- 31 maja 2015, 21:57
#1392967
Jeszcze nie tak dawno zostało mi wytknięte, że należę do biernej części e-palaczy, którzy przyszłość rynku mają w poważaniu. O ile z opinią się nie zgadzam jak i nie zgadzam się z argumentami, że Ci, którzy myślą teraz jak obejść ten przepis to lenie i mają problem z podejściem, to stwierdziłem, że może czas już najwyższy zrobić coś więcej niż siedzieć cicho w domu i podpisywać się pod kolejnymi petycjami, które przez władze mogą zostać, grzecznie mówiąc, "olane" bo nikt o nich nie wie. Wydaje mi się, że jest to ostatni moment na jeszcze jeden zryw i jeszcze jedną próbę zebrania podpisów i zbudowania świadomości wśród ludzi. Słowa wielkie, ale to czyny są ważne tak więc moja propozycja jest następująca.
1. Zbudujmy materiał na temat e-palenia. Wszystkie badania, które zostały przeprowadzone jak na razie, te które są w trakcie i nawet te, które powstaną w przyszłości zbierzmy do kupy, stwórzmy z tego swego rodzaju księgę. Niech pod badaniami widnieją podpisy lekarzy, którzy przeprowadzili podane eksperymenty o ile taki podpis zechcą złożyć. Niech zostanie to przygotowane profesjonalnie.
Dlaczego?
Dlatego, że wszystkie materiały, które na dzisiaj powstały są znane jedynie ludziom, którzy bardzo mocno się tym interesują. Te badania powinny trafić do ludzi, którzy nie mają pojęcia, że e-palenie może być zdrowszą alternatywą, ale i do tych, którzy do sklepu z e-papierosami trafiają raz na dwa miesiące, aby kupić 5 grzałek, dwie bazy i aromat. Tacy ludzie też nie mają wiedzy czy e-palenie jest zdrowsze czy nie i podczas rozmowy z palaczem mogą nie chcieć dyskutować, nie mając zaplecza w postaci informacji. Przewagą naszego świata jest ICT. Wykorzystajmy to na naszą korzyść.
2. Rozprowadźmy takie materiały do sklepów z e-papierosami. Jedna sztuka na sklep. Koszt może będzie tego duży patrząc ile jest sklepów w Polsce, ale sam jestem gotowy przeznaczyć na to pewien budżet, myślę, że niektóre sklepy również mogą nam pomóc w wydrukowaniu materiałów, a rozprowadzeniem po sklepach mogę się zająć osobiście takie materiały rozwożąc na terenie Warszawy. Wprowadźmy księgę do internetu, aby każdy mógł o tym przeczytać.
3. Wyjdźmy z tym na ulice miasta. Najpierw Warszawa bo tym mogę się zająć na miejscu. Będę w stanie zorganizować w tym momencie kilkanaście osób, które będą chętne do stania i zbierania podpisów. Nie zapominajmy, że nasze środowisko przesiąknięte jest ludźmi młodymi, którzy chętnie coś takiego wesprą i na ulicę wyjdą. Dostaną koszulki, z TW i anty TPD to wszystko co nam jest potrzebne do szczęścia, aby stać i takie elektroniczne podpisy zbierać. Znowu jakieś pieniądze na to idą, ale wspólnie damy radę. Rozprowadzenie mocnych ulotek np. "Stop kłamstwom o e-papierosach". Takie rzeczy, które buntują się przeciwko złej, niedobrej i okropnej władcy przemawiają do pewnego elektoratu
4. Jeśli 3 pierwsze kroki wypalą, zróbmy to w większych miastach w Polsce. Jeśli osiągniemy jakiś sukces za pierwszym razem w Warszawie, będzie motywacja, aby iść dalej.
Wizja może idealistyczna, ale chyba czegoś takiego nam potrzeba. Tutaj moje pytanie/prośba. Czy osoby, które mają ogromną wiedzę w tym zakresie byłyby chętne pomóc, podzielić się wiedzą, pomóc w przygotowaniu takich materiałów i zająć się koordynacją działań? Czy taka księga jest w ogóle możliwa i co myślicie na ten temat? Co myślą sklepy i czy są gotowe czynnie wspierać nasze działania zgadzając się na wystawienie takich materiałów w sklepach?
Problem jaki widzę na ten moment, ale wszystko jest do zrobienia.
1. Ludzie młodzi mogą stanowić człon takich grup, ale ważne jest również, aby wszędzie pojawiła się osoba odrobinę starsza, która ma większy autorytet. Nie zbieramy podpisów pod ustawą o zmniejszeniu podatków, ale jednak pod produktem, który jest dozwolony od lat 18. Nie wygląda to dobrze kiedy reklamuje to 18 latek. Przynajmniej 22 lata jak dla mnie. Piękni i młodzi i z siłą przekonywania
2. Jak prawnie wygląda taki ruch? Nie wiem czy rozdawanie ulotek o takiej treści jest dozwolone.
Zaplecze jakie posiadamy:
- Informatycy
- graficy komputerowi
- Tania drukarnia w cenach hurtowych
- Drobne wsparcie ze strony agencji reklamowej
- Ludzie kreatywni (w końcu wrzucę naklejki i wierszyk pędzla/ pióra dwójki młodych zdolnych vaperów)
Proszę Was wszystkich o konstruktywną krytykę i najlepiej próbę udoskonalenia pomysłu na podstawie zauważonych błędów. Nie wyrzucajmy tego pomysłu do śmieci bo "pewnie się nie uda". Potrzeba nam trochę wiary, nadziei w dobro świata i sprawiedliwość Idealistyczne, ale jak już mówiłem, może tego nam trzeba, aby razem, wspólnymi siłami coś zrobić.
1. Zbudujmy materiał na temat e-palenia. Wszystkie badania, które zostały przeprowadzone jak na razie, te które są w trakcie i nawet te, które powstaną w przyszłości zbierzmy do kupy, stwórzmy z tego swego rodzaju księgę. Niech pod badaniami widnieją podpisy lekarzy, którzy przeprowadzili podane eksperymenty o ile taki podpis zechcą złożyć. Niech zostanie to przygotowane profesjonalnie.
Dlaczego?
Dlatego, że wszystkie materiały, które na dzisiaj powstały są znane jedynie ludziom, którzy bardzo mocno się tym interesują. Te badania powinny trafić do ludzi, którzy nie mają pojęcia, że e-palenie może być zdrowszą alternatywą, ale i do tych, którzy do sklepu z e-papierosami trafiają raz na dwa miesiące, aby kupić 5 grzałek, dwie bazy i aromat. Tacy ludzie też nie mają wiedzy czy e-palenie jest zdrowsze czy nie i podczas rozmowy z palaczem mogą nie chcieć dyskutować, nie mając zaplecza w postaci informacji. Przewagą naszego świata jest ICT. Wykorzystajmy to na naszą korzyść.
2. Rozprowadźmy takie materiały do sklepów z e-papierosami. Jedna sztuka na sklep. Koszt może będzie tego duży patrząc ile jest sklepów w Polsce, ale sam jestem gotowy przeznaczyć na to pewien budżet, myślę, że niektóre sklepy również mogą nam pomóc w wydrukowaniu materiałów, a rozprowadzeniem po sklepach mogę się zająć osobiście takie materiały rozwożąc na terenie Warszawy. Wprowadźmy księgę do internetu, aby każdy mógł o tym przeczytać.
3. Wyjdźmy z tym na ulice miasta. Najpierw Warszawa bo tym mogę się zająć na miejscu. Będę w stanie zorganizować w tym momencie kilkanaście osób, które będą chętne do stania i zbierania podpisów. Nie zapominajmy, że nasze środowisko przesiąknięte jest ludźmi młodymi, którzy chętnie coś takiego wesprą i na ulicę wyjdą. Dostaną koszulki, z TW i anty TPD to wszystko co nam jest potrzebne do szczęścia, aby stać i takie elektroniczne podpisy zbierać. Znowu jakieś pieniądze na to idą, ale wspólnie damy radę. Rozprowadzenie mocnych ulotek np. "Stop kłamstwom o e-papierosach". Takie rzeczy, które buntują się przeciwko złej, niedobrej i okropnej władcy przemawiają do pewnego elektoratu
4. Jeśli 3 pierwsze kroki wypalą, zróbmy to w większych miastach w Polsce. Jeśli osiągniemy jakiś sukces za pierwszym razem w Warszawie, będzie motywacja, aby iść dalej.
Wizja może idealistyczna, ale chyba czegoś takiego nam potrzeba. Tutaj moje pytanie/prośba. Czy osoby, które mają ogromną wiedzę w tym zakresie byłyby chętne pomóc, podzielić się wiedzą, pomóc w przygotowaniu takich materiałów i zająć się koordynacją działań? Czy taka księga jest w ogóle możliwa i co myślicie na ten temat? Co myślą sklepy i czy są gotowe czynnie wspierać nasze działania zgadzając się na wystawienie takich materiałów w sklepach?
Problem jaki widzę na ten moment, ale wszystko jest do zrobienia.
1. Ludzie młodzi mogą stanowić człon takich grup, ale ważne jest również, aby wszędzie pojawiła się osoba odrobinę starsza, która ma większy autorytet. Nie zbieramy podpisów pod ustawą o zmniejszeniu podatków, ale jednak pod produktem, który jest dozwolony od lat 18. Nie wygląda to dobrze kiedy reklamuje to 18 latek. Przynajmniej 22 lata jak dla mnie. Piękni i młodzi i z siłą przekonywania
2. Jak prawnie wygląda taki ruch? Nie wiem czy rozdawanie ulotek o takiej treści jest dozwolone.
Zaplecze jakie posiadamy:
- Informatycy
- graficy komputerowi
- Tania drukarnia w cenach hurtowych
- Drobne wsparcie ze strony agencji reklamowej
- Ludzie kreatywni (w końcu wrzucę naklejki i wierszyk pędzla/ pióra dwójki młodych zdolnych vaperów)
Proszę Was wszystkich o konstruktywną krytykę i najlepiej próbę udoskonalenia pomysłu na podstawie zauważonych błędów. Nie wyrzucajmy tego pomysłu do śmieci bo "pewnie się nie uda". Potrzeba nam trochę wiary, nadziei w dobro świata i sprawiedliwość Idealistyczne, ale jak już mówiłem, może tego nam trzeba, aby razem, wspólnymi siłami coś zrobić.