3ml dziennie to nie jest dużo
Sam zużywam już od od dłuższego czasu 6-8ml dziennie... Z mocą jak widzę też nie przesadzasz. Niemniej jednak moim zdaniem jeżeli jest możliwość wybrania łagodniejszego wapowania to jest to lepsza droga. Obecna moda na subomy i wielkie chmury nie służy ani kształceniu pozytywnego wizerunku wapujących ani, jak myślę, nie pozostaje całkiem bez wpływu na zdrowie. Mam na myśli konieczność przyswojenia przez płuca tego, co najbardziej widoczne jest na szybach w domach i samochodach waperów - osadu z glikolu i gliceryny. Nie jest to z pewnością naturalne wypełnienie pęcherzyków płucnych i organizm musi jakoś to zasymilować. Daje sobie z tym radę, bo inaczej wszyscy byśmy dawno się podusili
Ale jeżeli ktoś może zastosować lżejszą opcję chmurzenia to na pewno organizmowi będzie łatwiej.
Sam oczywiście próbowałem większych mocy oraz subomów i pomimo pięknych "owieczek" nie darzę tego trendu sympatią oraz odradzam komu mogę - zwłaszcza iJusta początkującym
Moje codzienne wapowanie to 10-12W i wystarcza mi to całkowicie. Czasem sięgnę po coś silniejszego, ale już 20W spotyka się z moją wewnętrzną dezaprobatą. Bo i po co? Głoda nikotyny, coraz mniejszego, zaspokajam, a o to przecież chodziło w założeniach tego pięknego wynalazku
Niech każdy wapuje jak chce, jeżeli oczywiście jest to alternatywą dla kopcenia analogów. W przeciwnym wypadku to absurd. Ale pamiętajmy, żeby słuchać się własnego organizmu i nie zamęczać go oparami liquidu dla czystej "zabawy w chmurki". Polecam wszystkim zachowanie zdrowego rozsądku i wapowanie "z głową". Bo czy komuś przeszkadzało delikatne dymienie z watkowców? A też działało
Pozdrawiam