By sawas - 05 paź 2012, 21:56
Posty: 1049
Rejestracja: 13 lip 2012, 09:04
Posty: 1049
Rejestracja: 13 lip 2012, 09:04
- 05 paź 2012, 21:56
#534770
Proporcje są tak samo indywidualne, jak smak liquidu. Sam musisz dobrać dla siebie najlepszą. Tylko że w tym wypadku (w odróżnieniu od smaku) istotne są też możliwości parownika. Kieruj się prostymi zasadami: glikol wpływa na drapanie w gardło, lepiej oddaje smak, ma mniejszą lepkość od gliceryny (zdaje się 'rzadszy'). Gliceryna łagodzi smak, jest słodko-mdła, daje więcej 'dymu' i ma większą lepkość (czysta gliceryna nie nadaje się do wapowania bo będzie od razu bober - konieczne jest rozrobienie z wodą demineralizowaną (tak jak gliceryna apteczna - zawiera ok 16%wody i takie coś już nadaje się jako baza) lub domieszką spirytusu dla zmniejszenia lepkości.
Na początku zacznij od mieszanki np 50:50. Potem możesz experymentować z proporcjami. Dobre rezultaty daje 70:30 (w obie strony, sam wapuję 70pg:30vg), ale sa też zwolennicy 100vg oraz 100%pg. Niektóre parowniki słabo radza sobie ze zbyt 'gęstym' lub 'rzadkim' płynem. Powodzenia
p.s. Mnie jak bardzo ciągnie do analoga, lub jak zdażyło mi się, że na rybach z dala od domu padł jedyny parownik, jaki zabrałem, zapalam go. I wtedy już łatwo sobie przypominam, dlaczego udało mi się je odstawić z dnia na dzień na rzecz e-p. Z lektury forum wiem, że nie tylko ja mam takie odczucia, więc może i u Ciebie się sprawdzi. Nie trzeba sie bać analoga, on jest na prawdę paskudny gdy nie pali się go co chwilę.
Na początku zacznij od mieszanki np 50:50. Potem możesz experymentować z proporcjami. Dobre rezultaty daje 70:30 (w obie strony, sam wapuję 70pg:30vg), ale sa też zwolennicy 100vg oraz 100%pg. Niektóre parowniki słabo radza sobie ze zbyt 'gęstym' lub 'rzadkim' płynem. Powodzenia
p.s. Mnie jak bardzo ciągnie do analoga, lub jak zdażyło mi się, że na rybach z dala od domu padł jedyny parownik, jaki zabrałem, zapalam go. I wtedy już łatwo sobie przypominam, dlaczego udało mi się je odstawić z dnia na dzień na rzecz e-p. Z lektury forum wiem, że nie tylko ja mam takie odczucia, więc może i u Ciebie się sprawdzi. Nie trzeba sie bać analoga, on jest na prawdę paskudny gdy nie pali się go co chwilę.