EPF
wszystko związane z czyszczeniem i konserwacją e-papierosów.
Awatar użytkownika
By Mutango
#803623
Takie przypomnienie, bo Nowi czytają i jeszcze uwierzą w wszystko...
Jeśli ktoś chce gotować, to gotuje się tylko knot, czyli sznurek lub mesh. Resztę się tylko myje.
Oczywiście w clearomizerach typu Crystal2 lub podobnych, trudno by było wyjąć sznurek, wygotować i włożyć z powrotem, więc gotuje się cały zespół grzewczy. Nie cały clearomizer tylko zespół grzewczy.. ten pierdolnik z wystającymi sznurkami co się go wykręca
Awatar użytkownika
By Henas
#847698
JEZU gdybym to wszystko przeczytał przed kupnem swojego pierwszego ep to zostałbym przy śmierdzielach
By dataskin
#882390
Tomba pisze:Kompletnie nie rozumiem skąd ta nowomoda się wzięła.

Odkąd człowiek zaczął używać przedmiotów plastikowych w celach spożywczych - odtąd czymś zupełnie sensownym stało się wyparzanie tego typu elementów
By mattoid1973
#882400
Ja napiszę tak. Nie wiem skąd ten problem. Jeśli ktoś chce, to wyparza/gotuje. Jeśli nie chce, to tego nie robi proste. Ja wygotowuję zawsze wszystkie grzałki, a parowniki wyparzam. Kiedyś wygotowywałem również metalowe elementy.
Nigdy nic się nie stało, więc póki co, na razie nie jest mi znany powód, dla którego miałbym tego nie robić.
Awatar użytkownika
By venom_666
#882437
zapytam inaczej...
czy po zakupie talerzy, szklanek, sztućców, pakiecie je od razu w usta, czy najpierw woda i mycie ??
Mnie zwykle zasady higieny nakazują jednak potraktowanie wrzatkiem...

tapalknięte palcem
By mattoid1973
#882473
venom_666 pisze:czy po zakupie talerzy, szklanek, sztućców, pakiecie je od razu w usta, czy najpierw woda i mycie ??

Czytając to forum już dawno doszedłem do takiego wniosku, że wiele osób nawet nie przemyje przyniesionego do domu parownika pod bieżącą wodą, nie mówiąc już o czymś więcej. Jak napisałem wcześniej nigdy jeszcze nie zniszczyłem żadnego parownika wygotowaniem części metalowych i silikonowych, więc robię to nadal. Czy potrzebnie? Nie wiem. Ale wiem, że im to nie szkodzi, a ja mam spokojniejszą głowę.

Tyle ode mnie.
Awatar użytkownika
By dbuba
#882597
Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*
Awatar użytkownika
By pol
#882610
dbuba pisze:Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*

A kto podpowiedział gotowanie plastiku?
Awatar użytkownika
By krzych.s
#882908
Hyh. Nie kumam. Tomba tyle czasu na forum, a nie wie po co się czyści parownik gotując. Dobre :).

Wszystko co jest w stanie wytrzymać wrzątek i co nie jest łatwe w myciu (zakamarki/kształty, brak odporności na chemię lub chemia niewskazana, bo do użytku "wewnętrznego" jak nasze parowniki) wyparza się.

W sumie, może dam radę mojemu koledze stomatologowi, żeby nie "wyparzał" nowych narzędzi, bo to "zabobon" - przecież fabryka czyste wypuszcza *ROFL*

PS. A przypomnę, że stomatolog jedynie w paszczy grzebie (często bezkrwawo), a my zaś wdychamy bezpośrednio do PŁUC.
Awatar użytkownika
By dbuba
#883487
pol pisze:
dbuba pisze:Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*

A kto podpowiedział gotowanie plastiku?


Moja główka nie blondynka
krzych.s pisze:PS. A przypomnę, że stomatolog jedynie w paszczy grzebie (często bezkrwawo), a my zaś wdychamy bezpośrednio do PŁUC.


No to chciałam jak paszczolog dogłębnie sprawę wyczyścić i skończyło się na tym, że już skręcić się niczego nie dało, a że hurtem kąpałam to 3 poleciały do kosza :mrgreen:
Awatar użytkownika
By krzych.s
#884076
dbuba pisze:No to chciałam jak paszczolog dogłębnie sprawę wyczyścić i skończyło się na tym, że już skręcić się niczego nie dało, a że hurtem kąpałam to 3 poleciały do kosza :mrgreen:

To powiedz w takim razie jak, bo jeśli plastiku nie gotowałaś to nie kumam :) (no chyba, że tak jak ja zapomniałaś i wygotowałaś wodę, heheh - ja tak grzałkę załatwiłem :D)
Awatar użytkownika
By dbuba
#884485
Nie, wsadziłam i plastiki, i sylikon (choć ten najmniej ucierpiał) i metal, wszystko, a co mi tu takie brudne będzie bobrzyło. No i się udało wyczyścić wszystko na amen. I jeszcze chyba zupkę przegotowałam, bo jak wyjęłam, to ustniki powolutku, po cichutku zaczęły się krzywić i przybierać rozpaczliwe formy. Na co blondynka nie wpadnie tego brunetka dokona, a co ;P.
Awatar użytkownika
By Iluzja
#884491
Grzałki kiedyś gotowałem i śmierdzące silikony też, obecnie mam to gdzieś śmigam na meshu i jedyną rzeczą którą obecnie robię to przelewanie wrzątkiem (tzw. wyparzanie)
prawda jest taka - niech każdy robi jak chce to jego pieniądze i zdrowie i nic NAM DO TEGO ( sry za capsa)

Pm
Awatar użytkownika
By pol
#884493
Iluzja pisze:Grzałki kiedyś gotowałem i śmierdzące silikony też, obecnie mam to gdzieś śmigam na meshu i jedyną rzeczą którą obecnie robię to przelewanie wrzątkiem (tzw. wyparzanie)
prawda jest taka - niech każdy robi jak chce to jego pieniądze i zdrowie i nic NAM DO TEGO ( sry za capsa)

Pm

To w napływie wolnego czasu umyj sito przed nakręceniem knota. Sama oksydacja czasem nie załatwia sprawy.
Smak znacznie lepszy po wymyciu sita.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.