Ja też namieszałem sobie na próbę samogona z dziesięcioprocentowym dodatkiem Travellera na bazie 50/50. na oko widać, że jest stosunkowo "rzadki". jak się toto będzie sprawować, dam znać jak się przegryzie.
KONSTYTUCJA: Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. [...]
Krasnal45 pisze:Ja też namieszałem sobie na próbę samogona z dziesięcioprocentowym dodatkiem Travellera na bazie 50/50. na oko widać, że jest stosunkowo "rzadki". jak się toto będzie sprawować, dam znać jak się przegryzie.
Witam, wiem że temat jest dość stary ale bardzo posmakowały mi aromaty tytoniowe z MaiArt. Będę robił dzisiaj zakupy i zastanawiam się czy brać aromat Traveller czy też różnice będą marginalne i sobie odpuścić
Traveller to taki typowy uszlachetniacz raczej niż aromat. Ładnie podkreśla i wyostrza smak, ale jednocześnie rozrzedza bazę. Sprawdza się w owocówkach i deserówkach, w tytkach już mniej, ale to tylko moje zdanie.
@berto Rosołek to smaczna zupka sama w sobie, ja jednak już na talerzu lubię sobie do niej dodać soli, pieprzu, maggi i odrobinę natki pietruszki Taką rolę w liquidzie odgrywa Traveller.