na bande wariatow, ktorzy nie dosc ze paraduja z "dlugopisem" w ustach to jeszcze sie podniecaja roznymi "glupotami" na "dlugopisowym" forum :mrgreen:

EDIT: w moim aucie, nawet jak palilam, to nikt nie smial zajarac analoga, w domu zreszta tez, lacznie ze mna :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Amix
#303687
Balboa pisze:Zero analogów.
Ponad 20 lat palenia (2 paki dziennie) :P

Też paliłem 2 paczki dziennie i na początku tak około 2 tygodnie paliłem hybrydowo, bo jakoś nie mogłem się przyzwyczaić, a teraz ? - EGO jest moim skarbem i za nic go nie oddam, nawet za tira analogów :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Slawrumia
#303706
Ja sie przezucilem na epapierosa z poltora miesiaca temu, poczatek byl kiepski badziewie za 40zl nic nie dawalo nie nadazalem z ladowaniem wiec w przerwach miedzy ladowaniami jak sie dosadzilem to przy flaszce paczke wypalilem .
Teraz jak mam ego-t to przy flaszce moze z dwie fajki wypale bo mi smoly brakuje i wiekszego kopniecia.
Ogolnie jak nie pije to taje rady bez analogow.
By kilo
#303714
a ja muszę jednego na dwa dni. jak mi się uda przez dwa dni nie zapalić, to i tak przychodzi taki diabeł jakiś i mnie pcha do łazienki, gdzie leży ostatnia paka. i to jest takie prawie fizyczne odczucie. i ten diabeł też taki prawie fizyczny. i palę masochistycznie od początku do końca.nie mogę tego pojąć. paliłam przedtem 30lat z przyjemnością. sądzę, że to dlatego, że w liquidach ciągle czuję chemię i kwaśność.
By adamow86
#304146
kilo pisze:a ja muszę jednego na dwa dni. jak mi się uda przez dwa dni nie zapalić, to i tak przychodzi taki diabeł jakiś i mnie pcha do łazienki, gdzie leży ostatnia paka. i to jest takie prawie fizyczne odczucie. i ten diabeł też taki prawie fizyczny. i palę masochistycznie od początku do końca.nie mogę tego pojąć. paliłam przedtem 30lat z przyjemnością. sądzę, że to dlatego, że w liquidach ciągle czuję chemię i kwaśność.


Jeden na dwa dni :zakrecony ...nałóg z Ciebie straszny :lol:
Uważaj na siebie, bo się wciągniesz :mrgreen:
Spróbuj coś wymieszać z baz i aromatów nikotynowych lub same bazy spróbuj...polecam takie rozwiązanie :)
W chwili słabości miej w zanadrzu np. DNB 24 mg podrasowaną lub PG 38mg i dasz radę bez tego jednego na dwa dni *GOOD*
Awatar użytkownika
By led2007
#304364
Paliłem ponad paczkę dziennie, gdy zacząłem przygodę z e-papierosami to przez tydzień musiałem zapalić jednego analoga przed snem, bo nie mogłem zasnąć. Ostatnia fajka tak mnie zemdliła, że też nie mogłem zasnąć i dałem sobie spokój. Od tego ostatniego (3 sierpnia 2010) nawet nie pomyślałem o smrodzeniu, odrzuca mnie sama myśl o tym zapachu... co innego liquidy o zapachu tytoniowym.

PS. Mój licznik działa od pierwszego dnia bez analoga, czyli już ponad 300 dni
Awatar użytkownika
By jacek3miasto
#304637
Jak zacząłem e-palić w lutym, to od tego czasu normalnych wypaliłem może ze 20 sztuk. Wcześniej przez ponad 20 lat tyle wychodziło na dobę. Może więc warto? Na ostatnich badaniach kontrolnych na spirometrze wydmuchałem ponad normę, gdzie wcześniej miałem problem z uzyskaniem minimum. :D
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 18
Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

https://i.ibb.co/Q6VVz26/freemax-gal[…]

JBL SMOKE BOX (JBL GO E-PAPIEROS)

Witam forumowiczów. Jest to mój pierwszy post w[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.