EPF
E-palenie kontra prawodawstwo. Trawnik Attack!
Awatar użytkownika
By kurok
#1713679
Mimo wszystko jak na razie sprzyja sklepom stacjonarnym. Przez jakiś czas będą miały prawdziwe eldorado, a my nie będziemy mogli np. kupić lepszej jakości produktów z UE czy czasem z Chin (wiele osób jest gotowych na zapłacenie VAT-u, więc nie tańszych, ale po prostu lepszych).
Druga rzecz to dziwne to ograniczone prawo rzeczowe. Możemy coś legalnie kupić, a nie możemy odsprzedać. Dla mnie to fikcja, szczególnie, że o jednostkowe ilości idzie.
Awatar użytkownika
By Hunka
#1713687
Gerwazyk pisze:
Hunka pisze:
Gerwazyk pisze: Pomimo, że ustawy obowiązują w całej UE, to tylko u nas jest taka ostra.
Nieprawda.

Co jest nieprawdą?

Że tylko u nas jest taka ostra.
Awatar użytkownika
By kurok
#1713688
Są kraje gdzie restrykcje są większe, choć my wyszliśmy przed szereg ze sprzedażą na odległość. To ewidentne na rzecz krajowych sprzedawców.
I nie mówcie mi tu o miejscach pracy, bo tak jak każdy co zbiera tytoń na polu, tak jak i sprzedawca może zająć się czymś innym.
Tylko zostaną Ci co mieli zostać. Podobnie będzie z właścicielami stacji LPG czy wieloma innymi uczciwymi ludźmi co pracują rzetelnie i płacą podatki w kraju.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1713691
Dalej będziecie płakać nad rozlanym mlekiem i tym co było a czego nie? Może ruszcie :dupa i walczcie dalej np tak viewtopic.php?t=114059

Internetu nam nie ocenzuruja im więcej ludzi się dowie tym lepiej. Drogi oficjalne mają w głębokim bo kto się o tym dowie...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By kurok
#1713692
Problem w tym, że te nasze e-p są sprawą marginalną. Tak na prawdę wiele osób ma inne problemy i nawet nie zauważyło negatywnych zmian co nadchodzą, a media zrobiły swoje.
To co nas boli to większości społeczeństwa w ogóle nie interesuje. Ci co palą analogi są przekonani, że ich fajki wcale nie są mniej szkodliwe, a nawet zdrowsze.
Ci co nie palę cieszą się, że nikt przed ich oczami nie będzie chmurzył, choć to też kwestia marginalna i z osobą bez kultury spotykałem się sporadycznie, czego nie mogę powiedzieć o zwykłych palaczach. Czasem smród wręcz odrzucał.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1713695
Nie mówię że nie. To nie jedyna ustawa z którą tak robią. Przejdź się po forach tematycznych i zobaczysz że na co 2 jest jakiś problem z prawem. Pomijając te ustawy które idą pod dywanem i wiedzą o nich ci co nie mają nic lepszego do roboty jak oglądanie debat on life i jakiś odsetek zainteresowanych bądź pozwanych.

Kultura to inna rzecz jak ktoś nie ma to nie nauczysz. Nie ważne czy chodzi o użytkownika EIN, kierowcę samochodu czy uczni szkół ponadpodstawowych pod klatkami bloków obok szkoły.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By el Petto
#1713713
slifek pisze:W przypadku zakupu na firmę, przypominam o nowym narzędziu jakim jest JPK. Może to teoria spiskowa, ale może być trudność w wytłumaczeniu się z potrzeby posiadania produktu..


Na szczęście póki co - nie dotyczy wszystkich:
http://ksiegowosc.infor.pl/rachunkowosc ... 016-r.html

Reszta jak pisali koledzy:
- przede wszystkim nie drażnić US wpisywaniem w koszty.

Nie wiem, czy na sprzedaż e-płynów jest wymagane jakieś osobne zezwolenie,
ale w sytuacji drobnych przedsiębiorców działających na terenach bardziej oddalonych
od sklepów stacjonarnych - można poszerzyć zakres działalności i zwyczajnie rejestrować operacje kupna-sprzedaży, jeśli takie zapotrzebowanie zaistnieje w lokalnej społeczności waperskiej.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1713717
O zezwoleniach w ustawie nic nie było więc pewnie każdy może. Tyle że ta pomoc dla kolegów przy wrzucaniu w koszty... 900zl za dopuszczenie do obrotu, chyba że firma od której się kupuje już opłaciła i udostępni.
O ile się nie mylę nie ma opisanego w ustawie czy każda firma musi zapłacić czy tylko importer i jak wygląda przekazanie dokumentów.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By el Petto
#1713719
kurok pisze:Problem w tym, że te nasze e-p są sprawą marginalną. Tak na prawdę wiele osób ma inne problemy i nawet nie zauważyło negatywnych zmian co nadchodzą, a media zrobiły swoje.
To co nas boli to większości społeczeństwa w ogóle nie interesuje. Ci co palą analogi są przekonani, że ich fajki wcale nie są mniej szkodliwe, a nawet zdrowsze.
Ci co nie palę cieszą się, że nikt przed ich oczami nie będzie chmurzył, choć to też kwestia marginalna i z osobą bez kultury spotykałem się sporadycznie, czego nie mogę powiedzieć o zwykłych palaczach. Czasem smród wręcz odrzucał.


Bardzo słuszne i prawdziwe uwagi!
Wystarczy zerknąć na komentarze w sieci dot.wprowadzenia restrykcji:
przeważnie zawsze jest więcej głosów/ocen popierających ustawę.
Choć dla nas to dyskryminujące, przykre i wręcz wq..wiające - wygląda na to,
że Rząd i Prezio zadziałali zgodnie z wolą większości społeczeństwa...
Pomijam szczegółowe punktowanie przyczyn takiego stanu rzeczy - bo są już raczej wszystkim znane
Awatar użytkownika
By Deletor
#1713721
Ale tak szczerze czy my jej nie popieramy? My się nie zgadzamy na ogół z jednym punktem może z dwoma z zakazem sprzedaży internetowej i transgranicznej i czekanie pół roku.

Ludzie zazwyczaj piszą o paleniu w miejscu publicznym, kogoś to w znaczący sposób przejmuje? Mnie nie i tak nie wapuje w sklepie czy kinie, autobusami nie jeżdżę, co najwyżej zdarzy mi się jak idę ulicą.
Zakaz sprzedaży dla niepełnoletnich, jakieś słowa sprzeciwu?!
Później pojawiają się komentarze odnośnie że jest to gorsze od analogów ale to już jest przez robienie wody z mózgu przez media, nic więcej.

Mnie osobiście jeszcze denerwuje 10ml, 20mg ale z tym idzie sobie poradzić...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By el Petto
#1713723
Deletor pisze:Ale tak szczerze czy my jej nie popieramy? My się nie zgadzamy na ogół z jednym punktem może z dwoma z zakazem sprzedaży internetowej i transgranicznej i czekanie pół roku.

Ludzie zazwyczaj piszą o paleniu w miejscu publicznym, kogoś to w znaczący sposób przejmuje? Mnie nie i tak nie wapuje w sklepie czy kinie, autobusami nie jeżdżę, co najwyżej zdarzy mi się jak idę ulicą.
Zakaz sprzedaży dla niepełnoletnich, jakieś słowa sprzeciwu?!
Później pojawiają się komentarze odnośnie że jest to gorsze od analogów ale to już jest przez robienie wody z mózgu przez media, nic więcej.

Mnie osobiście jeszcze denerwuje 10ml, 20mg ale z tym idzie sobie poradzić...



Z czym się zgadzamy?
Z zakazem sprzedaży małolatom i sprawami dot. bezpieczeństwa wapowania (w sferze chemicznej i fizycznej).
Pozostałe przepisy (choć część do 'przełknięcia') uderzą we wszystkich - z mocą zależną od indywidualnego sposobu funkcjonowania w społeczeństwie.
Będą więc tacy, którzy praktycznie nie odczują zmiany - oraz ci najbardziej dotknięci,
czyli osoby z utrudnionym dostępem do towaru, oraz zepchnięte do śmierdzących palarni w zakł.pracy...
Awatar użytkownika
By hrb
#1713726
Niestety, ale ustawy uderzające w jakąś część społeczeństwa, będą w naszym kraju zawsze cieszyły się poparciem większości. Niezależnie, czy są one słuszne, czy naukowo uzasadnione. Ważne, by uderzały w kogoś innego niż ja.
Niestety dominująca w Polsce mentalność jest taka, że martwi nas, gdy ktoś inny ma lepiej, a cieszymy się, gdy robi mu się gorzej.
Np "nasza" ustawa... Osoby niepalące cieszą się, że będziemy mieć gorzej. Oni nie muszą wapować, więc dlaczego my mamy czerpać z tego przyjemność? "Analogowcy" zazdroszczą nam, że nie śmierdzimy, że mniej się trujemy, więc pielęgnują mity o gorszej chemii, wodzie w płucach... A poza tym, jak im nie wolno, to dlaczego wolno by miało być nam. Ja mam się męczyć, bo nie mogę zapalić, męcz się i Ty. Ja śmierdzę analogami, to Ty też zaśmierdnij się w palarni.
Upadną interesy rodzinne? I dobrze. Ja ciężko pracuję u jakiegoś oszusta, grosze zarabiam, dlaczego ktoś inny ma mieć pracę przyjemną, zgodną z zainteresowaniami i jeszcze dochodową? Dobrze mu tak. Niech idzie na bezrobocie, albo tyrać za 4,50...
Albo lepiej się czujesz? To czuj się źle, choruj, cierp, niech kaszel Cię zadusi... Dlaczego masz być zdrowszy ode mnie?
Ja nic z tego nie mam, więc dlaczego ktoś ma mieć? Sprawia Ci przyjemność? No to mnie przeszkadza. Nie dlatego, że faktycznie przeszkadza, ale nie mogę tolerować, że Tobie jest dobrze, aż mnie coś z zawiści w środku dusi...
Zresztą to nie tyczy się tylko tej ustawy, ale każdego innego tematu.
Łupie mnie w krzyżu, nie mogę grać w piłkę? Zlikwidować gówniarzom boisko pod blokiem. Dlaczego mają się cieszyć, że są zdrowi...
Nie mam samochodu? Zlikwidować możliwość wjazdu na osiedle, niech samochodziarze z buta dymają i też dźwigają pakunki...
Mam samochód? Zlikwidować chodniki. Niech te łajzy wszystkie piesze, dymają po błocie i kałużach, a ja przy okazji będę miał gdzie zaparkować...
Nie umiem szybko jeździć, to pojadę lewym pasem, niech inni też się wloką...
Zarabiam g...niane pieniądze, to modder też niech g..no zarabia i sprzedaje tanio...
Itd, itd...
I zamiast pomagać jeden drugiemu, to dwa razy więcej wysiłku włożę, byle by zaszkodzić...
Taka nasza zaściankowa, Polska zawiść... Taka cecha narodowa...
I możemy pisać sobie na fejsie, jak bardzo nas krzywdzą i jedyne co usłyszymy, to "Dobrze Ci tak. Ja nie wapuję, to i Ty nie musisz" :(
Awatar użytkownika
By Deletor
#1713727
Bardziej miałem na myśli to co nasi dołożyli do dyrektywy UE.
Zakaz sprzedaży internetowej i transgranicznej dotyka każdego mniej lub bardziej.

O palarniach nie pomyślałem ja akurat na szczęście takiego problemu nie mam. Fakt faktem najbardziej odczuje świadoma część społeczeństwa, egonowcy z wysepek pewnie nawet nie bardzo będą wiedzieli że coś się dzieje.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Hrb... Po tym co napisałeś... Po prostu mam pomysł na nowe hobby :D pisanie na FB o nowych ustawach ;p
Np z ostatniej chwili co się dowiedziałem rządzący zapomnieli o niepełnosprawnych dzieciach z rodzin zastępczych przy programie 500+, dostają zapomogę z jakiegoś innego portfela i z 500+ nie mogą korzystać.
Awatar użytkownika
By mokwas
#1713753
hrb pisze:Niestety, ale ustawy uderzające w jakąś część społeczeństwa, będą w naszym kraju zawsze cieszyły się poparciem większości. Niezależnie, czy są one słuszne, czy naukowo uzasadnione. Ważne, by uderzały w kogoś innego niż ja.
Niestety dominująca w Polsce mentalność jest taka, że martwi nas, gdy ktoś inny ma lepiej, a cieszymy się, gdy robi mu się gorzej.
Np "nasza" ustawa... Osoby niepalące cieszą się, że będziemy mieć gorzej. Oni nie muszą wapować, więc dlaczego my mamy czerpać z tego przyjemność? "Analogowcy" zazdroszczą nam, że nie śmierdzimy, że mniej się trujemy, więc pielęgnują mity o gorszej chemii, wodzie w płucach... A poza tym, jak im nie wolno, to dlaczego wolno by miało być nam. Ja mam się męczyć, bo nie mogę zapalić, męcz się i Ty. Ja śmierdzę analogami, to Ty też zaśmierdnij się w palarni.
Upadną interesy rodzinne? I dobrze. Ja ciężko pracuję u jakiegoś oszusta, grosze zarabiam, dlaczego ktoś inny ma mieć pracę przyjemną, zgodną z zainteresowaniami i jeszcze dochodową? Dobrze mu tak. Niech idzie na bezrobocie, albo tyrać za 4,50...
Albo lepiej się czujesz? To czuj się źle, choruj, cierp, niech kaszel Cię zadusi... Dlaczego masz być zdrowszy ode mnie?
Ja nic z tego nie mam, więc dlaczego ktoś ma mieć? Sprawia Ci przyjemność? No to mnie przeszkadza. Nie dlatego, że faktycznie przeszkadza, ale nie mogę tolerować, że Tobie jest dobrze, aż mnie coś z zawiści w środku dusi...
Zresztą to nie tyczy się tylko tej ustawy, ale każdego innego tematu.
Łupie mnie w krzyżu, nie mogę grać w piłkę? Zlikwidować gówniarzom boisko pod blokiem. Dlaczego mają się cieszyć, że są zdrowi...
Nie mam samochodu? Zlikwidować możliwość wjazdu na osiedle, niech samochodziarze z buta dymają i też dźwigają pakunki...
Mam samochód? Zlikwidować chodniki. Niech te łajzy wszystkie piesze, dymają po błocie i kałużach, a ja przy okazji będę miał gdzie zaparkować...
Nie umiem szybko jeździć, to pojadę lewym pasem, niech inni też się wloką...
Zarabiam g...niane pieniądze, to modder też niech g..no zarabia i sprzedaje tanio...
Itd, itd...
I zamiast pomagać jeden drugiemu, to dwa razy więcej wysiłku włożę, byle by zaszkodzić...
Taka nasza zaściankowa, Polska zawiść... Taka cecha narodowa...
I możemy pisać sobie na fejsie, jak bardzo nas krzywdzą i jedyne co usłyszymy, to "Dobrze Ci tak. Ja nie wapuję, to i Ty nie musisz" :(

Zgadzam się w 100%.
I taki *OFFTOPIC* do tego:
Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy
Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
-tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy
Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
-dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
-bo w nim znajdują się Polacy
-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
-ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.
By Gerwazyk
#1713772
Hunka pisze:Co jest nieprawdą?
Że tylko u nas jest taka ostra.

Źle to ująłem, racja. Mimo, że ustawa obowiązuje w krajach UE, to nie wszędzie jest taka restrykcyjna jak w Polsce.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2016, 08:45 przez Gerwazyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1713777
el Petto pisze:Choć dla nas to dyskryminujące, przykre i wręcz wq..wiające - wygląda na to,
że Rząd i Prezio zadziałali zgodnie z wolą większości społeczeństwa...

To nie rząd zadziałał zgodnie z wolą społeczeństwa, tylko społeczeństwo zareagowało zgodnie z wolą rządu.
Jaką wolę miało by mieć społeczeństwo w kwestii EIN? Żeby mieć wolę, trzeba mieć świadomość czego ona ma dotyczyć. Polak zapytany na ulicy co sądzi o ustawie (co widzieliśmy wielokrotnie w mediach przez ostatnich kilka dni) przeważnie odpowie w stylu - "i bardzo dobrze, te epapierosy to śmierdzą i są jeszcze gorsze od normalnych". W USA mają podobny problem i także pytają ludzi na ulicy co sądzą o restrykcjach dotyczących EIN, tyle że tam przeważającym "głosem ulicy" jest - "to źle, każdy dorosły obywatel ma prawo używać EIN, a nałożone restrykcje, to ograniczanie wolności". Taka jest różnica w ogólnej świadomości obu społeczeństw. Polak lubi, gdy innemu coś się zakazuje lub ogranicza zwłaszcza, gdy jego to nie dotyczy, bo albo - w tym przypadku - nie pali w ogóle bądź pali śmierdziele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By Gerwazyk
#1713778
Pude!lek pisze:
el Petto pisze:Choć dla nas to dyskryminujące, przykre i wręcz wq..wiające - wygląda na to,
że Rząd i Prezio zadziałali zgodnie z wolą większości społeczeństwa...

To nie rząd zadziałał zgodnie z wolą społeczeństwa, tylko społeczeństwo zareagowało zgodnie z wolą rządu.
Jaką wolę miało by mieć społeczeństwo w kwestii EIN? Żeby mieć wolę, trzeba mieć świadomość czego ona ma dotyczyć. Polak zapytany na ulicy co sądzi o ustawie (co widzieliśmy wielokrotnie w mediach przez ostatnich kilka dni) przeważnie odpowie w stylu - "i bardzo dobrze, te epapierosy to śmierdzą i są jeszcze gorsze od normalnych". W USA mają podobny problem i także pytają ludzi na ulicy co sądzą o restrykcjach dotyczących EIN, tyle że tam przeważającym "głosem ulicy" jest - "to źle, każdy dorosły obywatel ma prawo używać EIN, a nałożone restrykcje, to ograniczanie wolności". Taka jest różnica w ogólnej świadomości obu społeczeństw. Polak lubi, gdy innemu coś się zakazuje lub ogranicza zwłaszcza, gdy jego to nie dotyczy, bo albo - w tym przypadku - nie pali w ogóle bądź pali śmierdziele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety ale społeczeństwo mamy dość ograniczone, co już zostało tu wykazane. Oczywiście nie ma co uogólniać, bywają osoby z zawartością rozumu. Niestety, ale zawiodłem się myśląc, że ten rząd takowy rozum posiadał będzie. Co do społeczeństwa jeszcze i ustaw. Większość popiera 500+ chociaż nie wie, że to z ich pieniędzy i rok do roku prawie 22 miliardy złotych. Ale już gdy idzie o pomoc dla "frankowiczów" to nie bardzo. Chociaż jednorazowy koszt pomocy byłby w graniach 15 mld złotych jednorazowo. A dodatkowo pobudziłoby to gospodarkę i zapewniło większe wpływy do budżetu. Taki kraj.
By marianek725
#1713781
snoopher pisze:Publiczne jak zwykle fajki. Chociaż przed chwilą szedłem za gościem w podziemiach centrum i sobie puszczał chmurki jak gdyby nigdy nic, takim to bym łeb urwał. Szedłem za nim ze 3 metry...

to czemu mu nie urwałeś?
Awatar użytkownika
By Deimond
#1713783
A może my w złym kierunku myślimy?
Może to leci tak: zlecenie lobbysty -> media( kreują opinie obywateli artykułami itp) -> rządzący nie wprowadzą niepopularnej ustawy więc robią ustawę pod opinie głosujących (urobioną przez media).

I tak oto mamy wniosek że media kreują politykę.
Awatar użytkownika
By peleon
#1713802
hrb pisze:Niestety, ale ustawy uderzające w jakąś część społeczeństwa, będą w naszym kraju zawsze cieszyły się poparciem większości. Niezależnie, czy są one słuszne, czy naukowo uzasadnione. Ważne, by uderzały w kogoś innego niż ja.
Niestety dominująca w Polsce mentalność jest taka, że martwi nas, gdy ktoś inny ma lepiej, a cieszymy się, gdy robi mu się gorzej.
Np "nasza" ustawa... Osoby niepalące cieszą się, że będziemy mieć gorzej. Oni nie muszą wapować, więc dlaczego my mamy czerpać z tego przyjemność? "Analogowcy" zazdroszczą nam, że nie śmierdzimy, że mniej się trujemy, więc pielęgnują mity o gorszej chemii, wodzie w płucach... A poza tym, jak im nie wolno, to dlaczego wolno by miało być nam. Ja mam się męczyć, bo nie mogę zapalić, męcz się i Ty. Ja śmierdzę analogami, to Ty też zaśmierdnij się w palarni.
Upadną interesy rodzinne? I dobrze. Ja ciężko pracuję u jakiegoś oszusta, grosze zarabiam, dlaczego ktoś inny ma mieć pracę przyjemną, zgodną z zainteresowaniami i jeszcze dochodową? Dobrze mu tak. Niech idzie na bezrobocie, albo tyrać za 4,50...
Albo lepiej się czujesz? To czuj się źle, choruj, cierp, niech kaszel Cię zadusi... Dlaczego masz być zdrowszy ode mnie?
Ja nic z tego nie mam, więc dlaczego ktoś ma mieć? Sprawia Ci przyjemność? No to mnie przeszkadza. Nie dlatego, że faktycznie przeszkadza, ale nie mogę tolerować, że Tobie jest dobrze, aż mnie coś z zawiści w środku dusi...
Zresztą to nie tyczy się tylko tej ustawy, ale każdego innego tematu.
Łupie mnie w krzyżu, nie mogę grać w piłkę? Zlikwidować gówniarzom boisko pod blokiem. Dlaczego mają się cieszyć, że są zdrowi...
Nie mam samochodu? Zlikwidować możliwość wjazdu na osiedle, niech samochodziarze z buta dymają i też dźwigają pakunki...
Mam samochód? Zlikwidować chodniki. Niech te łajzy wszystkie piesze, dymają po błocie i kałużach, a ja przy okazji będę miał gdzie zaparkować...
Nie umiem szybko jeździć, to pojadę lewym pasem, niech inni też się wloką...
Zarabiam g...niane pieniądze, to modder też niech g..no zarabia i sprzedaje tanio...
Itd, itd...
I zamiast pomagać jeden drugiemu, to dwa razy więcej wysiłku włożę, byle by zaszkodzić...
Taka nasza zaściankowa, Polska zawiść... Taka cecha narodowa...
I możemy pisać sobie na fejsie, jak bardzo nas krzywdzą i jedyne co usłyszymy, to "Dobrze Ci tak. Ja nie wapuję, to i Ty nie musisz" :(


Dokładnie :) świetnie ujęte, warto dodać do fragmentu "Upadną interesy rodzinne? I dobrze. Ja ciężko pracuję u jakiegoś oszusta, grosze zarabiam, dlaczego ktoś inny ma mieć pracę przyjemną, zgodną z zainteresowaniami i jeszcze dochodową? Dobrze mu tak. Niech idzie na bezrobocie, albo tyrać za 4,50..."

treść:
" Jak się cieszę że cię widzę... to co urwało się wam... " i najczęściej mówią to "przyjaciele", "rodzina".
Awatar użytkownika
By Herrwolf
#1713864
Z kreowaniem opinii społeczeństwa, to media są bardzo skuteczne, szczególnie z niszową i mało popularną, wręcz specjalistyczną wiedzą nt. Chmurzenia. (Po kilku tygodniach przeglądania forum przez laika dopiero coś tam świta)
Pomimo podstawiana pod nos wielu osobom z mojego otoczenia choćby kompendium wiedzy pana Starego Chemika, ci dalej uporczywie klepali o większej szkodliwości e-papierosa, cytując przekazywane jak w łańcuszku szczęścia oklepane, koloryzowane po drodze medialne mity.
Ta wroga propaganda nie miała raczej wpływu na podejmujących decyzję o ustawie. Ci mieli odpowiednią wiedzę i pałam ku nim za czystą nienawiścią. Oby miecz sprawiedliwości spadł na ich sprzedajne karki.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1713949
"Ja muszę wychodzić, to ty też będziesz musiał"... Z takim nieuleczalnym przypadkiem niestety się spotkałem..
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1713969
Takie mamy uwarunkowania społeczne po tzw. "Przemianach". Akceptujemy wolność innych posuniętą tak daleko, jaką sami mamy. To wyróżnia nasze społeczeństwo na tle innych. Zasadą jest równanie do ogółu i nic nie ma prawa się wybijać in plus. Potrzeba wielu pokoleń, by to zmienić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By Deletor
#1714108
Ehhh nic się nie poradzi... Kiedyś byłem na jakimś spotkaniu firmy która strukturę sprzedażową buduje na zasadzie piramidy, coś ala AVON, czy FM.
Padło jedno stwierdzenie które zapadło mi w pamięci i to niestety prawda. 90% społeczeństwa pracuje na umowach, jak ktoś się chce wybić i założyć firmy to każdy próbuje go ściągnąć do normalności tzn do tych 90%. 'Przecież Tobie sie nie uda' 'zbankrutujesz' 'podatki Cię zabiją' itd itd... Jak się uda to 'ile on ma kasy' 'podzielił byś się, cały czas Cie wapowałem' itd itd. Działa to nawet w drugą stronę, jak ktoś rzuca robotę i zaczyna żyć na zasiłkach. 'Czemu on ma nie pracować i dostawać pieniądze' itd itd...

Ja się tylko cieszę że u mnie w pracy nie ma tego problemu z palarniami. Kazdy pali gdzie stoi, a jak ktoś mi coś mówi nt szkodliwości EIN, to otwieram maszynę 'masz sztachnij się mgła olejową, na pewno zdrowsza jak ta para' jeszcze nikt mi na to nic nie odpowiedział, obrót na pięcie i nara.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
By mstk123
#1714451
to jest ciekawe:

zakazana jest sprzedaż e-papierosów młodzieży do 18 lat, a także w automatach, w sklepach samoobsługowych (art. 6) oraz przez internet (art. 7f) — dość zabawne, że zakazana jest także sprzedaż transgraniczna (por. definicja w art. 2 pkt 35) — oczywiście jakiś eBay czy europejski Amazon może się nauczyć tych reguł, ale czy teraz polskie organy ścigania będą zajmowały się np. czeskimi e-sklepami sprzedającymi e-papierosy klientom z Polski?


vide:papierosy-elektroniczne-nowelizacja-ustawy-antynikotynowej.html

nie sądzę że uda im się w jakikolwiek sposób poinformować wszystkie e-sklepy z którymi jesteśmy w Schengen że nie powinni wysyłać nic do Polski..
Awatar użytkownika
By DuduśWesołek
#1714934
Nie sądzę. w ustawie jest że producent i importer celem wprowadzenia do obrotu mają zakaz sprzedaży via internet. Jeżeli kupujesz dla siebie to nie wprowadzasz do obrotu celem dalszej sprzedaży.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1714936
Nie no tak śmiechem żartem, z tego co pamiętam z ustawy to importer też może zostać ukarany.
Kiedyś coś było nt wprowadzania do obrotu, i teoretycznie jako kupujący i uzyskujący wprowadza się do obrotu. Bo z tego korzystasz czy jakoś tak, brednie ale co poradzić.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By DuduśWesołek
#1715065
No nie do końca. Zakaz dotyczy sprzedaży a nie kupowania. A importer to nie konsument. Konsument kupując nie wprowadza do obrotu. Dopiero jak byś chciał sprzedać nowe lub używane to wprowadzasz do obrotu.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1715363
Duduś nie wiem czy do końca masz rację. Importujac coś z zagranicy z samej nazwy jesteś importerem dopiero później albo z tej rzeczy korzystasz (konsument) albo sprzedajesz (sprzedawca).
Myślę że pisząc 'zakaz sprzedaży transgranicznej' dobrze wiedzieli że Chińczyka nie przymusza do płacenia, ani do zakazu sprzedaży. Jedyne co mogą to ukarać głupiego i bezbronnego polaczka który jest na miejscu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By STR
#1715364
Inspektor ds. bhp informuje:



1. Dnia 8 września 2016 roku wchodzi w życie zmiana ustawy
o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1331).

2. Art. 5 ust. 1 pkt 4 ww. ustawy brzmi: „Zabrania się palenia wyrobów tytoniowych, w tym palenia nowatorskich wyrobów tytoniowych i palenia papierosów elektronicznych w pomieszczeniach zakładów pracy”.

3. Art. 13 ust. 1. ww. brzmi „Kto pali wyroby tytoniowe, nowatorskie wyroby tytoniowe lub papierosy elektroniczne wbrew postanowieniom art. 5, podlega karze grzywny do 500 zł.”.


Ja otrzymałem takie pismo do przeczytania i listę do podpisania że się zapoznałem z pismem.
By pukatek
#1715366
To chyba z tej samej firmy.. Co do sformułowań zawartych w wytycznych od przełożonych a Ustawą to dwie różne bajki. U mnie przełożeni polegli w dyskusji zwlaszcza, że mam zalaną zerowkę.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
By walek
#1715368
STR pisze:
Inspektor ds. bhp informuje:



1. Dnia 8 września 2016 roku wchodzi w życie zmiana ustawy
o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1331).

2. Art. 5 ust. 1 pkt 4 ww. ustawy brzmi: „Zabrania się palenia wyrobów tytoniowych, w tym palenia nowatorskich wyrobów tytoniowych i palenia papierosów elektronicznych w pomieszczeniach zakładów pracy”.

3. Art. 13 ust. 1. ww. brzmi „Kto pali wyroby tytoniowe, nowatorskie wyroby tytoniowe lub papierosy elektroniczne wbrew postanowieniom art. 5, podlega karze grzywny do 500 zł.”.


Ja otrzymałem takie pismo do przeczytania i listę do podpisania że się zapoznałem z pismem.


Aż się prosi o odpowiedź: "Panie inspektorze, ja nie palę, ja inhaluję" :)
By pukatek
#1715370
Co do pozostałych durnych sformułowań tzn palenia papierosów elektronicznych i "nowatorskich" wyrobów tytoniowych. Pierwsze wychodzi na to, że mam wrzucić do np ogniska swój sprzęt i wtedy epapieros będzie się palił. A nowatorskie wyroby tytoniowe to już ogóle pojęcie z kosmosu...

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By jankielx1
#1715373
Wszystko zalezy od tego jak przełożeni beda respektować dane przepisy bo np mozesz miec tam i "gow.." Zalane, ep to ep i koniec tematu. Przed mandatem sie tez wytłumaczysz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By pukatek
#1715378
Akurat sam je nakładam :) U mnie w pracy liczy się prawo a nie widzi mi się przełożonego. Po 30 minutach dotarły do niego moje argumenty i sam stwierdził, że ustawa jest bublem. Poczekamy na pierwsze opinie prawne i ewentualna interpretacje sądów.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1715383
Deletor pisze:Duduś nie wiem czy do końca masz rację. Importujac coś z zagranicy z samej nazwy jesteś importerem dopiero później albo z tej rzeczy korzystasz (konsument) albo sprzedajesz (sprzedawca).
Myślę że pisząc 'zakaz sprzedaży transgranicznej' dobrze wiedzieli że Chińczyka nie przymusza do płacenia, ani do zakazu sprzedaży. Jedyne co mogą to ukarać głupiego i bezbronnego polaczka który jest na miejscu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A w definicji "wprowadzania do obrotu" nie ma przypadkiem adnotacji, że wprowadzenie do obrotu, to wprowadzenie towaru na rynek po raz pierwszy?
https://www.uke.gov.pl/wprowadzanie-wyr ... rotu-13359
Dotyczy to co prawda urządzeń elektrycznych i elektronicznych.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By miron52
#1715402
„Wprowadzeniem do obrotu handlowego” w rozumieniu art. 12 pkt 3 ustawy z 9.11.1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55 ze zm.), jest przekazanie przez producenta lub importera po raz pierwszy do obrotu handlowego wyrobów tytoniowych, o których mowa w tej ustawie.
Uchwała SN (7) z 21.9.2005 r., I KZP 29/05
Awatar użytkownika
By Deletor
#1715416
STR więc biorąc na logikę i rozkładając powyższe o ile nie wybuchnie Tobie akumulator to mogą Cię cmoknąć. Palenie EIN to potoczna nazwa i z tym można było by się kłócić. Wiadomo ustawa bubel, ale w prawie nie powinno być potocznych nazw. Nie palisz tylko podgrzewasz i każdy średnio rozgarnięty BHPowiec powinien to skumać z samej definicji pożaru. Dym = ogień, para = podgrzewanie.
Gdyby u mnie BHP wyskoczył że palę EIN to bym mu powiedział leć po gaśnice bo maszyna też się pali, a jak się zastanowisz co powiedziałem to wróć.

Swoją drogą chciał bym zobaczyć rozprawę sądową i ekspertyzę palenia EIN.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By bofh
#1715424
Ależ definicja "palenia elektronicznych papierosów" jest w ustawie określona jako "spożywanie pary zawierającej nikotynę". Tak więc dyskusja czy palimy inhalując z EIN staje się czysto akademicka.

Tekst jednolity ustawy - http://orka.sejm.gov.pl/proc8.nsf/ustawy/432_u.htm

17) palenie papierosów elektronicznych – spożycie pary zawierającej nikotynę, wydzielanej przez papieros elektroniczny;


I to chyba zamyka dyskusję czy palimy czy nie, przynajmniej od strony obowiązującego prawa ;)

PS. Inhalujący zerówki oczywiście nie mieszczą się w ww. definicji, a więc i nie "palą" :monkey:
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1715429
Inhalujący płyny z nikotyną również nie palą, chyba, że połykają chmury.
Ja zazwyczaj chmurę wypuszczam z siebie a więc jej nie spożywam.
Awatar użytkownika
By Deletor
#1715432
No nie wiem czy tak do końca zamyka z słownika PWN.
spożyć — spożywać «wprowadzić pokarm, napój przez jamę ustną do żołądka
Nie wiem jak reszta ale ja nie połykam chmury :p

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By bofh
#1715435
@SzamanDM: A ja mówię że wapczę :lol: I myślisz, ze kogokolwiek interesuje moje nazewnictwo? Jest ono narzucone ustawowymi definicjami i w tej kwestii amen, kropka, the end, finito i kaplica.

Miłej dyskusji życzę *PIWKO*
Awatar użytkownika
By Deletor
#1715437
Bofh tyle że te definicje są z :dupa
Jak można spożywać parę?
spożywać analoga jeszcze zrozumiem (smacznego) ale nie znam nikogo takiego.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By bofh
#1715446
@Deletor: Ustawy nie zmienisz, tak określili to wybrańcy narodu i tak pozostanie do następnej ustawy. A spieranie się co do tego, kto jak co nazywa i co uważa za spożycie naprawdę niewiele wniesie tutaj do tematu. Ustawa w tej kwestii posiada jasno określone definicje i przepisy wykonawcze, czy insze zakazy lokalne mają pełne prawo odwoływać się do tychże.

Ile judzi "jara szlugi"? A czy ktoś widział gdzieś 'zakaz jarania szlugów" :D

Dobra, kończę, bo zaraz sam nie będę wiedział czy wapczę, czy spożywam, czy też inhaluję :lol: ( a może chmurzę? :roll: ) ehh...
Awatar użytkownika
By Deletor
#1715459
Ustawy nie zmienie ale wiesz co to kruczki prawne?
Myślę że tu jest właśnie jedno z tych. Gdyby było 'palenie elektronicznych papierosów - wdychanie, inhalowanie pary zawierającej nikotynę wiedzielaną przez papieros elektroniczny;' to bym się zgodził.
Ale spożywanie?
Ani nie wprowadzam pary do żołądka z definicji medycznej.
Ani nie spożywam - używam z definicji ekonomicznej.

I to że ja wiem co miał ustawodawca na myśli to jedno a jak to napisał to drugie.

To trochę tak jak w anegdocie.
'Na języku polskim uczniowie przerabiając jakiś tam teks.
'W oknie była niebieska zasłona, a za oknem padał deszcz'
Nauczycielka - autor miał na myśli przygnębienie, smutek, żal głównego bohatera.
Autor - Nie q*a miałem na myśli że w oknie jest niebieska zasłona a za oknem pada deszcz'

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By DuduśWesołek
#1716800
Pude!lek pisze:
Deletor pisze:Duduś nie wiem czy do końca masz rację. Importujac coś z zagranicy z samej nazwy jesteś importerem dopiero później albo z tej rzeczy korzystasz (konsument) albo sprzedajesz (sprzedawca).
Myślę że pisząc 'zakaz sprzedaży transgranicznej' dobrze wiedzieli że Chińczyka nie przymusza do płacenia, ani do zakazu sprzedaży. Jedyne co mogą to ukarać głupiego i bezbronnego polaczka który jest na miejscu.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A w definicji "wprowadzania do obrotu" nie ma przypadkiem adnotacji, że wprowadzenie do obrotu, to wprowadzenie towaru na rynek po raz pierwszy?
https://www.uke.gov.pl/wprowadzanie-wyr ... rotu-13359
Dotyczy to co prawda urządzeń elektrycznych i elektronicznych.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Dokładnie. kupując dla siebie - wedle tej ustawy - nie wprowadzasz na rynek czyli nie wprowadzasz do obrotu. Dopiero przy sprzedaży wprowadzasz do obrotu. Niestety zapisy tej ustawy pozwalają na szeroką interpretację jej zapisów. Inaczej jest np przy kupowaniu samochodów poza EU (np. Szwajcaria) Wtedy nawet jeśli kupujesz dla siebie od razu wprowadzasz do obrotu. Ale o tym właściwe przepisy stanowią wyraźnie. W przypadku naszej ustawy jest to dosyć dziwnie sformułowane. Ale mogę się mylić.
  • 1
  • 95
  • 96
  • 97
  • 98
  • 99
  • 101
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.