- 31 gru 2010, 21:40
#243119
Pierwszy był biały RN4081, automat podciśnieniowy. Akustycznych i manuali nie było jeszcze, w ogóle nie było jeszcze prawie żadnego wyboru, oprócz RN4081 były jeszcze ze trzy modele na krzyż. Ten RN4081 nie był taki zły, choć kupiony przypadkowo na Allegro bo nie miałem jeszcze wtedy zielonego pojęcia o e-papierosach. Dymił dość przyzwoicie, co dwie godziny trzeba było ładować a ładowało się 4,5 godziny, wkłady miały pojemność ok 0,3 ml i oczywiście nie było jeszcze e-liquidów w buteleczkach którymi byłoby można sobie uzupełniać, jak skończył się e-liquid we wkładzie to kupowało się drogie fabrycznie napełnione wkłady których wybór mocy i smaku też był niewielki. E-liquid którymi napełnione były wkłady wydawał się wtedy bardzo tajemniczym płynem, nie wiadomo było co oprócz nikotyny zawiera ten płyn. Wydawało się że skład e-liquidu jest jakiś bardzo skomplikowany o drogich i niemożliwych do zdobycia składnikach oraz o bardzo zaawansowanej technologii jego produkcji i że samodzielnie nigdy nie będzie się tego dało sporządzić w domowych warunkach. Na to forum trafiłem przypadkowo dopiero po miesiącu e-palenia, było ono pierwsze w Polsce i było na nim tylko 15 forumowiczów i około 150 napisanych postów, było na nim kilku bardziej doświadczonych ode mnie e-palaczy i była to duża radość że było już z kim wymieniać doświadczenia i zaczęło się żmudne dochodzenie z czego składa się e-liquid i czy może nie dałoby się jakoś taniej sporządzić go samodzielnie. Z czasem okazało się że skład e-liquidu jest bardzo prosty o kilku bardzo tanich, powszechnie dostępnych składnikach. Problemem było tylko kupno nikotyny, w końcu udało się zamówić i kupować roztwór nikotyny z PG do czasu aż przerażony właściciel sklepu chemicznego jak się dowiedział że służy to nam do inhalacji, natychmiast przestał ten roztwór sprzedawać. Za aromat służyły wtedy krople miętowe na spirytusie z apteki aż do czasu kiedy jeden forumowicz o nicku Fikander podał nam sposób jak uzyskać nadający się do aromatyzowania e-liquidu aromat z aromatów do ciast które były na oleju jadalnym. Była to słynna metoda Fikandera którą długo stosowało wielu forumowiczów. W międzyczasie pojawił się od Janty gotowy e-liquid w buteleczkch, był to przełom i nie trzeba było już kupować drogich wkładów, z czasem pojawił się dostawca z bardzo tanim ale o dobrej jakości e-liquidem bazowym oraz PG a VG dobrej jakości można było kupić w aptece. Okazało się też że są na Allegro aromaty owocowe na PG do alkoholi a które znakomicie nadają się do aromatyzowania e-liquidu bazowego i rozpoczęła się era bardzo taniego e-palenia i pojawił się też dostawca z aromatami o smaku tytoniowym. Z e-papierosami prawdziwy przełom pojawił się stosunkowo niedawno, dopiero było to pojawienie się eGona z manualnymi długo żywotnymi batkami 650 mAh, co uwolniło nas od częstego uciążliwego ładowania i dużej awaryjności batek z automatycznym załączaniem podciśnieniowym jak i akustycznym. Problemy sprawiają jeszcze watkowe atomizery ale i tu najprawdopodobniej wkrótce będzie przełom za sprawą bezwatkowego TanKinga. No i tak w baaardzo dużym skrócie.
PS
A z życia forum największym przełomem było pojawienie się na nim Starego Chemika i lekarza Piotra_M którzy wnieśli nam tu olbrzymią wiedzę, bardzo cenni są też Telesfor i Wojan ze swoimi video testami, jest też kilku bardzo cennych dostawców z Kingiem, E-Jackiem i Irkiem na czele.
Ostatnio zmieniony 01 sty 2011, 11:06 przez lesmie, łącznie zmieniany 3 razy.