By blackraven - 23 sie 2012, 19:01
Posty: 199
Rejestracja: 20 lut 2010, 23:13
Posty: 199
Rejestracja: 20 lut 2010, 23:13
- 23 sie 2012, 19:01
#508452
Ponieważ wiele osób zapewne zastanawia się jak to jest z e-paleniem w miejscach, w których są zainstalowane czujniki p.poż. postanowiłem podzielić się moim doświadczeniem i w miarę autorytatywnie opisać zagadnienie.
1optyczne czujki dymu - Dym który dostaje się do komory powoduje rozpraszanie światła podczerwonego emitowanego przez diodę LED, co prowadzi do zmiany w oświetleniu detektora i zadziałania czujki.
2jonizacyjne czujki dymu - Typ prawie wyparty przez czujki optyczne,również ze względu na wyjątkowe wymagania odnośnie kontroli, składowania i utylizacji
3półprzewodnikowe detektory dymu - Reagują na substancje chemiczne wchodzące w skład dymu (działanie podobne do detektorów gazów).
4termiczne - Reagują na ciepło wydzielane w trakcie spalania. Odporne na dym.
Za wikipedią: Dym – układ koloidalny, w którym ośrodkiem rozpraszającym jest gaz, a cząstki koloidalne są cząstkami stałymi. Zawiesina bardzo drobnych cząstek stałych w gazie.
Zazwyczaj towarzyszy również spalaniu niecałkowitemu.
Jak widać niema DYMU bez .... cząstek stałych ,a spalanie niecałkowite jest pierwszym symptomem pożaru, kryterium na które mają reagować czujniki p.poż.
Oczywiście istnieją czujki, które MOGĄ (są tak rzadko spotykane, że nie miałem okazji przetestować ich pod kątem e-palenia ) zareagować na opary z naszych parowników, ale instalowane są w takich pomieszczeniach, że nikt o zdrowych zmysłach nie odważyłby się wyjąc tam e- fajka, nie mówiąc o wapowaniu
Działanie Systemów P.Poż:
Większość systemów p.poż posiada coś takiego jak prealarm od 30 sekund do kilkunastu minut, jeżeli na obiekcie znajduje się ochrona, (dotyczy czujek dymu, nie ROP) ,Głównie w celu szybszego rozpoznania zagrożenia i opanowania paniki ( ochroniarz widzi - pali się czy nie i podejmuje odpowiednie kroki) pomocne to jest także dla tego, że elektronika czasem zawodzi i zdarzają się fałszywe alarmy.
W tym czasie ochrona sprawdza, czy w rejonie alarmu ( dobrze oprogramowana centralka pokazuje dokładne pomieszczenie skąd "poszedł alarm" ) jest faktyczne zagrożenie. Jeśli nie ma to kasuje alarm i po sprawie.... jeżeli jednak zauważy dym, lub inne objawy pożaru wówczas załącza przycisk Ręcznego Ostrzegania Pożarowego w skrócie ROP wywołując równocześnie alarm II stopnia ( powiadomienie odpowiednich służb) i ...postępuje zgodnie z instrukcją p.poż w danym zakładzie.
Alarm II stopnia występuje przy zadziałaniu dwóch lub więcej czujek lub przy braku potwierdzenia lub zresetowania alarmu I stopnia w centralce ppoż, przy zadziałaniu jednej czujki nie może wystąpić alarm II stopnia, jeżeli alarm I stopnia zostanie potwierdzony przez operatora w centralce.
Oczywiście jak każdy system alarmowy p.poż również może generować fałszywe alarmy - jednakże w żaden sposób nie związany z e-paleniem.
Powodem może być niewłaściwa konserwacja systemu ( zabrudzony "ślimak" czujki), lub uszkodzenie eksploatacyjne elektroniki czujki.
KAŻDĄ czujkę niewłaściwie konserwowaną może wzbudzić choćby przeciąg, lub dmuchnięcie w nią "paszczą" - po prostu kurz zalegający w ślimaku "symuluje" zadymienie.
Opiszę sytuację z życia:
Dym papierosa(analoga) jednej czy 2 osób szybko rzednie i zanim dojdzie do czujnika jest niezauważalny . Kiedy sprawdzałem czujnik dymu optyczny typu p.poż muszę wejść na drabinę i dmuchać papierosem bezpośrednio w czujnik . Obecnie muszę używać Gazu testowego
Dmuchając z poziomu podłogi mogę wypluć płuca a i tak nie zadziała .
Piszę tutaj o dymie z analoga, który posiada cząstki stałe...Opary z naszych e-papierosów takowych nie posiadają więc nie ma możliwości wzbudzenia czujnika(!)
REASUMUJĄC:
Opary z naszych e-papierosów przy normalnym wapowaniu - nie spowodują zadziałania czujnika p.poż .
Jeśli jeszcze coś mi się przypomni będę edytował post, proszę również o uwagi i zapytania, tak aby jednoznacznie i definitywnie rozwiązać problem wapowania pod czujką p.poż.
Dodane:
Naturalna obecność kurzu w otoczeniu czujki dymu, a co za tym idzie osadzanie się go we wnętrzu komory
pomiarowej, doprowadza do podniesienia poziomu tła optycznego komory pomiarowej. W konsekwencji daje to wzrost
czułości a ostatecznie może doprowadzić do przypadkowych fałszywych alarmów. Długotrwałe, stale utrzymujące się
zapylenie powoduje jednostajny przyrost czułości czujki, natomiast chwilowy, jednorazowy wzrost zapylenia (np. prace
remontowe, generalne sprzątanie) może trwale wzbudzić czujkę w stan alarmowania.
Pozdrawiam
Zbyszek
1optyczne czujki dymu - Dym który dostaje się do komory powoduje rozpraszanie światła podczerwonego emitowanego przez diodę LED, co prowadzi do zmiany w oświetleniu detektora i zadziałania czujki.
2jonizacyjne czujki dymu - Typ prawie wyparty przez czujki optyczne,również ze względu na wyjątkowe wymagania odnośnie kontroli, składowania i utylizacji
3półprzewodnikowe detektory dymu - Reagują na substancje chemiczne wchodzące w skład dymu (działanie podobne do detektorów gazów).
4termiczne - Reagują na ciepło wydzielane w trakcie spalania. Odporne na dym.
Za wikipedią: Dym – układ koloidalny, w którym ośrodkiem rozpraszającym jest gaz, a cząstki koloidalne są cząstkami stałymi. Zawiesina bardzo drobnych cząstek stałych w gazie.
Zazwyczaj towarzyszy również spalaniu niecałkowitemu.
Jak widać niema DYMU bez .... cząstek stałych ,a spalanie niecałkowite jest pierwszym symptomem pożaru, kryterium na które mają reagować czujniki p.poż.
Oczywiście istnieją czujki, które MOGĄ (są tak rzadko spotykane, że nie miałem okazji przetestować ich pod kątem e-palenia ) zareagować na opary z naszych parowników, ale instalowane są w takich pomieszczeniach, że nikt o zdrowych zmysłach nie odważyłby się wyjąc tam e- fajka, nie mówiąc o wapowaniu
Działanie Systemów P.Poż:
Większość systemów p.poż posiada coś takiego jak prealarm od 30 sekund do kilkunastu minut, jeżeli na obiekcie znajduje się ochrona, (dotyczy czujek dymu, nie ROP) ,Głównie w celu szybszego rozpoznania zagrożenia i opanowania paniki ( ochroniarz widzi - pali się czy nie i podejmuje odpowiednie kroki) pomocne to jest także dla tego, że elektronika czasem zawodzi i zdarzają się fałszywe alarmy.
W tym czasie ochrona sprawdza, czy w rejonie alarmu ( dobrze oprogramowana centralka pokazuje dokładne pomieszczenie skąd "poszedł alarm" ) jest faktyczne zagrożenie. Jeśli nie ma to kasuje alarm i po sprawie.... jeżeli jednak zauważy dym, lub inne objawy pożaru wówczas załącza przycisk Ręcznego Ostrzegania Pożarowego w skrócie ROP wywołując równocześnie alarm II stopnia ( powiadomienie odpowiednich służb) i ...postępuje zgodnie z instrukcją p.poż w danym zakładzie.
Alarm II stopnia występuje przy zadziałaniu dwóch lub więcej czujek lub przy braku potwierdzenia lub zresetowania alarmu I stopnia w centralce ppoż, przy zadziałaniu jednej czujki nie może wystąpić alarm II stopnia, jeżeli alarm I stopnia zostanie potwierdzony przez operatora w centralce.
Oczywiście jak każdy system alarmowy p.poż również może generować fałszywe alarmy - jednakże w żaden sposób nie związany z e-paleniem.
Powodem może być niewłaściwa konserwacja systemu ( zabrudzony "ślimak" czujki), lub uszkodzenie eksploatacyjne elektroniki czujki.
KAŻDĄ czujkę niewłaściwie konserwowaną może wzbudzić choćby przeciąg, lub dmuchnięcie w nią "paszczą" - po prostu kurz zalegający w ślimaku "symuluje" zadymienie.
Opiszę sytuację z życia:
Dym papierosa(analoga) jednej czy 2 osób szybko rzednie i zanim dojdzie do czujnika jest niezauważalny . Kiedy sprawdzałem czujnik dymu optyczny typu p.poż muszę wejść na drabinę i dmuchać papierosem bezpośrednio w czujnik . Obecnie muszę używać Gazu testowego
Dmuchając z poziomu podłogi mogę wypluć płuca a i tak nie zadziała .
Piszę tutaj o dymie z analoga, który posiada cząstki stałe...Opary z naszych e-papierosów takowych nie posiadają więc nie ma możliwości wzbudzenia czujnika(!)
REASUMUJĄC:
Opary z naszych e-papierosów przy normalnym wapowaniu - nie spowodują zadziałania czujnika p.poż .
Jeśli jeszcze coś mi się przypomni będę edytował post, proszę również o uwagi i zapytania, tak aby jednoznacznie i definitywnie rozwiązać problem wapowania pod czujką p.poż.
Dodane:
Naturalna obecność kurzu w otoczeniu czujki dymu, a co za tym idzie osadzanie się go we wnętrzu komory
pomiarowej, doprowadza do podniesienia poziomu tła optycznego komory pomiarowej. W konsekwencji daje to wzrost
czułości a ostatecznie może doprowadzić do przypadkowych fałszywych alarmów. Długotrwałe, stale utrzymujące się
zapylenie powoduje jednostajny przyrost czułości czujki, natomiast chwilowy, jednorazowy wzrost zapylenia (np. prace
remontowe, generalne sprzątanie) może trwale wzbudzić czujkę w stan alarmowania.
Pozdrawiam
Zbyszek
Ostatnio zmieniony 23 sie 2012, 21:17 przez blackraven, łącznie zmieniany 2 razy.