- 05 cze 2014, 21:07
#1101133
Dzisiejsza dyskusja została zainicjowana moim tematem w dziale Kup teraz. Wypowiem się, ale proszę mnie nie minusować i nie obrażać, bo ja też nikogo nie wyzywam, jest to karygodne zachowanie niektórych użytkowników. Zresztą już i tak mam dużo na minusie i zaraz będę miał -500, no ale nie o to chodzi, może niektórzy dojdą do wniosku, że lepiej podyskutować.
Od dawien dawna na bazarku ludzie sprzedają i kupują. Jeśli cena jest za wysoka - nikt nie kupuje. Jeśli jest dobra - wszyscy się rzucają. Ludzie decydują, kto co chce kupić. Pomijając temat, że moja ithaka była prezentem, w co można wierzyć, lub nie (ale nie można mówić o dochodzeniach i piętnować!) to nie rozumiem co zmienia to, że pokazałbym paragon. Czyli, jeśli jest nowa i sprzedaje ją za 80, a na paragonie jest 159 (standardowa cena) to jest ok, a jeśli jest nowa i sprzedaje ją za 80, a na paragonie jest 49 (teraz wiem że to cena z promo) to już nie jest okej? Tak wynika z całej dyskusji pod tematem.
Rozumiem oburzenie, jeśli kupiłbym 5 sztuk, odebrał szansę innym użytkownikom, ale sprzedaż jednego przedmiotu za 80, który można w tej samej chwili kupić za 159, niezależnie od tego, gdzie go do cholery kupiłem, dostałem czy sobie sam zrobiłem, jest zła? Dlaczego ja zostałem napiętnowany? Gdzie jest powiedziane, że to coś złego, mieć przedmiot, sprzedać go dużo taniej niż można normalnie kupić?? Powtarzam, przedmiot, a nie 50 sztuk zamówionych i sprzedanych z przebiciem, na które nie narzekacie, bo sami korzystacie. Nie rozumiem, co jest nieuczciwego wobec osoby, która chce kupić Ithakę, i zamiast wydać 160 w sklepie, kupi tu za 80? Gdzie tu jest zarabianie na nieznającym się użytkowniku? Nowy użytkownik chce coś takiego kupić (pomijam zasadność kupowania ithaki przez kogoś nowego w temacie), w sklepie ma drożej, tu 2 razy taniej? No proszę mi powiedzieć, w jaki sposób on jest oszukiwany, bo widziałem takie zarzuty. Wprowadzaniem w błąd byłoby sprzedawanie komuś drożej niż może kupić w sklepie, tak. Ale w tym przypadku może kupić co najwyżej dwa razy drożej.
Nie rozumiem narzekania, dochodzenia itd gdzie kto co i za ile kupił. Jeśli chodzi o mój przypadek, sprzedaję coś raz na ruski rok, i jak coś sprzedaję (nie tylko ep) to zaglądam na cenę sklepową i daję niższą, w tym przypadku dwa razy. Proszę mi powiedzieć, co jest w tym złego? Przecież nie wykupiłem całej promocji w celu sprzedaży. Ogólnie rzadko coś sprzedaję i rzadko kupuję. Kto by się poczuł pokrzywdzony? Chce płacić drożej w sklepie, niech płaci, nie chce, niech tu kupi, nikt nie kupi, nie sprzedam, przedmiot jest nowy, niekradziony, legalny (aczkolwiek klon), nikogo się nie zmusza do zakupu, nie sprzedaje się hurtowo, nie wprowadza się w błąd (taki zarzut też słyszałem, przecież jest link do sklepu, a obok jest cena).
Nie wiem, ja rzadko handluję, może się nie znam więc proszę o konstruktywne odpowiedzi zamiast minusowania (chociaż nawet w tym wątku jest wiele skrajnych opinii, nie tylko moja wypowiedź) , albo jak już macie minusować to chociaż się wypowiedzcie. Jeśli o to chodzi, to też polecam umieścić obowiązek podawania ceny zakupu i zakaz sprzedawania drożej, ale pożegnajcie się z rurkami, magnesami i 70% ofert, które są dla większości okazją i które większość kupuje ochoczo i jest zadowolona, bo kupiła taniej niż w sklepie.
Jeśli będą jakieś konkretne posty w moją stronę, to mogę przez jakiś czas nie odpowiadać, gdyż będę pewnie zajęty mocno zaraz.
Zasilanie: Smok xpro bt50w, Nemesis + Kick, Innokin iTaste SVD, Vision Spinner 1300
Parowniki: Orchid V4, Kayfun Lite+ Ehpro, Ithaka, RDA Smok, iClear 30, EVOD, Vision Eternity, Visione CC, FueGO
Jakby ktoś miał się kłócić, czy po polsku jest ohm czy om, bo już nie mogę tego zdzierżyć:
Ω <-- kopiuj @ wklej