EPF
W TV, prasie, internecie o elektronicznych papierosach.
Awatar użytkownika
By agregat76
#1619926
grzes3974 pisze:Słuchałem audycji od początku do końca; chyba ździebko przegiąłeś kolego z tą oceną wszystkich wypowiadających się...

Napisał o większości, a nie wszystkich. Jest różnica.
TooCruel pisze:Pierdolety straszne... ogarnięcie tematu większości wypowiadających się tam osób = ameba/ losowy pierwotniak.
Awatar użytkownika
By TooCruel
#1619943
grzes3974 pisze:
TooCruel pisze:Pierdolety straszne... ogarnięcie tematu większości wypowiadających się tam osób = ameba/ losowy pierwotniak.


Słuchałem audycji od początku do końca; chyba ździebko przegiąłeś kolego z tą oceną wszystkich wypowiadających się...


"większości"... nie wszystkich :) Co nie zmienia faktu, że jak ktoś już zaczynał sensownie prawić... to był szybko przygaszany argumentami nie powiem skąd :)

PS Próbowałem się dodzwonić(tak +/- z 30x, ale szansa była zapewne na podobnym poziomie jak w e-dymowej szalonej środzie)... Ktoś z forumowiczów miał więcej szczęścia?
By grzes3974
#1619959
TooCruel pisze:
grzes3974 pisze:
TooCruel pisze:Pierdolety straszne... ogarnięcie tematu większości wypowiadających się tam osób = ameba/ losowy pierwotniak.


Słuchałem audycji od początku do końca; chyba ździebko przegiąłeś kolego z tą oceną wszystkich wypowiadających się...


"większości"... nie wszystkich :) Co nie zmienia faktu, że jak ktoś już zaczynał sensownie prawić... to był szybko przygaszany argumentami nie powiem skąd :)


No tak-fakt :)
Paru gości jak najbardziej mówiło do rzeczy i z sensem; a na "sensacyjne odkrycia japońskich naukowców", przytaczane prze prowadzącego audycję-rozmówca telefoniczny mądrze i rzeczowo kontrargumentował, mówiąc o wręcz perwersyjnych warunkach w jakich przeprowadzone były owe japońskie testy...
Ale nie można było oprzeć się wrażeniu, że prowadzący audycję Kuba Strzyczkowski, wypowiadał się tendencyjnie...
Awatar użytkownika
By Zepsulo
#1619969
grzes3974 pisze:(...)
Ale nie można było oprzeć się wrażeniu, że prowadzący audycję Kuba Strzyczkowski, wypowiadał się tendencyjnie...

Ja nie odniosłem takiego wrażenia.
Za to raziło mnie ciągłe gadanie o "paleniu elektronicznych papierosów". A przecież nie da się tego palić i tego nie pali się. Żałuję, że Jurczyński o tym nie wspomniał.
Oczywiście nie dodzwoniłem się, ale mail poszedł. Niestety nie dotarł na antenę.
By gourmet
#1620019
IMO było nieco tendencyjne, ale tylko dlatego, że audycja zboczyła z tematu, którym było przypomnę "Zakaz używania e-p w miejscach publicznych". Niestety wyszła z tego ogólna dyskusja o e-p i ich nie- lub szkodliwości. Wykazanie, że e-p są szkodliwe porównując do nieużywania e-p jest banalne i nikt rozsądny temu nie zaprzeczy. Również większościowa opinia o paleniu w miejscach publicznych jest jednoznaczna - dmuchanie komuś czymkolwiek pod nos jest nieeleganckie i chamskie.
Gdy już dyskusja zboczyła zabrakło głosu autorytetu i użytkowników (poza chyba dwoma głosami) o benefitach e-p kontra palenie tradycyjne, przecież o to głównie w e-p chodzi. Młodzież i dzieci z e-p są drobnym planktonem w półtoramilionowej rzeszy e-palaczy. Szkoda, że o tym najwięcej się słyszy.
Awatar użytkownika
By Kocior44
#1620084
Jednym uchem słuchałem. Audycję również nazwał bym tendencyjną, bo pod pretekstem o zakazie palenia w miejscach publicznych zrobili dyskusję o tym jakie to złe są e-papierosy, papierosy i jak to dobrze zakazać. Rozbawiło mnie mówienie, że e-papierosy są złe bo jednak przyczyniają się do inicjacji nikotynowej i są bardziej zdradliwe, coś tam dalej... To, że może mniej młodych sięga po papierosy, a interesuje się elektronikami to tak abstrahując od innych rzeczy naprawdę na dłuższą metę chyba korzystniejsze. Moje obserwacje wskazują, że jednak elektronik jest mniej "zniewalający" od tytoniu, a ja tam nie miałem problemu z zakupem papierosów mając 15 czy 16 lat, wnioski nasuwają się same.
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1620126
Pod koniec audycji TommyBlack się dodzwonił i jedyne co powiedział przez dwie minuty pobytu na antenie to to, że "go głos boli" :palm2
Prowadzący zasugerował, że to może "kaszel palacza" :mrgreen:

Znakomicie wykorzystana okazja... :?
Awatar użytkownika
By martra
#1620904
Ja przez tę audycję się wczoraj ze swoim małżem pokłóciłam - sama nie miałam okazji jej wysłuchać, bo w ferworze świątecznego szaleństwa zamieniłam się w Kopciuszka, przez co nawet nie w głowie mi było włączanie radia czy czegokolwiek, bo bym je wyrzuciła po pewnym czasie z 10. piętra na chodnik.
Za to mój miał w pracy mnóstwo czasu i wysłuchał jej całej (ja dziś w nocy będę nadrabiać zaległości).
Wracając do meritum - tak mu mózg zlasowało, że wrócił do domu i od progu wydziera papę, że siebie truję, że jego truję, że cały blok truję, że dobrze, że zakażą, bo gówniarze kultury nie mają i dmuchają tym prosto w nos.
Nie chciał słuchać argumentów, nie chciał się zastanowić nad pytaniem czy, poza młodocianymi, jakikolwiek dorosły tak robi, a już w szczególności ja.

Finał? Zielsko - czy śnieg i mróz, czy upał +50 - ma jarać na balkonie. Mi też nie odpowiadał smród starej, skiszonej kapusty w mieszkaniu, kto nie przyjdzie, to myśli, że coś nam zdechło albo, że kot rozstroju żołądka dostał, a mimo tego jakoś to tolerowałam do tej pory i mu moralitetów nie prawiłam.

Jak odsłucham, odniosę się do jego kretyńskiego zachowania w kontekście audycji.
Awatar użytkownika
By Gurami
#1627535
Hmm... i wyszło to czego się obawialiśmy chodzi o samą końcówkę tzn. wypowiedź Pana Tomasza Latosa mianowicie przyszli manifestować tylko ludzie młodzi pozwolę sobie pozostawić to bez komentarza każdy wie o co chodzi. Pytanie natomiast takie gdzie reszta osób które używa EIN - to, że się pracuje to nie wymówka bo pracuje każdy, każdy z nas ma obowiązki i różne sprawy mniejsze lub większe. Wybaczcie, że to powiem ale rok ma 365 dni więc poświęcić jeden aby zrobić sobie wycieczkę krajoznawczą i spędzić czas w miłym towarzystwie / nawiązać nowe znajomości to nie jest wielki niewykonalny wyczyn - więc Ci co tak twierdzą to mogą sobie taki argument wsadzić w buty by podbudować swoje sumienie. Nie mówię o osobach które np. przebywają zagranicą aby związać koniec z końcem bo przylecieć na jeden dzień to jednak grubszy wydatek, tych osób ile jest 5%?? Wybaczcie ale Polska to nie Stany Zjednoczone i przy obecnych czasach w ciągu jednego dnia można ja przebyć wzdłuż i w szerz tam i z powrotem tylko trzeba wykazać chociaż odrobinkę inicjatywy. Nie wiem czemu większość osób swoją i innych przyszłość w tej dziedzinie ma w 4 literach do których wkradło się aż takie lenistwo. Ja może nie mam polowy tego wieku co mają niektórzy waperzy ale potrafię chociaż odrobinę z siebie dać w taki czy inny sposób. Niby mądrość przychodzi z wiekiem wybaczcie, że to powiem jakoś tego nie widać, nie raz pewnie życie nauczyło was, że głupie pomysły trzeba tępić w zarodku (dyrektywę), a gdy komuś dacie palec to on upiloti wam rękę przy samych pośladkach. Nadmienię tutaj, że z ACTA było podobnie i co dało się by za dużo się nie zmieniło. Podsumowując jak teraz pozwolicie to już nic tego nie cofnie. Jaki rząd by nie był zawsze siedzą same dinozaury dla których cyferki i kartki papieru są niczym oni są wzrokowcami lubią widzieć, więc w końcu wypadało by się pokazać z kulturą i klasą tu nie ważny jest dzień ważna jest jakość tv zrobi za waperów resztę - lubią gdy mają co pokazać. Znów ktoś powie nie mam czasu hmm... ustawa ma być bodajże od 20 maja, a weeknd majowy zaczyna się w zasadzie sobotą 30 kwietnia, więc wolne i tylko jeden dzień poświęcony przed weekendem majowym który 90% osób ma wolne. Dalej wszyscy zasłonią się leniem czy wreszcie coś drgnie w temacie ogólnopolskiego spota?
Awatar użytkownika
By LogerM
#1629596
Paradoksalnie ktoś kto mieszka np. w Londynie, Paryżu, Mediolanie czy Brukseli może znaleźć się w Warszawie znacznie szybciej, a niejednokrotnie również taniej niż ktoś mieszkający na 'końcu Polski'. Tym bardziej że procentowy udział kosztów podróży w pensji jest znacznie niższy. Mamy takie czasy gdzie ogromne rzesze osób pracują na umowach śmieciowych bez prawa do urlopu. Jak ten ktoś ma się zerwać na protest? Na jego miejsce w pracy może już czekać 10 kandydatów. Są osoby które pracują na własny rachunek i wszelkie 'wypady' muszą planować z dużym wyprzedzeniem. Są osoby które ze względu na to że druga połówka również pracuje muszą w określonych godzinach zajmować się dzieckiem. Ostatecznie jaka jest w Polsce rzesza ludzi którzy pracują za pensję minimalną czy też niewiele powyżej niej? Mówię tutaj w szczególności o wschodniej ścianie oraz tysiącach małych miejscowości rozwleczonych po kraju dla których taki wyjazd to znaczny koszt. Jako osobie z Warszawy łato Ci mówić że to nie jest problem, ale ciekawe czy równie chętnie spędziłbyś w komunikacji masowej łącznie 10-12 godzin aby dojechać na akcję protestacyjną na 'koniec Polski'. Sam protest też nie może się odbywać o godzinie 9:00, 10:00 czy nawet 11:00 bo ktoś kto jedzie 4-5 godzin po prostu nie da rady dojechać. Jeśli znowu odbędzie się zbyt późno część osób nie zdąży wrócić do domu bo to nie są autobusy ZTM które pojawiają się na przystanku co 15 minut i tutaj nie ma złotego środka. Widzę to po sobie: aby dotrzeć na protest odbywający się przed 11:00 mam do wyboru Pendolino o 7:27 (+ godzina dojazdu na dworzec) albo samolot który odlatuje o 5:45 (masakra :? do niedawna nie wiedziałem że taka godzina istnieje)... Co mają zrobić Ci którzy nie mogą wskoczyć w samolot czy też szybki pociąg lub też ze względu na odległość i będą się tłuc do Warszawy 4-5h, nie wspominając już o osobach które nie mieszkają w dużych miastach i muszą doliczyć dodatkowy czas dojazdu i przesiadki. Do tego dochodzi strona finansowa, taka przejażdżka to nie jest 10 tylko 200-300, a w skrajnych przypadkach i 500 złotych. Łatwo jest z góry założyć że to lenistwo, czasem jednak taki wypad to cholernie problematyczna sprawa. W Warszawie jednak waperów jest mnóstwo i z pewnością jest możliwość zorganizowania sensownej manifestacji siłami 'własnymi' pytanie tylko czy pójdziesz dokonać zgłoszenia manifestacji, czy przyjmiesz na siebie obowiązki wynikające z organizacji takiej imprezy czy podziałasz w mediach społecznościowych aby zorganizować ludzi transparenty, czy zawiadomisz media? Na forum z pewnością znajdą się ludzie którzy nawet jeśli nie będą mogli z takiego czy innego powodu przyjechać, to chętnie pomogą. Aby taka manifestacja mogła się w ogóle odbyć trzeba po prostu wziąć się za działanie, zorganizować miejscowych chłopaków do pomocy, zostawić ulotki w sklepach, pozałatwiać formalności. Jeśli ktoś da radę to przyjedzie jeśli nie to nie czarujmy się Warszawa to nie Lądek Zdrój na pewno trochę osób uda się zmobilizować.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.