EPF
Aromaty do tworzenia własnych kompozycji smaków liquidów stosowanych w e-papierosach.
Awatar użytkownika
By Master_PiT
#1821372
Dotarły. Pachnie cudownie.
Oroentujecie się jakiej pojemności są te buteleczki dodane do aro big mouth? 20 czy 30ml?
Awatar użytkownika
By cichy85
#1821501
Zamówienie złożone w piątek, we wtorek odebrane.
Zapakowane solidnie w folię bąbelkową.
Podejście sprzedawcy (pozdrawiam p. Piotra) do tematu jak najbardziej na plus, informacja SMS o terminie, kiedy zostanie wysłana paczka, kolejna z numerem trackingu.
Kilka aromatów wymieszane od razu, dozowanie zgodnie z opisem na stronie WWW, baza ok. 60%VG/40%PG.
Testowane po około 48h.

Big Mouth- Bounty Hunter- zapach: czekolada, drugi plan wiórki kokosowe. Smak: coś jak baton o tej nazwie. Słodki, na dłuższe wapowanie (jak dla mnie) trochę mulący, dla amatorów czekolady.

Full Moon- Silver- zapach: dominującą gruszka, w tle aromat kaktusa. Smak: mix owocowy, chłodzik zostawia fajny efekt świeżości.

Full Moon- Green- zapach: dominujący ananas. Smak: imbir w połączeniu z chłodzikiem zostawia ciekawy odświeżający lekko kwaskowo-goryczkowy posmak.

Vampire Vape- Pinkman- zapach: dominujący pomarańcz. Smak: pomarańcz z lekka nutą goryczki grejpfruta.

814- Brunehaut- zapach: ananas z nutą zielonego absinthu (kto pił ten wie jak cudnie pachnie ten trunek :)). Smak: lekko anyżowy, zostawia ziołowy, cierpko-słodki posmak.

Na wymieszanie czekają jeszcze: Revoulte- Milkshake, Nuages del Iles- Palacinka i Full Moon- Blue.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1821657
zarthos pisze:3. Big Mouth - Fantasia
Po prostu smak fanty...
10/10 - kolejny hicior, pachnie i smakuje dokładnie jak koncernowa oranżada.

Zgadzam się z powyższym, smakuje jak Fanta. Dla mnie ciut za słodka, więc daję 9/10.
By juventinho
#1822438
Vampire Vape - Heisenberg - Na wdechu wyraźna mroźna nuta, ponoć to eukaliptus ale nie wiem jak smakuje eukaliptus. Na wydechu bukiet owoców, wyraźna czarna porzeczka i mniej wyraźne winogrono, coś jeszcze w tle. Wspaniały, na pewno wezmę większe zapasy. Niebieski kolor liquidu. Można wapować na drugi dzień, po 5 dniach nie ma różnicy. 10/10

Nuages des Iles - Psycho Donut - Pyszny pączek z wyraźnym śmietankowo waniliowym nadzieniem, jakby lody wiśniowe w tle. Nie jest za słodki, nie jest "tłusty". Trzeba dawkować bo można się za mocno przyssać. 10/10

Big Mouth - Beast Melon Kick - świeży melon, taki w sam raz bym powiedział. Z butelki wali drożdżami ale przy wapowaniu już tego nie czuć. Energetyk to to nie jest, koło monstera nie leżał ale smak bardzo przyjemny. 8/10

Drive Flavour - Vape & Frappé - Tutaj potrzebne szersze testy, może inny setup. Liquid przez pierwsze 2ml jest pyszny. Czuć wyraźnie dobrą kawę z karmelem. Później ta kawa smakuje jak przypalona, mimo kontroli temperatury. Dam jej jeszcze z tydzień.

Aromaty prezentują kompletnie inny poziom. Osobiście się uzależniłem od nich i chyba nic innego już nie namieszam.
Awatar użytkownika
By Master_PiT
#1822672
Big mouth - fantasia
Robiony na bazie 70vg/30pg
12%
Zapach jak fanta, kropla liquidu na języku smakuje jak mirinda pomarańczowa.
Zauważyłem, że liquid lubi strzelać na grzałce (woda w aromacie?)
Smak - rzeczywiście przypomina fantę, ale nieco slodszą. Im dłużej wapuję, tym bardziej przypomina mi grapefruit z MA, tylko mniej goryczy, a więcej slodyczy.
Ogólnie, liquid bardzo smaczny. Zasłużone 9.5/10
By berto
#1823443
3's Flow - Cust & Co Flan
15%, VPG 50/50, czas leżakowania: 10 dni
To smakuje dosłownie jak Mother's Unicorn Milk z tego przepisu. :lol: Tyle że bez truskawek. Więc reszta aro też pewnie będzie w stylu copy/paste z e-liquid-recipes.com. 3/10

Nuages des Iles - Juice of Legend
15%, VPG 50/50, czas leżakowania: 10 dni
Krem waniliowo-bananowy, z dodatkiem masła orzechowego. Dosyć dziwne połączenie, trochę za słodkie jak dla mnie ale dobre. 8/10

Nuages des Iles - Palačinka
15%, VPG 50/50, czas leżakowania: 10 dni
Dość złożony jak dla mnie smak, wyczuwam w nim różne rzeczy ale nie jestem w stanie opisać co. Całość okraszona nutką cytryny. Jakoś nie przypadł mi specjalnie do gustu ale jako przerywnik może być. 5/10

Big Mouth - Ralf and Elie
10%, VPG 50/50, czas leżakowania: 10 dni
Właśnie skończyłem 200ml. Dla mnie jak na razie numer 1 z vapelab'a. Dość słodki, intensywny, kremowy kokos. Można jarać bez końca i się nie nudzi. ;) 9/10

W kolejce czekają kolejne :mrgreen:
Smoking Bull - Sweet Valley
Nuages des Iles - Happy Days
814 - Aliénor
814 - Clovis
Revolute - Cabat X

A na tym pewnie nie koniec bo zaś widzę na stronie nowości. :lol:
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1824117
814 - Brunehaut - ależ to jest pyszne! Połączenie ananasa z kiwi i anyżem, okraszone nutką chłodu (ale naprawdę minimalną) daje taki trochę sosnowy smak, ale jednocześnie czuć każdą składową. Pierwsze skrzypce gra kiwi z ananasem. Tego w sumie nie da się opisać. Dla mnie 10/10
Awatar użytkownika
By arturbig
#1824492
Riccardo pisze:814 - Brunehaut - ależ to jest pyszne! Połączenie ananasa z kiwi i anyżem, okraszone nutką chłodu (ale naprawdę minimalną) daje taki trochę sosnowy smak, ale jednocześnie czuć każdą składową. Pierwsze skrzypce gra kiwi z ananasem. Tego w sumie nie da się opisać. Dla mnie 10/10
Jak z wydajnością tego aromatu?
Awatar użytkownika
By cichy85
#1824504
Ja dałem 20% i muszę stwierdzić, że po dwóch tygodniach przegryzania anyż jest za mocny. Muszę trochę rozcieńczyć...

Kusi mnie jeszcze ten drugi aromat z absyntem - Solub Arome Snake v2, ale jest niedostępny.
I pytanie: czy będzie on dostępny w najbliższym czasie?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By HamsterJack
#1824748
cichy85 pisze:Ja dałem 20% i muszę stwierdzić, że po dwóch tygodniach przegryzania anyż jest za mocny. Muszę trochę rozcieńczyć...

Kusi mnie jeszcze ten drugi aromat z absyntem - Solub Arome Snake v2, ale jest niedostępny.
I pytanie: czy będzie on dostępny w najbliższym czasie?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka


Witam

Próbowałem obydwu wersji Snake (v1 i v2) od Soluba.

Poniższa opinia jest moją, subiektywną opinią. Tobie może smakować.

Zacznę od v1. Nie powiem, liquid zrobiony na tym aro jest całkiem niezły. Owocowy z dominującą rolą chyba truskawki. Może gdzieś tam głęboko w tle wyczuwałem nuty anyżowo-absyntowe? Troszkę dziwny w smaku, ale po kilku buchach go polubiłem. Podobne odczucia miał mój zięć.

W v2 producent dodał wanilii i - moim skromnym zdaniem - spaprał całkiem niezły aromat. Nie dało rady tego jarać. Nawet mój zięć - miłośnik wanilii i owoców - nie dał rady.

Od strony czysto technicznej, w aromacie nie wyczułem sztuczności (chemii). Nie drapał w gardło, nie kaszlałem. Technicznie - bardzo dobrze zrobiony aromat.

Pozdrawiam
HJ
Awatar użytkownika
By Master_PiT
#1825379
Big mouth ViVA mexico - no i dupa... Koolada... Wprawdzie nie ma jej dużo, ale ja nie lubię tego dodatku. Po kilku buchach muszę robić przerwę bo zaczyna mi w japie dominować. Pomijając ten nieszczęsny chłodzik to smak jest rewelacyjny. Jak sok kaktusowy tymbarka (dosłownie)

Nuages des Iles - Happy Days - smak w pełni pokrywa się z opisem. Jednak sądzę, że dawkowanie (15%) jest znacznie zawyżone... Jest naprawdę słodko i intensywnie. Wczoraj 3 baniaki w skyline RTA i miałem powoli dosyć (a przepijałem regularnie browarem), jednak dziś znów wróciłem do tego liquidu, jest pysznie.


Big mouth - huberts bubble - pachnie ładnie, ale w smaku już tak kolorowo nie jest. Spodziewałem się różowej gumy orbit, a dostałem jakiś dziwaczny, lekko chemiczny posmak z gumą balonową w tle....


Smoking Bull - Erdbeere Kuhsaft - taka łagodniejsza wersja happy days, bardziej wyczuwalna truskawka z nutą kremu waniliowego i delikatnym ciastem. Chmura pachnie pysznym ciastem truskawkowym.
9/10 - po dłuższym wapowaniu lekko męczy slodycz.

Nuages des Iles - Palačinka - dla mnie to Totalny niewypał... Na finiszu cytryna dominuje taką goryczą, że po 2 buchach nie chcę tego dłużej wapować... Testowane na 3rda i 2 tankach.... Może komuś smakować, ale ja nie akceptuję tego smaku.


Wszystko robione na bazie 70vg i sugerowane stężenie producenta.
Awatar użytkownika
By zdziniu33
#1827195
Co do obsługi sklepu - rewelacja ! Bardzo dobrze się stało że taki sklep zaczął działać w okolicy Poznania !
Myślę że są to aromaty z najwyższej półki co do smaku
Ja kupiłem :
Potion Magique - Citrium 20 ml
Dawkowanie na sam początek dałem 8 % , uważam ze powinno się dać 12%
Smak : waniliowa magdalenka, cytryna i to się zgadza .
Miałem kiedyś okazję jeść magdalenki - pyszne małe ciastka lekko francuskie ciasto, idealnie oddali smak tych ciastek.
Cytryna jest dopełnieniem .
Żadnej chemii
Daję 10/10
Twisted Vaping - Straight Kentucky Leaf - dawkowanie 6%
Fajny aromat nie dla wszystkich .
Tytoń bardzo kozacki okraszony kawą , miałem chyba już 12 aromatów kawy ale ten jest najlepszy .
smak tytoniu jest jakby m-type od tpa
Daję 6/10 ale warto spróbować
Twisted Vaping - Twagger - dawkowanie 6 %
Inny aromat niż poprzedni choć to ta sama firma . Dobrze że dali inny tytoń niż ten co wyżej
Chyba najlepszy aromat tytoniowy jaki miałem - nie potrzeba go rasować nadaje się do samodzielnego stowania
10/10
Revolute - Greedy Scrach 8 %
Mi osobiście nie podszedł ten aromaty - bez wyrazu
2/10
Nuages des Iles - Kohi - dawkowanie 7 %
kawa, orzechy laskowe, karmel, wanilia, pop corn - taki opis i jest to wszystko !
Piękny balans , nie nudzi polecam w 100 %
10/10

Dobrze że te aromaty można kupić w Polsce !
To na razie tyle
Pozdrawiam i życzę dobrego roku 2018 !
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1827208
zdziniu33 pisze:Twisted Vaping - Straight Kentucky Leaf - dawkowanie 6%
Fajny aromat nie dla wszystkich .
Tytoń bardzo kozacki okraszony kawą , miałem chyba już 12 aromatów kawy ale ten jest najlepszy .
smak tytoniu jest jakby m-type od tpa
Daję 6/10 ale warto spróbować

Mi smakuje ten aro dokładnie jak DK Tobacco od TPA. Kawy nie czuję :(
Awatar użytkownika
By zdziniu33
#1827211
Riccardo pisze:
zdziniu33 pisze:Twisted Vaping - Straight Kentucky Leaf - dawkowanie 6%
Fajny aromat nie dla wszystkich .
Tytoń bardzo kozacki okraszony kawą , miałem chyba już 12 aromatów kawy ale ten jest najlepszy .
smak tytoniu jest jakby m-type od tpa
Daję 6/10 ale warto spróbować

Mi smakuje ten aro dokładnie jak DK Tobacco od TPA. Kawy nie czuję :(
Co kubki smakowe to inaczej

Wysłane z mojego MI MAX przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By HamsterJack
#1827491
Witam

Zachęcony opisami sklepowymi, Waszymi opisami, informacjami od zaprzyjaźnionych, kupiłem sobie parę aromatów do testów: Brunehaut, Green. Yellow, Chaikowski´s Cough Medicine i Charlemagne.

Dziś testowałem - jako pierwszy - Chaikowski´s Cough Medicine :)

Jednak, zanim o nim napiszę, dwa słowa na temat samego sklepu i podejścia do klienta.

Czas realizacji
Zamówienie złożone i natychmiastowa realizacja. No Pan Piotr jest szybszy od przeciągu :mrgreen:

Przesyłka
Wszystko elegancko zapakowane i zabezpieczone *GOOD*

Komunikacja z Panem Piotrem
Super. Bardzo sympatyczny człowiek. Z fajny poczuciem humoru *GOOD* (miałem możliwość wymienić się SMS'ami, mail'ami i pogadać przez telefon :mrgreen: )

Oferta
Dla mnie jest świetna. Bardzo dobrze, że ktoś (Pan Piotr) podjął ryzyko i zaczął sprowadzać do PL złożone aromaty dla leniwców, do których i ja się zaliczam *GOOD*. Na wielki plus zasługuje informacja o danym aromacie (krótki opis smaku, dawkowanie, czas leżakowania) *GOOD*

Wady
Tak bogata oferta, że trudno się zdecydować :lol:

Podsumowując super sklep!

Pochwaliłem sklep, pora pochwalić aromat :)
Ok. roku temu odstawiłem tytoniówki. Przestały mi smakować. Byłem ciekaw, jak po tej przerwie zasmaczy Chaikowski´s Cough Medicine.

Pierwsze dwa- trzy buchy i... zadowolenie :)
Moim zdaniem - bardzo dobra i udana kompozycja z jednym małym "ale" dotyczącym sklepowego opisu smaku, czyli "..o smaku tytoniu, czaju oraz absyntu."

Tytoń - tak. czuję tytoń. Dobry tytoń. Miły dla podniebienia :)
Czaj - jest. Mocna herbata "farfoclówka". Bardzo fajny smak :)
Absynt - w moim odczuciu brak :( Nie czuję ani piołunu ani anyżu :( Za to jest leciutki, posmaczek słodyczy pochodzący może z tytoniu, a może z czegoś innego.

Całość kompozycji - super. Bardzo dobrze zbilansowany, łagodny ale wyrazisty smak. Brak jakichkolwiek chemicznych posmaków, drapania w gardle i innych negatywnych zjawisk.

Ma jednak jedną wadę - niemiłosiernie brudzi grzałkę. Po wywapieniu 4 ml musiałem zmienić watę i przepalić grzałkę.

Pozdrawiam
HJ

=============================================================================================

Witam ponownie
Wczoraj zapomniałem napisać, że wszystkie "olejki" robię na bazie 60% VG:40% PG. Moje bazy zawierają nikotynę w ilości 0,5mg /ml

Dziś (3 stycznia 2018 roku) przyszła pora na testowanie malezyjskiego aromatu Yellow (Full Moon). Zgodnie z opisem producenta aromat "...o smaku miksu owocowego z bananem oraz nutą chłodzika".

No i niestety - małe rozczarowanie.

Jakieś owoce w tle są. Nawet lekko kwaskowe - takie lubię. Na pierwszym planie - banan. Ale nie taki prawdziwy. Bardziej sztuczny banan, a w zasadzie bardziej sztuczna, słodkawa skórka od banana :).

Co do chłodzika - zgodnie z opisem "nuty chłodzika" - nie zauważyłem. Nuty, półnuty, ćwierćnuty, a nawet ósemki chłodzika nie stwierdziłem. No może "szesnastka" gdzieś się tam w tle plącze ;)

Całość nie jest zbyt słodka. Wyczuwam nawet lekką cierpkość sztucznej skórki od sztucznego banana :mrgreen: I całe szczęście :-P

Co ciekawe, wapię ten "wynalazek" od rana i mi specjalnie nie przeszkadza. Nawet go chyba trochę polubiłem :). Kupić więcej pewnie nie kupię, ale i nie wyleję :)

Pozdrawiam
HJ
Awatar użytkownika
By boogeyman
#1827930
Hej,
na wstępnie krótka recenzja sklepu. Rewelacja :D Super kontakt, błyskawiczna wysyłka, stronka przejrzysta i ze wszystkimi pomocnymi informacjami :)
A teraz aromaty. Testowane na PG/VG ok 50/50, stężenie każdego 10%, stały ponad 10 dni.

814 - Brunehaut - Na pierwszym planie czuć anyż (absynt). Za nim podąża kiwi, ananas jest słabo wyczuwalny, ale jest :) Całość dopełnia delikatny chłodzik. Aromat bardzo mi podpasował, ocena byłaby wyższa gdyby anyżu było trochę mniej. 9/10

3's Flow - FLAVOR FLOW - W smaku jak waniliowe kruche ciasteczka. Czyli głównie ciacho (stawiam na Graham Cracker) z malym posmakiem wanili. Dość ciężki aromat do wapowania na codzień. Średnio mi podszedł. 4/10

Full Moon - Pink - Aromat owocowy, ciężko jednak mi określić te owoce. Zdecydowanie za dużo chłodzika który wyraźnie dominuje i na długo zostaje w ustach. Nie pasuje mi. 3/10

Potion Magique - Verod - Ciężko mi ocenić ten aromat. Jeśli miałbym oceniać zgodność nazwy ze smakiem to dałbym 1/10. Ciężko tu znaleźć makaroniki, na próżno też szukać marakui czy mango. Jednakże bardzo mi smakuje :) czuć jakieś ciacho i owoc. Ciacha nie określe, coś słodkiego. Owoc kwaskowy, może jakaś inna odmiana marakui. Ale mango zero. Nie patrząc na etykietę, dałbym mocne 8/10 bo na dłuższą metę może męczyć. Tak więc finalnie 5/10

Jungle Wave (by Full Moon) - Green Tempest - Chemia z chłodzikiem. 1/10

Nuages des Iles - Palačinka - Hmm, ciężki aromat do oceny. Czuć jakieś ciasto, ale ja nie wyczuwam tutaj naleśnika czy bezy. Śmietana bardziej pod postacią custardu. Przypomina mi trochę wymieszane aro CAP NY Cheescake oraz Lemon Meringue Pie. Jakoś mnie nie przekonał, 10% zdecydowanie za ciężkie dla mnie. 5/10

Revolute - Cabat X - Bardzo dobry tytoń :) Lekko słodki z delikatnym ziołowym posmakiem (nie jest to maggi). Dość intensywny przy 10%, 5-7% sugerowane przez producenta będzie idealne. 9/10

Nova Liquides - GoGo Mango - Na pierwszym planie ananas, mango ciężko wyczuć. Lepsza wersja Jungle Wave, tj. nie czuć chemii. Chłodzik dość mocno wyczuwalny. Szału ni ma, ale można wapować. 5/10

W większości są to dobre aromaty, niestety mi tylko niektóre zasmakowały. Od dłuższego czasu lubię delikatne smaki, tak więc po przetestowaniu rozrobiłem wszystkie do 5%. Poza jednym wyjątkiem myślę że mogą one znleźć swoich fanów :) Ja z całą pewności przetestuje jeszcze inne smaki od Piotra, tego mi brakowało na naszym rynku. Gotowych fajnych kompozycji aromatów. Trzeba tylko znaleźć swoje smaki i unikać chłodziku :lol:

Pozdro
Awatar użytkownika
By HamsterJack
#1827933
Witam

Kolejny aromat przetestowany :)

Tym razem padło na Green od Full Moon :)

Zgodnie z opisem producenta, aromat "...o smaku limonki, ananasa, imbiru oraz nuty chłodziku."

Chyba jest to domena malezyjskich aromatów, że nie można wyczuć smaku poszczególnych owoców (vide opis kol. boogeyman aromatu Pink od tego samego producenta). No cóż - malezyjskie aromaty widocznie tak mają :mrgreen:

Starałem się doszukać limonki i ananasa, ale nie znalazłem. Jedyne co, to lekki "ostrawy" posmak imbiru :) .

Przestałem się w taki razie doszukiwać smaków poszczególnych owoców bo to chyba w tym przypadku nie ma sensu i trzeba potraktować go jako całość 8)

Mnie całość przypasowała i zasmakowała :mrgreen: Lekko słodkawo-kwaskowy smaczek z dodatkiem lekkiej, imbirowej "szorstkości". Przez tą "szorstkość", liquid nie znudził mi się - wapiłem z przyjemnością przez cały dzień.

W przeciwieństwie do opisywanego przeze mnie aromatu Yellow, tu wyczułem "nutę" chłodzika. Jak dla mnie, mogłoby być ociupinkę więcej tego "chłodziwa" :)

Reasumując - liquid zrobiony z wykorzystaniem tego aromatu przypadł mi bardzo do gustu i trafił na moją listę stałych zakupów :cygaro:

Pozdrawiam
HJ
Awatar użytkownika
By xD_
#1827943
big mouth - rafaello i kawa karmel machiato oba 10/10 po 2 dniach stania . baza 70/30 i 11% aromatu . Kozaki
Awatar użytkownika
By zdziniu33
#1828418
Revolute - Greedy Scrach 8 %
Po około 2 tygodniach muszę przyznać, że smak się poprawił i muszę dać mu ocenę 8,5/10
Fajna kompozycja nugatowa z odrobiną biszkoptu, orzech i pralina na dalszym palnie .
By SidVcius
#1829711
Szukam opini na temat aromatu Big Mouth - Creamy Toffee

Ktoś coś kiedyś gdzieś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By Julia
#1829716
agregat76 pisze:W pudełku jest aromat i pusta butelka 30 ml.
Obrazek


Do której serii dorzucają butelki?
Do każdego aro?
Awatar użytkownika
By Master_PiT
#1829777
SidVcius pisze:Szukam opini na temat aromatu Big Mouth - Creamy Toffee

Ktoś coś kiedyś gdzieś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aromat dość przyjemny, aczkolwiek to nie jest znany cukierek toffee jakiego się spodziewałem. Gdyvy kosztował 10zl byłbym mocno zadowolony, a tak to trochę zawyżona cena
Awatar użytkownika
By Superlux
#1829778
Przeczytałem wątek ale szukam kolejnych opinii na temat 5ciu aromatów, może komuś już się dobrze przegryzło *BLUSH* -

Nuages des Isles - Happy Days, Nuages des Isles - Juice of Legend, Nuages des Isles - Psycho Donut, Potion Magique - Tomatrope i Big Mouth - Angel Cake.

Z góry dziękuję :drinkb
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1829828
Juice od Legend - pysznie ale bardzo słodko. Smak jak w opisie na stronie, chociaż banana słabo czuję. Bardzo ciekawy smak.
Awatar użytkownika
By HamsterJack
#1829868
Dzień dobry Wszystkim

Dziś przyszła pora na napisanie kilku słów na temat kolejnego, mojego aromatu ze sklepu Vapelab.pl czyli Charlemagne z firmy 814

Zgodnie z opisem zamieszonym na stronie sklepu jest to aromat o smaku "...tytoniu z herbatnikami, likierem kawowym oraz brązowym cukrem."

No cóż...
Tytoń - delikatny, ale jest :)
Herbatniki - jakoś nie wyczułem :(
Likier kawowy - tu mam problem. Nie wiem, jak smakuje likier kawowy. Ale wyczuwam smak liquidu kawowego, który kiedyś miałem okazję wapczyć. Producentem tego liquidu była - przepraszam za ewentualny błąd w pisowni, bo nie pamiętam dokładnie - firma Farsee :) W każdym razie - pierwszoplanowy smak bardzo mi odpowiadający :)
Brązowy cukier - jest. Moim skromnym zdaniem, troszkę za dużo, ale nie jest źle :mrgreen: `

Całość tworzy bardzo dobrą kompozycję smakową - no może dla mnie ciut za słodką :)

Technicznie - nie mam żadnych zastrzeżeń. Nie drapie w gardle, nie ma chemicznego posmaku, nie dusi - czyli aromat stworzony z wysokiej jakości składników :)

Pomimo, że jest dla mnie zbyt słodki, pozostanie ze mną na stałe, jako miłe uzupełnienie do porannej kawy lub gorzkiej herbaty *GOOD*

Pozdrawiam
HJ
By juventinho
#1830156
Big Mouth - LFTLW - bardzo przyjemny, świeży mix owoców. Na pierwszym planie czuję limonkę. Jest to mój drugi aromat z tej stajni i zauważyłem tak samo jak w przypadku beast, że liquid o mniejszym stężeniu niż sugerowane jest o niebo lepszy. W moim przypadku zamiast 10% robię 8%. Co do tego aromatu, świetny jako przerywnik kiedy już nie czuję smaku mojego ukochanego heisenberga.
Awatar użytkownika
By Julia
#1830479
Dziś przyszło moje pierwsze zamówienie. Wszystko super sprawnie. Ukłon za możliwość płatności za pobraniem.
Lecę markami. Na pierwszy rzut Big Mouth. Kolejny to na pewno będzie NUAGES DES ILES .
Na co jeszcze powinna zwrócić uwagę fanka słodkich deserówek i owocówek?
Awatar użytkownika
By HamsterJack
#1830754
Dzień dobry Wszystkim :)

Dziś ostatni aromat z pierwszego zakupu w sklepie Vapelab.pl.

Jest to aromat 814 - Brunehaut.

Zgodnie z opisem zamieszczonym na stronie sklepu, jest to aromat o smaku "...ananasa, kiwi oraz absyntu".

Wapiąc liquid zrobiony na tym aromacie wyczuwam części jego poszczególnych składowych:

Ananas - jest na pierwszym planie. I to nie ananas z puszki w syropie, tylko "żywy" ananas.
Kiwi - gdzieś tam w tle się chyba pałęta :)
Absynt - dobrze wyczuwalny (szczególnie na wydechu) anyż z lekkim posmakiem gorzkawych ziółek (pewnie piołun?) charakterystycznych dla tego trunku.
Chłodzik - jest, ale delikatny, ładnie uzupełniający całą kompozycję. I nie jest to ciekły azot... :mrgreen:

Całość bardzo dobrze zbalansowana. Liquid nie jest zbyt słodki, raczej - dzięki absyntowi - bardziej wytrawny, co akurat mnie cieszy. Trzeba też zwrócić uwagę na bardzo dobrze dobraną proporcję absyntu. Nie jest go zbyt mało i nie jest go zbyt dużo. Jest wyraźny, ale nie nachalny 8)

Od strony technicznej - nie mam zastrzeżeń. Nie "gryzie" lub drapie w gardle, nie zatyka, nie czuć chemii. Jest to kolejny aromat zrobiony z wysokiej jakości składników.

Jak dla mnie jest to znakomity aromat, który na stałe zagości na mojej liście obowiązkowych zakupów :)

Pozostałe opinie o tym aromacie, napisane przez kolegów, znajdziecie, Szanowni, tutaj:

- kol. Riccardo post1824117.html#p1824117

- kol. boogeyman post1827930.html#p1827930

-kol. cichy85 post1821501.html#p1821501

Miłego wapczenia i pozdrawiam
HJ
Awatar użytkownika
By Baushoku
#1831360
Full Moon - Blue - Zmiksowany banan z brzoskwinia, wykonczone słodka guma balonową typu starych kulek. Dobre na dłuższe chmurki...lecz ten chłodzik... Mrozi ! :evil:

Full Moon - Purple - Ciemne winogrono, wraz z czerwonym jabłkiem. Soczyste, dość słodki dziad. Przyjemny chłodzik.

Twisted Vaping - Kanzee- miks arbuza, poziomki i kiwi, Wszystko fajnie wyczuwalne w każdej chmurce. Słodziku nie oszczedzano. Dałem 15 %

Smoking Bull - Himbär Yogi - Dość dziwna malina, taka pospolita, troszke chemiczna, jogurt /krem taki ło.....liczylem na coś lepszego. :twisted:

Nuages des Iles - Happy Days - shake truskawkowy, pycha ino smaka na maka :lol:
Awatar użytkownika
By Donayo
#1831820
Vampire Vape - Heisenberg
Mix owoców, eukaliptusa i chłodzika. Mi najbardziej przypomina nieco osłabione gumy do żucia Airways fioletowe. Smak zbliżony, wyczuwalna porzeczka, coś jakby winogrono i oczywiście "chłód".
Dawno temu spróbowałem lq z tego aromatu i wiedziałem, że muszę go mieć.
Dla mnie jest świetny, wyjątkowy smak, orzeźwiający i spokojnie do wapowania jako daily.
Osobiście wybrałem stężenie 10% i metodę shake'n'vape, chociaż dałem mu z dwie godzinki na przegryzienie.
Polecam :D


Tapata z iP SE :)
Awatar użytkownika
By cichy85
#1831965
arturbig pisze:Ktoś już może testował Vampire Vape - Blood Sukka ?
Dzisiaj zamówiłem. Też jestem ciekaw...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By marjan1967
#1832306
Małe pytanko do Vapelab,czy w Poznaniu na Junikowie macie jakiś sklepik stacjonarny?(przypadkowo zobaczyłem na mapach google)Pytam,bo nie mam daleko :wink:
Awatar użytkownika
By Donayo
#1833486
Co by nie dublować postów, chciałem tylko dać znać, że w temacie o aromatach Big Mouth użytkownia xD opisałem Fizzy Black, Peach Lemon Tea, Loqness Cereal oraz Strawberry Syrup Pancakes.
Tutaj chciałbym opisać innym aromat, który również zakupiłem w Vapelab.

Vampire Vape - Heisenberg
Liquid spróbowałem po około dwóch godzinach, metoda shake'n'vape.
Aromat w zasadzie nie potrzebuje czasu na przegryzanie, od razu smakuje tak jak powinien.
Dla mnie ten smak jest świetny, dobrze wyczuwalne owoce (jeżyny może czarna porzeczka), w tle eukaliptus i do tego wszystkiego chłodzik.
Przypomina mi nieco osłabione gumy do żucia Airways fioletowe.
Nie jest męczący, nie czuć żadnych chemicznych posmaków i został moim daily.
Liquid przygotowałem na bazie 60/40, 3mg/ml w stężeniu 10%.
Awatar użytkownika
By cichy85
#1833995
Testów ciąg dalszy
Aromaty zamówione 23.01. Następnego dnia kurier dzwonił że już jedzie... Także wysyłka błyskawiczna.
Wymieszane w czwartek, testowane po kilku dniach na OBS Cheetah II RDA, grzałki 2xKD FC 2510/308 od Komiro (kantal D, fused clapton; rdzeń 2x0,25; owijka 0,1; średnica 3; zwojów 8 ), baza 50/50.
Wszystkie aromaty rozrabiane na 10%.
1. Vampire Vape- Blood Sukka- zapach: dominującą wiśnia, w tle eukaliptus. Smak: przyjemna wiśnia z czymś w tle... ciężko mi stwierdzić. Na wydechu orzeźwiająca mięta z delikatnym eukaliptusem i anyżem.
2. BIG Mouth- LRMBC- zapach: pierwszy plan kaktus, w tle mieszanka owocowa. Smak- słodki kaktus z nutą limonki+ delikatna mięta.
3. BIG Mouth- JGBIC- zapach: pierwszy plan limonka, w tle jabłko i delikatnie gruszka. Smak- slodko-kwaskowy z lekką limonką, przyjemnie orzeźwiający, w tle wyczuwalna gruszka.
4. BIG Mouth- Full Zest- zapach: miks owocowy (ciężko stwierdzić co jest na pierwszym planie, wydaje mi się że wiśnia) z eukaliptusem w tle. Smak: przyjemny, słodkawy z wisnią i jeżyną (?), w tle mieszanka owocowa, powiew świeżości na wydechu.
5. Full Moon- Purple- zapach: jabłko z winogronem. Smak: słodki winogron, w tle delikatnie jabłko, chłodzik mało wyczuwalny.
6. Full Moon- Gold- zapach: mieszanka owoców tropikalnych z dominującym mango. Smak: słodkie mango, zostawia lekko cierpkawy posmak (chyba guawa tak ma), lekki chłodzik wyczuwalny na wydechu.
7. Full Moon- Yellow- zapach: owocowo-chemiczny. Smak: banan z jakimś kwaskowo-cierpkawym owocem, chłodzik niewyczuwalny, trochę zalatuje jakby rozpuszczalnikiem...
8. Full Moon- Red- zapach: ananas i mango. Smak: słodkie mango, w tle lekki ananas i jeszcze jakąś nuta owocowa, lekko kwaskowa, chłodzik praktycznie niewyczuwalny.
9. 814- Merovee- zapach: pomarańcza i limonka, w tle coś jeszcze. Smak: przyjemny cytrusowy z nutką słodkości w tle.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
By berto
#1834557
Revolute Cabat X (10% 50/50 7dni)
Bardzo dobry, intensywny tytoń. Smak ziołowo-miodowo-liściasto-trawiasty. :mrgreen: 9/10

Revolute 4X (10% 50/50 7dni)
Bardzo smaczna wariacja RY4, idzie na zmianę z Cabatem każdego dnia. :) 9/10

814 Faramond (20% 50/50 14dni)
Kolejny świetny smaczek. Coś jakby likier kawowo-kakaowy, oczywiście dość słodki ale nie przesadnie. Pycha! 9/10
Awatar użytkownika
By Superlux
#1834880
Zniosłem do piwniczki - Angel Cake, Ralf Cake, Fantasia Sharkata, Fantasia ( wszystkie Big Mouth ), Happy Days, Psycho Donut, Juice of Legend ( Nuages des Iles ) i Tomatrope ( Potion Magique ). Niektóre ( Angel Cake, F.Sharkata, Happy Days czy Tomatrope ) mają zniewalający zapach ale pierwszy test dopiero 17go lutego, po dwóch tygodniach. To są dość złożone mikstury i potrzebują czasu...Leżakowane tradycyjną metodą - bez myjek, wiertarek ( był kiedyś taki trick :mrgreen: ) itd itp. Zapowiadają się pysznie, za 12 dni zdam relację.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1834939
Postanowiłem dorzucić parę słow od siebie jako że nabyłem dość sporą ilość aromatów w vapelab. Może komuś pomoże to w zakupach. Od razu mówię, że od zawsze jestem zwolennikiem złożonych deserówek najlepiej z dodatkiem tytoniu. Tym razem jednak kupiłem sporo aromatów owocowych może żeby spróbować się do nich przekonać i w sumie się udało.
Na pierwszy rzut opiszę liquidy sporządzone z tych aromatów, które uważam za najlepsze według mnie i które już zdążyły się przegryźć . Część liquidów leżakuje już od początku grudnia, część minimum 2 tygodnie. Będę podawał okresy leżakowania przy opisach. Wszystkie liquidy wapowane na Kayfun 5, 1Ohm, od 12,8 do 15W max. Zwykłe Muji rolowane w technice Scottish roll.


Big Mouth SAPBG – dżem truskawkowy, jeżyna, ananas, aloes i agrest. Mój zdecydowany faworyt póki co.
Leżakuje od 12 grudnia 2017. VG/PG 50/50. Moc 6mg/ ml. Stęzenie 10%.
Zapach samego aromatu z butelki trudny do określenia. Owocowy. Może czuć faktycznie agrest i odrobinę ananasa. Zero chemii. Po zmieszaniu zapach identyczny. Zresztą umówmy się, że kompozycje są tak złożone, że nie ma opcji wyodrębnić aromatu poszczególnych owoców. Kolor lekko słomkowy. Wapowany od razu po zmieszaniu już jest OK choć d... nie urywa. Zwykła owocówka z nieźle wyczuwalnym agrestem i aloesem. Po kilku dniach liquid ciemnieje i przybiera ciemno złotą barwę. Po 2 tygodniach uważam, że jest gotowy do użycia. W smaku dominuje agrest i aloes, ale dobrze wyczuwalny jest także ananas. Reszta smaków to raczej dodatki dopełniające. Dżemu truskawkowego i jeżyny nie stwierdzam jako takich, ale pewnie składają się ogólnie na całość. Liquid jest intensywny w smaku, bardzo gładki i soczysty. Słodkość na idealnym poziomie. Jest bardzo bardzo dobry i można się nim delektować. Jest to najlepsza owocówka jaką w życiu wapowałem.
Moja ocena 9/10
Myślę, że 2 tygodnie to odpowiedni czas by liquid dojrzał i uwydatniły się wszystkie smaki.

Nuages des Iles – Juice of Legend – Krem waniliowy z masłem orzechowym i bananem.
Leżakuje od 12 grudnia. VG/PG 50/50. Moc 6mg. Stężenie 15%.


Zapach aromatu po otwarciu butelki mocno słodki i waniliowy. Bardzo kremowy i niechemiczny. Po zmieszaniu kolor liquidu lekko słomkowy. Zapach nie zmienia się. Wapując zaraz po zmieszaniu można wyczuć głównie całekiem dobrą wanilię i nic więcej. Może szczyptę banana. Masła orzechowego zero, a że jestem jego fanem, to poczułem lekki zawód. No ale dobra. Po kilku dniach liquid ciemnieje, kolor wciąż słomkowy. Smak wygładza się i pojawia się intensywniejsza wanilia już zdecydowanie mocno kremowa. Słodki banan przewija się gdzieś w tle. Niestety masła orzechowego wciąż nie stwierdzam... Po 2 tygodniach liquid jeszcze bardziej pociemniał, ale wciąż nie zrobił się ani brązowy ani nawet ciemnozłoty- raczej ciemno żółty. Bardzo zmienił się natomiast smak mieszanki. Teraz krem waniliowy jest już bardzo intensywny wręcz zawiesisty. Banan na słodko zdecydowanie przebija w tle. Całość zostawia podczas wapowania w ustach intensywną i zalegającą waniliową słodycz – efekt, który czasem lubię, a który czasem przeszkadza – tutaj jest OK. No i teraz o co chodzi z tym masłem orzechowym. Według mnie wciąz go nie ma. Chociaż może jest to kwestia tego, że masło orzechowe masłu orzechowemu nierówne. Aromat jest francuski, a Francuzi mają czasem dziwne smaki – będąc kiedyś we Francji kupiłem majonez, który smakował jak musztarda i myślę, że tego tropu należy się trzymać. Masło orzechowe pewnie tam jest, ale nie takie jak znam i lubię czyli orzechowo słone, ale raczej na słodko. Ogólnie miłośnicy masła orzechowego będą zawiedzeni, ale sam liquid jest naprawdę pyszny. Fakt – jest słodki i ta słodycz zostaje na języku. Mi to nie przeszkadza. Powyżej 2 tygodni leżakowania banan robi się lekko mdły, co uważam podnosi walory smakowe mieszanki, bo cukier przestaje już wypadać drzwiami i oknami i całość robi się idealnie zbalansowana.
Moja ocena 8/10
Zalecam leżakowanie minimum 2 tygodnie. Jeśli komuś przeszkadza nadmierna słodycz i ogólna intensywność aromatu, to myślę ,że na luzie można zmieszać w stężeniu 12 czy nawet 10% zamiast 15.

Potion Magique – Astropode – sok morelowo gruszkowo truskawkowy
Leżakuje od 12 grudnia. VG/PG 50/50. Moc 6mg. Stężęnie 15%


Kolejny aromat francuski. Zapach z butelki bardzo intensywny i owocowy. Czuć truskawki. Po zmieszaniu zapach ten sam, kolor lekko słomkowy. Liquid wapowany tuż po zmieszaniu jest rzekłbym kartonowo paździerzowy. Niby czuć owoce, ale takie mdłe i mało intensywne. Wyczuwalna truskawka. Po kilku dniach całość zaczyna się układać. Kolor robi się ciemno żółty. W smaku czuć wyraźnie truskawki i ten dziwny efekt, który pozwala myśleć, że to nie żadne lody, smoothie czy inne skondensowane breje owocowe tylko faktycznie sok. Jak to się robi - nie wiem. Może odpowiedzialny za to jest ten kartonowy smak wyczuwalny zaraz po zmieszaniu – jest to ewidentnie jakiś tajemniczy dodatek do liquidów. Po 2 tygodniach kolor staje się intensywnie ciemnozłoty wpadający nawet trochę w pomarańczowy. W smaku daje się idealnie wyczuć mieszankę słodkich truskawek z czymś jeszcze czyli pewnie z morelami. Niestety jakoś nie wyczuwam gruszki i dobrze, bo nie lubię. Powyżej 2 tygodni kolor już się nie zmienia, ale smak zdecydowanie się intensyfikuje. Są dobre słodkie truskawki, morela i pojawia się delikatna nuta coolady. Podkreślam, że delikatna i dobrze współgra z tym „kartonem” udającym picie soku. Ogólnie całość jest zarówno słodka jak i delikatnie mdła. Smak jest bardzo dobry – intensywny i świeży .

Moja ocena 8/10. Podobnie jak wyżej można zmieszać w stężeniu niższym niż 15% choć tu już bałbym się, żę coś jednak zniknie, bo ta intensywność smaku jest bardzo dobrze ułożona i nie przeszkadza.

Big Mouth Nixels – Snickers
Leżakuje od 18 stycznia. VG/PG 50/50. Moc 6mg. Stężenie 10%.

Kolejny Big Mouth tym razem deserowy. Zapach aromatu z butelki czekoladowo karmelowy czyli OK. Po zmieszaniu znacznie traci na intensywnosci i zaczyna pachnieć tylko słabo czekoladą. Kolor po zmieszaniu ciemniejszy słomkowy. Wapując zaraz po zmieszaniu da się wyczuć rozwodnioną czekoladę z lekkim karmelowym podbiciem. Nie ma za to żadnych orzeszków. Po kilku dniach w smaku wiele się nie zmienia jedynie liquid zaczyna ciemnieć. Po 2 tygodniach kolor staje się lekko brązowy. W smaku pojawia się intensywniejsza mleczna czekolada oraz karmel. Orzeszki wciąz niewyczuwalne, choć może coś tam gdzieś majaczy już w tle. Wapowałem go ostatnio przedwczoraj i stwierdzam, że liquid dość wiernie zaczyna oddawać smak snickersa, choć ciągle całość opiera się głównie na czekoladzie i karmelu bez orzechów. Jest nieprzesadnie słodki i niechemiczny. Bardzo przyjemnie się to wapuje. Jak ktoś lubi smaki czekoladowo karmelowo ciasteczkowe, to myślę, że przypadnie mu Nixels do gustu. Liczę, że za kolejne 2-3 tygodnie pojawią się orzechy i będzie już bardzo dobrze. Jak dla mnie smak jest trochę zbyt mało wyrazisty. Może 12% stężenia było by właściwsze niż 10%. Ogólnie bardzo przyjemny liquid z tego wyszedł choć to taki lekko wykastrowany snickers póki co.

Moja ocena 7/10. Można zwiększyć stęzęnie z 10 do 12% jeśli ktoś chce uzyskać intensywniejszy smak, bo snickers to nie wafel ryżowy i musi mulić. Nie syfi grzałki.

Full Milk Green by Fool Moon – mleko, limonka, ananas, imbir
Leżakuje od 18 stycznia. VG/PG 50/50. Moc 6mg. Stężenie 12%.


Aromat malezyjski, więc jakby ciekawostka. Zapach z butelki trudny do określenia – słodka pulpa owocowa z mlekiem i szczyptą imbiru czyli w sumie to co powinno być. Po zmieszaniu zapach się nie zmienia. Kolor lekko słomkowy. Wapowany tuż po zmieszaniu jest zdecydowanie nijaki. Przypomina picie mleka z cukrem, choć plus zecydowany za dośc naturalny smak mleka. Nie ma tam nic chemicznego na mój gust. Po kilku dniach liquid zdecydowanie ciemnieje i zaczyna wpadać w brąz. W smaku da się wyczuć głownie bazę czyli mleko. Reszta aromatów majaczy w kupie gdzieś w tle. Bardzo cięzko było by powiedzieć, że wyczuwalny jest imbir, limonka, a w szczególności ananas. Po 2 tygodniach liquid zrobił się ciemno brązowy. W zapachu przebija się imbir. W smaku czuć zdecydowanie mleko, imbir oraz limonkę, która bardzo sympatycznie przełamuje słodycz całości swoją cierpkością. Ananasa raczej tam nie ma, chyba że jako słodzik, bo całość jest perfidnie słodka i jest to słodycz, która podobie jak w Juice of Legend, zalega na języku. I teraz chyba złota rada, bo producent zaleca stężenie 12%, a ja musiałem go lekko „rozrobić”, żeby dało się to wapować, więc zakładam, że 10, a nawet 9% stężenia będzie tu wystarczające. No chyba, że ktoś lubi np. jeśc jakieś ulepy typu masa kajmakowa albo wlewa mleko bezpośrednio do puszki z kakao nie bawiąc się w sypanie 2-3 łyżeczek do kubeczka. Jest zdecydowanie za intensywnie i za słodko przy 12% stężenia. Ogólnie jednak po „rozwodnieniu” liquid jest bardzo smaczny.Jest mleko, jest imbir i limonka i to wszystko razem składa się na dość egzotyczny smak. Bardzo polubiłem liquid sporządzony na tym aromacie, bo jest nietypowy.

Moja ocena 8/10. Stężenie 12%, to zdecydowanie za dużo.

Na koniec tej serii dorzucę recenzję 2 aromatów według mnie zdecydowanie lipnych...

Na pierwszy ogień lipy Big Vape – Rufflecake – niby Rafaello...
Leżakuje od 12 grudnia 2017. VG/PG 50/50. Moc 6mg. Stężenie 3% (producent sugeruje od 2% do 6%)


Aromat niemiecki, co tylko potwierdza moją opinię, że niemcy robią dobry hardware do wapowania, ale smaku nie mają w ogóle...
Z buteleczki po otwarciu wydobywa się aromat chyba kokosowy. Czyli ogólnie OK. Jednak już jest dziwnie, bo jest tam coś jeszcze. Coś, co występuje w Rafaello po jego rozgryzieniu, czyli ten krem. Który – przynajmniej mnie osobiście – gryzie w gardło prawdopodobnie przez stężenie cukru. I to jest wyczuwalne już nawet w zapachu tego aromatu. Po zmieszaniu zapach pozostaje taki właśnie niby to kosowy, niby kremowy... Kolor dość ciemno słomkowy. Wapowany zaraz po zmieszaniu niestety potwierdza moje obawy co do tego gryzącego w gardło charakterystycznego smaku. Spodziewałbym się więcej smaku kokosa niż kremu. Po kilku dniach kolor stał się jeszcze ciemniejszy. Zapach i smak z kolei wydały z siebie całą Tablicę Mendelejewa... Mdło i nijako. Zero kokosa. Po 2 tygodniach barwa liquidu stała się ciemno rubinowa. Smak niestety ciągle tak samo nijaki i chemiczny, a do tego się zintensyfikował. Teraz, po blisko 1,5 miesiąca, liquid jest w zasadzie niewapowalny. Zapach i smak bardzo chemiczne. Nie da się wyczuć żadnego kokosa, a do tego jest obrzydliwie słodko. Producent wykazał się specyficznym poczuciem humoru przepuszczając swój produkt przez jakąś kontrolę jakości czy coś w tym stylu. Koło Rafaello to nawet nie leżało przez ułamek sekundy. Jest to po prostu niesmaczny i obrzydliwie słodki mix czegoś co drapie w gardło i jakiegoś estru zapachowego udającego kokos wykorzystywanego przy produkcji mydła.
Jeśli ktoś ma ochotę, to może sprawdzić aromat Rufflecake w liquidzie 100% VG i stężeniu 1%. Może to trochę złagodzi całą chemię i zdezyinsyfikuje przesadzoną słodycz.

Moja ocena 1/10. 1 tylko za to, że jak kiedyś wywapuję do zera wszystko co mam w domu, to zostanie mi jeszcze jeden liquid...

Copy Cat – DJ Yummy – pączek z nadzieniem malinowym.
Leżakuje od 12 grudnia 2017. VG/PG 50/50. MOc 6mg. Stężenie 5% (producent sugeruje od 4% do 6%)

I kolejny Niemiec w lipnych aromatach... Tutaj – podobnie jak w poprzednim – producent sugeruje stężenie w dość sporym rozrzucie, co chyba jest ogólnie przekleństwem tych aromatów. Sugerowanie stężenia od 2 do 6 czy od 4 do 6, to według mnie chyba wynik lenistwa producenta, bo czym innym to wyjaśnić. Tak ciężko porządnie przetestować aromat w konkretnych stężeniach i je podać tak jak to robi np. Big Mouth podając nawet konkretne stężenia dla różnych proporcji PG/VG?
Po otwarciu butelki zapach dośc malinowy, ale chemiczny. Gdzieś tam w tle majaczy tłusty pączek. Po zmieszaniu zapach ten sam. Kolor blado słomkowy. Wapowany tuż po zmieszaniu smakuje chemiczną maliną i ma lekko słonawy posmak. Po kilku dniach liquid staje się ciemniejszy. Smak pozostaje wciąż dośc chemiczny, ale malina jakby zyskuje na wartości. Gdzieś tam w tle przewija się ten słony posmak. Po 2-3 tygodniach barwa zmienia się na bardzo ciemno złotą. Smak ewoluuje – malina pojawia się zdecydowanie na pierwszym planie i gdzieś tam w tle ten słony smak zamienia się w aromat pączkowy. I niby OK, bo jest to co miało być. Problem w tym, że to nie jest nawet pączek z Biedronki. Owszem, jest pączkowo i malinowo, ale przeraźliwie tanio i byle jak. Do tego oczywiście lekko chemiczny posmak całości. Obecnie liquid przybrał już barwę lekko różową... Smak już sie nie zmienia ani na lepszy, ani na gorszy. Po prostu masakrycznie tani pączek z kilogramem chemii z nadzieniem malinowym w stylu – skład: maliny 0,0003% - i dalej Tablica Mendelejewa.
Drugi niemiecki aromat mnie do siebie nie przekonał i raczej niczego „Made in Germany” już więcej w temacie aromatów i liquidów nie kupię.
Moja ocena 1/10. To mam już drugi liquid na czas biedy.

I moja uwaga. Może w przypadku tych dwóch niemieckich liquidów należałoby „pobawić” się stężeniami i proporcjami VG/PG. Tylko pytanie czy to ma jakiś sens. Kupuję aromat, dawkuje zgodnie z zalecanym stężeniem i tyle w temacie. Taka sugerowana rozbieżność stężenia idzie także chyba w parze z chemicznością aromatów. Może nie mam racji, ale póki co mam 100% trafienia w przypadku obu aromatów.
Awatar użytkownika
By Pepuś
#1835407
A ja mam pytanie :).Czy mieszał ktoś Les Symbioses (by Diy and Vap) - Absynthe Agrume. Dziś przyszła do mnie paczka z aromatami, więc z buta mieszanie. po kilku godzinach wszystkie inne klarowne a Absynthe Agrume jak woda z mlekiem .
Awatar użytkownika
By boogeyman
#1835662
No to lecimy dalej :D obsługa sprzedażowa nadal na najwyższym poziomie ;) zamówiłem kolejne aromaty, stężenie 5-7%, leżakowane około tygodnia i dłużej.

Nuages des Iles - Warp Zone - Na pierwszym planie arbuz, w tle przewija się gruszka, niestety nic innego nie czuję. Nic ciekawego. 4/10

3's Flow - STRAW'ARD - Dobry custard z truskawka w tle. Owoc mógłby być jednak bardziej wyraźny. 7/10

814 - Mérovée - Pomarańcze czuć, limonke delikatnie też ale niestety nic poza tym. Spoko, ale bez szału. 6/10

814 - Bathilde - Super, wyraźnie czuć ananasa i kiwi. W tle przewija się truskawka i mango, reszty zbytnio nie czuję. Może i dobrze bo w obecnej formie bardzo mi smakuje. Jednakże po dłuższym wapowaniu na pierwszy plan wychodzi sam ananas i zaczyna troszkę męczyć. 8/10

Big Mouth - Pear Peach Kiwi - Głównie czuje brzoskwinie, kiwi baaaardzo delikatnie, gruszki nie czuję. 4/10

Big Mouth - Jelly Beans - Hmm, czuć Jelly Beansy, fajny owocowy aromat, ale jakoś bez szału. Czegoś brakuje i ma jakiś dziwny posmak. Nie jest to zły aromat, ale 4 liter nie urywa. 5/10

Mam takie wrażenie że te kompozycje z paru owoców są przekombiniwane, albo ja już mam kubki przepalone będę testował dalej, z całą pewnością jeszcze inne 814 sprawdzę, najbardziej mi podchodzą :) smakują jak coś innego, a pozostałe sprawiają wrażenie że to już gdzieś się wapowalo. Wiem, wybredny jestem

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Pesio
#1835669
Mam wrażenie że ciężko jest każdej firmie zrobić większość owocówek, które by zwalały z nóg.
Zwłaszcza miksów kilku owoców.
Chyba ciężko stworzyć kompozycje, gdzie jeden smak nie będzie dominował nad drugim, a są takie przypadki, że smakuje to tak jakby się gryzły jeden z drugim.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By boogeyman
#1835725
Dokladnie. Ale też tak jak pisałem, jestem wybredny, większość aromatów które testowałem ma bdb recenzje zagranicą ;)
BTW, mam wrażenie że każdy co innego tutaj zamawia/opisuje, lol. Jest w czym wybierać :D

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.