Temat bardzo ciekawy. Wypowiem się, bo chociaż w świetle prawa jestem dorosła, to raczej myślę sobie, jak o młodzieży. Co prawda na swoje papierosy zarabiam, ale to nie zmienia faktu, że do pełni dorosłości to mi jeszcze troche brakuje. Kto wie, może jestem najmłodszym e-palaczem?
Jak weszłam do colinnsa, to się zastanawiałam, czy mnie nie będą legitymować :p
Ta cała dyskusja zasiała mi w głowie jedną myśl. Chociaż jestem młoda to pale już dość długo (jakieś 5 lat) ale to i tak nic w porównaniu z kilkudziesięcioletnim nałogiem. Napewno łatwiej byłoby mi rzucić niż starszym osobom. Problem w tym, że bardzo lubię palić. Widać nie byłam tak bardzo uzależniona, jak mi się wydawało, bo analogi rzuciłam od pierwszego bucha epetka. Znalazło się idealne rozwiązanie, coś czym mogę zastąpić analoga i zagłuszyć sumienie, krzyczące o zdrowiu, pieniądzach itp.
Do czego zmierzam? E-papierosy to świetna sprawa, napewno wielu ludziom mogą przedłużyć życie. Sama namawiam wszystkich znajomych palaczy do spróbowania. Zawsze jednak znajdzie się ktoś taki jak ja, który przejdzie na epalenie z wygody, nie próbując nawet podjąć wysiłku rzucania palenia. Gdybym nie wiedziała o e-fajkach, może paliłabym analogii do końca życia, a może udałoby mi się rzucić.
Nawiązując do tematu, wydaje mi się, że nie tyle wiek jest tutaj istotny, co sam powód, który czasami może być tylko pretekstem. Pytanie, nie kto ile ma lat, ale czy przechodzi na e-fajki dla ratowania życia, czy tylko dla popadnięcia w inny, fajny nałóg.
To oczywiście tylko moje subiektywne zdanie, uważam e-papierosy za wspaniałą rzecz, ale IMO racją ich istnienia jest ratowanie zdrowia i życia palaczy.
ps. przepraszam za długi wywów, humaniści tak mają
Zmora sprzedawców. U e-przyjaciół nie kupuję...eks: ecis N901, Colinns Pen i Age ,Y&QV903, Stick V2 (Q mi zabrał)
obecnie: Pen cigare, KR808D-1, seria 510, eGo