EPF
wszystko związane z czyszczeniem i konserwacją e-papierosów.
Awatar użytkownika
By Lutor
#776590
co do gotowania np nie widzę przeciwwskazań by wygotować nowego gtanka czy odyssa ;)
Awatar użytkownika
By Vibovit
#776594
Ja widzę sens w gotowaniu tylko samej grzałki. Jako, że jest tam sznurek lepiej pozbędziemy się niechcianych smaków gotując go chwilę niż tylko płuczac w letniej wodzie, ale gotowanie parowników mija się dla mnie z celem. Tym bardziej, że nie wiem co wrzątek z nimi mógłby zrobić,a mycie w zupełności wystarcza pozbyć się nieprzyjemnych smaków. W końcu nie wyparzamy każdego nowego talerza, który kupimy sobie do domu, a z niego jemy. Też nam mycie wystarcza, więc i tu analogicznie też wystarczy dokładnie umyć bez gotowania.
Awatar użytkownika
By kowjack
#776600
Witam.

Kazdego indywidualna sprawda jak traktuje swoje parowniki . Ja osobiscie po kupnie robieram na czynniki pierwsze i to co mozna to wrzycam do sitka zanuzonego w wrzatek na okolo 2-4 minuty a wszystkie pozostale elementy ktore sie nie nadaja do gotowania dokladne szorowanie i przelanie wszatkiem oraz zimna woda zeby sie nie odksztalcily . I prosze sie wstrzymac z wywodami na sensownoscia lub brakiem , jest to mi potrzebne dla mojej swiadomosci ze parownik jest czysty , mam taka potrzebe i dlatego to robie . Jesli inni ludzie nie maja takiej potrzeby nie ma sensu wciskac dodatkowych zabiegow nad parownikiem . Inni ludzie inne potrzeby :-) A to czy wygotowany czy umyty nie ma istotnego znaczenia , wazne zeby fajnie dymil :-)

Pozdrawiam

@Vibovit mow za siebie :-) Ja po dokladnym umyciu , wyparzam wszystko co ma stycznosc z moimi ustami ( no prawie wszystko ) :-)
Awatar użytkownika
By E-JACK
#776608
Gotowanie to chyba złe słowo. Choć wiem, że są osoby, które rzeczywiście gotowały całe klirki, czyli wrzucali do wrzątku i uprawiali gotowanie na miękko :)
Takie gotowanie nie ma sensu i może tylko zniszczyć sprzęt.

Czym innym jest natomiast wyparzanie lub oparzanie (jak kto woli) samej grzałki celem wyczyszczenia jej z nagaru. W zależności od grzałki można ją dłużej lub krócej wyparzyć. Ewentualnie możemy gotować mesh lub ceramikę, ponieważ w tych przypadkach trudniej jest doczyścić knoty samym oparzaniem lub przemywaniem pod ciepłą wodą.
Awatar użytkownika
By Tomba
#778016
O takie gotowanie dokładnie mi chodziło:
Piotrek95olk pisze:Witam zakupiłem dzisiaj parownik a dokładnie CC 2 (czy jakoś tak) w każdym bądz razie na początku nie działał więc podciągnąłem pin w batce i ok ale zaraz pojawił się inny problem a mianowicie przy paleniu śmierdzi klejem,zwykłym super glue co zrobić? da się zneutralizować ten smród? jeszcze go nie myłem bo nie wiem czy to w ogóle w czymś pomoże


oem20239 pisze:Bezapelacyjne zdjąć silikony i umyć w wodzie z detergentem a resztę części parę minut gotować na wolnym ogniu i wytrzeć do sucha a grzałkę potem przepalić na sucho do czerwoności


Tym razem ma być to panaceum na super glue.
Awatar użytkownika
By Vibovit
#778026
A propos gotowania to dzisiaj koleżanka dzwoni, że ma problem, bo zalała wrzątkiem parownik i odpadła jej ta metalowa część w Crystalu 2 (ta górna). I dowiedziałam się, że zrobiła tak samo już drugi raz, bo poprzedni również odkleił się po zalaniu wrzątkiem :) Poradziłam aby trzeci raz tak nie robiła :) Wystarczyło umyć letnią woda.
By Columbia
#778037
z moich doświadczeń, przynajmniej ja tak robię na każdej grzałce:
1)wyciągam trochę włosia z każdego sznurka,
2)myje w ciepłej wodzie,
3)przepalam grzałkę, następnie opłukam i jeszcze raz przepalam, i opłukam
4)potem wycieram i suszarką suszę
5)patrze czy zwoje są równomiernie rozstawione, jeżeli nie biorę igłę i przesuwam delikatnie,
Nigdy nie czułem po powyższych czynnościach bobrzenia, ani nieprzyjemnych smaków:)
dodam jeszcze pkt. 6)możliwość przycięcia uszczelki od górnego komina grzałki (albo 2x trójkąty, bądz 1 mmna całej długości - poprawia przepływ) - jeżeli mówimy o Vivi.
Awatar użytkownika
By pol
#778052
Dorzucę swój kamyczek do ogródka. Jestem jednym z tych, którzy pierwsi zaczęli pisać o gotowaniu grzałki.
Później zaczęła się lawina i część zaczęła polecać gotowanie całych parowników - zazwyczaj byli to "specjaliści jednodniowi"
Parownik (baniak plastikowy) należy umyć z pozostałości różnych płynów z procesu technologicznego przy ich produkcji.
Gotowanie plastikowego baniaka i to jeszcze z metalowymi nakładkami musi skończyć się jednym - do kosza.

O gotowaniu grzałek. Tak zalecam ich wygotowanie, a nie tylko samo moczenie we wrzątku. Pisałem o tym w różnych wątkach. Sznur krzemionkowy nie jest produkowany specjalnie do e-papierosów. To najczęściej szczeliwo. Ale gdyby był nawet produkowany specjalnie do e-p to i tak będzie nasiąknięty różnymi chemikaliami. Produkcja przędzy nie odbywa się na sucho. Samo moczenie we wrzątku nie wypłucze ich ze sznurka.
Ostatnio przy EKOWOOL SILICA też powstała dyskusja jak pozbyć się nieprzyjemnego smaku przy jego używaniu. Skończyło się na gotowaniu.
Sprawa modów, czy je tylko wypłukać. Ciekawe czy resztki pasty polerskie pozbędziemy się przy moczeniu?
Siatka MESH? Poprawnie sito. Jak jest produkowane? Nie ma na nim żadnych resztek płynów chemicznych? Na sucho tego się nie produkuje. Na zagranicznych forach już było kilka porad o dokładnym wymyciu siatki przed oksydacją. Można ją umyć, a można wygotować.
Przy klonie Odyseusz/Nautilius też powstała sprawa, aby całość precyzyjnie wygotować, bo samo mycie nie pozbawiało elementów składowych pozostałości jakiejś substancji chemicznej, która wpływała na smak chmurki.

Zatem gotować sznurek czy nie? Każdy jest dorosły i zrobi jak chce.

-- [scalono] 06 cze 2013, 19:04 --

Tomba pisze:O takie gotowanie dokładnie mi chodziło:
Piotrek95olk pisze:Witam zakupiłem dzisiaj parownik a dokładnie CC 2 (czy jakoś tak) w każdym bądz razie na początku nie działał więc podciągnąłem pin w batce i ok ale zaraz pojawił się inny problem a mianowicie przy paleniu śmierdzi klejem,zwykłym super glue co zrobić? da się zneutralizować ten smród? jeszcze go nie myłem bo nie wiem czy to w ogóle w czymś pomoże


oem20239 pisze:Bezapelacyjne zdjąć silikony i umyć w wodzie z detergentem a resztę części parę minut gotować na wolnym ogniu i wytrzeć do sucha a grzałkę potem przepalić na sucho do czerwoności


Tym razem ma być to panaceum na super glue.

I już jest odpowiedź. Nie wiadomo co On kupił, bo kupił jakieś "no name"
post751410.html#p751410
Zatem może i glut w nim jest, ale czy gotowanie pomoże? W drodze do kosza to tak.
By abbs
#778057
oem20239 pisze:Bezapelacyjne zdjąć silikony i umyć w wodzie z detergentem a resztę części parę minut gotować na wolnym ogniu i wytrzeć do sucha a grzałkę potem przepalić na sucho do czerwoności


Zlitowalem się i napisałem żeby nie gotowa tego biednego parownika bo mu się pójdzie........ powyginać
Czekam na rady o zbawienny wpływie soli (bo w sumie soda sól co za różnica) a najlepiej łyżeczka soli na 100 ml wody prawie jak przepis na makaron :mur:

Tapatalknięte
Awatar użytkownika
By ElCzupakabra
#778133
Ja tam wszystko nowe oprócz plastików wrzucam do szklanki, zalewam wrzątkiem z czajnika, zamieszam kilka razy i gotowe. Tak samo robię z grzałką po przepalaniu. Plastiki po prostu myję pod kranem.
I nigdy nie miałem żadnych problemów z dziwnymi smakami albo zapachami z parownika.
Zgadzam się z Tombą - zupę z grzałek zostawmy Magdzie Gessler ;-) Z drugiej strony jeśli komuś to poprawia samopoczucie to niech gotuje. Ja nie widzę potrzeby, ale może mam za mało wrażliwe podniebienie.
Awatar użytkownika
By krakry1
#778156
"Gotowanie" ma sens w przypadku części metalowych. Np. Euforia, Odys itp. Chodzi o pozbycie się nieczystości z procesu produkcji, aby po skręceniu sprzętu nie mieć uczucia "lizania tokarki" (przy toczeniu, czy frezowaniu używane jest przecież chłodziwo, którego nikt potem ściereczką nie wyciera). "Gotowanie" umieściłem specjalnie w cudzysłowie, bo chodzi raczej o wyparzenie części, niż ich gotowanie ... na miękko na przykład. :lol:
Jak ktoś natomiast gotuje tulejki z plastiku, czy innego pleksiglasu lub pyreksu to powodzenia. :mrgreen:
Awatar użytkownika
By jsakic19
#778164
Może nie gotować w całości ale - cytat zima 2013: :mrgreen:
prymus140 pisze:Każdy ma swój rozum i robi ze sznurkiem, grzałkami co chce.Ja gotuję przez parę minut a baniak i capy wyparzam.Być może mała żółta istota zwaliła ryżowego klocka i nie myjąc rąk wzięła się za cięcie sznurka.Be.
Awatar użytkownika
By prymus140
#778169
jsakic19 pisze:Może nie gotować w całości ale - cytat zima 2013: :mrgreen:
prymus140 pisze:Każdy ma swój rozum i robi ze sznurkiem, grzałkami co chce.Ja gotuję przez parę minut a baniak i capy wyparzam.Być może mała żółta istota zwaliła ryżowego klocka i nie myjąc rąk wzięła się za cięcie sznurka.Be.

Jesteś archeologiem? :lol:
Awatar użytkownika
By TommyBlack
#778177
Nie jestem ani doświadczonym e-palaczem, ani też znawcą .Ale uczę się na tym Forum i właśnie spróbowałem tego niecnego procederu. :)
Ja to robię tak:
-zbieram kilka grzałek ( CE10 , CE11, Evod,VT, T3etc...)
-gotuję je ok.10 min.
-zostawiam na noc do wyschnięcia, lub suszę suszarką elektryczną
-przepalam na sucho kilka razy ( dwa , trzy zwykle, dotąd dopóki ulatnia się jakikolwiek dymek,)
po każdym przepaleniu przedmuchuję sprężonym powietrzem ( takim w puszce)
-na grzałkę nakładam 3, lub 4 kawałeczki sznurka silicca ( gotowanego wcześniej)
-nalewam na to 2, 3 krople liquidu-zakładam trzpień , silikonową uszczelkę i przycinam po bokach sznurki do oryginalnej długości z grzałki
-napełniam clearomizer do pełna i odstawiam na 15 minut


Na 10 grzałek 8 działa rewelacyjnie. Te dwie miały tak ciasno i nierówno pozwijany drut,że nawet ich nie ratowałem powtórnie.
Zresztą wiedziałem to, bo w czasie przepalania patrzę jak świecą druty.
Próbujcie bo warto, nie jest to takie straszne jak mnie się wydawało... :)
Awatar użytkownika
By Tomba
#778197
OK. Trochę uzupełnię swoje wypowiedzi.
Najbardziej zasyfione miałem właśnie gienki (i to nie te Chińskie :wink: ) .
Wszystkie myłem w ciepłej wodzie z użyciem płynu do mycia naczyń (często przy użyciu odpowiedniej szczoteczki), a na koniec dobre płukanko.
Nie powiem, bo używam też wrzątku, ale tylko do stali.

Gotowanie grzałek - tu nie mam zastrzeżeń. Pewno nic im nie zaszkodzi.

Głównie chodzi mi o rady dotyczące najbardziej rozpowszechnionych Chińskich parowników.
Od jakiegoś czasu przyjęło się, że ich gotowanie w całości ma być panaceum na wszystko, a najmniej w tym wszystkim chodzi o higienę.

Oczywiście jak ktoś chce, to może nawet smażyć w głębokim tłuszczu (może se nawet jajka wygotować :mrgreen: ) - jego sprawa - tylko niech potem nie narzeka (albo lepiej - biega z reklamacją) bo sprzęt uszkodzony (bo mu baniak pęka, bo mu coś przecieka, albo ….).
Awatar użytkownika
By pol
#778212
Tomba pisze:...
Gotowanie grzałek - tu nie mam zastrzeżeń. Pewno nic im nie zaszkodzi.

Głównie chodzi mi o rady dotyczące najbardziej rozpowszechnionych Chińskich parowników.
Od jakiegoś czasu przyjęło się, że ich gotowanie w całości ma być panaceum na wszystko, a najmniej w tym wszystkim chodzi o higienę.
....

Niestety to wymyślili, jak poprzednio wspomniałem "jednodniowi specjaliści", którzy jeszcze sami nie wiedzą co i jak, a już wypisują porady dla innych.
Awatar użytkownika
By jsakic19
#778214
prymus140 pisze:
jsakic19 pisze:Może nie gotować w całości ale - cytat zima 2013: :mrgreen:
prymus140 pisze:Każdy ma swój rozum i robi ze sznurkiem, grzałkami co chce.Ja gotuję przez parę minut a baniak i capy wyparzam.Być może mała żółta istota zwaliła ryżowego klocka i nie myjąc rąk wzięła się za cięcie sznurka.Be.

Jesteś archeologiem? :lol:

Poprostu od tej pory wyparzam, aby nie widzieć oczyma wyobraźni Chińczyka po powrocie z wc :lol:

Tapatalk 2
Ostatnio zmieniony 06 cze 2013, 21:22 przez jsakic19, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By TommyBlack
#778218
Tomba
Głównie chodzi mi o rady dotyczące najbardziej rozpowszechnionych Chińskich parowników.
Od jakiegoś czasu przyjęło się, że ich gotowanie w całości ma być panaceum na wszystko, a najmniej w tym wszystkim chodzi o higienę.


No nie... :)
Nigdy nie gotowałem , nawet nie pomyślałem o tym.Owszem kiedy gotują się grzałki, płuczę dokładnie parowniki.Bez żadnych płynów. Tylko dość ciepła woda, potem pozwalam im ( a co mi... :D )wyschnąć.Potem poleruję.
Wiesz Tomba, co do tego gotowania, to ja nie wiem czy jest konieczne?
Ale to już Ty na pewno wiesz lepiej ode mnie.Ja się ciągle jeszcze wszystkiego uczę.

pol
Niestety to wymyślili, jak poprzednio wspomniałem "jednodniowi specjaliści", którzy jeszcze sami nie wiedzą co i jak, a już wypisują porady dla innych.


W żadnym momencie tego co pisałem nie nazwałem radą dla innych.
Awatar użytkownika
By venom_666
#778224
zaczęło się wszystko od gotowania grzalek, co miało za zadanie pozbycie się syfu że sznurka...
Niestety potem zaczęto polecać gotowanie i reszty...
po co ?? kto to raczy wiedzieć...
najbardziej mnie smieszyly rady wypalania grzałki palnikiem w całości razem z kubkiem (i przy okazji uszczelką pinu ;) )

tapatalknięte palcem
Awatar użytkownika
By pol
#778227
jsakic19 pisze:....
Poprostu od tej pory wyparzam, aby nie widzieć Chińczyka po powrocie z wc :lol:

To może taki mały smaczek do tego. W chińskiej kulturze używanie chusteczki do nosa uważa się za niehigieniczne.
Awatar użytkownika
By prymus140
#778232
pol pisze:
jsakic19 pisze:....
Poprostu od tej pory wyparzam, aby nie widzieć Chińczyka po powrocie z wc :lol:

To może taki mały smaczek do tego. W chińskiej kulturze używanie chusteczki do nosa uważa się za niehigieniczne.

Lepiej smarknąć na sznurek. :lol:
Awatar użytkownika
By Tomba
#778247
Widzę, że ta higiena Chińczyków boli. Nie dziwię się, ale z naszą higieną wcale nie jest najlepiej.
Znam akurat z autopsji różne gałęzie przemysłu :mrgreen:, m.in. te, w których higiena jest podstawą dobrych praktyk produkcyjnych i higienicznych (GMP i GHP).
Przypomnę, że oprócz gotowania są jeszcze inne środki, których można użyć w celu dezynfekcji.
Chociażby głupi spirytus - tylko, że on taki drogi :mrgreen: :lol:
Awatar użytkownika
By Tomba
#778254
pol pisze:Znam lepsze zastosowanie dla tego płynu :lol:

No właśnie. Wielu woli dezynfekować się od wewnątrz zamiast zdezynfekować chociażby dripa kupionego od kogoś :lol:
By m@tt
#803422
Ja tam zawsze nowy parownik wygotuję. W czasie gotowania przyrządzam tajemną miksturę ze spyrytusu co by uczcić nowy nabytek (parownik):) Miksturą tą odkażam gardziołek i jazda..... :)
Awatar użytkownika
By vonkniprode
#803555
Prosty przepis- do gotującej wody rzucić 5 jagód belladonny, oraz trzy liście pokrzywy, dodać żabi skrzek w ilości umiarkowanej oraz skrzydło nietoperza, koci pazur(koniecznie czarnego kota), orz zdechłego zaskrońca. warzyć to przez kwartę pacierza. Następnie wrzucić do wywaru parownik i splunąć za siebie 3 razy.
to wszystko warzyć następną kwadrę pacierza. :lol: :twisted: :lol:
Osobiście nic nie gotuję, a świeżo ukręconą grzałkę przepalam przy użyciu odrobiny gliceryny lub glikolu i to mi wytstarcza.
Awatar użytkownika
By kurok
#803578
Raz wymoczyłem w spirytusie i wygotowałem używanego gienka odkupionego z bazarku.
Jeśli tylko mi się chciało to myłem i wyparzałem sklepowe parowniki.
Czasem przepalałem całe grzałki podpalonym liquidem (cs3, C4, Kanger itp.).
Długowąsych sznurkowców też nie używam, a za silicą nie przepadam - więc może to być temat na kolejny zabobon :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Mutango
#803623
Takie przypomnienie, bo Nowi czytają i jeszcze uwierzą w wszystko...
Jeśli ktoś chce gotować, to gotuje się tylko knot, czyli sznurek lub mesh. Resztę się tylko myje.
Oczywiście w clearomizerach typu Crystal2 lub podobnych, trudno by było wyjąć sznurek, wygotować i włożyć z powrotem, więc gotuje się cały zespół grzewczy. Nie cały clearomizer tylko zespół grzewczy.. ten pierdolnik z wystającymi sznurkami co się go wykręca
Awatar użytkownika
By Henas
#847698
JEZU gdybym to wszystko przeczytał przed kupnem swojego pierwszego ep to zostałbym przy śmierdzielach
By dataskin
#882390
Tomba pisze:Kompletnie nie rozumiem skąd ta nowomoda się wzięła.

Odkąd człowiek zaczął używać przedmiotów plastikowych w celach spożywczych - odtąd czymś zupełnie sensownym stało się wyparzanie tego typu elementów
By mattoid1973
#882400
Ja napiszę tak. Nie wiem skąd ten problem. Jeśli ktoś chce, to wyparza/gotuje. Jeśli nie chce, to tego nie robi proste. Ja wygotowuję zawsze wszystkie grzałki, a parowniki wyparzam. Kiedyś wygotowywałem również metalowe elementy.
Nigdy nic się nie stało, więc póki co, na razie nie jest mi znany powód, dla którego miałbym tego nie robić.
Awatar użytkownika
By venom_666
#882437
zapytam inaczej...
czy po zakupie talerzy, szklanek, sztućców, pakiecie je od razu w usta, czy najpierw woda i mycie ??
Mnie zwykle zasady higieny nakazują jednak potraktowanie wrzatkiem...

tapalknięte palcem
By mattoid1973
#882473
venom_666 pisze:czy po zakupie talerzy, szklanek, sztućców, pakiecie je od razu w usta, czy najpierw woda i mycie ??

Czytając to forum już dawno doszedłem do takiego wniosku, że wiele osób nawet nie przemyje przyniesionego do domu parownika pod bieżącą wodą, nie mówiąc już o czymś więcej. Jak napisałem wcześniej nigdy jeszcze nie zniszczyłem żadnego parownika wygotowaniem części metalowych i silikonowych, więc robię to nadal. Czy potrzebnie? Nie wiem. Ale wiem, że im to nie szkodzi, a ja mam spokojniejszą głowę.

Tyle ode mnie.
Awatar użytkownika
By dbuba
#882597
Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*
Awatar użytkownika
By pol
#882610
dbuba pisze:Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*

A kto podpowiedział gotowanie plastiku?
Awatar użytkownika
By krzych.s
#882908
Hyh. Nie kumam. Tomba tyle czasu na forum, a nie wie po co się czyści parownik gotując. Dobre :).

Wszystko co jest w stanie wytrzymać wrzątek i co nie jest łatwe w myciu (zakamarki/kształty, brak odporności na chemię lub chemia niewskazana, bo do użytku "wewnętrznego" jak nasze parowniki) wyparza się.

W sumie, może dam radę mojemu koledze stomatologowi, żeby nie "wyparzał" nowych narzędzi, bo to "zabobon" - przecież fabryka czyste wypuszcza *ROFL*

PS. A przypomnę, że stomatolog jedynie w paszczy grzebie (często bezkrwawo), a my zaś wdychamy bezpośrednio do PŁUC.
Awatar użytkownika
By dbuba
#883487
pol pisze:
dbuba pisze:Wapuję dosyć krótko ale już trafiłam na partię grzałek, których żadne płukanie wodne nie reanimowało. Smród i kapcioch przy każdym zalaniu. Dopiero 2 minuty na wrzątku jak kluchy, a potem moczenie w nowej wodzie z odrobiną spirtu pomogło. Coś było na sznurkach czego nie dało się inaczej usunąć. Natomiast dzięki gotowaniu wyrzuciłam już 3 klirki i 6 ustników *HISTERIA*

A kto podpowiedział gotowanie plastiku?


Moja główka nie blondynka
krzych.s pisze:PS. A przypomnę, że stomatolog jedynie w paszczy grzebie (często bezkrwawo), a my zaś wdychamy bezpośrednio do PŁUC.


No to chciałam jak paszczolog dogłębnie sprawę wyczyścić i skończyło się na tym, że już skręcić się niczego nie dało, a że hurtem kąpałam to 3 poleciały do kosza :mrgreen:
Awatar użytkownika
By krzych.s
#884076
dbuba pisze:No to chciałam jak paszczolog dogłębnie sprawę wyczyścić i skończyło się na tym, że już skręcić się niczego nie dało, a że hurtem kąpałam to 3 poleciały do kosza :mrgreen:

To powiedz w takim razie jak, bo jeśli plastiku nie gotowałaś to nie kumam :) (no chyba, że tak jak ja zapomniałaś i wygotowałaś wodę, heheh - ja tak grzałkę załatwiłem :D)
Awatar użytkownika
By dbuba
#884485
Nie, wsadziłam i plastiki, i sylikon (choć ten najmniej ucierpiał) i metal, wszystko, a co mi tu takie brudne będzie bobrzyło. No i się udało wyczyścić wszystko na amen. I jeszcze chyba zupkę przegotowałam, bo jak wyjęłam, to ustniki powolutku, po cichutku zaczęły się krzywić i przybierać rozpaczliwe formy. Na co blondynka nie wpadnie tego brunetka dokona, a co ;P.
Awatar użytkownika
By Iluzja
#884491
Grzałki kiedyś gotowałem i śmierdzące silikony też, obecnie mam to gdzieś śmigam na meshu i jedyną rzeczą którą obecnie robię to przelewanie wrzątkiem (tzw. wyparzanie)
prawda jest taka - niech każdy robi jak chce to jego pieniądze i zdrowie i nic NAM DO TEGO ( sry za capsa)

Pm
Awatar użytkownika
By pol
#884493
Iluzja pisze:Grzałki kiedyś gotowałem i śmierdzące silikony też, obecnie mam to gdzieś śmigam na meshu i jedyną rzeczą którą obecnie robię to przelewanie wrzątkiem (tzw. wyparzanie)
prawda jest taka - niech każdy robi jak chce to jego pieniądze i zdrowie i nic NAM DO TEGO ( sry za capsa)

Pm

To w napływie wolnego czasu umyj sito przed nakręceniem knota. Sama oksydacja czasem nie załatwia sprawy.
Smak znacznie lepszy po wymyciu sita.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.