Po pierwsze, zapewnienie bezpieczeństwa konsumentom
A w jaki sposób?
Papierosy tradycyjne, elektroniczne i wyroby nowatorskie to podobne produkty – podobnie działają, wywołują też podobne skutki.
Czy masz pan jakiekolwiek pojęcie w temacie? Czy potrafi pan odróżnić mięso gotowane od smażonego?
Światowa Organizacja Zdrowia wielokrotnie nawoływała do ograniczenia konsumpcji e-papierosów, wskazując na poważne zagrożenie, które stwarzają dla młodzieży i kobiet w ciąży.
Faktycznie, analogi są zdrowsze, no i kasa z BigTobacco za nimi płynie
Może jakieś odnośniki do jakichś badań?
Specjaliści są podzieleni co do tego, czy palenie e-papierosów jest mniej czy bardziej zdrowe od tradycyjnych papierosów, ale moim zdaniem mówienie tu o jakichkolwiek walorach zdrowotnych jest nieporozumieniem.
Mówienie przez pana o jakiejś "zdrowotności", jest sporym nadużyciem. My mówimy o mniejszej szkodliwości a to zasadnicza różnica.
niezależnie od tego, czy zawierają nikotynę, czy nie – ale także bazę używaną do wytwarzania płynu do papierosów elektronicznych. Podejście takie wynika z dążenia do stworzenia spójnego i szczelnego systemu, w którym zarówno gotowy płyn, jak i tańsza baza do samodzielnej produkcji płynu jest opodatkowana.
Pytam ponownie, czy ma pan w temacie jakiekolwiek pojęcie? Czy wie pan co wchodzi w skład beznikotynowego płynu do EP?
Produkty wymienione przez pana redaktora, np. nikotynowe gumy do żucia czy plastry nikotynowe, nie będą opodatkowane. Produkty te pomagają w rzucaniu palenia, należą zatem do zupełnie innej grupy produktów niż papierosy elektroniczne, które są używką. Młodzież często zaczyna od nich swoją przygodę, przechodząc z czasem do palenia papierosów tradycyjnych. Tak więc konsumenci sięgają po gumy lub plastry nikotynowe w zupełnie przeciwnych celach niż w przypadku papierosów elektronicznych.
Wyjątkowo obrzydliwe kłamstwo i wprowadzanie społeczeństwa w błąd. Nie wstyd pana?