EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
By judyta
#141452
Teraz i ja muszę się pochwalić - nie palę wogóle ! Analogów nie palę od 10 stycznia 2010 a e-papierosa od 14.04.2010

Najpierw kupiłam sobie Pena Colinsa II i najmocniejszy liquid o smaku camela, w połowie lutego chcialam spróbować słabszego liquidu (udało się) Ostatnią buteleczkę jaką kupiłam z liquidem przez pomyłkę ekspedientki dostałam najslabszą ale zorientowałam się dopiero w domu.
Mój Pen przez cały czas sprawdzał się rewelacyjnie, nie miałam z nim żadnych problemów.

Paliłam prawie 19 lat. Kiedyś paliłam 1-1,5 paczki czerwonego Marlboro dziennie, ale nie miałam problemów z przestawienie się na e-papierosa (nigdy nie byłam hybrydą -:). Z każdym dniem e-paliłam coraz mniej, sama nie wiem dlaczego. Nie paliłam nawet w sytuacjach w których zwykłego papierosa na pewno bym zapaliła albo nie mogłabym go sobie odmówić. Z czasem e-palenie sprawiało mi przyjemność tylko gdy mogłam się wygodnie położyć na kanapie przed telewizorem lub komputerem i naprawde "napalić się" długo i powoli. Zauważyłam że jest to troche dziwne, takie "palenie z namaszczeniem", więc postanowiłam sprawdzić czy dam rady wogóle nie zapalić....i udało się.
By bodzio102
#141468
judyta, to jedna impreza mniej mnie czeka. :(
Nie mogłaś poczekać do setki? :wink:
Jak Ty to zrobiłaś dziewczyno, ja też bym tak chciał. :D Chyba wiedziesz bezstresowe życie, że już Cię nie kusi chmurzenie. :roll:
Powodzenia na nowej drodze życia :!: I dzięki za wpis dla potomności, niech inni Ci zazdroszczą. :D
By kajan5
#141472
No coz, ze mna nie jest tak latwo, inhaluje e-fajeczki jak ta la la, i wcale nie zamierzam ograniczac, to jest pyszne, a zatem, n iby czemu mam ograniczac, skoro pyszne i mniam mniam. Raczej wydaje sie, inhaluje wiecej nikotynki niz kiedys, to nie jest mile, ale takie sa fakty
Awatar użytkownika
By Gumis_sx
#141529
Cześć wszystkim.

Nie widziałem wcześniej tego tematu :)
Forum przeglądam sporadycznie.
Przerzucenie się z analogów na e-p było praktycznie bez wysiłkowe, paliłem nie długo bo koło 10 lat...
Po chyba jakichś 70dniach, może trochę więcej (wagę do dni przywiązywałem tylko na początku) inhalowania 24-36mg zacząłem odczuwać przesyt. Rozcieńczałem liquidy do wartości 6mg i niżej, inhalowałem więcej, ale się tym nie przejmowałem. Kiedy skończyły się zapasy zrobiłem sobie zerówkę (było tego ze 100ml.) Inhalowałem jak głupi i miałem przez pierwsze kilka dni ochotę na analoga. Zużyłem jakieś 50 ml zerówki w baaardzo krótkim czasie. Gdzieś koło setnego dnia może trochę po zauważyłem że nic mi to właściwie nie daje prócz chmurek i smaku. Zaczęło się zapominanie o zabraniu papieroska ze sobą, a to baterie nie naładowane, aż zauważyłem że wcale go nie potrzebuję... Na dzień dzisiejszy, e-p leży sobie w schowku w samochodzie, a drugi w torbie razem z lapkiem i jakoś mi ich nie brakuje... Kilka tygodni będzie już jak jestem w pełni wolny.... Dodam że nawet w trakcie libacji alkoholowych gdzie w jedną noc potrafiłem z 3 baterie penowe zużyć nie wyczuwam potrzeby chmurzenia, a osoby palące w moim otoczeniu wywołują u mnie negatywne emocje... Podczas poprzednich prób rzucania palenia takie osoby wywoływały głód nikotynowy.

PS Z tej okazji chmurka Truskawka :) *CZAJNICZEK*
0mg ofc
Awatar użytkownika
By wicher18gl
#160624
Witam Wszystkich :) od pewnego czasu nie zagladalem juz na forum .. nie pale juz od ok 2 tyg E- papierosow :!: :D moj ukochany stick v3 lezy sobie ,baterie naladowane zapas liqidow nawet wklady zalane .Zwyczajnie pewnego dnia nie chcialo mi sie palic i tak zostalo nawet nie myslalem o E- papierosie a co najlepsze ze podczas imprez mnie nie ciagnie a do Alkoholu wiadomo jak to jest :) teraz sie nazywa oszczednosc :P koniec z zwyklymi Analogami jak i E-Papierosy co ja zrobie z calym arsenalem :P Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
By Agalloch
#160690
wicher18gl pisze:koniec z zwyklymi Analogami jak i E-Papierosy co ja zrobie z calym arsenalem :P Pozdrawiam :D


no to gratulacje :), ale radzę póki co nie pozbywać się sprzętu, bo w pewnym momencie może przyjść poważny kryzys, a wtedy lepiej będzie przeprosić się z e-papierosem niż sięgnąć po analoga 8)
Awatar użytkownika
By Riccardo
#160697
Agalloch pisze: ale radzę póki co nie pozbywać się sprzętu, bo w pewnym momencie może przyjść poważny kryzys, a wtedy lepiej będzie przeprosić się z e-papierosem niż sięgnąć po analoga 8)

Tak sobie myślę i wydaje mi się, że to może tak działać. Otóż jeżeli masz w domu e-papierosa, chociaż podstawowy zestaw, ale nie inhalujesz już, to masz świadomość że w każdej chwili możesz. Więc nie pojawiają się w głowie, nawet najmniejsze objawy odstawienia, głodu czy strachu, jak to bywało przy braku fajek. Jednak jak sprzętu się pozbędziesz, te obawy mogą się zrodzić.
By bodzio102
#160941
Poznałem już osoby, które pozbyły się e-p a potem z konieczności wróciły do analogów. Nie życzę tego wicher18gl, ale warto jeszcze wstrzymać się ze sprzedażą e-p. Tak na wszelki wypadek. :wink:
Awatar użytkownika
By Dżako
#162128
No właśnie po co :?: :lol: Czy przejście na zerówki można nazwać rzuceniem e-palenia :?: Moim skromnym zdaniem TAK ponieważ nie inhaluję się już nikotyny. Tych co jadą na zerówkach proponuję nazywać e-smakoszami :lol:
Awatar użytkownika
By Tomba
#162131
Panie Dżako - Pan jest "zerem" (oczywiście, proszę się nie gniewać - to był głupi żart moda :))
Awatar użytkownika
By Dżako
#162134
tomba pisze:Panie Dżako - Pan jest "zerem" (oczywiście, proszę się nie gniewać - to był głupi żart moda :))

Spoko nie tak łatwo jest mnie sponiewierać :lol: .Niestety jeszcze nie jestem zerem w/g mojej nowomowy jestem e-hybrydą inhaluję zarówno 18-stki jak i zerówki.Jeszcze długa droga przede mną aby rzucić e-palenie (czyli przejść tylko na zero) :cry:
Awatar użytkownika
By Dżako
#162136
Tomba- nowomowa :!:Nie hybryda tylko e-hybryda może warto wprowadzić nowe pojęcia :?:
E-hybrydowiec inhaluje zarówno nikotynę jak i liquidy o mocy zerowej.
Hybrydowcem nie jestem od 160-ciu paru dni
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 22:09 przez Dżako, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Popek102
#162138
Nie zero tylko zerowiec (tak mi się skojarzyło).
Tylko jak zostać nadzerowcem? :lol:
Awatar użytkownika
By Dżako
#162147
tomba pisze:Musisz dymać Ph minus :)

Próbowałeś :?: Jak to smakuje :?:
Awatar użytkownika
By Popek102
#162460
Z tym forum to niemożliwe. Pierwszą poradę jaką dostają nowi e-palacze jest: "dokup sprzęt".:lol:
Awatar użytkownika
By pawko2009
#162464
Czy można rzucić e-palenie?Nieeeeeeeee w żadnym wypadku to grzech!!!.Jest tyle sprzętu a ile smaków liquidów i jak to pozostawić.Nie można nawet o tym myśleć żeby rzucić. :lol: :lol:
Awatar użytkownika
By vertigo
#162506
Pawko w pracy nosił białe , na emeryturze chce nosić czerwone hahaha
Awatar użytkownika
By wicher18gl
#203465
Witam Wszystkich serdecznie :) juz od dawna nie zaglądałem na forum , wpadłem zobaczyć co tam nowego słychać ;) juz następne miesiące mijają a ja nadal bez E-p Stick jak leżał tak leży posłuchałem waszej rady żeby nie pozbywać sie wszystkiego :wink: , tak na wszelki wypadek żeby potem nie żałować *SMOKEKING* teraz to dopiero oszczędność :D Pozdrawiam ;) trzymajcie sie i nie wracajcie do Analogów czasem :!: :P
By bodzio102
#203472
No nie, nie dość że wolny od nikotyny, to jeszcze nie uzależniony od forum i z rosnącymi oszczędnościami. :evil: Za dużo wolności jak dla jednego człowieka. :wink:
Pozdrowienia odwzajemnione, zaglądaj jeszcze do nas, bo takie wpisy podnoszą na duchu tych, którzy mają nadzieję pójść w Twoje ślady. :) A Sticka może kiedyś oddasz do Muzeum, z odpowiednią adnotacją byłby ciekawym eksponatem. :wink:
Awatar użytkownika
By Zdrowynurek
#208376
Gratuluję wszystkim pozbycia się papierosów. Ja zrobiłem to parę lat temu. Od tego czasu nie palę, nie ciągnie mnie, a paliłem ponad 10 lat 1-1,5 ( czasem nawet 2 ) paczki Carmenów dziennie ( nawet nie wiem czy one jeszcze są na rynku)

Wprawdzie skoro ktoś jest na preparacie nikotynowym, wolny jeszcze nie jest. Póki co tylko nie pali tytoniu. W każdym razie jestem przeciwny jakimś papierosom zastępczym, nikotynie w oparach, tabletkach i czymś tam jeszcze, bo to niczego nie rozwiązuje, tylko pozostawia w szponach zależności od nikotyny, a konieczne jest by organizm zaczął produkować własne mediatory synaptyczne – dopiero wtedy jest się wolnym całkowicie od nałogu.

Mi zaprzyjaźniona lekarka odradziła stosowanie czegokolwiek ( było już wtedy parę preparatów z nikotyną) gdyż jak mi powiedziała celem jest rzucenie nie tylko palenia, ale uwolnienie się od uzależnienia szybko i możliwe bezbolesne. Jak mi powiedziała: "Powoli to boli"

Zaleciła branie konkretnych preparatów witaminowych ( nie jakaś tam witamina X, ale konkretne preparaty) w konkretnych ilościach. Zacząłem je brać na tydzień przed rzuceniem palenia. Poradziła mi jak dbać o dobry nastrój przez okres uwalniania się od nikotyny, jak przyspieszyć proces detoksykacji ( im szybciej nastąpi tym lepiej). Zaleciła też odpowiedni sposób odżywiania. Po dacie zero przykre były 2-3 dni, bo miałem ochotę zapalić, ale innych objawów abstynencji nie było. Przez dwa tygodnie świadomie sobie odmawiałem zapalenia papierosa. Po miesiącu widok papierosów i osób palących nie budziły reakcji, natomiast dym zdecydowanie mi przeszkadzał. Po pół roku wejście do zadymionego pomieszczenia poza szczypaniem w oczy nie powodowało żadnych odczuć ani reperkusji.
Od tamtego czasu cieszę się wolnością – nieocenionym darem, który dałem sobie sam z pomocą życzliwych ludzi

Jeśli interesują szczegóły proszę napisz na: romero52@wp.pl - chętnie pomogę i przekaże informacje jakie mam.

Życzę wszystkim wolności.
Awatar użytkownika
By viater
#208379
Zdrowynurek pisze:[...]
W każdym razie jestem przeciwny jakimś papierosom zastępczym, nikotynie w oparach, tabletkach i czymś tam jeszcze, bo to niczego nie rozwiązuje, [...]

Dlaczego, przecież, plastry Niq***n, uwalniają "terapeutyczną nikotynę"* :mrgreen: :lol: :lol: :lol:

*) Vide reklama tychże.
Awatar użytkownika
By Piotr_M
#208438
Zdrowynurek pisze:Wprawdzie skoro ktoś jest na preparacie nikotynowym, wolny jeszcze nie jest. Póki co tylko nie pali tytoniu. W każdym razie jestem przeciwny jakimś papierosom zastępczym, nikotynie w oparach, tabletkach i czymś tam jeszcze, bo to niczego nie rozwiązuje, tylko pozostawia w szponach zależności od nikotyny, a konieczne jest by organizm zaczął produkować własne mediatory synaptyczne – dopiero wtedy jest się wolnym całkowicie od nałogu.

No to co w takim razie powiesz na to, że jest cała masa e-palących, którzy w ogóle nie używają już nikotyny? Z biegiem czasu przestali jej potrzebować, ale "palić" nadal muszą. Nie uwzględniłeś wszystkich istotnych elementów nałogu palenia. Zapomniałeś o potężnym uzależnieniu psychicznym od czynności, o odruchach warunkowych i nawet bezwarunkowych (niektórzy się z tym rodzą!).
Twoje argumenty mnie nie przekonują, uważam je nawet za szkodliwe, bo gdyby były prawdziwe, zamknęłyby drogę do rzucenia palenia tytoniu osobom mającym charakter nałogowca. Tymczasem e-papierosy te drogę otwierają.
Awatar użytkownika
By lesmie
#208450
Zdrowynurek pisze:
W każdym razie jestem przeciwny jakimś papierosom zastępczym, nikotynie w oparach, tabletkach i czymś tam jeszcze, bo to niczego nie rozwiązuje, tylko pozostawia w szponach zależności od nikotyny,


Niczego nie rozwiązuje ? A jeśli ktoś nie miał nigdy zamiaru rzucać palenia i gdyby nie istniały e-p nigdy by tego nie rzucił ? Przestawił się jednak na e-palenie ze względu na mniejszą jego szkodliwość. Dalej jest, bo tak chciał, w szponach nałogu, ale jednak mniej sobie szkodzi, a o zdrowie przecież głównie chodzi.
Awatar użytkownika
By Zdrowynurek
#208526
Jeśli ktoś nie chce pozbyć się uzależnienia nie zadaje pytania o rzucenie e-papierosa ( temat tej dyskusji).
Nie adresuje mojej wypowiedzi do tych, którzy:

1. Używają e-liquidów bez nikotyny. Ci po prostu się bawią, a nawyk manualno rytualny jest tak łatwy do eliminacji jak nawyk ssania smoczka przez malucha – dorosłych ludzi ze smoczkiem w ustach nie widuję, choć mogliby poważnie tłumaczyć się wrodzonym pierwotnym odruchem bezwarunkowym.

2. Chcą świadomie zażywać nikotynę w jakiejś postaci ( od papierosa po e-liquid, z różną zawartością nikotyny). Jeśli ktoś nie chce pozbyć się uzależnienia, to jest jego świadomy osobisty wybór. Jeśli ktoś chce tylko ograniczyć szkodliwość, to też jego wybór. Skoro ktoś wyboru dokonał nie interesuje go czy i jak uwolnić się od uzależnienia. Wie, że jest uzależniony i takim się akceptuje i oczekuje, że takim będzie akceptowany, a to, co napisałem nie wzbudzi jego zainteresowania.

Na akceptację zasługują w moim przekonaniu, też Ci, którzy chcą całkowicie uwolnić się od uzależnienia, tak jak na akceptację zasługuje ich prawo do wzajemnego wsparcia.

Adresuję moją wypowiedź do tych, którzy chcą całkowicie uwolnić się od uzależnienia, lub rozważają taką potrzebę i chcieliby wiedzieć jak zrobili to z sukcesem inni. Jeśli kogoś to interesuje napisze do mnie prywatnego e-maila: romero52@wp.pl

Kiedy czytam o problemach, jakie mają niektóre osoby z przestawieniem się na e-papierosa, to mam wrażenie, że dla części z nich, ta sama energia i determinacja włożona w rzucanie palenia zakończyłaby się całkowitym sukcesem w postaci zupełnego braku uzależnienia.

Wiele osób przegrywa swoją potyczkę z uzależnieniem od nikotyny z różnych powodów. Dla nich lepszym rozwiązaniem jest e-papieros, a jeśli nie dla nich, to dla ich otoczenia na pewno. To jednak oznacza odłożenie głównej najtrudniejszej batalii na później.

Życzę wszystkim dużo zdrowia, determinacji w dbałości o swoje zdrowie i poczucia wolności. :) :) :)
Awatar użytkownika
By pawko2009
#208528
Ja tam w żadne metody jak i środki nie wierzę.Trochę ich przerobiłem jak pozbyć się analogów.Tylko pieniądze poszły w czyjąś kieszeń.Z tego co wiem to tylko silna wola.Pozostało mi e-palenie i niech tak pozostanie.Chociaż mam nowe hobby. :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
By lesmie
#208535
Przeznaczeniem e-p jest przede wszystkim znaczne ograniczenie szkodliwości tego nałogu dla osób którzy nałogowo palili "analogi" i ewentualnie jako pomoc w całkowitym rzucaniu palenia, jeśli ktoś wierzy że mu przejście z analogów na e-palenie w tym pomoże. Ja wybrałem to pierwsze. E-palenie może ułatwić porzucenie palenia w ogóle, przez stopniowe schodzenie z zawartością nikotyny aż do zera i zaspokajać sobie e-papierosem już wtedy jedynie nabyte odruchy, od których też trudno się odzwyczaić, ale to już nie jest praktycznie szkodliwe i można się już wtedy uważać za osobę niepalącą.
By maniak
#208549
Zdrowynurek pisze:nawyk manualno rytualny jest tak łatwy do eliminacji jak nawyk ssania smoczka przez malucha

:?
Jeżeli jest tak, jak twierdzisz to dlaczego środki w postaci gum, plastrów czy innych metod dostarczania nikotyny, są tak nieskuteczne? Przecież nałóg powinien być zaspokajany przez nikotynę, prawda?
Niestety taki nawyk nie jest prosty do eliminacji.
Z Twoich wypowiedzi widać, że Ty jako głównego wroga przyjmujesz uzależnienie samo w sobie. Łączysz je też bezpośrednio z nikotyną co nie do końca jest słuszne. Uzależnienie od palenia nie jest uzależnieniem od nikotyny. Ponadto, uzależnienie samo w sobie nie jest aż takie straszne. Straszne to mogą być jego skutki. A e-papieros właśnie tą negatywną stronę uzależnienia od palenia niweluje.
Nie powiem, że nikotyna jest zdrowa bo to nieprawda. Ale to nie nikotyna jest źródłem chorób powodowanych przez palenie tytoniu. Warto to wziąć pod rozwagę.
By Delvis
#208555
Pale od 10 latek i paru miesiecy, biernie cale zycie. probowalem rzucić pare razy i jak zwykle nie udawalo sie. czegos brakowalo wlasnie tego odruchu znalazlem alternatywe wiec sprobuje czemu nie niczym nie ryzykuje. zdaza mi sie jeszcze analoga zapalic ale gora jeden dziennie w zasadzie dla towarzystwa a nie bo musze. a co dalej kazdy zobaczy u siebie takie jest moje zdanie:). rzucenie jest mozliwe znam osoby ktorym sie udalo, ale znam osoby ktore po jakims czasie wracaly nie ma magicznego srodka. pamietajmy ze kazdy jest inny
Awatar użytkownika
By Piotr_M
#208633
Zdrowynurek pisze:Wprawdzie skoro ktoś jest na preparacie nikotynowym, wolny jeszcze nie jest. Póki co tylko nie pali tytoniu.
Tu mówimy o rzucaniu palenia tytoniu. Jak pisał lesmie czym maniak, nie chodzi też o uzależnienie od czegokolwiek. Jesteś uzależniony od tysiąca rzeczy, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Zdrowynurek pisze:Mi zaprzyjaźniona lekarka odradziła stosowanie czegokolwiek ( było już wtedy parę preparatów z nikotyną) gdyż jak mi powiedziała celem jest rzucenie nie tylko palenia, ale uwolnienie się od uzależnienia szybko i możliwe bezbolesne. Jak mi powiedziała: "Powoli to boli"
To rozumowanie jest naiwne. Nie akceptuję takich "specjalistów" (sam jestem lekarzem), a niestety jest ich wielu, nigdy nawet nie słyszeli o e-papierosie, a powinni. Dlatego nie widzą istoty problemu. Nie znają się na tytonizmie, czyli uzależnieniu od: 1) tytoniu i 2) od samego palenia (te uzależnienia nakładają się). Sądzą, że to uzależnienie od nikotyny i mówią o "nikotynizmie". Poważny błąd merytoryczny.
Takie opinie uważam za szkodliwe, bo stają w poprzek tym, którzy mają silną tendencję do uzależniania się od różnych substancji. Uniemożliwiają im pozbycie się przyjmowania szkodliwego dymu tytoniowego.
Nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny, ma inny charakter, inaczej reaguje, znajduje się w innym otoczeniu.
Twoje posty reprezentują zindywidualizowany sposób myślenia oparty na jednostkowym doświadczeniu własnym. Widzisz tylko siebie, a to niestety w odniesieniu do wszystkich palaczy stanowczo, stanowczo za mało. To jest spojrzenie równie naiwne jak rady owej lekarki. Wybacz, starałem się, a i inni też, jakoś Ci to wytłumaczyć łagodnymi słowy, ale się nie udało. Gdyby wszystko można było załatwić jednym sposobem, według na przykład Twojego schematu, to świat byłby pełen ludzi idealnych. Ale tak się nie da... to utopia.
Awatar użytkownika
By booker
#209378
tomba pisze:Czy można rzucić e-palenie? *STOP*
Wiem, wiem głupie pytanie, no bo niby po co? :D , ale wydaje mi się, że można i to bez większych problemów.

W obliczu porażających wieści o próbach ograniczenia e-palenia, ja spróbowałem, czy mój organizm wytrzyma już bez nikotyny i próba wypadła REWELACYJNIE.
Nie e-paliłem przez 34 godziny. Odliczając od tego 2 x po 6 godzin na sen, to zostają 22 godziny w pełni świadomego nie e-palenia.

Tych, którzy mnie nie znają informuję, iż jeszcze przed 3 miesiącami paliłem minimum 1,5 paczki mocnych analogów dziennie, a byłem takim namiętnym nałogiem, że od momentu jak zacząłem palić (a było to 27 lata temu – wielu z Was jeszcze nie było na tym świecie), to nigdy nawet nie podejmowałem próby rzucenia śmierdzieli.
Przerzucenie się na e-papieroska było pierwszą próbą, i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Teraz już wiem, że e-palenie jest dla mnie przyjemnością a nie musem, więc nie będę sobie na razie tego odmawiał. E-papieros pozwolił mojemu organizmowi uwolnić się od chemii, jaką są nasączone śmierdziele, a która to bardziej uzależnia niż nikotyna zawarta w liquidach.

Mam nadzieję, że mój przykład zachęci wszystkich, którzy rozpoczynają swoją przygodę z e-paleniem. Życzę wam wytrwałości i sukcesów nawet większych niż moje.
A tym, którzy chcą nam odebrać tą alternatywę, życzę, by ich rozum nie opuścił.

A teraz czas na e-papieroska *SMOKEKING* - chyba zasłużyłem *SUPER*

Fajnie.

Ja ostatnio mocno chorowałem i nie mogłem wapować. Nawet beznikotynowy liquid z niearomatyzowanej gliceryny mocno drażnił mi gardło. Cały tydzień bez wapowania i...dało się. Zapewne w moim przypadku "pomogła" choroba, ale również z zadowoleniem stwierdzam, że efekty abstynenckie wapowania a efekty abstynenckie palenia papierosów to jak niebo i ziemia. Potwierdza to jedynie, że z e-papierosem łatwiej rzuca się uzależnienie od nikotyny. Efekty uzależnienia od farmaceutycznej nikotyny są o wiele mniejsze niż od papierosów. Kropka :) Po tej akcji również mniej wapuję, a i potrafie godzinami nie sięgać po sprzęt, bo mnie po prostu nie ciągnie :)

Ilość nikotyny zmniejszyłem obecnie do z 12mg do 4mg bo większe stężenie za mocno minie poniewiera :)

Na analogi nawet nie spoglądam, bo nawet sam zapach dymu papierosowego przyprawia mnie o mdłości. Nie mówiąc już więc o jego wdychaniu.

Rozumiem, że jest taki prąd, gdzie ludziom w ramach rzucania palenia odradza się w ogóle jakiekolwiek środki zastępcze z nikotyną. Szkoda tylko, że często przybiera to taki faszystowski charakter :D zapewne napędzając kasę terapeutom. Kto ma nerwy na takie coś, pewnie mu to pomoże. Nie każdemu to pomoże - to nie jest złoty środek. Nie ma czegoś takiego. :) Można też podjąć sprawę kroczkami - wpierw, niwelując największego wroga - tytoń. Farmaceutyczna nikotyna nie uzależnia tak mocno jak ta dostarczana z tysiącami trucizn poprzez dym papierosowy. Przykładowo w UK farmaceutyczna nikotyna określana jest jako bezpieczna używka, czego nie mówi się o papierosach. No a po czasie można zmniejszać ilość nikotyny, aż do zera. Potem - przestać wapować.
Awatar użytkownika
By Zdrowynurek
#209562
Jestem rozbawiony tą nieszczęsną książką, której po prostu nie znam, nawet nie wiem czy była dostępna wtedy gdy ja palenie rzucałem. To już dwa posty i dwie prywatne wiadomości na ten temat.

Pomogła mi rzucić palenie lekarka ( bezpłatnie) - koleżanka która ustawiła mi:
1) Przygotowanie organizmu do wstrząsu jakim zawsze jest zerwanie z nałogiem ( każdym). W skład tego wchodziły witaminy jakie daje się sportowcom wielu klubów NBA, które są w Polsce dostępne. Brałem je przed rzuceniem palenia i potem przez cały okres abstynencyjny w wysokich dawkach. ( witaminy, nie sterydy – dla nadmiernie domyślnych)
2) Możliwie szybką detoksykację by organizm znalazł się możliwie szybko w dobrej kondycji, a związki szkodliwe do których był przyzwyczajony potraktował jako toksyny – w tym samą nikotynę. To odpowiednia ilość płynów, odnowa biologiczna, sport itp
3) Stworzenie dobrego środowiska ( otoczenie + ja sam) do rzucenia palenia. Czyli po prostu dbanie o dobry nastrój, unikanie ludzi którzy denerwują, dołują, prześmiewców itp. Otaczanie się pozytywnie myślącym towarzystwem.
4) Całkowita abstynencja od alkoholu do czasu kiedy do papierosów absolutnie nie ciągnie.

Jak się organizmu nie przygotuje, to może być męczarnia. Rzucałem palenie trzy razy. Dwa pierwsze były okropne, trzeci dobrze przygotowany w porównaniu z poprzednimi prawie bezbolesny. Zapewne z rzucaniem e-papierosa jest duzo łatwiej.

Oczywiście wartości lub braku wartości wspomnianej książki nie sugeruję – po prostu jej nie znam.
Zwraca moja uwagę sam problem rzucania e-papierosa. Można powalczyć i najpierw rzucać tytoń, a potem same palenie. Tylko po co męczyć się na raty? Dla zainteresowanych e-papierosów onegdaj nie było. Wtedy była jakaś guma do żucia z nikotyną. Próbowałem ją stosować przy drugiej próbie bez powodzenia. Poza nudnościami innego skutku nie pamiętam. Tak samo sie pociłem, tak samo byłem nerwowy i rozhistryzowany, tak samo trzęsły mi się rece - ja to wszystko znam

„Czy można rzucić e-palenie”. Widać to poważny problem, skoro taki temat rozwinął się już na 5 stron. Każde uzależnienie jest dla uzależnionego ciężarem, widać są e-palacze, którzy to tak czują i którzy chcą się tego pozbyć. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany, na ten temat nawet nie spojrzy, tak jak ktoś kto chce zdecydowanie palić papierosy nie zainteresuje się e-papierosami. Dlatego e-papierosy są mniejszym złem od palenia - zgoda, ale to jeszcze nie pełne wyzwolenie z nałogu. Skoro tak, to mozna je rzucić ta samą metodą co papierosy i tego wszystkim życzę :P - wszystkim tym którzy chcą.
Delvis pisze:To rozumowanie jest naiwne.
.
Naiwne moze być, ale u mnie zadziałało.
Żadnej książki nie polecam – zwłaszcza sugerowanej mi której nie znam. Nie pisze więcej, bo to forum, a nie strona internetowa, czy blog.

Dla tych co chcą pogadać na ten temat zapraszam do wysłania wiadomości prywatnych lub e-mail na: romero52@wp.pl
Dlaczego angażuję się w temat rzucania palenia? Bo wiem jak ciężko to zrobić, ile wyjaśnień i uzasadnień chodzi po głowie. Wiem też jaka jest różnica w życiu z uzależnieniem, od życia bez uzależnienia - czego serdecznie wszystkim życzę :) , nawet tym których wkurzam propagowaniem całkowitego uwolnienia się od uzależnień i tym którzy lubią wyrywać zęba w kawałkach.

Tych co nie palą zapraszam na nurkowania ( kursów w Polsce juz duzo i nie takie znowu drogie. Rok niepalenia napewno wystarczy na pełną opłate) – super sport naprawdę dla niemal każdego. Jeśli tylko nie boisz się wody, lubisz pływać i chciałabyś/chciałbyś popatrzeć na piękny kolorowy świat, no i jesteś na tyle zdrowy by mieć prawo jazdy + masz zdrowe serce to piękna sprawa.W końcu jakaś nagroda za to, ze sie nie pali musi być :P
Awatar użytkownika
By Tomba
#209605
Zdrowynurek pisze:Widać to poważny problem, skoro taki temat rozwinął się już na 5 stron.

Kolego, u nas, ważne tematy mają po kilkaset stron :mrgreen:
Oczywiście, nie bagatelizuję tego. Kto ma ochotę niech rzuca e-p - dobrze zrobi.
Na razie mi na tym nie zależy. Potrafię nie chmurzyć dłuuugie godziny, a nawet dni, ale nie chcę rozstawać się z e-p. To jest mój świadomy wybór.
Z analogami było inaczej - po prostu musiałem je kopcić.
Awatar użytkownika
By booker
#209620
Zdrowynurek pisze:Jestem rozbawiony tą nieszczęsną książką, której po prostu nie znam, nawet nie wiem czy była dostępna wtedy gdy ja palenie rzucałem. To już dwa posty i dwie prywatne wiadomości na ten temat.

Pomogła mi rzucić palenie lekarka ( bezpłatnie) - koleżanka która ustawiła mi:
1) Przygotowanie organizmu do wstrząsu jakim zawsze jest zerwanie z nałogiem ( każdym). W skład tego wchodziły witaminy jakie daje się sportowcom wielu klubów NBA, które są w Polsce dostępne. Brałem je przed rzuceniem palenia i potem przez cały okres abstynencyjny w wysokich dawkach. ( witaminy, nie sterydy – dla nadmiernie domyślnych)
2) Możliwie szybką detoksykację by organizm znalazł się możliwie szybko w dobrej kondycji, a związki szkodliwe do których był przyzwyczajony potraktował jako toksyny – w tym samą nikotynę. To odpowiednia ilość płynów, odnowa biologiczna, sport itp
3) Stworzenie dobrego środowiska ( otoczenie + ja sam) do rzucenia palenia. Czyli po prostu dbanie o dobry nastrój, unikanie ludzi którzy denerwują, dołują, prześmiewców itp. Otaczanie się pozytywnie myślącym towarzystwem.
4) Całkowita abstynencja od alkoholu do czasu kiedy do papierosów absolutnie nie ciągnie.

Jak się organizmu nie przygotuje, to może być męczarnia. Rzucałem palenie trzy razy. Dwa pierwsze były okropne, trzeci dobrze przygotowany w porównaniu z poprzednimi prawie bezbolesny. Zapewne z rzucaniem e-papierosa jest duzo łatwiej.

Oczywiście wartości lub braku wartości wspomnianej książki nie sugeruję – po prostu jej nie znam.
Zwraca moja uwagę sam problem rzucania e-papierosa. Można powalczyć i najpierw rzucać tytoń, a potem same palenie. Tylko po co męczyć się na raty?

A kto tu mówi o męczarni? Bez przygotowań do wstrząsu, bez mozliwie szybkiej detoksykacji, bez witamin NBA, bez stwarzania specjalnego
środowiska, bez abstynencji alkoholowej - e-p w paszcze i po dwóch miesiącach sam nie chcesz palic. Nie to, że się musisz zmuszać do nie palenia, nie chcę się i co więcej - nie mozesz, bo na sam zapach już
Cię cofa.

Dla zainteresowanych e-papierosów onegdaj nie było.

Ale teraz są :) i jeżeli nie uzywales e-p do rzucania palenia to nie znasz tematu. Gumy, pacze i te ustniki do ssania to jest inna (nieskuteczna) bajka.

Powiem tak, Zdrowynurku, bo rzucałem palenie nie raz - jak ktos chce niepalić, to w końcu znajdzie sposób. A jak ktoś rzuca ale chcę palić, to nie ma cudu, który mu trwale pomoże. :)

Dla mnie temat rzucenia e-p jest mozliwy, ale na ten moment nie chcę :) Tak samo jak nie chcę rzucać podwójnej porannej, popoludniowej i wieczornej kawy, a nikt mnie terapią na to nie straszy :)
Awatar użytkownika
By Zdrowynurek
#209989
Otrzymałem takiego e-maila:

CYTAT:
No cóż. nikt nie powiedział, że e-papierosy mają służyć rzuceniu palenia; )
KONIEC CYTATU

Zapewne w tym tkwi sedno. Uwaga godna głębokiego przemyślenia i rozważenia przeróżnych zależności

========
Moje hobby : nurkowanie
Mój konik : być wolnym od nikotyny w każdej postaci.
romero52@wp.pl
By maniak
#209995
Zdrowynurek pisze:Mój konik : być wolnym od nikotyny w każdej postaci.

Jak rozumiem, przestałeś też jeść pomidory, paprykę i bakłażany? :wink:
Awatar użytkownika
By Tusia
#209998
Zdrowynurek
Uciec od nikotyny pod każdą postacią?
Uważaj... :wink: , bo trwają badania nad dobroczynnym (leczniczym, zapobiegawczym, przeciwdziałającym, zmniejszającym objawy...) działaniem nikotyny na organizm człowieka, może nie ma od czego uciekać, albo nie ma powodu... :?: :wink:
Może... :?:
Nikotyna zła, bardzo zła ale w połączeniu ze spalaniem tytoniu.
Papierosy tradycyjne są złe a to zawsze kojarzy się z nikotyną i nikotynizmem a może to nie nikotynizm a... tytonizm!?
Czy ktoś uzależnił się od nikotyny inną drogą niż paląc zwykłe papierosy?
Każdy dzień niesie nowe wieści... może i nikotyna nas zaskoczy?
Awatar użytkownika
By Agalloch
#210001
Zdrowynurek pisze:Otrzymałem takiego e-maila:

CYTAT:
No cóż. nikt nie powiedział, że e-papierosy mają służyć rzuceniu palenia; )
KONIEC CYTATU

Zapewne w tym tkwi sedno. Uwaga godna głębokiego przemyślenia i rozważenia przeróżnych zależności


właściwie, to nie wiem, dlaczego podjąłeś się takiej krucjaty na rzecz pomocy e-palaczom "tonącym w mrokach uzależnienia". Mnie wcale nie dziwi, że wielu nie myśli o rzuceniu e-papierosa. Jeśli pojawiły by się informacje o jednoznacznym negatywnym wpływie e-palenia na użytkownika/otoczenie, to co innego - sam następnego dnia wrzuciłbym głęboko w czeluście piwnicy cały ten sprzęt.
Póki co, ci którzy używają niskich stężeń nikotyny, czy nawet zerówek, nie muszą z tego powodu czuć presji, bo nic nie wskazuje na to, że szkodzą sobie bardziej niż ma to miejsce w przypadku setek innych produktów, składników, czy nawet sytuacji życiowych.
A jeśli chodzi o problem uzależnienia, to prawda, że e-palenie poprzez nikotynę i odruchy uzależnia, ale uzależniają też alkohol, leki, kawa, herbata, napoje energetyczne, cukier, sól, czekolada, telewizja, internet, seks też może uzależnić - to co, może najlepiej wszystko to rzucić od dzisiaj? :roll: *MUR*
ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

Joyetech EGO NexO-kolejne AIO

https://i.ibb.co/SQjhFKf/vape-poland[…]

Pierwszy e papieros

Witam. Chcialbym zakupic swojego pierwszego e papi[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.