EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By taxi81
#1303021
Śmiem twierdzić że jeśli ktoś wapuje a wcześniej palił to jeśli już dostanie raka to prędzej od papierosów.
Awatar użytkownika
By tstss
#1303026
@bofh o tym właśnie pisałem :)

-- [scalono] 12 lut 2015, 11:39 --

wszyscy się rozpisują w mediach i gdzie indziej o szkodliwości ep,a zapomniano o analogach,czarnobylu i całej reszcie!
O tym co jemy,cukier wanilinowy :) -ta ino ep mają wpływ na stan zdrowia!
Awatar użytkownika
By EliX
#1305842
Całe to zamieszanie wokół ep to koncerny tytoniowe nakręcają. Kasy coraz mniej leci do ich kieszeni to muszą jakoś to zmienić. Oby im się nie udalo
By AndyOO
#1305896
taxi81 pisze:Śmiem twierdzić że jeśli ktoś wapuje a wcześniej palił to jeśli już dostanie raka to prędzej od papierosów.


A ja, śmiem twierdzić, że rak to przede wszystkim choroba genetyczna, co miałem niestety okazję poczuć na własnej skórze :evil: Nie mniej, na pewno palenie tytoniu, trawy ..., czy w ogóle, przesadzanie ze wszelkimi substancjami podwyższonego ryzyka, może tę chorobę przyśpieszyć.
Mój Ojciec i jego brat mieli zdiagnozowanego raka dopiero w wieku 65-ciu lat, ja w 45-tym roku życia, oni nie żarli maców, burgerów, unijnej wędliny, no i samochodów i fabryk było mniej, więc pozostali dłużej zdrowi, ja nie miałem tyle szczęścia :idea:
Jednak nie rozczulam się nad sobą, choroby chodzą po ludziach, nie po ziemi, więc nie ma co z tego robić tragedii :idea: Tym bardziej, że w ostatnich czasach rak, w większości postaci, jest chorobą przewlekłą, a nie wyrokiem :wink:
Awatar użytkownika
By Paulka
#1306289
E-Ssak pisze:Witam,spotkałem dziś gościa w przychodni który twierdzi że-palenie powoduje raka gardła,trochę mnie to zaniepokoiło bo stwierdził ,że nie ma wieloletnich badań dot.e-palenia i oddziaływania na organizm e-palacza.Co Wy o tym sądzicie?Często też nowi e-palacze piszę o drpaniu w gardle i że niby to przechodzi gdyż jest to efekt przesiadki na e-papierosa...


Tak zwane "drapanie w gardle" jest związane z nikotyną,- jeżeli ktoś wapuje 6mg a da mu się 18mg - wtedy go "drapie" bo stężenie nikotyny w liquidzie jest za duże. To tak jakby ktoś palił Super Light'y a ktoś go poczęstował Popularnym bez filtra.
Awatar użytkownika
By tstss
#1306344
@AndyOO
życzę dużo siły i wytrwałości.
Masz rację w dzisiejszych czasach jemy,pijemy i oddychamy tak duża ilością chemikaliów jakich w tzw.dawnych czasach nie było.
:) dawnych30-40lat
By AndyOO
#1306354
tstss, dzięki :beer:
Obecnie jestem w pełnej remisji :idea:
By torgen
#1309115
Za przeproszeniem ..pieprzenie.... przyklady mozna mnozyc! Moja mama swietej pamieci, wujek tez swietej pamieci, rak pluc , ona w wieku 73 on 45 . Nigdy nie palili i co? Kupa wielka, raczysko jak ta lala. Trzeba sobie powiedziec ...rak moze dopasc kazdego ale po analogach razczej na 95 % moze sie zdarzyc, chociarz moj dziadek jaral na calego i co?.... 85 l. , co prawda nikt go nie badal ale razczej nie z powodu fajek zmarl. Pozdro all. Ja próbuje ep i po 4 miechach nie palenia analogow i sprobowania z ciekawosci analoga nie tak dawno ,nie widze roznicy w mocy a w smaku duzo lepiej.
Awatar użytkownika
By bakushi
#1463956
qbencjusz pisze:Wszelkie pseudo eksperckie wypowiedzi o wpływie ep na zdrowie należy traktować z przymrużeniem oka.
Hmmm... Poniekąd jestem ekspertem akurat w tym zakresie tematu.
Paliłem 37 lat śmierdziuchy po 3 paczki dziennie. Ponad 4 lata wapuję... Mam też raka - płaskonabłonkowy gardła, języka i podniebienia miękkiego. Po chemii i radioterapii - już rok to trwa. Myślę, że dużo wiem :D

Rozmawiałem z lekarzami onkologami o e-paleniu. Mniej więcej to coś około zdania, że "dobrze, że choć to pan pali, a nie papierochy..."
Nikt nie powie, że wapowanie jest zdrowe - nikotyna sama w sobie szkodzi, ale nie ma tak wielkiego wpływu na rozwój chorób nowotworowych jak uboczne "produkty" śmierdziuchów czyli smółki, metale ciężkie i inne składniki dymu. Glikol propylenowy jest we wszystkim (stąd taka trudność, żeby dowalić akcyzę na e-palenie :P ) - w lekach, żarciu itp Rozkładany w organizmie w 100% do kwasu mlekowego, nie ma żadnych skutków ubocznych, tak samo gliceryna.
"Zadziorki" - największe niebezpieczeństwo - mogą tkwić w składnikach aromatów i w zanieczyszczeniach glikolu czy gliceryny czy też - zdaje się - w zbyt wysokich temperaturach, kiedy zachodzą inne reakcje chemiczne. Ale to wcześniej mamy bobra i szit ze smaku ;)

U mnie akurat jest tak, że skutkiem choroby ale też naświetlania gardło, język natychmiast reagują na składniki drażniące czy kiepską grzałkę. Mniej - przy dobrym liquidzie - na stężenie nikotyny. Wapuję od 24mg do 6 mg...

Można by naciągać, że przyplątał się ten rak po rzuceniu śmierdziuchów ale to guzik prawda. Po prostu trochę się spóźniłem ze zmianą i śmierdziele zrobiły swoje.
AndyOO pisze: A ja, śmiem twierdzić, że rak to przede wszystkim choroba genetyczna, co miałem niestety okazję poczuć na własnej skórze :evil:

Akurat na płaskonabłonkowy jak u mnie miało duży wpływ to, że paliłem śmierdziele... Poza tym gdzieś tak genetycznie też. Udział wpływów trudno określić.
Awatar użytkownika
By Luk Goth
#1464802
Bakushi, zatkało mnie i chyba nie tylko mnie :shock:. Podziw i szacun, dzięki za otwartość i podzielenie się własnym przykładem. No i trzymam kciuki za szybkie pozbycie się tego paskudztwa, a przy tym za znalezienie takiego sprzętu EP i liquidów, dzięki którym będzie Ci się wapowało bez przykrych odczuć, skoro musisz (bo w Twoim stanie pewnie najlepiej byłoby, żebyś wdychał tylko powietrze).


Pozdro
Łukasz
Awatar użytkownika
By bakushi
#1466601
Luk Goth pisze:Bakushi, zatkało mnie i chyba nie tylko mnie :shock:. Podziw i szacun, dzięki za otwartość i podzielenie się własnym przykładem.

Pełny luz - choroba jak każda inna, no - może bardziej jak sraczka niż jak katar :lol:
W szpitalu, jak już nie mogłem słuchać na sali marudzenia i biadolenia puszczałem Judas Priest, ulubione kawałki Redeemer of Souls albo Painkiller i dało się znieść :lol:

Luk Goth pisze:No i trzymam kciuki za szybkie pozbycie się tego paskudztwa, a przy tym za znalezienie takiego sprzętu EP i liquidów, dzięki którym będzie Ci się wapowało bez przykrych odczuć, skoro musisz (bo w Twoim stanie pewnie najlepiej byłoby, żebyś wdychał tylko powietrze).

Paliłem fajkę często - ciężkie, duńskie mieszanki cavendisha... Mod to te same ceremoniały: nakręcanie grzałek, szukanie smaku, nowe parowniczki... Zastąpią pewnie kolekcję fajek :D
Lubię ten ceremoniał... Wdychamy tyle spalin, że wapowanie przy tym to pikuś... Czuję wyraźną różnicę między paleniem, a wapowaniem - brak tzw.: kaca papierosowego, "trampka w pysku", podkrążonych oczu rano po przepaleniu wieczornym, czyściejszy, głębszy oddech bez kaszlu - organizm mi podpowiada wyraźnie, że zdrowiej wapować. Badania naukowe to jedno (mogą być sponsorowane, naciągane na współczynnikach błędów, tendencyjne itp, itd
Któryś z lekarzy mówił, że negatywne stanowisko medycyny jeśli chodzi o wapowanie jest dyktowane czynnikiem społecznym - takim negowaniem "trybu zezwolenia" (bo zdrowiej) na kontynuowanie nałogu i jego rozpowszechnianie.

Ale też - nawet, jak uda się pozbyć nałogu nikotynowego to pozostanie przyjemność.
Dzięki wapowaniu odkryłem też inne, nie tytoniowe, smaki...
By AndyOO
#1469068
bakushi pisze:Pełny luz - choroba jak każda inna, no - może bardziej jak sraczka niż jak katar :lol:

Ja potraktowałem swojego raczka jak wrzód na dupie, czyli też blisko sraczki :mrgreen: Dlatego pozwoliłem lekarzom sobie go wycisnąć chemią, a sam żyłem jak dotąd, kiedy nie wiedziałem, że go mam :idea:
bakushi pisze:W szpitalu, jak już nie mogłem słuchać na sali marudzenia i biadolenia puszczałem Judas Priest, ulubione kawałki Redeemer of Souls albo Painkiller i dało się znieść :lol:

Też miałem momentami dość narzekań i przygotowań do własnego pogrzebu.
To chyba najgorsze, co można zrobić, czyli pozwolić by to choroba rządziła tobą i grzebała cię żywcem. Obecnie, w dużej większości przypadków, rak to nie wyrok, ale załamując ręce i koncentrując się na przeżywaniu choroby, a nie na życiu i tym co jeszcze mamy do zrobienia, można doprowadzić się na własną prośbę do zgonu. Nie wiem tylko po co się tak śpieszyć, przecież to jedyny pewnik jaki mamy w życiu, że zgon w końcu nadejdzie :wink:
Awatar użytkownika
By bakushi
#1469228
Ja mam plany na najbliższe 30 lat i byle raczek mi nie zmieni. Jestem niezniszczalny :D
Wychodziłem po trzech seriach chemii ze szpitala rano, potem śniadanie w biegu, po drodze i gdzieś od południa już byłem w pracy pełną parą :D

Zawsze są te dwie opcje: położyć się i już umierać, albo żyć i to ze zwiększoną energią, bo nie wiadomo, czy czasu wystarczy :D
Stawiam na jakość życia :D
By AndyOO
#1469235
Dokładnie, nie trzeba mieć raka, by marudzeniem doprowadzić się do deprechy i zgonu.
Może i mi brakuje połowy jelita grubego i jednego nadnercza, ale widocznie nie były mi do niczego potrzebne, bo żyję normalnie dalej.
A to, że nie czuję po chemiach końcówek palców u rąk, czy połowy stóp, cóż człowiek nie świnia, do wszystkiego się przyzwyczai :beer:
Awatar użytkownika
By bakushi
#1469767
AndyOO pisze: A to, że nie czuję po chemiach końcówek palców u rąk, czy połowy stóp
Też tak mam :D
Po chemii łysina zarosła ale mówili, że po 70 greyach naświetlania mieszki włosowe w okolicach gardła, szyi są już tak uszkodzone, że guzik z zarostu jednakowoż broda mi odrasta, pewnie na przekór :D Nie rośnie tylko na samym gardle, gdzie i tak goliłem - zatem pozbyłem się kłopotu tylko :D

(trochę offtop wyszedł *OFFTOPIC* ) :lol:
By AndyOO
#1469850
@bakushi, ok skończmy ten delikatny offtopic, nie straszmy Kolegów :wink: Zdrowym nie życzę by mieli okazję sprawdzić jak to jest, a tym którzy są chorzy lub zachorują, poradzę by nigdy nie pozwolili na to, aby to choroba zaczęła rządzić w ich życiu, leczyć się trzeba, ale tak jak to jest z innymi "zwykłymi" chorobami, czyli lekarz leczy i walczy z chorobą, a pacjent poddaje się terapii, ale dalej robi swoje, czerpie z życia garściami :beer: A to, że mniej niż inni, czy to niesprawiedliwość, nie, zdrowi też po równo nie dostają od życia, bo takie jest życie :idea:
Wow, ale przyfilozofowałem :oops:
Sorry za oftop :beer:
Awatar użytkownika
By bakushi
#1470352
AndyOO pisze: nie straszmy Kolegów :wink:

To się nie robi od chmurzenia, nie od wapowania... nawet sama nikotyna ma znikome działanie rakotwórcze (lektura broszur szpitalnych i inszych publikacji w ramach nudów i ciekawości) za to na pewno śmierdziele mają wpływ.

Wapujcie spokojnie *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By rakim69.rg
#1475367
W sumie nie wiem czym tu się przejmować...

W zasadzie (tak sądzę) co 3 waper palił kiedyś analogi lecz doskonale wiedziała co się z tym wiąże, rak płuc, rozdema płuc, szybsze starzenie się skóry, złote żeby :D smrodek z paszczy, kupa kasy w błoto (w sumie tu raczej bez zmian między analogii a EP xD), impotencja! bezpłodność! :p, problemy z sercem, pogorszenie kondycji/wydolności płuc, problemy z żyłami (Neisty lecz mnie to już dopadło, żylaczki zaczynają się robić i lekarz stwierdził że jest to spowodowane osłabieniem ścianek... bla bla bla od smrodków - Nje polecam :/) i naprawdę wiele wiele innych ciekawych rzeczy + bierni palacze np siostra, żona, dziewczyna dziecko - Nie dosyć że sami po torach się "zabijaliśmy" to i naszych bliskich.... Nic fajnego :)


A co do EP... Hmyyy, badań nie ma by stwierdzić że są szkodliwe... lecz to działa w obie strony... Ale naprawdę jeśli szkodzą na coś to na pewno nie w takim stopniu co analogi, zdrowe napewno nie są lecz czy są szkodliwe i w jakim stopniu nw i zakładam że nikt nie wiem tego jeszcze ;)


Poza tym wszytko co jemy jest szkodliwe np warzywa, owoce - pestycydy, opryski, nawozy, GMO.... Ale to dawka czyni trucizną śmiertelną, wystarczy mieć umiar i zdrowy rozsądek i wiedzieć kiedy i czy przestać w razie czego :)
Awatar użytkownika
By bakushi
#1475778
rakim69.rg pisze: Hmyyy, badań nie ma by stwierdzić że są szkodliwe... lecz to działa w obie strony...
Może inaczej: dotychczasowe badania nie wykazują szkodliwości (poza skrajnymi przypadkami głupoty, ale tu większe żniwo zbiera porażenie prądem). No, i poza znaną szkodliwością nikotyny.

Tu jest problem: można by powiedzieć, że"modna" jest walka z nałogiem, instytucjonalnie modna. "Braki" w szkodliwości wapowania zabierają instytucjom takie "fajne straszaki i zmory", które doskonale spełniały rolę argumentów.

Stąd poniekąd na siłę poszukiwania straszydeł. Jak wiadomo z horrorów najstraszniejsze są te, których nie widać.
Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

https://i.ibb.co/Q6VVz26/freemax-gal[…]

JBL SMOKE BOX (JBL GO E-PAPIEROS)

Witam forumowiczów. Jest to mój pierwszy post w[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.