EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
By adse
#22997
http://www.bamer.pl/atesty_i_certyfikaty.html
Zaświadczenie firmy Bamer nie jest bezpodstawne.

Być może coś podobnego dałoby się załatwić dla e-liquidu choćby tylko beznikotynowego?
http://www.bamer.pl/atesty_i_certyfikaty-1.html
Chociaż to jest z 2001 roku, być może było potrzebne przed wejściem do Unii.
Awatar użytkownika
By Mauri
#23016
Po tym co tu przeczytałam z postów sprzedawców stwierdzam, że:
- traktujecie nas nie poważnie;
- uważacie, że nie odpowiadacie za to co sprzedajecie;
- liczycie na polskie prawo, gdzie konsument za zwyczaj przegrywa rozczenia;
poza tym :
- reklama na waszych stronach jest tylko reklamą, a nie rzetelną informacją.
I ja to wszystko nawet rozumię. Każdy chce zrobic interes i wykorzystać rynek. Jednak, to od was zalezy jak długo ten biznes będzie sie kręcił. Na rynku napewno zostaną najlepsi i ci co dostosuja się do obowiązujących przepisów. Niektóre firmy sprzedające e-p. juz się do tego przygotowują, inne już dużo zrobiły. W niedługim czasie kupiłam kilka e-papierosów. mam porównanie kto co i jak sprzedaje. Kto opiera sie tylko na reklamie i cwaniakuje na rynku, a kto dostarcza mi produkty juz prawie godne zaufania.
Wkłady i liqiudy na pewno powinny zawierać podstawowe informacje na opakowaniu i to w języku polskim.
Oprócz nazwy i zawartości nikotyny powinna być data ważności, producent /nie tylko sprzedaca/ , skład, nr certyfikatu / a certyfikat do wglądu w firmie sprzedającej/, sposób i waruki przechowywania, ostrzeżenia o zawartości substancji trującej , sposób używania.

A co my kupujemy ? Jedne opisane tylko nazwą i zawartością nikotyny na kartoniku, po wyrzuceniukartonika juz nie wiedomo co palimy, inne tylko smakiem, nawet zawartości nikotyny na opakowaniu nie ma. Zdarzaja nam się nie deklarowane na opakowaniu smaki w buteleczkach, pewnie z zawartoscia nikotyny jest podobnie, tylko trudniej stwierdzić. Wogóle nie mamy informacji o skutkach przedawkowania, chyba, że sami szukamy w internecie. W dodatku nie wiemy czego szukamy, bo nie mamy pewności jakie składnuiki faktycznie zostały użyte do produkcji.
Prosze wszystkich sprzedawców. Nie wkurzajcie mnie i innych przegadywaniem się na tym forum. Weźcie sie do roboty co by WASZ interes szedł równolegle z NASZYM ZDROWIEM, bo po to przeszlismy na te fajeczki. I trochę szacunku poproszę, bo macie darmowych testerów waszych produktów.
By adse
#23021
To jakie e-liquidy Wy palicie?:)
Jeszcze nie miałem e-liquidu w zupełnie gołej buteleczce, żebym nie wiedział co jest w środku. Zawsze jakaś naklejka jest, a że Farsee ma za mało informacji to prawda (z tym, ze sprzedawcy Farsee akurat deklarują, że starają się to zmienić).

Dość dobrze oznakowane buteleczki miał do tej pory Intellicig, ale to dotyczyło płynów "europejskich", bez smaku papierosowego, i na samej glicerynie. Może ktoś obfotografować nowy Regular od Intellicig, który podobno jest w smaku taki jak kartridże do Evo? Bo jeżeli ma taki sam smak, i jest produkowany/mieszany w UK, to byłby chyba pierwszy "niechiński" płyn identyczny z chińskimi.
Awatar użytkownika
By Mauri
#23025
To jakie e-liquidy Wy palicie?:)
Jeszcze nie miałem e-liquidu w zupełnie gołej buteleczce


Pisze o płynach Farsee. pis jest tylko na kartoniku. Po wyrzuceniu kartoniku juz nie ma info. Poza tym nawet jak jest napis MB High to co to mówi komus, kto nie pali e-papierosów. Np. dziecku, które taka butelkę znajdzie w domu ? Czy jak juz ktos tu pisał sasiadce, która chce podać krople babci, której wnuk pali e-papierosy, a trzyma liqiud trzyma na półce z lekarstwami. To takie gdybanie, ale to się może zdarzyć i co wtedy ?
Ostrzeżenie jak na substancjach toksycznych powinno byc na każdej buteleczce, ajk równiez opis, żeby trzyamć z dala od dzieci i zwierząt domowych, bo niekażdy palacz musi mieć rozwinięta wyobraźnię. To jest zadanie sprzedających dany produkt, bo to oni odpowiadaja za to co wprowadzaja na rynek, a nie producent. Kupujący nie ma kontaktu z producentem. To sprzedający stawia warunki dla własnego bezpieczeństwa. Dlaczego inspekcja handlowa karze sprzedających za dopuszczenie do obrotu towarów źle oznakowanych, albo niezgodnych z deklaracją na opakowaniu. Dlatego, że to oni wprawadzaja towar do obrotu, będąc jednocześnie ostatnim ogniwem kontroli towaru.
Nie czepiajcie sie analogów, że są szkodliwe, a jednocześnie legalnie sprzedawane. każdy pali je na własna odpowiedzialność mając jasno wypisane ostrzeżenia na opakowaniu. Jest zakaz sprzedaży poniżej 18 roku życia i trudno pomylić papierosa z kroplami na serce.
By adse
#23030
Z argumentami o babci trudno się nie zgodzić :) Powinno być więcej informacji.
Ale palacz butelek nie pomyli. Lewa od e-dymka, prawa z Casablanki. Na kartonikach to samo. Mało informacji, ale jakieś oznaczenie na buteleczce jest.
Obrazek
By adse
#24372
W Casablance znacząca poprawa w zakresie oznakowania e-liquidów:
Obrazek
Teraz nie ma się do czego przyczepić.
Na fotce zestaw z moich ostatnich zakupów 8)
By camelmpn
#38774
facet1987 pisze:A ja uważam, ze E palenie MOŻĘ być gorze bo nie ma ŻADNYCH badań twojego w papierosa ani liquidu. Jednym slowem nie wiesz co palisz....


A paląc analoga wiesz co palisz, na pewno producent na twojej paczce podał skład twojego papierosa.
By Dexter
#38791
camelmpn pisze:
facet1987 pisze:A ja uważam, ze E palenie MOŻĘ być gorze bo nie ma ŻADNYCH badań twojego w papierosa ani liquidu. Jednym slowem nie wiesz co palisz....


A paląc analoga wiesz co palisz, na pewno producent na twojej paczce podał skład twojego papierosa.

KŁAMSTWO
nie podał !
bo jakie są składniki prócz suszonych liści tytoniu ?
Jest ich nieco a jakoś dziwnie tajne...
By agpuah
#39092
Generalnie co do naszych obiekcji dotyczących oznaczeń od dostawców liquidów się zgadzam. Mam jednak przed sobą liquid od Colinssa. I na kartoniku i na butelelczce są oznaczenia. Jako laik uważam, że wystarczające. Nie wiem, jak wyglądałyby te oznaczenia w starciu z opinią jakiegoś "eksperta" w sądzie.
Porównujemy szkodliwość i oznaczenia obu produktów (e-papierosów i analogów). Wydaje mi się jednak, że koncerny tytoniowe przegrały procesy tylko jeżeli chodzi o to, że nie podawały informacji, że nikotyna uzależnia. Co do rakotwórczości analogów można przytoczyc badania, które to potwierdzają jak i negują. Statystyki też nie są tutaj jednoznaczne. Jednak te koncerny dysponują takimi pieniędzmi, że żadne badania nie są za drogie jeżeli tylko ich wynik będzie pozytywny (oczywiście dla zlecającego). Wszystko jest tylko kwestią pieniędzy i wydaje mi się, że można wykonać badania, które potwierdzą nieszkodliwość e-papierosów lub ich pomocną funkcję w rzucaniu palenia. Myślę, że kolejną stroną "konfliktu" mogą być dla nas pewne instytucje, które chętne przyjęłyby zlecenie na badania, choć ich wynik mógłby być kontrowersyjny.
Awatar użytkownika
By Tomba
#39109
facet1987 pisze:A ja uważam, ze E palenie MOŻĘ być gorze bo nie ma ŻADNYCH badań twojego w papierosa ani liquidu. Jednym slowem nie wiesz co palisz....

Kolego - ja mam taką propozycję: albo pijemy, albo piszemy. Wybór należy do Ciebie.
Awatar użytkownika
By szczuro
#39160
tomba pisze:
facet1987 pisze:A ja uważam, ze E palenie MOŻĘ być gorze bo nie ma ŻADNYCH badań twojego w papierosa ani liquidu. Jednym slowem nie wiesz co palisz....

Kolego - ja mam taką propozycję: albo pijemy, albo piszemy. Wybór należy do Ciebie.


a ja mam taka propozycje:pijemy soczki i e-palimy :-)
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.